Diabeł_Rokita

Pierwsze badania jakie dowodziły autyzmu wywoływanego przez szczepionki były przeprowadzane przez z góry założoną tezę i zostały już bardzo dawno temu zdementowane. Nie ma potrzeby powodować nikomu żadnych problemów tylko dlatego że komuś kilka czy kilkanaście procent przypadków nie pasuje. Ale antyszczepionkowycy, anty5g, płaskoziemcy i inne szury próbują jakoś psuć krew WSZYSTKIM wokół.

Dla mnie byłby to spory komplement. Jeżeli sama to robi to znaczy, że w swoim zasięgu nie ma nikogo lepszego ode mnie. Chociaż z drugiej strony jeśli sama pcha sie do łóżka to jest większa szansa na to, że zdradzi. Tego rodzaju dziewczyny bezwzględnie nie nadają się na więcej niż jedno spotkanie.

Ksywa i profilowe kradzione z allegrowej ekranizacji legendy o Twardowskim. Wiek w momencie pisania posta: 19 lat i 3 miesiące Z wykształcenia: niedoszły technik teleinformatyk, od ostatniego egzaminu na kwalifikację dzieli mnie ok. 3,5 miesiąca Hobbystycznie siedzę w: cyberbezpieczeństwie, psychologii, filozofii, neurobiologii a i ostatnio odkryłem taką ciekawą dziedzinę jak cybernetyka (wbrew pozorom nie ma żadnego związku z cyborgami i mechakończynami) Staż w związkach równy: 0 lat Pomniejsze zawody miłosne: 0 przypadków Zawody miłosne, od których stwierdzam do odwołania kompletną eksploatację emocjonalną i niezdolność do nawiązania bliższej relacji z osobą waginododatnią: 1 To ostatnie to dość długa (5,5 roku) historia, którą kiedyś spisałem z nudów w Wordzie jak to mam w zwyczaju czasami robić w chwilach sad boy hours. Będą chyba ze 4 strony A4 czcionką rozmiaru 11 jak dobrze pamiętam. Wszystko sprowadza się do tego, że miałem obsesję na punkcie jednej typiary chociaż o tym już zorientowałem się dopiero po dostaniu kopa w cztery litery. Przez cały czas dotąd myślałem jak to jej nie kocham i kilka innych ckliwych sformułowań. Tak mi się spodobała, że przez cały czas byłem z nią w jednostronnym, platonicznym, urojonym związku a nawet nie rozmawiałem z nią przez całe życie dłużej niż kwadrans. Pięć i pół roku nawet nie oglądałem się za innymi wyobrażacie to sobie? Może jak ktoś mnie przekona to poszukam tej historii na starym dysku i ją tu wstawię. Jak trafiłem do manosfery? Na początku trafiłem na inceli, potem czerwone pigułki, czarne pigułki, na końcu na mgtow, z którym się najlepiej utożsamiam. Przeczytałem już na temat wszystkich już tyle że z pamięci jestem w stanie wymienić najważniejsze dogmaty jakimi się posługują. Na temat psychologii i relacji damsko męskich mam zapisane pewnie z ponad 50 książek na liście "do przeczytania" ale chociaż artykuły w internecie i wikipedię czyta mi się z przyjemnością to czytanie z ekranu LCD czegoś dłuższego jest męką a do pójścia do biblioteki mam słomiany zapał. Od dłuższego czasu też obserwuję subreddita Mens Rights ale coś mi się czui że ten sub też traci na wartości za sprawą skrajnych SJW, którzy moderują reddit. Z tego powodu przechodzę na zewnętrzne fora.