Skocz do zawartości

calltoaction

Użytkownik
  • Postów

    192
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez calltoaction

  1. 6 godzin temu, Medyk napisał:

    Panowie dla zainteresowanych mała aktualizacja od autora postu

    Łoooo Panie ten wątek już chwilę trwa i jak sam napisałeś jesteś nie doświadczony. Dla mnie nie zależnie jakie kto tu Ci da porady to spalisz temat. Już nie ważne czy to kobieta z pracy czy nie.

    Pokazujesz w postach, że jesteś mało pewny siebie, nie wiesz jak to zrobić i jak się do tego zabrać. Kobiety nienawidzą niepewnych siebie gości, co nie potrafią się do niej dobrać. 

    Jeżeli ona jest twoim obiektem zainteresowań seksualnych to Ty nie masz z nią chodzić na spacerki, kawki czy o zgrozo do kina! Masz ją zabrać na randkę, budować swój seksualny-pewny siebie obraz w jej głowie, eskalować dotyk i dążyć do pocałunku, a i później seksu. Jak kobieta sama Cię zaczyna dotykać to już jesteś w domu, ona jest już oswojona z twoim ciałem i Ty masz robić to samo. 

     

    6 godzin temu, Medyk napisał:

    " muszę sobie jeszcze  nogi ogolić" no to ja jako " mistrz" relacji damsko męskich cytuje " to ty siedzisz przy mnie i masz nogi nie ogolone? " na co moja potencjalna bogini seksu " przecież ty jesteś jak mój brat" ja: " brat serio? " ona " brather fucker

    XD nie wiem czy można gorzej odpowiedzieć.

    Ja bym powiedział coś w stylu

    1) " huhu, to zrób siebie na bóstwo i wyślij mi zdjęcia, jestem ciekaw jak wyglądasz w wersji wyjściowej"

    2) " lubię gładziutkie nogi u kobiet, chętnie bym sprawdził jak dobrze się nimi zaopiekowałaś"
    3) " Nie zapomnij ogolić przed naszą następna randką i koniecznie ubierz mini, to bardzo seksowne"

     

    Rozumiesz koncept? Pokazujesz, że ona Cię jara i sam nie zaprowadzasz się do bramki "BRATA"

    6 godzin temu, Medyk napisał:

    " na co moja potencjalna bogini seksu " przecież ty jesteś jak mój brat"

    Tu już jesteś w friendzonie, to tylko można odbić w już bardziej dosadny sposób.

    1) "Z bratem też umawiasz się na randki?"

    2) "Nie wiem siostrzyczko czy to po bożemy jak zgrzeszymy razem if you know what i mean"

    3) "ooooo to takie  słodkie, ty jesteś dla mnie jak najlepsza siostra i przyjaciółka, tylko, że ja nie szukam przyjaciółki"

     

    Ogólnie to z tego będzie już cieżko wyjść.

    6 godzin temu, Medyk napisał:

    Kurwa wszystkiego bym się spodziewał ale nie tego, albo ja jestem pojebany albo ona 🤣zważywszy na to że w ostatnim czasie jakby bardziej mnie " prowokowała" - co chwilę jakiś dotyk, nawet o masaż mnie poprosiła przy którym przy kontakcie wzrokowym miała oczy jak denka od słoika. 

    No gościu ona się bawi Tobą, a ty łykasz wszystko jak pelikan. Ona nie jest pojebana tylko ty nie potrafiles się za nią zabrać. Może gdzieś tam jest ostatni dzwonek, żeby jeszcze to wyciągnąć, ale to musisz zrobić szybko i brać co twoje a nie zabierac się jak pizda.

     

    6 godzin temu, Medyk napisał:

    Nawet nie zamoczyłem, nic między nami nie było a ja jestem przygnębiony, to nie dla mnie

    Brakuje ci doświadczenia, musisz je nabyć i szlifować skill na randkach. 

    • Dzięki 1
  2. Może jej wzorzec to właśnie patus a Ty się w niego nie wpisałeś. 

    Laski lubią mówić o swoich ex jak o najgorszych ścierwach, a jak trwoga to błagam wróć. 

     

    O to kolejna historia. 

    Poznałem raz kobietę, byliśmy razem krótko może z 3 miesiące. W sumie to spotykaliśmy się bardzo często, ona robiła dla mnie wszystko, dosłownie wszystko. Dużo jednak pierdoliła o swoim ex. Pytanie bardziej czego ona o nim nie pierdoliła, no że to geek, że nudny seks, że byli 8lat, że ubierał się jak steve jobs, że zdradziła go etc. Jak ją poznałem nie byli dwa lata razem.

    W czasie trwania tej relacji ona:

    1) Sugerowała mi, że powininem zmienić styl ubierania się i zaczeła mi ciuchy kupować. Zgadnijcie kurwa jakie xD. No geniuszem nie trzeba być, właśnie w stylu Steve'a Jobsa

    2) Marzyła i często o tym mi gadała, że chciała by ze mną go spotkać, by się pochwalić przed nim jakie to ma zajebiste życie

    3) Nacierała żebym poznał jej rodziców, żeby pokazać jakiego ona teraz ma faceta, bo poprzedni nie potrafił się z nimi dogadać

    4) Przedstawiła mnie wszystkim koleżanką, które go znają i na siłe brała mnie do wspólnych znajomych

    5) Gdzieś przy końcu często mówiła, że po zdradzie przyjeżdzała do niego i płakała mu godzinami jak żałuje tego co zrobiła 

     

    Chwilę mi zajeło zanim się pokapowałem, co ta dupa miała w głowie, ale widocznie temat z ex mocno nie przerobiony i na siłę probowała mi wmówić jaki ja jestem zajebisty, a on chujowy.

    Tylko dziwne, ze on na siłę miał się dowiedzieć, że ja jestem w jej życiu xD

    • Like 1
    • Haha 3
  3. O odwracaniu kota ogonem to można napisać przecież epopeje :D

    Ja drugi raz kopnąłem ex w dupę, bo odpierdalała pojebane akcje i żyć się normalnie nie dało. Miałem w tym oczywiście swój udział, raczej bierny, będac atakowanym odcierałem ataki aż dochodziło do rzeczy o których nawet nie chce pamiętać.

    Finalnie jak się ewakuowałem to się dowiedziałem, od innych osób, że ja to w ogóle jestem najgorszym chujem, ścierwem, jak mogłem ją tak potraktować. Oczywiście ona biedna nic nie zrobiła, tylko była ofiarą xD 

    Informując o zachodzących sytuacjach jej rodzicieli dowiedziałem się, że to nie ważne jak byłem traktowany, ważne, że ją zostawiłem xD

    No tona absurdu, abstraktu i muł gówna.

    • Like 2
  4. To takie żałosne i zabawne. Zresztą te gadzie łby to mają nasrane nie tylko w relacjach damko-męskich. Kiedyś pamiętam słuchałem takiego napierdalania na koleżanki, a potem jak trwoga to najlepsze przyjaciółki. 

     

    Inny przykład 

    Poznałem kobietę trochę starszą ode mnie z 2 lata może. Na oko 7/10, dobry seks, ale nudna trochę, to musiałem zakończyć tą znajomość :D. W miedzy czasie naszej relacji ona napierdalała mi na szefa z pracy jaki to on jest zjebany, cwel, nie płaci, chce się zwolnić, pierdoli tą robotę i łancuszek pocisku xD

    Jak kończyliśmy byłem na etapie, że ona już nie chodzi do pracy i to pierdoli wszystko szuka czegoś innego. Dwa tygodnie później status na FB z podziękowaniami dla super szefa co na urodziny kupił prezent za zasługi xD

    No myślałem, że umre ze smiechu.

    • Haha 2
  5. Byłem kiedyś z dziewczyną w dłuższym związku, który zakończył się kraksą. W tle przez jakiś czas był orbiter, który tylko czekał z jęzorem na swoją kolej. 

    Ja więc ewakuowałem się z tej relacji, poszedłem w tango korzystania z życia, a orbiter wskoczył po jakimś czasie na moje miejsce(no można było się tego domyślić)

    Po jakimś postanowiłem sobie popukać ex i ona ponownie się we mnie zakochała a orbiter poszedł na swoje miejsce. W miedzy czasie wspomniana kobieta truła mi niemiłosiernie o moich podbojach co ja oczywiście miałem w dupie. 

    Była również bardzo wylewna jeżeli chodzi o swoją satelitę i usłyszałem kilka ciekawych rzeczy na jego temat. Wszystkie ofc takie których mogłem się domyślić.

    1) "on nie jest taki męski jak ty, to raczej ciota(tak go nazwała)

    2) "on cały czas mi pieskował, latał za mną i to było odpychające

    3) tu nie spójne "on poświecał mi za mało czasu i cisnęłam go, że nie potrafi się zaangażować"

    4) "on był trochę z innej epoki i dziwnie mówił"

    5) "on nie miał takiej energii jakiej ja szukam a jaką Ty masz

    i jakieś inne pierdoły.

     

    Po jakimś czasie ex olałem i co się okazało, orbiter wrócił na swoje miejsce, niby zerwał z jakąś dziewczyną dla mojej ex i ponownie cieszy się z grzania tam ławy :D

    Ciekawe czy kolejny raz jakby chciał ex puknąć czy by go odstawiła na bok xD

    Może się kiedyś przekonam. 

    Wnioski:

    Kolejny przykład tego, żeby nie patrzeć na to co one mówią, jak się nadaży okazja i w serduszku smutno to nawet i byle co wezmą pod swoje skrzydła.

    • Like 10
    • Haha 2
  6. Dla mnie to czarno-białe, albo się jaram, albo nie. Jak mam mieć wątpliwości i być z laską co mnie nie kręci to szkoda życia.

    PS nie zakładaj już więcej dubli, bo ciągle pytasz o to samo. Mam wrażenie, że szukasz na forum jakiegoś podparcia twojej decyzji o ruchnięciu laski co Cię średnio kręci, albo szukasz naszego poklepania po plecach, że warto. Jak czujesz, że raz się zyje to ruchaj ile wlezie, najwyżej next. Nie musisz być z każdą laską z którą idziesz do łóżka.

    • Like 3
  7. Ja po parunastu latach doświadczenia wiem jedno - można kochać kobietę być dla niej najlepszą wersją samego siebie i uchylać jej nieba, ale jak Ona zaczyna wchodzić nam na głowę robić dziwne jazdy to trzeba ją umiejętnie sprowadzić na ziemie. To jest decydujący moment o relacji, pokazujesz jaja, pokazujesz, że nie z Tobą takie numery i albo się ogarnia, inaczej tam są drzwi i może przez nie wyjść. Brutalne ale tego wymagają związki z kobietami, inaczej Ona Cię zje, bo dostanie twoje pozwolenie na taką spierdoline i finalnie zostaniesz przemielony i wypluty, zastąpiony innym egzemplarzem. Czasami raz,dwa razy sprowadzić tak kobiete na ziemie i ona już nie będzie Ci fikać, bo będzie wiedziała kto tu rządzi, a inaczej trafisz na taką, która będzie Ci robić coś podobnego cały czas. Regularnie będziesz testowany, bombardowany tym syfem i up to you czy chce Ci się to przechodzić. Jak trafisz jeszcze na laskę 10/10 z wysokim SMV to może dochodzić do patologi, gdzie żadna strona nie ustąpi etc, stąd też mamy toksyczne związki ;)

    Z jednej strony mi przykro, że Cię to spotkało, z drugiej możesz być jej wdzięczny bo wiesz, gdzie popełniłeś błąd, a przy najmniej ja widzę. Więc zacznijmy od poczatku:

    2 godziny temu, Kazak napisał:

    ona 21

    Wiek kuli dyskotekowej w głowie, nie wiadomo co chce, więc to nigdy nie będzie rokowało.

    2 godziny temu, Kazak napisał:

    Potrafiła zrobić ludziom awanturę w restauracji za to że usiedli ze swoim dzieckiem zbyt blisko nas

    No to jest nie do przyjęcia. Powinno się to spotkać z twoją stanowczą reakcją, że nie życzysz sobie takiego zachowania i obory, inaczej wychodzisz jeżeli ona nie przeprosi tych ludzi.

    2 godziny temu, Kazak napisał:

    Stałym tematem też było to, że chce pojechać do Czech zrobić sobie sterylkę,

    No spoko, niech jedzie to jej ciało i może z nim robić co tylko sobie życzy. Tak szczerze co Ci do tego.

    2 godziny temu, Kazak napisał:

    wracałem z pracy o 19 i słuchałem godzinnego kazania że powinienem zrobić sobie wazektomie bo ona się zabije jeśli zajdzie w ciąże.

    Tu masz jak na dłoni redflag, albo reagujesz albo znosisz regularnie to gówno. To powinna być jedna rozmowa w tym temacie, że nie robisz, nie chcesz być do tego przymuszany i temat ma nie wracać. 

     

    2 godziny temu, Kazak napisał:

    cały czas wmawiała mi, że jestem najlepszą rzeczą jaką ją w życiu spotkała. Dosłownie używała takich słów. Że zmieniłem jej życie. Jeszcze dwa tygodnie przed rozstaniem mieliśmy rozmowę, gdzie powiedziała mi, że czasami ciągle się boi że to ja ją zostawię, ale widzi że taki nie jestem. I że wszystkie swoje plany życiowe wiąże ze mną. Święta - dostałem książkę, którą specjalnie zaprojektowała. Tytuł "Miłości mojego życia", w formie takiego komiksu z anegdotami z naszego życia, co jeszcze zwiedzimy itd

    Te jej pierdolenie to trzeba dzielić przez pół i szczególnie się nim nie jarać. Nie mówie, że masz nie okazywać uczuć i zachwytu, że tak do CIebie mówi, ale klasycznie - Czyny nie słowa.

    2 godziny temu, Kazak napisał:

    Na święta pojechaliśmy do Budapesztu i już dzień przed wyjazdem nastąpiło takie odcięcie ode mnie. Zaczęła spać na drugim końcu łóżku, w ogóle nie odwzajemniała moich gestów. Na miejscu zachowywała się jakby pojechała tam ze mną za karę, przysięgam że snuła się po mieście z opuszczoną głową, popłakiwała w hotelu, jak się odzywała to jakbym był jakimś jej wrogiem. Oczywiście dążyłem do poprawienia jej humoru, a gdy nie poskutkowało to pytałem co się dzieje.

    Kolejny redflag. Dziewczyny jesteśmy na wyjezdzie ,który jest dla nas ważny, obecnie swoich zachowaniem sprawiasz, że jest mi przykro i nie wiem po co tu jestem. Ogarnij się, masz godzinę, inaczej to pierdole i wracam do domu.

     

    2 godziny temu, Kazak napisał:

    I w sylwestra dowiedziałem się, że musi pomyśleć o naszym związku bo ma za dużo na głowie. Oczywiście skończyło się awanturą, powrotem do hotelu, a rano w nowy rok definitywnie ze mną zerwała i wcześniejszy powrót do kraju. Całą drogę płakała razem ze mną i przedstawiła taką wersję, że ciągle mnie kocha, ale nie potrafi być w związku, musi być sama.

    No i to jest moment w którym z twojej strony następuje odcięcie. Żadnej awantury, żadnego płakania razem i robienia za husteczkę na łzy. Ok twoje decyzje, rozumiem, miło było, cześć. Żadnego pytania, tłumaczenia, próby zrozumienia etc. Masz mieć to w dupie. Ona na waszym wyjeżdzie potraktowała Cię jak ścierwo a ty z nią płaczesz, no come on.

     

    2 godziny temu, Kazak napisał:

    Po powrocie rano wysłała mi smsa, że popełniła największy błąd swojego życia tak bardzo mnie krzywdząc, że jest okropną osobą i chciałaby spróbować jeszcze raz, ale wie że jej nie wybaczę.

    Ok, ona ma racje nie wybaczysz jej, nie po tym  co odjebała.

     

    3 godziny temu, Kazak napisał:

    Porozmawialiśmy, oczywiście jej wybaczyłem, przedstawiła taką wersję że zataiła przede mną że choruje na depresje i stąd takie jej zachowanie

    Bla bla bla, a co Cię to kurwa interesuje. Usprawiedliwianie swojego chamskiego zachowania i braku szacunku depresją, really? Ona wie w ogóle co to za choroba?

     

    3 godziny temu, Kazak napisał:

    to zacząłem ją atakować wiadomościami co się stało itd. I w końcu po tygodniu usłyszałem kolejną wersję, że po prostu coś sie wypaliło z jej strony, przestała czuć chemię i stąd postąpiła jak postąpiła

    No przestała czuć chemie, bo mimo, że cię opluła i robiła dziwne akcje przez pół roku Ty zauroczony myślałeś, że to deszcz.

     

    2 godziny temu, antyrefleks napisał:

    Negatywne emocje warto wykorzystać w sporcie i innych aktywnościach. Na początku może być ciężko z "innymi działaniami", ale po czasie można więcej i więcej.

     

    Czas wyleczy rany. 

    Tu masz rację, czas minie, wykorzystaj doswiadzenie z nią, które nabyłes i zwracaj uwage na takie zachowania. 

    Podam ci przykład. Poszedłem raz z dziewczyną na domówkę i w jej czasie zadałem jej jakieś pytanie, które ona uznała, za drażliwe i że mi nie powie, no to chwilę drążyłem temat. W pewnym momencie ona wstała i mówi, że jedzie do domu. Ja spojrzałem na nią i mówie OK to idź.  Poszła.

    Następnego dnia nie odzywała się by wieczorem zadzwonić i spytać czemu ją tak potraktowałem. Klasyk, obrócenie kota ogonem. Wyjaśniłem Pani, że zachowała się dziwnie, chuj wie o co jej chodzi i droga wolna. Byłem umówiony, że wracamy razem, a ona poszła sama i zrobiła to wbrew mnie. Przyjechała spanikowana, przepraszała, pierdoliła jakieś trzy po trzy co było powodem tego wyjścia i tematu, który drążylem. Gdzieś tam znając organizatorów wiedzialem o co chodzi i przyjąłem po części jej tłumaczenie z "adnotacją" ostatni kurwa raz, inaczej wypad. Oczywiście redpille powiedzą mogłeś odpalić ją w pizdu i next, ale nie, dałem jej szanse i jak się to powtórzy to trzeba być konsekwentym. One często ci powiedzą, ze ojej ojej tak się nie zachowuje prawdziwy meżczyzna i tak nie wolno, ale w głębi będa CIę za to szanować i wielbić, że masz jaja i nie jesteś pizdą.

    • Like 5
    • Dzięki 5
  8. 3 godziny temu, I1ariusz napisał:

    Nie uważasz, że powinno się mówić im, że im się pochrzaniło?

    Można ale już na innym etapie jak budujesz  z nią więź. Mam tu na myśli rozmowę w stylu "Wiesz kochana ten świat jest pełen osób, które traktują się przedmiotowo, nie wyobrażam sobie bycia gościem, co marzy tylko o tym, żeby zaliczyć kobietę, dla mnie liczy się coś wiecej, szukam czegoś głębokiego w kobietach i chciałbym, żeby było to odwzajemnione" bla bla bla

     

    Chyba, że chcesz zagadywać w ten sposób jako kwalifikator otwierający "cześć jestem X, powiedz mi czy Ty też jesteś jak ta cała reszta kobiet tj. królowa lodu, która ukrywa swoje uczucia w zamku za murem z śniegu?" :P no i adjust do tego co odpowie 

     

  9. 8 minut temu, I1ariusz napisał:

    Jednak uważam, że te strategie kobiet są niewydolne i nieskuteczne także dla samych kobiet. To może zadziałać, ale w mojej ocenie często sprawi, że padnie sama ofiarą chada lub gracza, którzy uwielbiają wyzwanie. Podkręcanie emocji jest doskonałe dla łowców, którzy tracą zainteresowanie po zdobyciu ofiary. Pójdzie jej wówczas w złość na tych facetów, których odrzuciła swoimi strategiami.

    Nie wiem po co ty się martwisz o ich strategie i czy padną ofiarą czada czy nie. To tak jakbyś się martwił o to czy chodząc po ziemi nadepniesz mrówkę. Zamartwienie zostaw kobietom i działaj, podnoś sobie poprzeczkę, jak chcesz podchodzić więcej to na początek zawsze warto się do tego przygotować i rozgrzać, nawet small talkujac z randomowymi ludzmi etc. Systemu nie zmienisz, możesz zmienić siebie i się do tego dobrze zaadaptować. W tym temacie można przecież zdziałać cuda: wygląd(ubrania, stylista, fryzjer, siłownia, sporty walki, rodzaje perfum które używasz), twoja pewność siebie i gadka- tu masz mozliwosci praktycznie nieograniczone(small talki, nauka opowiadania historii, mówienia o emocjach, swoich pasjach, mowa ciała) Jak to wszystko skompensujesz w całość przerobisz duzy wolumen kobiet, to nagle się okaże, że trafiasz na tą jedną, na która jesteś gotów i bang!

    Duża role tu też odgrywa twoje życie i to co robisz. Będąc np. policjantem to masz kawał życia do zobaczenia i opowiadania o tym, jak jesteś jednak pracownikiem magazynowym to musisz nadrabiać zaległosci w inny sposób

     

     

  10. Czy na apkach czy na żywo kontakt wzrokowy, twój wygląd i mowa ciała to pierwsze co dziewczyna ocenia. Wygląd ma znaczenie, a nikt nie wie jak Ty się prezentujesz. Możesz miec o sobie wysokie mniemanie i zdanie, ale jak przy podejściu wyglądasz jak student w starych poszarpanych new balance'ach to będzie pewien problem. 

    Jeżeli jednak w tej kwestii wszystko jest ok i nadal trafiasz na chłód to dla mnie to jest tylko ich bitchshield, który odstrasza słabsze egzemplarze. No takie są reguły gry i albo w nią grasz albo nie. 

    Ja widzę jednak, że warto i jak przełamiesz lody to wygrywasz najlepszą nagrodę. 

    Co do koleżanki, której się jakiś gość spodobał i nie dała numeru, to ja bym nie wierzył w jej głupie gadanie. Powodów dlaczego to zrobiła mogło być miliony, a  ona sobie akurat dla Ciebie wybrała ten, który kategoryzuje ją jako księżniczkę. 

    Zresztą one wszystkie są jak księżniczki, trudne do zdobycia, wymagające, a jak już się zakocha to możesz z nią zrobić wszystko.

     

  11. W dniu 27.01.2022 o 10:29, newonce napisał:

    Sama do mnie napisała, pisaliśmy non stop przez kilka miesięcy, bo niestety z racji odległości (200km) był problem aby się spotkać.

    Nie ma nic bliżej w okolicy? Następnym razem nie zależnie czy to 10km czy 500km działaj od razu tu i teraz, to buduje atrakcyjność. Ciebie też zbuduje, bo pojedziesz do niej na większych emocjach, a one lubią opadać z czasem.

     

    W dniu 27.01.2022 o 10:29, newonce napisał:

    W dniu imprezy laska się do mnie przystawiała, siadała mi na kolanach itp. Myślałem, że po powrocie do mieszkania, jeszcze dodatkowo lekko, bo lekko, ale wstawiona mi się odda, ale coś nie pykło

    Ona nie miała się oddać, Ty miałeś ją wziąć.

     

    W dniu 27.01.2022 o 10:29, newonce napisał:

    W czasie filmu też były przytulanki, wsadziłem jej rękę pod koszulkę i nie sprawiała oporów. Próbowałem ją pocałować, ale był trochę opór, bo podobno film ciekawy i nie przeszkadzaj.

    Jak jest opór to próbujesz go łamać, uciszasz jej logiczne gadanie i robisz dalej swoje. Całujesz po szyi, uszach, kącikach ust, wkładasz jezyk za ucho, no co Ci wyobraźnia podsunie. Jak po jednym oporze idziesz spać to w jej oczach robisz się ciotą.

     

    W dniu 27.01.2022 o 10:29, newonce napisał:

    Po filmie poszliśmy spać (wcześniej jeszcze wzięliśmy prysznic, ale osobno) Pierwszy zonk, to dziewczyna nie chciała się rozebrać do spania bo jej zimno XD Spała w dresach i bluzie, ja oczywiście w samych bokserkach. No to było dla mnie dziwne ale walić.

    No nie dziwne, miałeś podgrzać atmosferę i ją rozebrać. Mogłeś jej każde logiczne gówno sadzić na głowę i robić swoje ona i tam by poszła a tym.

     

    W dniu 27.01.2022 o 10:29, newonce napisał:

    chciałem na nią wejść i zacząć rozbierać, ale w pewnym momencie dziewczyna powiedziała dość, idziemy spać. I tyle było z naszego sexu.

    "chciałem" czemu nie wszedłeś? Kolejny opór do łamania. Oczywiście z wyczuciem, jak do trzech - czterech razy zobaczysz stanowcze NIE, to warto przestać, inaczej wracasz do schematu rozpalania jej. 

     

    W dniu 27.01.2022 o 10:29, newonce napisał:

    Po powrocie kontakt się pogorszył

    No w jej oczach zmalałeś. Odwróć sytuację, umawiasz się z kobietą z neta, która na zdjęciach wygląda przepięknie, a przychodzi wieloryb. Jak się czujesz? Oszukany, zawiedziony, rozczarowany? Ona dokładnie po tej nocy czuła się tak samo. To jest nie logiczne, ale kobiety takie są. 

     

    W dniu 27.01.2022 o 10:29, newonce napisał:

    Napisałem tą historię aby podpytać co mogłem skopać oraz drugie pytanie: jak odpowiadać na takie chamskie odzywki z tym jąkaniem czy shamingiem? Przyznaje się, że trochę nie wiem jak na to reagować

    Przyjąłeś na klatę naukę, która jest bez cenna. Nastepnym razem działaj szybciej, bo szkoda czasu, jak dostajesz opór to się nie poddawaj i wróć do rozgrzewania swojej kobiety i próbuj dalej, jak się nie uda parę razy to trudno. Tylko bez despery, wyrzutów i pretensji, niech to jest naturalne i niech odmowa spływa po tobie jak po kaczce. 

    Jak reagować? Pierdol to, olej, wywal kontakt do smieci. A jak spyta czemu, się nie odzywasz to powiedz ze zachowuje się jak ostatnia pizda do Ciebie i nie ma w twoim życiu miejsca na taki brak szacunku i nara. Nie musisz z nią być ani z nią pisać ;)

     

    Powodzenia.

    • Like 2
  12. Teraz, Redbad napisał:

    Nie, to nie jest proszenie się, ona aż kipi z podniecenia, ale troszkę to ukrywa. A Ty trosze się starsze. Wszystko gra. Frustracja o której piszesz, wzięła się... A dobra, nieważne, skoro nie widzisz, że blagasz o dupsko.

    Nadal mylisz proszenie o cipsko z łamaniem oporów przed seksem. Zresztą jak pisałem w innym poście już poszło z górki przy ostatnim spotkaniu. 

    Obecnie obserwuje i zobaczymy co dalej, temat się powtórzy to to pierdole.

    4 minuty temu, Januszek852 napisał:

    Niech zrobi podstawowe badania jakieś - hormony płciowe i tarczycowe. Bierze piguły anty? Niektóre mają skutek uboczny w postaci redukowania libido.

     

    Trzeba wykluczyć fizyczną przyczynę.

    Można, ale za wczesnie na to, nie ten etap znajomości.

  13. 29 minut temu, PyrMen napisał:

    to był żart, pomimo 40 na liczniku nie muszę płacić za seks. 

    To forum ma to do siebie, że czasami ciężko odróżnić zart, od czyiś przekonań ;) 

    Licznik bardzo okazały, gratulacje ;)

     

    21 minut temu, Redbad napisał:

    Nie szkoda Ci godności na proszenie o dupę??? Tak po prostu.

    Gdzie napisałem, że się proszę? Ja biorę, jak dostaje to ok, a jak nie to trudno. Jak historia będzie się powtarzać to tak jak napisałem wyżej ewakuacja.

  14. 39 minut temu, Mmario napisał:

    Zwierzenie się kobiecie ze swoich głębokich uczuć (co zazwyczaj jest zwierzęciem się ze słabości) sprawia, że jej gadzi mózg uznaje Cię za slabego, nie znam przypadku by facet mówił kobiecie że cierpi, że sobie nie radzi i by to poprawiło jakość jego relacji... A już na pewno nie da więcej sexu. Po prostu kobieta tak nie działa...

    Myślisz zero-jedynkowo. Bycie życiową pizdą i zwierzanie się z tego jak mi źle to jedno, ale bycie silnym facetem co przewodzi w związku i czasem powie pokaże, że ma uczucia to co innego. 

    Nie da się być z kamienia bo ten fake i tak w końcu wyjdzie, ale tez nie da się być w związku gąbką na problemy swojej kobiety, kiedy ona na twoje ma wyjebane.

     

    Inną sprawą jest to, że niektórzy myślą, że przyczyną ich problemów w związku jest właśnie okazanie uczuć i dzielenie się swoimi przemyśleniami/problemami i wyzwaniami.

    Tu nie chodzi o to jakie masz problemy i mówisz o nich partnerce, tylko jak sobie z nimi radzisz. 

    Kogo kobieta oceni za bardziej atrakcyjnego mężczyznę - tego co np. stracił pracę, wypłakał jej się z tego i płacze dalej jak cięzko jest na rynku i że nie może nic znaleźć i siedzi w domu i pije browar. Czy może takiego co wypłakał jej się, następnego dnia wziął się za siebie, zapierdala z poszukiwaniem jakby to było jego jedyne zajęcia w życiu i za miesiaca,dwa ma już nową, lepszą etc.

    Takie sytuacje definiują meżczyznę w oczach kobiety, a nie smutne pitu pitu. Słowa to jedno, czyny to co innego.

    • Like 4
  15. 10 godzin temu, jankowalski1727 napisał:

    a tak rzadko kobiety realnie interesują się facetem jako osobą, co czuje, co myśli, jak mu idzie, etc. Mało jest takich kobiet. Najlepsze jest to, że one same tego wymagają w swoją stronę

    Postawiłeś teze, że tak jest, ale czy próbowałeś np. z tymi kobietami o tym rozmawiać? Coś na zasadzie"słuchaj czuje się tak i tak bo wydarzyło się to i to" "w tym idzie mi tak, dlatego bo..."

    Można generalizować, jednak jeżeli sami nie zakomunikujemy potrzeby rozmowy z kobietą to może ona sama się nie domyśli? Ja często miałem sytuacje z różnymi kobietami, że one zwierzały mi się z czegoś i chciały być wysłuchane, jak robiłem to samo to dostawałem dokładnie ten sam poziom empatii, który ja włóżyłem. Jeżeli jednak tak się nie działo i byłem zlewany no cóż -> rozmowa->rozmowa-> jak nie działa tzn. ze nie szanujesz mnie i moich uczuć i next. 

    Nie ma co gdybać, jak można po prostu pogadać a nie liczyć na to, że ktoś się domyśli.

    • Like 2
  16. 5 godzin temu, sleepy_hollow napisał:

    Tak, mógłbym zaruchac i to szybko ale ja muszę laske poznać nieco i się nią zainteresować zanim włożę narzędzie gdzie trzeba

    Obawiam się, że proces poznania sprawi, że twoja atrakcyjność seksualna legnie w gruzach w głowie tej Pani. 

    Procesy odbywające się z kobietami polegają na emocjach, gdy dasz jej silne i utrzymasz to możesz z nią zrobić co chcesz, a kolejne spotkania bez akcji tylko gaszą jej motywacje do spotykania się z Tobą.

    Jak sądzisz dlaczego na świecie jest tak dużo osób co wpadły we friendzone i nie wiedzą co się dzieje, dlaczego i jak to zmienić. Oni nie wykorzystali szansy i już się tu nic nie da zrobić. Musiałbyś mieć potężne SMV, żeby ona tyle czekała, ale to już takie na poziomie lokalnej/narodowej gwiazdy. Trzymam kciuki, działaj i nie oglądaj się za siebie.

  17. 9 godzin temu, PyrMen napisał:

    Co jej zrobiłeś? Jaką beemka z wypożyczalni podjechałeś? 

    xD z takimi przekonaniami to raczej do końca życia tylko divy Ci zostają xD

     

    8 godzin temu, jankowalski1727 napisał:

    Szuka beciaka, ale nawet tego nie umie zrobić, bo jako typowa kobieta powinna Cię na wejściu zalać seksem i czułościami, żebyś połknął haczyk. A tak, dupa. Straszna strata czasu, nie sądzisz? Ja bym to olał.

    Sam mam sytuację (nawet temat założyłem) gdzie mam laskę, która ciągnie mnie do łóżka, na spotkaniach mnie obściskuje, ale z kolei mnie nie pociąga za bardzo i też jestem w kropce.

    Ja nie lubię się poddawać, ale był już u mnie taki breaking point, że jak tym razem nic to olewam. Stało się jednak inaczej, wiec zobaczymy co dalej, na razie ni to LTR, ni to FWB, takie o spotykanie się.

    Co do swojej sytuacji, ja bym szedł do łóżka na twoim miejscu. Wolisz sobie w głowie usprawiedliwiać, że nie pójdziesz na całość bo Cię za bardzo nie pociąga i trapić się wyrzutami, czy może porządnie ją obrobić i mieć satysfakcje z kolejnej udanej akcji? 

    Serio ja często tu widzę na forum, że gości trapią wymówki dlaczego nie chodzić z kobietami do łóżka i wynajdują tysiące wymówek tylko, żeby tego nie robić. Przecież to można notes zapełnić "dlaczego nie"

    Ja sądze, że warto być otwartym, dobrze się zabezpieczać i czerpać z życia, a nie uciekać od niego. Może nie do końca rozumiem filozofie redpilla i jestem z innej szkoły, ale wole działać niż fapować.

     

    7 godzin temu, Miszka napisał:

    Panna raczej już była przez Ciebie wcześniej poinformowana, że nie pasuje Ci taka relacja bez seksu, Tak?

    Sądzę, że przekalkulowała i profilaktycznie "włączyła" seks.

     

    I podejrzewam, że za chwilkę wszystko wróci do "normy".

    Nie była informowana, za krótka znajomość na takie gadki. Zresztą ja nie działam na bazie logicznych argumentów, mogę sobie je w głowie przekalkulować co najwyżej, ale wole walczyć emocjami i jak to nie działa to najwyżej się wycofać.

    Jak wróci do normy to wróci, nie jestem od niej uzależniony, pójdę dalej i tyle :)

     

     

  18. Eeeeeeee tam, ja bym działał. 

    Laska i tak odchodzi z pracy, więc raczej kwasu nie będzie, druga sprawa pisałeś, że jesteś programistą i na moje to nawet jakby był kwas to dla kadry zarządzającej łatwiej jest znaleźć entego prawnika, niż dobrego specjalistę w twojej dziedzinie, więc co byś nie odjebał to masz luz.

    Druga sprawa to na moje może być już po zawodach, ona ewidetnie na Ciebie leciała a ty z nią na kawki i bieganie. No może łyknałeś red pilla, ale z kobietami albo jesteś dynamiczny i pokazujesz, że ona Cię jara tu i teraz i chcesz jej, albo wpadasz w zakładkę miły gość do pogadania i obrabią ją już ktoś inny, a ty jesteś z braku laku. Możesz sobie teraz wmawiać, że hoho trzymam dystans, jestem po pigułce i żadna dupa mnie nie zbałamuci, ale to twoja wizja tego co masz w głowie. W jej głowie to jesteś niezdecydowanym kolegą, który jest fajny i tyle.

    Więc albo bierzesz się do działania, idziecie na randkę, eskalujesz znajomość, zaczynasz pokazywać, że ona Cię jara i chcesz ją, albo kończ tą imprezę i szukaj dupczenia gdzie indziej. 

    Ja mam prostą zasadę, nie szukam koleżanek. Żeby pójść na trening, siłkę, kawę, obiad, do kina mam kolegów, laski są na randki i romatycznego spędzenia czasu, seksu etc.

    Chyba, że wjedziesz w LTR to możecie sobie gotować ;)

    • Like 1
    • Dzięki 1
  19. 38 minut temu, powerade napisał:

    Ryje sobie tym beret i myśle se ludzie korzystają a ja siędzie i marszcze Freda , z jednej strony chciałbym pobzykać ale z drugiej strony nie chce im podbijać atencji i im słodzić pisać itp , a same nie napiszą - za dużo maja atencjuszy i maja w czym wybierać . 

    IMO tu nie chodzi o to, że nie chcesz podbijać im atencji, po prostu pewnie się boisz odrzucenia ze strony kobiet.

    Nie wiem ile masz lat i jaki stopień zaawansowania, ale ja wole działać, dużo działać i nawet jak dostaje zlewki, których jest cała masa to lepsze to niż nic nie robienie. Zresztą zlewek się nie pamięta, a najlepsze akcje już tak :)

    • Like 1
  20. 36 minut temu, Demon napisał:

    Zerwać.

    Nawet jeśli jakimś cudem nagle się zmieni i zacznie wskakiwać na Ciebie tak często, aż się wystrzelasz do zera, to będzie to tylko chwilowe, po to, żeby Cię zatrzymać.

    Biada Ci, jeśli ją zaciążysz. Musiałbyś pogodzić się z alimentami lub skokami w bok.

    No i dziś już wiem, że też bez akcji, bo jakaś wymówka zdrowotna :)

     

    58 minut temu, PyrMen napisał:

    Puść w obieg (ty już przebieg dodałeś) niech następni się męczą.

    Racja, męczę się w cholerę.

     

    1 godzinę temu, I1ariusz napisał:

    Jeśli jest między wami poziom zrozumienia to dlaczego nie chce słuchać nic na ten temat? Co mówi właściwie?

    No jest, ale ponad miesiąc budowania bez akcji trochę męczy.

     

    2 godziny temu, antyrefleks napisał:

    Zagraj push- pullem z tą panną. Wrzuć ją na orbitę i zobacz co się będzie działo. Za mało danych zeby jednoznacznie stwierdzic...

    Ja czytam miedzy wierszami, o co chodzi i na moje to z nią jest coś nie tak, ale dokładnie nie wiem co.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.