Czy uświadamiać faceta że jest w ciemnej d.......

[jaro670]

31 minut temu, Przemek1991 napisał:

 

Solidną lekcję dostanie od życia, jak ta jego wielka "love" zajebie mu kopa w dupę i udowodni, że ta miłość nie jest odwzajemniana.

 

 

Ciekawe że facet już dostał od bab solidny wpierdol, ma jakieś sprawy sądowe, alimenty a nie potrafi pozbierać prostych faktów w kupę.  Ile razy  człowiek musiał by być upieprzony w rękę przez żmiję żeby zrozumieć że gady nie służą do głaskania. Raz ewentualnie dwa i nauka na całe życie. Jakoś w przypadku bab faceci nie potrafią prostej zależności zrozumieć. I do tego każdy, każdy mój znajomy który ma laskę mówi to samo; że się cieszy że ta którą ma teraz jest wreszcie normalna. Cud nad cudy, oni mieli te szczęście że znaleźli gada którego można głaskać.

[Przemek1991]

22 minuty temu, jaro670 napisał:

Ciekawe że facet już dostał od bab solidny wpierdol, ma jakieś sprawy sądowe, alimenty a nie potrafi pozbierać prostych faktów w kupę.

 

Więc jest idiotą.

 

22 minuty temu, jaro670 napisał:

Cud nad cudy, oni mieli te szczęście że znaleźli gada którego można głaskać.

 

Mimo wszystko ten gad i tak może odgryźć Ci rękę, i trzeba mieć tego świadomość.

 

Przeczytaj to, co napisałem powyżej. Nie jesteś zbawicielem, i jeśli Twój kolega pomimo wcześniejszych porażek nie potrafi wyciągnąć odpowiednich wniosków, to Twoje próby uświadamiania go, są z góry skazane na porażkę.

[marios27]

Miałem dokładnie tak samo z pewnym znajomym. Związał się z kobitką która miała dwójkę dzieci w tym chyba coś koło 3 miesięczne. Jakiż on szczęśliwy, rodzinka akceptuje oh i ah a na moje próby doprowadzenia go do otworzenia oczu reagował agresją hahahhaha więc odpuściłem. Nawet te najmłodsze dziecko wziął na siebie a teraz? Razem nie są a alimenty musi płacić xD i płakał że czemu mnie nie posłuchał, czemu taki głupi był, dał się omotać. Co najlepsze jeszcze chciał kasę pożyczać bo nie starczało mu na życie i wiem to chamskie ale nie dawałem tylko radziłem żeby sobie drugi etat znalazł. Sam sobie zgotował taki los a ja nie zamierzam być jego choć małą częścią.

Edytowane 4 Marca 2017 przez marios27

[jaro670]

1 minutę temu, Przemek1991 napisał:

 

Przeczytaj to, co napisałem powyżej. Nie jesteś zbawicielem, i jeśli Twój kolega pomimo wcześniejszych porażek nie potrafi wyciągnąć odpowiednich wniosków, to Twoje próby uświadamiania go, są z góry skazane na porażkę.

 

Nie czuję się zbawicielem ,szkoda czasu na to tym bardziej za friko. Każdy musi sam przepłynąć swoją rzekę gówna więc teraz jego kolej.