Quo Vadis? Opublikowano 20 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2018 Ja to tylko zostawię: Cytat Sierpień 2011 r. Do podwarszawskiego Halinowa sprowadza się Ewa O. i jej chłopak Maksym [_imiona niektórych osób zostały zmienione_]. Sąsiadom powiedzieli, że w wynajętym domu będą hodować husky. Ludzie się trochę nastroszyli, ale Ewa szybko ujęła ich opowieściami o tym, jak bardzo kocha zwierzęta. W rozmowach podkreślała, że tutaj będą miały świetne warunki – duże podwórko, zaplecze gospodarcze, a i na spacery do lasu jest niedaleko. 26-letnia kobieta przedstawiała się jako psia psycholożka i behawiorystka. Opowiadała również, że prowadzi dogoterapię. & Cytat Rok 2017. W internecie roi się od ogłoszeń psich psychologów, opiekunów, behawiorystów i dogoterapeutów. Na pęczki jest ofert hoteli i pensjonatów dla zwierząt, gdzie można zostawić swojego pupila, gdy wyjeżdża się na wakacje, do pracy za granicę, czy po prostu ma się dosyć zwierzęcia, które miało nam towarzyszyć "aż do śmierci". Jeden z takich hoteli, o wdzięcznej nazwie "Arka Noego", mieści się na warszawskim Mokotowie. W internecie "Arka" reklamuje się: "Jesteśmy grupą pasjonatów z przygotowaniem zootechnicznym i wieloletnim doświadczeniem w opiece nad zwierzętami. Mamy swoje zwierzaki, wielokrotnie pełniliśmy też funkcję domów zastępczych". & Cytat Psy wyprowadzała na spacer dopiero ok. 13-14, bo miała zasadę, że nie wyjdzie na dwór dopóki się nie umaluje. Zwierzaki piszczały, ale bały się jej. Kupowała im karmy marketowe, najtańsze, takie po trzy złote za kilogram, które mieszała w kuble. Całość: https://magazyn.wp.pl/artykul/z-chorej-milosci-skazywala-zwierzeta-na-smierc-moze-ewa-o-opiekuje-sie-wlasnie-twoim-psem 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi