Romuś Opublikowano 22 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 22 Czerwca 2017 (edytowane) Ciekawy artykuł z prasy katolickiej,niech młodzież się uczy i kupuje poradnik rozwodnika. http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/184193,biznes-na-rozwodach.html Edytowane 22 Czerwca 2017 przez Romuś Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Normalny Opublikowano 26 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 26 Czerwca 2017 Czasami lepiej odpuścić niż iść na wyniszczenie z małżonką. Jak są dzieci to już wogóle - można sobie wytłumaczyć "zostawiam to dzieciom". Po latach przychodzi wyciszenie. Straconą kasę można odrobić. Spokój wewnętrzny jest czasami więcej warty niż to o co się walczy. No chyba, że chodzi o setki tysięcy. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marjablo Opublikowano 27 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2017 Są różne sytuacje, nie można powiedzieć wszystkim tak samo, tak samo jak nie można doradzić... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MichaelLevitt Opublikowano 27 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2017 Znam kogoś (nie osobiście) kto siedzi w tym biznesie, nagrywa audycje, pisze felietony Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Normalny Opublikowano 27 Czerwca 2017 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2017 Oczywiści, że są różne sytuacje. Ten biznes powinien nazywać się ślubno-rozwodowy. W interesie osób prowadzących taki biznes powinno być jak najwięcej zawieranych ślubów bo to przysparza potencjalnych klientów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi