Skocz do zawartości

Osobowość (nie)przyciągająca ludzi


Waginator

Rekomendowane odpowiedzi

Nie do końca wiedziałem, gdzie to umieścić, mam nadzieję, że w tym dziale będzie dobrze.

 

Zapewne każdy z nas doświadczył kiedyś jak ktoś usilnie próbował nawiązać z nami kontakt. Zagadywał, pisał, znajdywał jakiś pretekst do rozmowy, a my staramy się go grzecznie spławić, bo nie mamy najmniejszej przyjemności, żeby z nim rozmawiać. No właśnie, dlaczego? Co sprawia, że niektórzy ludzie cokolwiek by nie zrobili to postrzega się ich jak najgorsze zło? Znam jednego takiego, zapoznawał się przez fejsa z ludźmi z roku jeszcze przed rozpoczęciem studiów. Do mnie też pisał, po pewnym czasie go zlałem. Nie wiem czemu. Nawet mi się nie chce odpowiadać na jego życzenia urodzinowe/świąteczne. Mojego najbardziej znienawidzonego znajomego lepiej postrzegam od niego. Jak teraz patrzę to wydaje mi się, że zlali go w zasadzie wszyscy do których pisał. Pomimo, że nie jestem osobą, która narzeka na nadmiar kontaktów społecznych to zlałem w ostatnim czasie 3 takie znajomości z których teoretycznie mogło coś wyjść. Ale nie chciało mi się z nimi gadać, chciałem raczej uciekać. Później spojrzałem na ich profile na fejsie, 100-200 znajomych, w porównaniu z innymi bardzo mało. Ale jak wszyscy ich tak postrzegają to się nie dziwię.

 

 

Na początku myślałem, że ci ludzie są za bardzo needy albo ich wygląd odstraszał (w istocie raczej nie byli to modele/modelki). Teraz skłaniam się raczej nie do cech osobowości i wyglądu, a do umiejętności prowadzenia rozmowy. Przekonuje mnie do tego niedawna sytuacja. Mieszkam w akademiku i na tym samym piętrze mieszka też pewna dziewczyna. Nie poraziła mnie zbytnio wyglądem i nigdy o niej jakoś szczególnie nie myślałem. Czasem gadaliśmy w korytarzu o jakichś uczelnianych bzdurach, nic niezwykłego. Tak się ciągnęło to przez pół roku i nic nie wskazywało na to, że miałoby się coś zmienić. W pewnym momencie dowiedziałem się, że jest prowadzony wykład przez wybitnego docenta o którym jej wcześniej mówiłem, więc pomyślałem, że wyślę jej link do wydarzenia. Krótka wymiana wiadomości i jakoś temat zszedł na relacje damsko-męskie. Poniosło mnie wtedy trochę, trochę teorii z forum, mnóstwo mizoginistycznych tekstów, o wyrachowaniu i manipulacji kobiet. Pod koniec tego pisania aż się lekko przestraszyłem tego co powypisywałem myśląc, że weźmie mnie za jakiegoś frustrata i zacznie omijać… A było całkowicie odwrotnie! Następnego dnia 2 razy mnie odwiedziła w pokoju (nigdy wcześniej tego nie zrobiła), coś tam jeszcze pisała, poszła ze mną na ten wykład, kupiła mi pączka w zamian za jakąś pomoc, której jej niby udzieliłem, później jeszcze raz mnie odwiedziła wyraźnie z nadzieją na dłuższe spędzenie czasu, a kilka dni później znowu zaczynała wypisywać wiadomości. Wszystko przez napisanie kilku tekstów. Ja przeżywając lekkiego mindfucka i nie ogarniając co się w ogóle dzieje w zasadzie nie miałem nic przeciwko, żeby ona stosowała ten agresywny kontakt wobec mnie. Po tygodniu przestała, ale to już moja wina.

 

 

Domyślam się, że ta druga część, którą opisuję może mieć inne podłoże i opisuje nieco schematyczność kobiet, ale skupiłbym się na pierwszej części, czyli zwykłych kontaktach z ludźmi, również tej samej płci. Co uważacie, że sprawia, iż z jednymi ludźmi mamy ochotę rozmawiać, a drugich wręcz przeciwnie, unikamy jak ognia pomimo, że nic nam szczególnego nie zrobili?

Edytowane przez Waginator
poprawka wizualna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Użyłem złego słowa. Raczej miałem na myśli seksistowskie niż mizoginistyczne teksty chociaż to też nie jest do końca odpowiednie słowo. Skupiałem się na tematach związanych z manipulacją seksem, bezuczuciowości, pantoflarstwie i jego wykorzystaniu przez kobiety oraz kilku innych, ale nienawiści tam nie było i w sumie wywyższania roli facetów też nie. Bardziej kalkulacja zachowań kobiet.

Edytowane przez Waginator
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Seksizm jako taki nie posiada negatywnego wydźwięku ponieważ jest pogląd według którego płcie nie są sobie równe w pewnych obszarach co opisujemy na forum niejednokrotnie.

Mizoginizm MA negatywny wydźwięk ponieważ oznacza dosłownie nienawiść wobec kobiet.

 

Dlatego na przyszłość uważaj jakimi słowami określasz zachowania/rzeczy/osoby - bo n powyższym przykładzie sam widzisz, że są potem problemy z odczytaniem przekazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.