Skocz do zawartości

Ursus

Użytkownik
  • Postów

    208
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Ursus

  1. Witam, Zwracam się z prośbą o poradę. Otóż, mam przeczucie, że stoję w życiu na rozdrożu. 47 lat na karku, z tego ostatnie 26 lat to za granicą. Mam tutaj pracę - nie karierę, bo tej raczej tutaj już nie zrobię. Pracy za bardzo nie lubię - nie to chciałem kiedyś robić. Ale zarabiam i wystarcza na życie. W życiu osobistym rozwód, wiele lat temu; syn - 18 lat, mam luźny kontakt. Moja była żona nie była Polką. Syn po polsku nie mówi, nigdy nie był zainteresowany. Obecnie mieszkam z pewną panią, również nie Polka. Marzy mi się powrót do Polski. Tutaj wkurza mnie polityka miejscowego rządu, brakuje mi towarzystwa z którym mógłbym dobrze spędzać czas. Mam co prawda kilku miejscowych kolegów, ale łączy nas tylko praca i czasami kawa po pracy. Miejscowi Polacy albo są bardzo zapracowani, albo lubią rzeczy, których ja nie lubię (alkohol, papierosy, dragi). Brakuje mi polskiego języka dookoła mnie, kolegów z którymi można swobodnie pogadać, oraz chciałbym zaliczyć związek z Polką - przyznam, że nigdy nie miałem okazji. Jestem w wieku, w którym mógłbym jeszcze spróbować zacząć w Polsce. Ma to swoją cenę. Musiałbym zakończyć związek z moją obecną partnerką, rzucić obecną pracę, oraz przygotować się dobrze do powrotu. Czy warto? Z jednej strony się obawiam, że teraz jest ostatnia szansa, z drugiej, nie powinnienem przekreślać życia tutaj. Co o tym myślicie?
  2. W zeszłym roku byłem w Portugalii. Cenowo i pogodowo bardzo przyjemnie. Należy jednak się liczyć z niższymi zarobkami. Język portugalski nie jest zbyt skomplikowany, do tego angielski jest powszechnie znany. W Portugalii warto spróbować, a gdy ci się nie spodoba, to szukaj nowego miejsca.
  3. Witam, Jestem już za granicą od 26 lat i przyznam, że powrót do Polski coraz częściej plącze mi się w głowie. Przyznam, że mam dosyć lokalnej polityki, “dopieszczania” kolorowych, kryterii rasowych przy otrzymywaniu pracy i dodatków, itp. Lata młodości wydają się piękne. Brakuje mi polskiej kultury, otoczenia, historii. Dodatkowo, mimo, że biegle posługuję się miejscowym językiem, to zawsze mam ten akcent, który zdradza, że nie jestem tutejszy. Wiem, że teraz jest ta cała gorączka covidowa, oraz to, że w Polsce są protesty. Chciałbym zamieszkać w Olsztynie (pochodzę z Mazur), i spędzić tam resztę życia. Rozumiem młodych, którym zależy na lepszych warunkach materialnych. W moim wieku jakoś to stało się drugorzędne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.