hatejoo Opublikowano 11 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2020 (edytowane) Witam, Od dłuższego czasu rozmyślam nad zmianą zawodu. Pracowałem w tym roku w sumie w 3 różnych branżach(praca w Niderlandach(produkcja), w centrum logistycznym(tylko na czas covidu potem złożyłem wypowiedzenie w PL) by ostatecznie w momencie przywrócenia mi starej pracy do niej wrócić(instruktor sportu na obiekcie ). Siedzę tak i rozmyślam jak tu dobrze ugryźć temat żeby nie lecieć za granicę za psie pieniądze(wybór pracy zagranicznej jest świadomy i wiem, że tam będę budował dalszą przyszłość). Generalnie do końca listopada przesiedzę w tej pracy i chce przy okazji zrobić kurs, ale w necie mało informacji o tym zawodzie mogę wyszukać. Rozważałem 2 fachy(dekarz i monter rusztowań) w których znalazłem ofertę z "przyuczeniem" jako, że doświadczenie mam zerowe w branży to taka opcja wydaje mi się jedyną sensowną żeby się nie rzucić na głęboką wodę. Chciałbym się dowiedzieć czy są tu osoby z doświadczeniem w tej branży lub miały jakiś epizod? Jak ludzie/praca w tej branży? Czego mogę się spodziewać ? Jakieś rady? Edytowane 11 Sierpnia 2020 przez hatejoo korekta Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fckyea Opublikowano 11 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2020 Nie wiem czy dobrze rozumiem, chcesz w jednym z tych dwóch zawodów pracować od razu za granicą? Jako, że mam nieco doświadczenia w obu pracach (dekarz od paru lat ale rusztowania nie są mi obce) to mogę cokolwiek podpowiedzieć. Idąc w te fachy to po pierwsze porządna, renomowana firma, przestrzegająca zasad bhp, masz być oczywiście ubezpieczony, umowa o pracę, ubrania itd. Jeśli chodzi o kurs na montera rusztowań to obstawiam, że w każdej firmie zajmującej się tym można takie uprawnienia wyrobić, natomiast nie wiem czy można wynaleźć to w internecie jak np. jakiś kurs angielskiego ? musisz szukać. W obu pracach absolutny brak wszelkich lęków wysokości, trochę wytrzymałości i krzepy ale to w zasadzie można sobie wyrobić (np. ja raczej drobnej budowy ciała, po paru latach siła fizyczna x3), umiejętność obsługi narzędzi różnorakich typu wiertarki, wkrętarki (w dekarstwie znacznie więcej) etc. Oba zawody w dużej mierze na powietrzu, zależne od pogody, musisz być twardy bo albo upał 30 stopni albo mróz lub deszcz (chociaż na dachu z reguły się nie pracuje na deszczu a i mróz do pewnych granic). Moim zdaniem praca montera rusztowań wymaga mniej niż dekarza, z wyjątkiem kursu lub odrobiny praktyki nie trzeba wiele, zarobki w Polsce coś koło 3k, pewnie większy staż pracy typu szef brygady lub robienie na jakiś akord to kasa+, nie wiem jak za granicą ? natomiast w dekarstwie doświadczenie nabywa się latami; dziś dekarstwo to również ciesielstwo (a nawet i blacharstwo), te zawody niejako złączyły się w jeden nie na darmo za granicę np. do Norwegii lub Danii itd. poszukują ludzi z minimum 2 lata doświadczenia, ale to też wiąże się z tym, że tam idzie zarobić co najmniej 3-4 razy tyle co u nas w przeliczeniu. Jak zaczynałem jako zupełnie zielony w tej branży to jako pomocnik od przynieś/podaj miałem jakoś 2500 na rękę, dziś ta stawka wzrosła niemal 2x. Co do ludzi to jak wszędzie są różni. Jak będzie zgrana ekipa i dobry majster to i ciężka praca pójdzie sprawnie, dlatego też napisałem od razu o pracy w porządnej firmie a nie jak często u nas, jakieś Janusze dobierają lumpów spod sklepu co są w pracy jak chcą i to na czarno i myślą, że wielkie biznesmeny a i fuszerka odwalona ze głowa boli xD Reasumując bez zbędnego gadania: - oba zawody raczej z tych cięższych, nie tylko fizycznie - nie spotkasz tam raczej profesorów ale to nie znaczy, że wszyscy to jakieś prostaczki ? (np. ja mam wyższe wykształcenie a jak mówię, że robię w branży budowlanej to ludzie robią wielkie oczy oO) - Monter: wymagane mniej doświadczenia i umiejętności aby realnie wykonywać ten zawód, obojętnie czy w kraju czy za granicą, jeśli nie chcesz iść na głęboką wodę i w miarę szybko ogarnąć zmianę branży a przy okazji masz twardy tyłek i nie boisz się nierzadko ciężkiej roboty to szedłbym w to (szczególnie za granicą jeśli warunki finansowe byłyby korzystne); - Dekarz: nie trzeba kończyć profilowanej szkoły żeby pracować, kursy oczywiście są ale to jest szeroki temat i drogie rzeczy a tak naprawdę wszystkiego nauczysz się przy robocie (w zasadzie wśród dachowców więcej jest właśnie tych drugich ?), im więcej wiedzy i doświadczenia tym więcej kasy, zawód bardzo pożądany, za granicą gruby hajs ale to już faktycznie trzeba coś umieć, znać sporo fachowej terminologii z branży swojej i pokrewnych , umieć obsługiwać co najmniej 20-30 większych lub mniejszych narzędzi, jako żółtodziób najpierw nauczyłbym się co nieco w kraju zanim w ogóle zacząłbym myśleć o pracy za granicą. Trzeba oprócz siły i sprawności znać nieco matematyki i mieć łeb na karku bo czasem mały błąd lub niedopatrzenie może kosztować.. Tyle na razie bo się długie zrobiło, mam nadzieję, że choć odrobinę pomogłem, w razie czego pytać, szczególnie o ten drugi fach Pozdro 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi