Skocz do zawartości

impreza firmowa


black

Rekomendowane odpowiedzi

Typowa impreza firmowa-plenerowa w jakimś zameczku ...

Fajne jedzonko, piwko, gry towarzyskie na świeżym powietrzu. Później imprezka przenosi się pod daszek, i leci muzyczka, tańce, jedno piwko , drugie, czwarte...

ale że koledzy poszli w międzyczasie kupić wódę to trzeba było się do nich podłączyć no i się zaczeło...lekki szumek we łbie koleżanka siedzi na kolanach, ja mistrz tańca towarzyskiego ;)

Ale czuje że coś mi się za bardzo rozmywa obraz jakby ostrość rozregulowana, więc mówię skoczę do kibla przemyć ryja to mi się lepiej zrobi. Ale jak wpadłęm do klopa to puściłem takiego pawia że obrzygałem spodnie i koszulę, dodatkowo zachciało mi się srać a obraz już miałem tak rozjechany że nie mogłem znaleźć rolki papieru...zacząłem coś majaczyć a co chwilę puszczałem pawia już pod nogi.

Łeb od rzygania mnie rozbolał i w sumie spędziełem w tym kiblu chyba z dwie godziny. Zasnąłem...

Ocknąłem się ciągle z opuszczonymi spodniami, które były już całkiem upierdolone od pawii...i niepodtartą dupą...;) resztką sił zmusiłem się do wytarcia dupska i starałem się wyczołgać z klopa.

Ale nie bardzo mogłem wstać. I nagle usłyszałem pukanie do drzwi. Cudem wymamrotałem o co chodzi ...

a chodziło o to że impreza skończyła się o 23 a ja w kiblu spałem do 1.30 a to był ochroniarz budynku. Wyszedłem z klopa cudem o własnych siłach patrze a na sali żywej duszy nie ma, światła pogaszone a ja obsrany i zarzygany...:D

Poprosiłem ochronę o wezwanie taksówki, która pojawiła się po 10min.

Nie wiem jakie miałem światło opatrzności nad sobą ale jeśli byłbym taksiarzem i zobaczył takie zwłoki próbujące wczołgać się do mojego auta to bym im kazał spierdalać

O dziwo miałem anioła nad sobą, który dowiózł mnie do domu.

Jako że nie miałem przy sobie pieniędzy powiedziałem gościowi że wjadę tylko do domu po kasę i zaraz wracam

Wjechałem na górę otworzyłem drzwi i padłem jak ścięty na wyro nie płacąc za przejazd.

Rano obudziłem się koło południa śmierdzący jak skunks i starałem sobie przypomnieć o co chodziło dnia poprzedniego.

Aby nie walić w kulki skontaktowałem się z ochroną i poprosiłem namiary na wczorajszą taxi. Przeprosiłem taksówkarza i zapłaciłęm mu za odwiezienie do domu z lekką nadpłatą w ramach podziękowania

...

 

 

  • Like 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.