Skocz do zawartości

Chicco

Użytkownik
  • Postów

    459
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Chicco

  1. Tutaj posłużę się wiedzą z redpilla na ten temat. Czy to prawda czy nie sami oceńcie. Według redpilla z tego co zrozumiałem kobiety są hipergamiczne więc tak naprawdę nie ma znaczenia czy dziewica czy nie, jeśli w okolicy jest chętny lepszy samiec od ciebie to będzie organizowała monkey branching. Ilość partnerów jako taka nie ma znaczenia, ALE ma znaczenie, tylko z innych powód niż się wydaje. Według redpilla kobieta nie może zejść niżej czyli jeśli sypiała z jakimś chadem to nie będzie zadowolona z związku z beciakiem. I kobiety łączą wszystkie zalety byłych partnerów i próbują znaleźć gościa który będzie miał najlepiej je wszystkie. Czyli jeśli miała 20 partnerów a ty jesteś najlepszy to nie masz się czego bać. Jeśli natomiast nie jesteś najlepszy no to czeka cię trudna sprawa. Z dziewicami jest łatwiej bo nie mają porównania, w blackpillu masz zasadę „just be first” jako wytłumaczenie związków brzydki facet z ładną kobietą
  2. Pytanie jest takie czy gdyby wziąć dna szympansa bonobo i wymieszać go z DNA człowieka a następnie za pomocą in vitro wszczepić jajko ludzkiej kobiecie czy by nie powstał z tego nowy rozumny gatunek. Pewnie tak, wiem, że próbowano robić hybrydy zwierzęce ale one krótko żyły albo się nie przyjmowały ale biotechnologia jest coraz bardziej obiecująca pod tym względem. CRISPR i potencjał tej technologii może mocno namieszać. To jest zakazane bo to puszka pandory która trochę otworzono w trakcie drugiej wojny światowej ale wtedy nie było takiej technologii jak teraz. Mnie w Biblii fascynowała to przypowieść o Edenie. Człowiek żył sobie w Edenie, nieświadomy niczego jak zwierze, bez poczucia wstydu. Po prostu żył. A później skuszony przez węża spożył owoc z drzewa poznania dobra i zła. Zyskał samoświadomość, poczucie siebie, a w zamian bóg wygnał go z edenu i skazał na śmiertelność i cierpienie. To jest dobra metafora kim jesteśmy.
  3. Nie jest ponieważ oni nas nie zaprogramowali (według tej hipotezy) tylko wzięli nasze DNA i wymieszali z swoim. Dokładnie to w co ludzie się nielegalnie bawią od jakiegoś czasu. Tworzenie hybryd, eugenika, CRISPR i inne bioinżynieryjne „puf”. W Chinach przecież naukowiec zmodyfikował genetycznie używając CRISPRa jakieś dzieci tak, że mają odporność na HIV. Za to został zniknięty przez rząd bo oficjalnie istnieje zakaz grzebania w ludziach. Proste jest pokazanie komuś jak obsługiwać komputer. Trudniejsze jest wytłumaczenie jak działa komputer. Niesamowicie trudne jest wynalezienie komputera. Tego ostatniego nie potrafią żadne inne zwierzęta. Nie potrafią „tworzyć”. Człowiek dziki różni się od zwierząt tym, że jakimś cudem był wstanie tworzyć coś z niczego, masz idee i ją realizujesz. Nikt tego nie potrafi ba proto homo sapiens też tego nie potrafił przed tym magicznym wydarzeniem którego nikt nie jest wstanie wytłumaczyć i który jest nazywany „brakującym” ogniwem. Szympansa bonobo naukowcy nauczyli jeździć wózkiem golfowym, ale on nigdy go nie stworzy. Człowiek robi prostą rzecz, analizuje rzeczywistość i ją przetwarza. Okazuje się, że rzeczywistość nie jest losowa, albo inaczej. Przed mechaniką kwantową naukowcy wierzyli, że bóg nie gra w kości. Po mechanice kwantowej w świecie nauki masz rozpierdol bo na poziomie subatomowym rzeczywistość jest trochę losowa, a może bardziej oparta na prawdopodobieństwie, na poziomie makro Newton i inne staroszkolne teorie działają mimo że są oparte na innych założeniach. W dodatku to wszystko staje się tak skomplikowane i abstrakcyjne, że tylko garstka ludzi o iq boga jest wstanie to zrozumieć. Chodzi mi o to, że jeśli inteligencja powstała „losowo” to człowiek będzie stanie stworzyć AI, reverse engineeringiem po prostu (jak zawsze), jeśli stworzył ją „bóg” to nigdy nie powstanie.
  4. Jako programista powiem szczerze, że szansa powstania „samoświadomego AI” takiego jaki straszy Musk wynosi 0. Dokładnie 0. Obecne sieci neuronowe to bardzo zaawansowana matematyka, ale nie ma szans, żeby to uzyskało samoświadomość. AI karmi się dużą ilości danych i pokazuje co jest „dobre” a co „nie” im więcej takich przykładów tym AI jest dokładniejsze. Tu nie ma mowy o żadnej kreatywności czy czymś zbliżonym do tego co ma człowiek. Człowiek potrafi operować na małej porcji danych i tworzyć coś z niczego. Nikt nie wie jak to działa i nie potrafią tego zasymulować. Ba chyba nie da się zasymulować inteligencji szczura. Mówię o tym bo kwestia co do tego czy zaawansowana (sztuczna) inteligencja może samoistnie powstać; moim zdaniem nie. Inna sprawa jest taka, że świat jest naprawdę zaskakujący. W programowaniu masz obiekty „lazy” co to znaczy? Masz obiekt którego stan jest nieokreślony i dopiero w momencie wywalania (czyli gdy go potrzebujesz) to się materializuje. Po co to robimy? Robimy po to by zaoszczędzić moc obliczeniową ponieważ niezawsze, nie w każdej sytuacji obiekt musi być określony. A jak działa natura? Dokładnie tak samo na poziomie subatomowym. Boom. A dlaczego? Bo prawdopobnie cały świat jest bardzo matematyczny i jest zaprojektowany tak żeby możliwie jak najbardziej oszczędzać energię.
  5. Nasza historia wygląda niby tak; był proto homo sapiens który był na samym dnie łańcucha pokarmowego. Używał patyka i buczał, i polował na jakieś gównozwierzęta jak bonobo czy inne szympansy albo goryle. Ale był dużo gorszy i prawdopobnie głupszy od neandertalczyka. Później coś się magicznego stało, homo sapiens prawdopobnie wybił (i/lub wymieszał się) z innymi humanoidami. Od tego czasu zaczął ekspansje na całą ziemię i tam gdzie się pojawiał notorycznie przekształcał ekosystem na przykład wypalając lasy i tak dalej. W odysei kosmicznej tą iskrą bożą był oczywiście monolit, ale nasza historia jest po prostu w chuj dziwna. I mamy oczywiście pytanie skąd u nas ta chujowa budowa ciała? Oczywiście to się tłumaczy wpływem używania narzędzi na nas, ale czy to prawda? Może. Z drugiej strony to jakoś za szybko się stało.
  6. No dali słoniowi pędzel i płótno i nauczyli go malować słonia. Gdyby słoń wynalazł płótno i pędzel a później siebie namalował to wtedy moglibyśmy na poważnie gadać. Z resztą z powodu swojej anatomii to się nigdy nie stanie. Rozumne istoty muszą być humanoidami bo muszą mieć warunki fizyczne do wytwarzania narzędzi. Najbliższe ludziom na ziemi są obecnie szympansy bonobo, mają niby nawet jakiś prymitywny język ale oni przypominają bardziej proto homo sapiens albo inne humanoidy, bez „boskiej iskry” nie staną się człowiekiem. Dlatego prawdopobnie kosmita budową nie różniłby się od nas jakoś bardzo. Co jest znowu zgodne z opisami Anunnaki.
  7. No tylko coś tu nie gra bo nie żyjemy w świecie ala władca pierścieni z hobbitami, elfami i innymi rozumnymi istotami. Mamy zwierzęta i nas. Delfiny nie piszą książek, a szympansy bonobo nie jeżdżą na samodzielnie zbudowanych pojazdach. Ewolucja by moim zdaniem w 100% grała gdyby nie było ludzi. Zwierzęta mają cechę której my nie mamy, żyją w homeostazie z naturą, a my bardziej przypominamy wirusy w sposobie działania. Ciężko nawet nas nazwać drapieżnikami, po prostu przekształcamy materię zgodnie z swoją wolą. To jest w chuj nietypowe i nikt nie potrafi tego wyjaśnić. Może na zasadzie prawdopodobieństwa, jesteśmy po prostu ultra nietypową kombinacją cech. Może.
  8. Ja również tak podejrzewam. W sensie niektóre bloki są idealnie równo cięte, trzeba być przygłupem żeby wierzyć, że da się taki poziom „gładkości” osiągnąć za pomocą prymitywnych narzędzi. Nasza cywilizacja to już kolejna iteracja cyklu. Wystarczy popatrzeć na nasz rozwój jak w ciągu 3-4 tyś się rozwinęliśmy. ALE jest jedno wielkie ALE, tak jak z Anunnaki, gdzie pozostałości maszyn, odpady? Czasami myślę, że to może pod wodą, że poprzednia cywilizacja została po prostu zalana i tak się skończyła, ale dowodów brak.
  9. Jak wiemy obecna nauka nie jest wstanie wytłumaczyć skąd się wzięliśmy. Jeśli dobrze pamiętam to hipoteza wygląda tak: na świecie istniało trochę humanoidów, jednym z nich był homo sapiens (ja go nazwę proto homo sapiens). Pewnego razu coś się z homo sapiens stało, zyskali „samoświadomość” a inne humanoidy wyginęły. Tyle. To Chicco zakłada folię i zaczynamy filozofować. Oczywiście to jest bardziej zabawa intelektualna niż jakaś powiedzmy poważna naukowa dyskusja. Będę się luźno inspirował Anunnaki. Jak wiemy kosmos jest sporym miejscem, szansa, że istnieje jakiś inny rozumny gatunek jest spora. Powiedzmy, że około 200 tysięcy lat temu przylatują na Ziemię kosmici, cel ich podróży jest nieznany ale załóżmy że chodzi o to co zawsze czyli wydobywanie surowców, czy to złoto czy coś innego to nie ma znaczenia. Dlaczego Ziemia? Łatwiej wydobywa się surowce na planecie z normalną atmosferą i w miarę przyjaznym środowiskiem niż na takim Marsie. Przylatują. Widzą Ziemię, pełną życia, ale sami są niestety słabo przystosowani do warunków ziemskich. A potrzebni są robotnicy, operatorzy maszyn i tak dalej. Widzą humanoidy i stwierdzają, że świetnie by się nadawali do pracy, ale są za tępi do tej roboty. Co robią? Biorą swoje DNA i DNA humanoida i za pomocą na przykład in vitro tworzą współczesnego człowieka. To tłumaczy dlaczego człowiek jest zwierzęciem i nie jest zwierzęciem. Dlaczego mamy taką absurdalną budowę ciała. I dlaczego jako jedyny gatunek na tej ziemi potrafimy myśleć abstrakcyjnie. Kilka ciekawostek; anunnunaki żyli bardzo długo, a według Biblii pierwsi ludzie też żyli bardzo długo (tysiąc lat i te sprawy) a później długość życia spadła ludziom (możliwe, że przez rozwodnienie krwi). Anunnaki według podań spali ze sobą, brat z siostrą i tak dalej. Co robiła szlachta i elity? Mieli obsesje na punkcie czystości krwi też spali ze sobą co prowadziło oczywiście do degeneracji genetycznych. Według podań Anunnaki mieli wydłużoną czaszkę, takie bardziej jajo i są kultury które umyślnie deformują swoje ciało żeby wyglądać podobnie. Co się stało z kosmitami? Odlecieli. Oczywiście jest wiele luk: - dlaczego nie ma pozostałości technologii kosmitów, na przykład maszyn? Na całym świecie jest wiele dziwnych monumentów których pochodzenia nikt nie jest wstanie wyjaśnić, ale to tylko kamień - dlaczego kosmici odlecieli i dlaczego nie chcą się z nami porozumieć? - powiązane z powyższym, ale dlaczego kosmici nie użyli jakiegoś AI do wydobywania surowców, po co się bawić w bioinżynierię?
  10. Hmm nie poznałem, nawet na filozofii. A te artystki z ASP są popierdolone i to grubo tak że przy nich klubowiczka to jest dama. Ja się pogodziłem z tym, że kobiety nie mają głębokich zainteresowań i to jest okej, nie ma co wymagać od kota żeby był psem. Inna sprawa, że czy kobieta introwertyczna czy ekstrawertyczna, każda lubi zabalować i się pobawić. Ba większość kobiet lubi podobne typy mężczyzn: Naturalnymi ruchaczami są na przykład: https://www.16personalities.com/pl/osobowosc-estp Gadanie, że laski z klubów są puste to projekcja. Liczą się wartości. Te prawdziwe.
  11. Biorąc pod uwagę, że wszystko w wawie się spóźnia to nie brzmi to super. Druga sprawa co jak zmieni pracę? Ludzie lubią Warszawę bo nowy świat, kluby, restauracje, imprezki i tak dalej. Mieszkając pod Warszawą z natury się od tego odcinasz. Miałem kolegę który stał przed podobnym wyborem i jego żona nie chciała mieszkać pod Warszawą pewnie z powodów wyżej wymienionych. Jakbym mógł pracować zdalnie a chciał kupić mieszkanie to bym nie myślał ani o Warszawie ani pod Warszawą a kupiłbym sobie coś nad wodą albo w górach. Kupowanie pod Warszawą spoko jeśli jesteś hazardzistą i strzelasz, że dana wieś zostanie wchłonięta do miasta i sprzedaż drożej. Już mieszkanie w takich babicach to pewne utrudnienie. Ja z Warszawą nie wiąże swojej przyszłości więc też inaczej patrzę.
  12. @HeadBolt Ale to i tak nie będzie 30 min. Moi koledzy różne patenty stosowali od przychodzenia do pracy o 5-6 żeby ominąć korki po hybrydowe rozwiązanie jak samochód i komunikacja miejska. Samochodem po prostu wpadniesz w korki, nie ma bata. Najlepiej mieszkać w Warszawie, nie w samym centrum a blisko niego. Wiem bo teraz wynajmuje w bogatej warszawskiej dzielnicy, gdzie ludzie mają przeszklone apartamenty nawet nie chce wiedzieć za ile. Pod Warszawę to ucieka biedna klasa średnia którą nie stać na mieszkania w Warszawie albo raczej tak, stoją przed wyborem; chujowe mieszkanie w Warszawie albo dobre poza i męczące dojazdy.
  13. Chyba w snach, mówisz o Warszawie? Jak mieszkasz pod Warszawą i pracujesz w mordorze to krzyż ci na drogę xD Warszawa koniecznie potrzebuje nowych linii metra i pociągów bo jest koszmarnie zakorkowana. Poruszanie się tramwajem i metrem jest dużo szybsze niż autobusy i samochody. Tylko metro w wawie trochę chujowe. Mieszkanie pod miastem jest spoko jak pracujesz zdalnie albo pracujesz też pod miastem. Bogaci ludzie to mieszkają na saskiej, wilanów i te sprawy.
  14. Z tego co obserwuje to dzieją się u nas i na świecie rzeczy zgodne z eksperymentem calhouna. Tworzą się gigaośrodki miejskie, u nas jest to warszawa która dochodzi do 2 mln ale pewnie będzie miała z 4-5 mln. Biorąc pod uwagę, że Polska będzie miała może i to może 30 mln mieszkańców spowoduje to śmieszne paradoksy. Ziemia poza miastem będzie w chuj tania (i bezwartościowa), w mieście natomiast gównomieszkanie będzie kosztowało absurdalne kwoty. Jak państwo tego nie rozplanuje dobrze, to znaczy rozbudowy miasta to generalnie będzie coraz więcej bezdomnych i slamsów gdzie ludzie będą żyli jak szczury.
  15. To jest kiełbasa PISu, realnie ludzie uciekają do miast bo w miastach praca, możliwości, kultura, znajomi i tak dalej. Tylko garstka zdecyduje się mieszkać na jakimś zadupiu pod miastem. Jak twoje dzieci/znajomi/rodzina czy ty będziesz kupował gównomieszkanie za milion złotych to mam nadzieję, że też będziesz wesoły Z resztą dlaczego się ograniczać do miliona? Może półtora albo dwa? Czemu nie? Nie będzie chętnych w takiej Warszawie? Mam genialny pomysł. Wprowadźmy kredyty na 50-60 lat. Ty będziesz je spłacał a później twoje dzieci? Czemu nie?
  16. Finanse światowe są kontrolowane centralnie bo o ile polityka nie ma znaczenia to pieniądz już ma. Dlatego jak był COVID to wszystkie banki zaczęły drukować naraz pieniądze Teraz banki robią bardzo brzydką rzecz, chcą zdewaluować waluty i wprowadzić na ich miejsce CBDC. Krypto pewnie zdelegalizują. Trzeba najpierw stworzyć problem (widmo hiperinflacji) i podać rozwiązanie, konwersja na CBDC. Światem rządzi około 100 osób i nie są to demokratycznie wybrani goście. CBDC to jebane szach mat. Chcesz popełniać przestępstwa? Musisz mieć zgodę rządu (światowego), państwo będzie wiedziało o wszystkich transakcjach. Ujemne stopy procentowy, token z ograniczoną żywotnością. Ktoś coś powie nie tak? Zamykamy mu portfel i nara. Ktoś ma lewe złoto albo gotówkę? Ze złota będziesz mógł co najwyżej sobie zrobić biżuterię bo jeśli chcesz to sprzedać to będziesz potrzebował zgody państwa (CBDC).
  17. Generalnie rynek nieruchomości jest newralgiczny jak energetyka czy infrastruktura. Wolny rynek zawodzi w takich sytuacjach bo masz grupę pasożytów od których reszta ludzi jest uzależniona. Gdzieś musisz mieszkać, prądu potrzebujesz więc przy zmowie czy monopolu ceny można podnosić w nieskończoność. I to widać w USA, EU czy u nas PL. Masz gości którzy mają po kilkadziesiąt mieszkań, na youtubie pokazują jak sobie super radzą, a pod nimi masz zdesperowanych ludzi którzy muszą gdzieś mieszkać. Pokój przerobiony z kuchni za 800-1000 zł? Czemu nie, ktoś zdesperowany weźmie. Ohydny ten rynek jest i kasa zamiast iść w innowacje to idzie w nieruchomości. Ludzie nie mogą kupować fajnych rzeczy bo muszą płacić bańkę za mieszkanie i modlić się żeby nie było rozwodu albo zdrowie się nie wyjebało. To życie niewolnika. Ja bym nie mógł spać spokojnie ze świadomością że musiałbym płacić prawie 4 tysiące miesięcznie na ratę kredytu przez 20-30 lat przy założeniu że stopy zawsze będą tak niskie. Jak podniosą stopy to zostaje sznur.
  18. Powiedz to zoomerom którzy za te 5 lat będą kończyli studia i przywitają ich gownomieszkania za banke Jedyne rozwiązanie to budowanie bloków przez państwo jak za komuny
  19. @BrightStar @bassfreak jak macie do czynienia z grą realnie a nie teoretycznie to weźcie piszcie raporty, może się to komuś przydać. Przydałoby się tutaj trochę praktycznej wiedzy. Nawet online dating; jakieś rutyny dobre, co działało co nie, niestety bez zdjęć mordeczek to może być średnio pożyteczne ale to zawsze coś. PUA zdechło ale przynajmniej można próbować. Ja tam pewnie będę próbował do usranej śmierci bo taki jestem xD
  20. Generalnie jakbyś chciał iść na clubbing kiedyś a nie miał z kim iść to pisz na PW. Nie mam klubowych znajomych a chętnie bym z kimś poszedł bo czemu nie.
  21. Moim zdaniem miejsce spotkania ma znaczenie, ale to kim jest wychodzi po prostu w trakcie. Z resztą ilu u nas jest prawdziwych katolików? Większość chodzi do kościała bo chodzi i tyle.
  22. Była kabina a jak z niej wychodziłeś to miałeś odrazu pisuar praktycznie. Nie wiem co za jełop tak to pomyślał xD Ale tak było. A do damskiej nie było jakieś wielkiej kolejki. Nie wiem co te laski tam robiły w sumie. Może lubią oglądać fiuty? Chuj wie xD Z resztą jak później wszedłem do tej kabiny to wszystko było tam tak obszczane że brzydziłbym się usiąść na kiblu nie wiem jak ona się tam załatwiała. Chociaż w porównaniu z Woodstockiem to nie było aż tak źle tam to czułeś z 100-200 metrów że się zbliżasz do kibli bo tak koszmarnie jebało. Nagranie, że nie mitomanie. Dobra muzyka: https://streamable.com/463f57
  23. Wiem, wiem. Jednak byłem w okresie pandemicznym między lockdownami i była pustka, pewnie tak będzie dzisiaj, dlatego ja odpuszczam bo i dojazd tam jest dość słaby. Tak czy inaczej jeśli będę miał dobry nastrój to walę do cubano bo tam będzie dużo ludzi.
  24. Racja i jest jeszcze jeden czynnik; izolacja ludzi. Kiedyś jedno mieszkanie to 3-6 osób które w nich mieszkało. Teraz masz dużo singli i też mieszkania się robi bardziej pod singli, małe rodziny więc potrzeba więcej mieszkań.
  25. Nieruchomości to obecnie sposób okradania ludzi młodych przez starych. Czy to wynajem czy kupno. Masz małą grupę która się wzbogaca kosztem reszty. Do tego dochodzi flippowanie które jeszcze bardziej psuje rynek. Gdyby wynajem był tani to spoko, ale wynajem w PL jest w chuj drogi. W USA boomer był wstanie spłacić dom na przedmieściach i jeszcze utrzymać całą rodzinę. Teraz milenialsi w USA są tak biedni, że wielu mieszka z rodzicami nawet do 30 bo nie stać ich na kupno/wynajem mieszkania. Skrajną patologią jest Dolina Krzemowa gdzie bogaci ludzie zatrzymują wszystkie zmiany. Efekt? Programiści mieszkają w czymś ala akademikach bo nie stać ich na mieszkanie a ludzie gorzej zarabiający jak na przykład kierowcy są bezdomni bo ich nie stać. Mieszkania stoją puste bo są traktowane jako inwestycja przez bogatych. W USA przez tę biedę młodzi ludzie są coraz bardziej lewicowi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.