Skocz do zawartości

deleteduser144

Starszy Użytkownik
  • Postów

    443
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    20.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez deleteduser144

  1. Egoizm? Moim zdaniem to raczej skrajna desperacja czyli stan rozpaczy, poczucia bezsensu i braku nadziei. Desperacja tak silna, że zadziałał impuls, a kiedy włączył się instynkt samozachowawczy, było już za późno. Widziałam początek tego nagrania jak kobieta panicznie walczy o życie. Żal mi jej, nie ze względu na to, że to kobieta, mężczyzny w takiej sytuacji byłoby mi tak samo żal. Żal, że los nie dał jej szansy, wtedy kiedy dotarło do niej, że samobójstwo nie jest rozwiązaniem. :( Jak pomyślę, jaki potworny strach towarzyszył jej w ostatnich sekundach, to potęguje moje współczucie. Współczuję również tym, którzy próbowali ją ratować, bo dla nich to też musiało być trudne przeżycie.

    Smutna historia, bardzo smutna. Jak ta z dzisiaj, o porwanej dziewczynce przez ojca; porwanej, po uprzednim zamordowaniu jej matki. "Ojciec dziewczynki jeszcze nie usłyszał zarzutów, ale ma usłyszeć dwa: zabójstwa matki i uprowadzenia dziecka." Wiele ostatnio takich historii w Polsce. Coś niedobrego dzieje się z ludźmi.  Przerażające, jak łatwo dziś przychodzi zabijanie.

     

    • Like 1
  2. 22 minuty temu, Krugerrand napisał:

    @Wewerka gdybyś studiowała polecane przez siebie lektury oraz sama zachowywałabyś sie w sposób empatyczny, ale to w przypadku kobiet jest niemożliwe, oraz nie zachowywałabyś się jak nomen omen podła kobieta z tematu bezmyślnie odbijając piłeczkę (mężczyzna, mężczyźnie, mężczyzną), gdyż takiego powiedzenia w przeciwieństwie do: kobieta, kobiecie, kobietą nie ma, ale tak to już jest, że w cudzych oczach widzi się drzazgę, ale belki w swoim już nie bardzo. 

     

    Widzę, że nasz Rodzynek w ramach rozwoju duchowego i przeczytania niezliczonej ilości książek nadal ma wielki "bul" okrężnicy i szuka jakiejś zwady. Ach te Rezerwat: gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść. Uwielbiam to miejsce:D

     

    Typowe babskie pomylenie przyczyny ze skutkiem oraz odwracanie kota ogonem. Kolejny kapitalny materiał o funkcjonowaniu kobiet. Jak dowalić mężczyznom, a potem robić z siebie bidulkę, bo ktoś z tych mężczyzn śmiał odpowiedzieć.

    Oczywiście. 

    Miłego wieczoru życzę i uśmiechu! ;)

  3. W dniu 5.11.2022 o 09:56, SzatanK napisał:

     

    To nie sympatyczny kolega, tylko ktoś kto lubi czasem komuś dopiec by poczuć się lepiej. 

    Bierz to pod uwagę, gdy słyszysz obelgi.

    Biorę, dlatego też Sympatyczny "wzięłam" w niewidzialny cudzysłów. :D  

    Krzykaczom, u których dyskusja sprowadza się do "pierdolisz jak potłuczona" lub reagowaniem prześmiewczym, mogę jedynie życzyć więcej empatii i uważniejszego studiowania zalecanych tutaj lektur (czy to Hawkinsa, Osho, Arystotelesa, Biblii czy Mello), bo wydaje mi się, że rozwój samoświadomości nie polega na ubliżaniu, a pozostawaniu (świadomie) ponad pewne zachowania.

    Serdeczności @Szatan666🍀

  4. 1 godzinę temu, Krugerrand napisał:

    @Wewerkadziecko drogie, już pokazano Ci tutaj, że nie kraczesz jak wrona tylko conajwyżej pierdolisz jak potłuczona:D

    Ach ten Rezerwat, jakie forum byłoby bez niego momentami bezbarwne. 

    Sympatyczny Kolego, masz prawo tak uważać i myśleć. Twoja sprawa. Ani mnie to grzeje ani ziębi. Jedna uwaga ( pomijając błędy ortograficzne i przekleństwa, ale tak o nich sobie wspominam, gdyż to tutaj za brak kropki dostałam jakieś ujemne punkty- cóż za niekonsekwencja na tak zacnym forum 😛 ( bo w dyskryminację nie wierzę!😉)): forum byłoby bezbarwne bez Rezerwatu, czyli kobiet? Nie wierzę!

    Ach! Nie zauważyłam...wszak tylko momentami!  To się pewnie nie liczy. 😔Ech te momenty...😛😁😱

    Dobra, czas na mnie. Bawcie się Chłopcy przednio😉🍰.

  5. Godzinę temu, Dassler89 napisał:

    No tak: a ja chciałem by to co napisałem skojarzyło się to tylko z tym, że faceci nie kreują fałszywego obrazu swojej osoby i nie utrzymują świata w tym kłamstwie co do swoich cech...

    Cóż...jesteśmy różni i mamy różne skojarzenia. Do czego każdy wolny człowiek ma prawo. W zasadzie. Do różnych skojarzeń i wniosków. :)

  6. 1 minutę temu, Dassler89 napisał:

    Różnica jest taka, że my faceci nie wciskamy światu kitu, że jesteśmy oazą miłosierdzia oraz empatii i ostatnią ostoją dobroci na tym świecie

    No tak. Może coś w tym jest. To co napisałeś skojarzyło mi się z ...zakonnicami. A w końcu to kobiety. :)

  7. Godzinę temu, Zatarra napisał:

    "Miś, Nie wiem co czuję..."

    Ja tam zawsze wiem co czuję. I tym m.in kieruję się w życiu.

    Godzinę temu, Zatarra napisał:

     

    Oho! Inna niż wszystkie.

    Bynajmniej.

    Urodziłam się kobietą i jestem nią w pełnym znaczeniu tego słowa. Co nie znaczy, @Zatarra, iż nie potrafię samodzielnie myśleć i wyciągać wniosków. Oraz żartować. Z siebie samej także.

     

    • Haha 1
  8. Godzinę temu, Brat Jan napisał:

    "Będę gotowa za 5 minut"

     

    😜

     

    Hahaha, wiesz, u nas jest zgoła odwrotnie. :DTo ja zwykle czekam na męża, aż ten "łaskawie", jak to nazywam w żartach, raczy wyjść. :D

    13 minut temu, yrl napisał:

    "No przecież nic się nie stało" 

     

    Ejże! Przecież tekst "Polacy nic się nie stało" znany jest ze stadionów :P , a stadiony to męska domena raczej :D Wydziwiacie 😉  

  9. 5 godzin temu, Czerwona666 napisał:

    Wstrętne ,zawistne ,agresywne. Za mało seksu? Kobiety po40.

     

    Hm. Jako, że jestem po 40- tce i jestem kobietą, odniosę się. Pomijając, że zadajesz pytanie na męskim forum, obcym kobietom, zamiast zadać je

    tym, które Cię skrzywdziły, to spójrz...nie widzisz analogii? „Wstrętne, zawistne, agresywne. Za mało seksu. Kobiety po 40.” Mogłabym poczuć się źle,

    mogłaś sprawić mi przykrość, że nie znając mnie wystawiasz mi laurkę, obrzucając inwektywami. Czym Twoje uzewnętrznienie różni się od

    zachowania tych wulgarnych kobiet, o których piszesz? „Czemu jesteście takie podłe?”, kto niby? Ja, bo jestem po 40 tce, jestem kobietą i raczej

    nigdy się nie spotkałyśmy? Chyba powinnaś nieco zmienić myślenie, nie wrzucać wszystkich do jednego worka, możesz tym komuś sprawić

    przykrość. A przecież nie chcesz być (już niebawem, bo za kilka lat) „wstrętną, zawistną, agresywną kobietą po 40, do tego podłą", prawda? :)

     

    Na początku tego roku postanowiłam zmienić pracę. W pierwszej pracy, którą znalazłam pracowała pani „Iks”, lat 52. Oprócz niej, były jeszcze trzy

    fajne kobietki (po 40tsce). Pani „Iks” była jednak tak toksyczna, że mimo swojej wiedzy i doświadczenia w pracy z różnymi ludźmi, nie mogłam

    sobie z nią emocjonalnie poradzić. Dawno nie spotkałam tak zgorzkniałej osoby, stosującej przemoc psychiczną, w białych rękawiczkach. Trzy

    miesiące próbne były dla mnie bardzo ciężkie mentalnie, mimo iż sama praca dawała mi satysfakcję. Biłam się z myślami, czy dać sobie więcej

    czasu na stłamszenie nienawiści tej kobiety do całego świata czy odpuścić. Organizm, w który się wsłuchuje, pomógł mi podjąć decyzję...Bowiem

    ze stresu dostałam trądziku różowatego, a na paznokciach zaczęła robić się onyholiza, której nigdy wcześniej nie miałam. To był dla mnie znak.

    Wybrałam zdrowie i święty spokój. Bo nawet gdybym przeniosła się do innego pokoju niż ten, w którym urzędowała pani „Iks”, to i tak

    musiałabym z nią współpracować, a pani „Iks” w tym czy innym pokoju, nadal pozostałaby „sobą”. Nie zdecydowałam się na przedłużenie umowy.

    W krótkim czasie znalazłam inną pracę, w której panuje świetna atmosfera, a kobiety z którymi pracuję (jest nas 10(!):D), mają po 30, 40 i 50 kilka

    lat. Tak więc nie wszystkie kobiety są pełne nienawiści i zgryzoty. I wszystko można zmienić, tylko trzeba wsłuchać się w swoje potrzeby i dążyć do

    ich realizacji. Kroczek po kroczku. Czasem, mimo początkowych niepowodzeń - nie poddawać się i wierzyć, że się uda. Myśleć w ten sposób, że się

    uda. Bo życie nas nieustannie testuje.

     

    Przeczytaj uważnie co napisała @Hatmehit, poddaj to refleksji. Jeśli w obcowaniu z ludźmi, nie postawisz granic to zawsze znajdzie się jednostka,

    czy to kobieta czy mężczyzna, która w jakiś sposób, uwłaczając Tobie, podrasuje, na krótką chwilę, swoje niedojrzałe ego. Zdrowie jest

    najważniejsze, więc może warto rozejrzeć się za inną pracą, jeśli nie czujesz się na siłach, by stawiać opór, złośliwym ludziom?

     

    1 godzinę temu, Hatmehit napisał:

    Poproszę, zakopię sobie pod drzewem, ale zapomnę pod którym🐹 @Wewerka Dołączysz? 

    @Hatmehit , chętnie! :DDziękuję. Na zjedzenie orzeszków, to ja zawsze na " tak ";):D.

    • Like 1
  10. 1 minutę temu, spacemarine napisał:

    Włączcie TV, ile tam kobiet chwali się jak coś zrobiło dobrego dla swojego faceta?

    A ile narzeka na facetów? No właśnie jakieś 90% więc o czym tu piszecie

     

    Ja byłabym za tym, żeby włączać mózgi, a nie TV :D

    A tak serio, chyba teraz taka moda, co rusz czytam, jeśli już znajdę się w wirtualnym świecie, że ktoś kogoś porzucił, ktoś się odkochał, najczęściej  do tego wydają dziwne oświadczenia na ten temat, jakby czuli się w obowiązku poinformowania o tym wszystkich dookoła. Skąd przeświadczenie, że ludzi to obchodzi?! No właśnie...TV, instagramy, tiktoki i inne ustrojstwa :D. A ludzie ślepo naśladują nie zastanowiwszy się, czy i jak to na nich wpływa i do czego im to potrzebne w życiu. 

    Powtórzę za Mistrzem...dziwny jest ten świat...

     

    • Haha 1
  11. Godzinę temu, meghan napisał:

    ja musiałabym sprzedać duszę diabłu, aby mieć takie życie, jak ona (bo chciałabym mieć podobne życie). 😎 

     

    Meghan, skoro sama sobie to wmawiasz,i myślisz w ten sposób, to po prostu tak jest. Siła przyciągania.

    Cytat

     

    Gdzie bieda i problemy z zewnątrz, tam miłość wychodzi oknem. 

     

    Ło matko?! Z mojego doświadczenia i obserwacji absolutnie nie! Problemy z zewnątrz zawsze w życiu się pojawiają, niezależnie od tego czy jesteś biedna czy bogata. Uważam, że żyjąc skromniej bardziej dbamy o siebie i o relacje, bo obojgu nam zależy by było lepiej i dążymy do tego. Wspólnie. Przynajmniej u mnie tak było. Byliśmy biedni, ale mieliśmy siebie, naszą miłość, marzenia, które kroczek po kroczku spełnialiśmy. Podkreślam: wspólnie. Oczywiście nie obyło się bez wichur i burz, ale przecież w życiu nie zawsze świeci słońce.

    Cytat

    Rodzinę należy tworzyć mając:

    - zasoby,

    O jakich zasobach mowa? Materialnych? Znam kilka już rozwiedzionych małżeństw, gdzie od początku mieli zasoby, bo pochodzili z dobrze sytuowanych rodzin. Od razu mieszkanie, auto, praca załatwiona przez "znajomego radnego" itp. Mieli to wszystko tylko zabrakło chęci dbania o siebie, o rodzinę. Także wszystko zależy od człowieka, moim zdaniem, a nie od zasobów.

    Cytat

    - czas,

    Czas się zawsze znajdzie, gdy się chce. Pamiętam, jak ogromne wyrzuty sumienia miałam, kiedy po trzech miesiącach macierzyńskiego, musiałam wrócić do pracy i zostawić synka pod opieką cioci (za odpłatnością). Ale wówczas każdą wolna chwilę poświęcałam jemu, nie jestem pewna czy gdybym siedziała cały dzień w domu, poświęciłabym mu równie tyle uwagi, bo wówczas odkładałabym "zaraz", "potem" i czas by zleciał. A jak miałam mniej czasu, to starałam się go efektywniej wykorzystywać. I choć uważam, że szczęściem dla dziecka i matki jest możliwość spędzania wspólnie czasu do 3 roku życia maluszka, to wiem, że nie mając takich możliwości też można wychować fajnie dzieciaki.

    Cytat

    - sieć znajomości,

    Bez przesady. Jeśli ktoś naprawdę coś umie, cokolwiek czy to układać kostkę brukową, czy robić paznokcie, czy księgować itp i przykłada się do pracy, to pracę zawsze znajdzie. Pewnie łatwiej w życiu "mając znajomości", ale gwarantem szczęścia to na pewno to nie jest. A już co "sieć znajomości" ma do "stworzenia rodziny", to nie rozumiem? Raczej uważam, iż mając rodzinę należy zmniejszać "sieć znajomości", zostawiając na horyzoncie, tylko szczere i przychylne nam osoby.

    Cytat

    - IQ i IE na ok poziomie.

    Ludzie tworzą szczęśliwe związki, niezależnie od tego na jakim poziomie intelektualnym się znajdują. Ważne, że są odpowiedzialni za to co udało im się stworzyć i po prostu, na swój sposób o to dbają. Oczywiście nie mam na myśli skrajnych patologii. Choć, po tych morderstwach, o których się ostatnio słyszy, a które wydarzyły się, jak to określają zdumieni sąsiedzi, w "normalnej rodzinie", to sama nie wiem gdzie ta patologia się zaczyna, a gdzie kończy.

    Cytat

    Nie masz optymalnego danego parametru, to nie bierz się za rodzinę. 

    Brzmi jak tekst z filmu SF. :D

    Cytat

     

    Na pewnym etapie dochodzi do weryfikacji wspólnych celów, czy też do ich niezrealizowania. Normalna sprawa w relacjach. 

    Na pewno, i najlepiej o wspólnych celach rozmawiać na początku związku. Zawsze w życiu może się zdarzyć rozbieżność w celach, bo ludzie się zmieniają. Ale czy nie można mieć swoich indywidualnych celów? Czy one muszą być wspólne? Oczywiście, nie mam tu na myśli chęci posiadania potomstwa, bo taki cel, powinien być uzgodniony zanim się stworzy rodzinę.

     Meghan, jeśli jesteś nieszczęśliwa w związku, czegoś Ci brak, porozmawiaj szczerze z mężem. A nuż jego wypowiedzi mile Cię zaskoczą ;) . Kibicuję Wam 🍀

    • Like 1
  12. Czym jest dla Was miłość?

    Mogę odpowiedzieć tylko za siebie: słuchaniem drugiej osoby, sprawianiem by czuła się dobrze w moim towarzystwie, wsparciem kiedy tego potrzebuje i wsparciem mnie w analogicznej sytuacji, wspólnym rozwiązywaniem problemów; polegającym na rozmowie,  nie obrażaniu się. Świadomość, że drugiej osobie na mnie zależy, bo okazuje to, stara się, bo i ja się staram. Miłość to lubienie drugiej osoby, chęć by utrzymać bliskość, czułość. To nie uleganie pokusom, bo wiem, że mogę tym kogoś skrzywdzić. A sama nie chciałabym być skrzywdzona w podobny sposób. Generalnie wyznaję zasadę w życiu, że co sama daję, to samo otrzymuję. Czy to w związku, czy w relacjach z przyjaciółmi, znajomymi czy życiu zawodowym. 

     

    Czy brak miłości to coś złego? 

    Nie wiem. Mnie byłoby smutno samej. I żadne zwierzę nie byłoby w stanie zastąpić mi bliskości drugiego człowieka. Choć mieszkają z nami dwa urocze koty. Ale to tylko koty.

    • Like 2
  13. 18 godzin temu, Krugerrand napisał:

    Zapomniałaś dodać, że to pewnie dlatego, że ma małego wacka.

     

    Jakie to kobiece...

    Nie widziałam jego "wacka" (cokolwiek masz na myśli, bo w Twoich myślach także nie siedzę;)), dlatego nie wypowiadam się na ów temat.  

    18 godzin temu, Zatarra napisał:

     

    Dziękujemy za tfuj wkład jaki wniosłaś w temat. Właściwie to taka kropka nad i! Tego nam brakowało. 

     

    Temat uważam za wyczerpany! "nie" wyczerpuje szystko! Dziękuję, dobranoc!

    Oj! Nie unoś się. Coraz ciekawsze osobowości w tym necie można spotkać. :D 

    Bez odzewu, bo szkoda tracić czas na jałowe przepychanki słowne. Wiedz tylko, że mnie rozbawiłeś. :D 

  14. 2 godziny temu, Amperka napisał:

    a ja lubię swoją rutynę. Dlatego tak zapytałam, czy tylko ja tak mam. 

    Też lubię swoją rutynę. Bardzo.Choć nie zawsze tak było. Zwłaszcza w czasie wkraczania w dorosłe życie. Kiedyś, dawno temu, przy okazji czytania Kosińskiego i o Kosińskim, przeczytałam radę jego ojca, dla niego:" Staraj się przeżyć swe życie niezauważony", ja zapisuję sobie od zawsze takie różne myśli, fragmenty, które mnie zatrzymały, zmusiły do myślenia, refleksji i czasem do nich wracam. Ta myśl ojca Kosińskiego utkwiła mi w pamięci i myślę, że jest w niej pewna mądrość. Podoba mi się też rada Ani Przybylskiej, którą dała swej córce " Jeśli nie będą cię cieszyć małe rzeczy to i wielkie nie sprawią radości".

    30 minut temu, slusa napisał:

     Rozwój duchowy, pogodzenie w sobie skrzywdzonego dziecka. 

    " Pogodzenie w sobie skrzywdzonego dziecka"...bardzo celna i cenna myśl. Trudne w realizacji, ale możliwe. Wiem coś o tym. 

    • Like 1
  15. Przede wszystkim moja pełnia życia to zdrowie fizyczne i psychiczne. Moje i najbliższych. Doceniam, że posiadam " jakiś"🤔 rozum i staram się go odpowiednio wykorzystywać. Umiejętność wyciągania wniosków z różnych życiowych doświadczeń. Czas spędzany z mężem i dziećmi to czas bezcenny choć nie zawsze słoneczny. Możliwość spędzania wolnego czasu w sposób jaki lubię: pływanie, czytanie, Nordic, spotkania z przyjaciółmi. Fajna, dająca zadowolenie praca. ( Właśnie jestem na etapie kończenia 14letniej przygody z własną działalnością i z radością wskakuję na etat.🤭) Radość z obserwacji piękna otaczającego mnie świata. Trudne doświadczenia, bo one zwykle pomagały mi w zrozumieniu siebie i tego jakie ma być moje życie. Lub jakie nie być. No i tak---> Tona węgla na podwórku oraz dwa uginające się pod owocami, krzaczki pigwy. Znowu będzie pyszna nalewka 😄🍊

    PS Posiadanie wysłużonej yariski i to że jest uroczo granatowa😍czyli w moim ulubionym kolorze😊

    • Like 2
  16. W dniu 6.10.2022 o 08:28, meghan napisał:

    Wtedy czuję się potrzebna no i mam tyci namiastkę życia rodzinnego.

    Bardzo smutne zdanie. Meghan życzę Ci spełnienia w życiu rodzinnym.🍀 Na pewno jesteś potrzebna najbliższym, choć może tego nie mówią na codzień. Każdy ma w sobie coś z czego czerpią inni, w pozytywnym sensie oczywiście. Jesteś mądrą Kobietą i wierzę, że wyciśniesz z życia to co najlepsze dla Ciebie i Twojej rodzinki. 🌺🍀☀️

    • Like 1
  17. Podslyszane dziś w basenowej szatni (głosy dziewczynek ok 7-8lat)😀

    - Kurde, włosy mi się wplątały...

    - Daga, nie przeklinaj!

    - "Kurde" to nie jest przekleństwo, to jest blisko przekleństwa, ale nie jest przekleństwem.

    - Daga to jest przekleństwo.( Poważnym głosikiem)

    - Nie, to tylko pochodzi od przekleństwa! Mówię Ci!

    Chwila ciszy.

    -Daga, co ty kurde robisz?! Wkładasz mokry czepek do skarpetki??

    😀😀

    Lubię słuchać konwersacji dzieci😍😁

     

    • Like 1
    • Haha 3
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.