Wiosna - nowe życie i nowa nadzieja
Zima w tym roku było wyjątkowa długa...Resztki śniegu zalegają jeszcze gdzieniegdzie ustępując każdego dnia pod naporem coraz silniejszych promieni słonecznych.
Dzień robi się coraz dłuższy, powietrze cieplejsze, ptaki powracają z dalekich wojaży. Chyba wszyscy czujemy ulgę. Ostatnimi laty odwykliśmy od charakterystycznych dla naszej szerokości geograficznej czterech pór roku.
Wszystko to mówi mi ... Jak w popularnej piosence, że nadchodzi nowe. Przyroda budzi się do życia. Od razu człowiek czuje energię do działania. Ja ostatnie dni zimy znosiłem coraz gorzej. Jednak dobrym pomysłem jest wyjechać, gdzieś do ciepłych krajów podczas zimowej szarugi i naładować baterię.Jednak nie każdy może sobie na to pozwolić, a i pandemia zrobiła swoje.
Obserwując świat dookoła szczególnie teraz muszę przyznać, że życie to potężna energia i moc. Kiedy podglądacz przyrodę widzisz, jak zdeterminowane są zwięrzęta, aby przetrwać. Są wstanie zrobić wszystko, gdyż każdego dnia walczą o przetrwanie. Mam wrażenie, że nasza okolica zazieleni się niezależnie od przeciwności.
Nasuwa mi się skojarzenie, kiedy czytam pamiętniki obozowe ludzi, którzy przerwali horror sowieckie łagry lub niemieckie obozy przebija się z nich właśnie paralelna chęć przeżycia pomimo wszystkiego dookoła.
Nie przypadkowo też ludzie wchodzą w nowe relacje wiosną, kiedy gawiedź ochoczo wylega z domu i panie prezentują kawałki swojego ciała. Nie jedno życie niekoniecznie planowane zostanie poczęte w tym okresie.
Ogromna jest potęga życia i jego determinacja do przetrwania.
Kiedyś nas zabraknie, a ten cykl ciągle będzie trwał po mimo wszystko...
Edytowane przez ManOfGod
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia