Skocz do zawartości

Danny

Użytkownik
  • Postów

    71
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Danny

  1. Nastawie się aby poczekać do następnego tygodnia . Jeżeli nie wyjdzie sama z kontaktem , zadzwonię i wybadam teren . Dzięki Bracia ? będę informował gdy coś się zmieni
  2. Ale wiecie Panowie jak to wkurwia ? tu widzisz że wiadomość dostarczono , jest aktywna ale nie odczytano . To gdybyś wiedział że trafiłeś gola , ale sędzia stoi i czeka z werdyktem ?
  3. Dzis koło 16 minęło 24h . Dostępna na msg , snap ode mnie do niej nie odczytany . Wiadomość : Ona : trzymaj mocno kciuki za mnie JA : nie martw się , nie puszczę Ona : właśnie tego się boje ze nie puścisz i to co napisałem już nie odczytane ,,wszystko z rozwagą, nie martw się ,,
  4. No dobra , tylko jedno ale skoro nie odczytała wiadomości to narazie basta tak ? Odezwie się (odpisze , snap jakiś wycelowany do mnie ) ok wtedy zaproponować drugie spotkanie i tak jak mówisz albo się zgodzi albo nie i papa
  5. Przejażdżka moim autem i kawa z mojej strony , to wszystko.
  6. Więc obrać taktykę typu - do jutra ma czas odezwać się lub wyjść z propozycją spotkania , jeżeli nie będzie odzewu z jej strony to zero kontaktu z mojej strony i papa ? A Snapy i resztę po jutrze już zlewać ?
  7. Witam Braci . Mam 3 związki za sobą ( 2.5 roku , 2 lata , 0.5 roku ) , w kwietniu 24 lata . Sprawa wygląda tak : Poznałem dziewczynę na Tinderze z swojego wieku . Piszemy cos od 11 grudnia ( rzadko odpisywaliśmy sobie natychmiast , co kilka godzin lub co po połowie dnia - od końca grudnia mamy siebie na social mediach snap , insta , fb - tudzież sie kontaktujemy ) , jak wiadomo to najlepiej jak najszybciej dążyć do spotkania , lecz to mi coś wypadło lub jej i tak się przeciągało. Jakieś dwa razy zaśmiała się że umówić się ze mną to sztuka xD Później jeszcze Ona wróciła w rodzinne strony ( studiuje w tym mieście w którym ja mieszkam ).Mniej więcej wiedziałem kiedy mogę zaproponować spotkanie będącym pewnym ze wypali , propozycja - ,,trzeba było kuć żelazo póki gorące ,, oczywiście z śmiechem , zlałem to i tekst ode mnie ,, w takim razie dlaczego nadal ze mną piszesz ,, i odpowiedź ,, haha sama tego nie wiem ,, Zaproponowałem z wyprzedzeniem 10 stycznia , zgodziła się . Sobota wieczór i Ona ,, a może dziś ? ,, ja niestety miałem plany z znajomymi więc grzecznie odmówiłem mówiąc ze niedziela nadal aktualna 100%. W końcu udało się spotkać 10 stycznia . Patrzę idzie , ładnie ubrana , umalowana , szeroki uśmiech , buzi w policzek na przywitanie . Spotkanie w dobie obostrzeń - moje auto i skoczymy tu , widziałaś to albo to itp .Podczas spotkania sporo pytań z jej strony o mnie , moje przekonania , charakter i małe shit testy . Jej poza ciągle w moją stronę , ukradkiem widziałem jej spojrzenia na na moje usta , oczy . Pisząc często leciał tekst od niej : dobra dupa jesteś , masz śliczny uśmiech itp , brałem to przez pół aby nie pokazywać desperata . Później pytanie ,, jakie kobiety mnie kręcą ,, itp . Koniec spotkania , oboje podziękowaliśmy sobie za bardzo miło spędzony czas , buzi w policzek na pożegnanie i prosiła o wiadomość gdy dojadę do domu , napisałem aby się nie martwiła . Dążąc do sedna : Po spotkaniu częstotliwość kontaktu mniejsza , aktualnie jestem na wolnym. Środek tygodnia myślę zaproponuję spotkanie , Odpowiedź ,, właśnie zaczyna sie sesja , czas wolny już nie jest taki wolny , muszę przysiąść do tego bo to ostatnie 1.5 roku studiów ,, Myślę ok , odpisałem z kulturą ,, ok spoko, rozumiem , może uda sie innym razem . Trzymam kciuki za Ciebie i nie zawracam Ci głowy ,, odpisała ze dziękuje , jeszcze kilka wiadomości z jej strony , na które odpisałem i cisza przez ponad dobę , Widzę ze jest aktywna , wiadomości nie odczytane no to tłumaczę sobie ze no fakt , nauką nauką , ale żeby nie odpisać raz na kilka godzin ? Trochę zalatuje mi to testem na zlewanie .. Co Wy o tym sądzicie ? Dać sobie spokój i zapomnieć ? Jak sie zachować gdy się odezwie - tak samo jak Ona ?
  8. Panowie , a takie pytanie jeszcze . Jak się zachowywaliscie gdy Wy u Niej lub na odwrót coś u siebie zostawiliscie typu paszport , kilka ciuchów , kask , pendrive takie rzeczy . Chodzi mi dokładnie jak wyglądało to przekazanie po rozstaniu jakiś czas tam . Totalnie chłodno , minuta i siema czy bardziej z szyderczym uśmiechem luźna rozmowa i na koniec ,,lecę bo Jolka czeka ,, ??
  9. Zgodzę się z Tobą . Sam ,,często,, zmieniam pracę bez sentymentów. Możliwe że to ma wpływ na związki
  10. I wtedy pokazać się jako facet a nie biały rycerz i zlewać z kulturą ?
  11. Właśnie się zdziwiłem ? bo gdzieś końcem listopada skończył się mój pół roczny związek ( 3 związek ) i to Ona go zakończyła. Przestałem natychmiast wysyłać Snapy i inne social media wyciszone , a tu w wigilię ,,Wesołych Świąt ?,, odpisałem nawzajem i serduszko do wiadomości ? Składacie swoim byłym życzenia na urodziny ,? Czy tylko odpisujecie ,, dzięki ,, jak Ona Wam złoży ?
  12. Obserwowałem jeszcze chwilę na insta to pokazywała że Ona ma znajomych ( z którymi nie widywala się bo miała zakaz od tamtego) . To co teraz robi mam w d*pie , to tylko o niej świadczy , skakanie z kwiatka na kwiatek czy inne zabawy . A Karma pewnie istnieje , i pewnie Ją dorwie lub ktoś tak samo potraktuje , wtedy będzie ,,on nie był taki zły i może się zakrece koło niego znowu ,,. Mi pomogły rozmowy z dobrymi znajomymi o tym a szczególnie dwie przyjaciółki . Zgodzę się z nimi że nic nie dzieje się z przypadku, masz po prostu kogoś poznać , na kimś się kurewsko przyjechać a ktoś ma zostać z Tobą na zawsze .
  13. Bardziej myślałem o tym aby dojebac właśnie zdjęciem że jestem w miejscu którego na pewno nie zna i z kimś kogo nie zna aby ją także zabolało. Chyba że zagrać w jej gierki , wysyłać zdjęcia z nie znajomych jej miejsc z koleżankami których ona nie zna aby tzw,,ukuło,, a gdyby chciała zrobić o 5 nad ranem co piszesz , chętnie . Po wszystkim to samo co Ona ,, nie wiem co czuje , mam mętlik , pa ,, Jak uważasz ?
  14. Znaczy może w ten sposób , nie raz siadaliśmy w 3 i piliśmy , ja wychodziłem z znajomymi i ona . Jeżeli chodzi o to , było to normalne że każdy ma znajomych itp . Nie rozumiem po co wysłanie snapow że gdzieś jest , po co są takie zaczepki ? Panowie wytłumaczcie mi. Zerwała ok , ale po co chwalenie się tym co robi ?
  15. Niby tak , ale chciałbym zrozumieć lub poznać powody czemu skoro było tak dobrze
  16. Danny

    Witam wszystkich

    Cześć wszystkim , jestem nowy i chciałem się z Wami przywitać.
  17. Zerwała w środę . Odnośnie problemów emocjonalnych - mówiła na początku że jest ciężkim człowiekiem oraz ma stany gdzie , jej humor jest normalny , a nie chce nic . Może byłem plastrem na ranę po tamtym związku . Jutro Zrobię edycję tekstu tak jak należy aby było przejrzyście.
  18. A to ciekawe , bo zdaje mi się że wpadłem na coś podobnego , dałem się chyba nadziać. Na moim profilu jest wpis o tym
  19. (Witam . Na poczatku sie przedstawie : Mam 23 lata , w ubieglym tyg zakonczyl sie mój 3 zwiazek ( najkrotszy do tej pory - z jej decyzji nie mojej ..) i biore sie do zobrazowania Wam całej sytuacji . W styczniu tego roku , mineło mi 2 lata z Panią Z. Ale oboje widzielismy ze sie sypie takie juz przyzwyczajenie , oddalalismy sie mocno od siebie , nie pisalismy po 2 tyg czasem , z widzeniem podobnnie . Wiem ze chamsko i nie fair ale założyłem konto na znanym portalu randkowym/ społecznosciowym i tam poznałem Pania X . Od pierwszych zdan klepalismy wiadomosci od rana do nocy . Przyszło co do spotkania ( bedac ciagle z tamta ) pogadalisny itp i sie rozjechalismy . Na drugi dzien mnie zzeralo sie nie poinformowalem jej ze jestem zajety , zadzwonilem , wytlumaczylem , zrozumiala ze szukam troche ciepla i rozmowy zwyczajnej. Z biegiem czasu jedno i drugie coraz bardziej do siebie ciągło , napisala dłuzsza wiadomosc Pani X ze ona nie potrafi tak zyc - cos w stylu ze ja nie wiem co i jak , na czym ja stoje , nie ukrywam ze mi sie podobasz itp itp . Mysle ok , nie ma co ciagnac tego dalej z Pania Z , spotkalismy sie , pogdalismy , rozeszlismy sie w pokoju . Wtedy tempo z Pania X nabrało wiekszym obrotow ,tak mniej wiecej raz na tydzien sie widzielismy - 50 km miałem do niej i najwieksze obostrzenia wiec sami wiecie . I tak spotykajac sie , powiedziala mi ze od maj planuje mieszkac w wojewodzkim miescie ( dla mnie bajka bo 14 km mam do miasta ) bo chce w tym roku zaczac studia ( jej wiek to 20 lat ) . Przyszedl maj faktycznie sie przeprowadzila do miasta i wynajmowala mieszkanie z najlepsza przyjaciolka . Cos tam pomoglem przy przeprowadzce i padlo zebym wpadl do nich na domowke z kumplem . No to ok , domowka spoko , kumpel pojechal dodomu , Pani X zebym zostal na noc a ja ze ok xd Seksu nie bylo , lecz bylo bardzo miło i fajnie . Od polowy maja zostalismy parą . Pracowałem w tym mieście wiec zasmiala sie ze same korzysci z spania razem bo sie widzimy i mam blizej do pracy , no to ok ? . Z przyjaciolka zaczal sie kwas robic miedzy nimi bo ona potrzebowala jej atencji a my ciagle razem itp mimo ze proponowalismy jej zeby razem spedzic czas , Wyszlo jak wyszlo ze Moja byla powiedziala ze jak tak ma byc to ona sie wyprowadza . Kontakt urwały , od lipca zamieszkala z b.dobra kolezanka , pół kilometra od mojej nowej pracy , no to sie znowu smialismy , wiec pomieszkiwalismy razem do tego stopnia ze po 3-4 dni pod rzad tam spalem itp ,. Nikt nie mial z tym problemu . Było duzo wszystkiego i nasze tempo bylo szybkie . Wszystko było tak bajkowo do samego poczatku listopada . Zawsze na weeknd jechala do domu rodzinnego bo rozkrecala swoj biznes - pzankocie hybrydowe i w niedziele wieczorem wracala na miasto bo rano do pracy i wtedy takze ja wpadalem na mieszkanie ( to film wspolny i pozniej spac i rano oboje wstawalismy ) No i mamy poacztek listopada , ma wracac w niedziele na miasto i mowi ze wroci pozno no bo chce posiedziec z mama i siostra ( siostra studiuje w innym wojewodz. ) i spedzic z nimi czas a ja ze ok, zobaczymy sie na tyg . Jak zawsze byly słodkosci w pisaniu na msg , poranna wiadomosc , telefon prawie codziennie , tak juz mniej i mniej . Pytam co jest a słysze ze nazbieralo sie problemow , czuje depresje jesienno zimowa i to wszysstko co sie dzialo w tym roku ją przerasta itp . No to mysle ze no moglo bo dwie przeprowadzki , strata przyjaciolki , pierwsza powazna praca , kupno pierwszego auta itp . Ale nie przypuszczalem ze moze cos nie grac miedzy Nami , byly drobne sprzeczki , kłotnie itp ale jedno bez drugiego nie moglo zyc . I mniej wiecej po 1.5 tyg takiego no juz nie kolorwego zwiazku sie spotkalismy , spalem dwie noce z nia , niby wszystko ok ale to czuc ze nie to . Przyszedl weeknd pojechala do domu robic hybrydy , poinformowala ze wychodzi z znajomymi, ona prowadzi , dostalem snapa ze jezdza gdzies po okolicach , wrocila do domu i pisze jak było a ona ze bardzo fajnie , odskocznia od wszystkiego , ma czystsza głowe , pytam czemu ? czy dlatego ze nie mysli o obowizakch z mieszaknia w miescie czy co a ona ze to tez , nie martwi sie o jutro, czy zamkna ich branze czy nie no i przyszedl i Nasz temat ( była w zwiazku ponad 4 lata , toksyczny z tego co mowila , ciagle sprawdzanie lokalizacji przez ex , zakaz spotkan z jej znajomymi itp , az w koncu to skonczyla gdzies przed przed Nami jak my sie poznalismy) i do rzeczy Pani X opisal do tak : nie miałam czasu odpoczac po tamtym , od całej tej otoczki zwiazkow , tych problemow , jeszcze jak to wszystko zaczelo sie pozniej tak szybko toczyc nie miala czasu ani przestrzeni dla siebie , dotarlo to do mnie z czasem . ja ZONK . Sama pisala , dzwonila , snapowalismy gdy nie bylidmy razem , duza jej aktywnosc , wiecie , podrywanie , zalotne teksty itp a teraz takie cos , no badz tu madrym . odpisala ze zdaje sobie sprawe ze byem do czego innego przyzwyczajony itp itp . Zbastowalem kontakt ale nadal mi cholernie zalezalo mimo ze jej odpisywanie bylo duo rzadsze , coraz wieksza oschlosc , zimno od niej bilo , Nie pisalismy koncem , po 3/4 dni i nic , ja pierwszy wylecialem co musimy pogdac jak ludzie , no to ok , dowiedzialem sie ze mnie kocha , bo nie da sie od tak pstrykniecia palcow przestac , ale ma we wszystko wyjebane , zyje dniem dzisiejszym i koniec , Pytam o nas : nie wiem , o to czy sie poprawi : nie wiem . Mowila ze miala juz takie okresy czasu w zyciu nie raz ze nie chciala miec z nikim i niczym stycznosci , znajomi tak bo oni nie pytaja co jak tylko spedzaja czas . Jedyna osoba to jej mama bo jak mowila ze widzi w jakim jest stanie to jej powie to co chce Ona uslyszec . Tak to gdy byla na mieszkaniu to tylko wieczorem wino z wspollokatorka i spac , rano praca i wieczore mieszkanie i tyle . Wkurwilem sie bo ile mozna , spotykalidmy sie i mowie , moze jestem staroswiecki ale dla mnie jest w lewo lub w prawo z uczuciami , albo sie czuje ze to pociagniemy razem i przejdziemy albo sie rozchodzimy , Ona ze na ta chwile Nas nie ma , kocha ale Nas nie ma , mowila ze przed cala rozmowa miala rabek nadzieji na poprawe ale ze ją zdominowałem słownie ( bo czulem ze chce wejsc na silniejsza ) to wyszlo ze ja to zjebalem bo prowadzilrm rozmowe tak a nie inaczej . Powiedziala ze nie chce miec mnie za wroga , jestesmy w kontakcie i koniec . Od 5 dni cisza z mojej i jej strony , dostalem tylko snapa od niej ze poznym wieczorem piła z kolezanka z jej miejscowosci . I wrzuca prawie co dziennie na insta story swoje zdj ( nie wiem , zeby było ( patrz chuju co straciles czy co ?) Prosze o zrozumienie i wytlumaczenie i obiektywna ocene tego . Moje stanowisko jest takie ze mi zalezy na niej , ale gdyby mial kiedys przyszlosci wygladac podobnie jakis miesiac bo duzo problemow na raz i wszystkiego to chyba odpuszcze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.