Skocz do zawartości

UWAGA S(p)amica Alfa

Troll
  • Postów

    67
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez UWAGA S(p)amica Alfa

  1. @red ja bym Wam chętnie napisała na co zwracać uwagę, jak manipulują kobiety, ale nie wiem gdzie mam to pisać. Poza rezerwatem??? Kurde, możesz linkiem rzucić? gdzie?
  2. @Samiec Alfa – jak sam widzisz mojego hasła już nie ma. Zostałam za nie mocno zbanowana i dlatego nie mogłam Ci wcześniej odpisać. „Strasznie buńczuczne hasło,” - ano buńczuczne, a jakże! Ale zaraz Ci wytłumaczę czemu takie i czemu aż takie prawdziwe. „ale czego się mogłem spodziewać po przedstawicielce płci żeńskiej” - no nie, Ty też po złej stronie mocy? dałeś się wysiudać babie? „Kobiety nie mają żadnej władzy nad świadomym i inteligentnym mężczyzną.” -Oby! Oby!! Oby!!! „A czym takim kobieta może zaimponować mężczyźnie? Tyłkiem? Seksem? Bajką o miłości? (…)największy atut jakim jest uroda przemija i co wtedy?” Czym kobieta może zaimponować mężczyźnie? Już Ci odpowiadam - Pozycją, klasą, inteligencją, kulturą osobistą, szacunkiem, pewnością siebie, niedostępnością, zaradnością, asertywnością, umiejętnością podejmowania trudnych decyzji, dobrem, nawet wsparciem emocjonalnym, może go cenić, motywować, podziwiać, wspierać i akceptować. Moje motto było takie a nie inne, bo tak naprawdę mężczyznom jest bardzo trudno żyć bez kobiet (bez jej dupy), ale nie potrafią się do tego przyznać. Dupa Wami rządzi Panowie. Nie twierdzę, że wszystkimi, bo Ci co to są już dojrzalsi emocjonalnie to oni nie szukają tylko urody tylko czegoś więcej. Ale ogólnie do 30 roku życia to głównie dupa rządzi. U niektórych to do końca życia... Mężczyźni raczej się nie przyznają, że sobie z czymś nie radzą, to jest nawet swego rodzaju urocze. I żaden nigdy się nie przyzna, że kobieta mu coś uświadomiła czy go czegoś nauczyła. „A można pojechać też na ręcznym, by zwolnić ciśnienie” – dziadek mojego kolegi mawiał tak: „Wnusiu, ch*ja ręką nie oszukasz”. A jak wiadomo dziadkowie największą prawdę Ci powiedzą. „Więc chyba nie macie czym zdominować i rządzić facetami.” – no właśnie mamy! dupą i wyglądem. I sami się w to dajecie zapędzić. A prawda jest taka, że Ci NAJBARDZIEJ WARTOŚCIOWI MĘŻCZYŹNI POTRAFIĄ ODMÓWIĆ SOBIE TEJ DUPY. O ile ta dupa nie jest dupą ich żony tylko jakiejś machającej cyckami dziuni. @VascoDaGama – „Aby się obronić przed wyimaginowaną manipulacją sama manipulujesz i robisz to o co byłaś oburzona. To tylko kobieta może wymyślić.” Dlaczego wyimaginowaną? Tak naprawdę to ja pierwsza zostałam zmanipulowana. Nie wiedziałam, że można tak traktować drugiego człowieka. Wszyscy tak naprawdę manipulujemy. Po co „siwy” facet kupuje sobie czerwone Ferrari, no chyba nie po to by wozić rodzine… Kobiety się malują, mężczyźni kupują coraz to szybsze auta, nasi pracodawcy obiecują nam gruszki na wierzbie ale jak wyrobimy 150% normy, reklama w TV też nami manipuluje, nie masz iphona? to jesteś passe - to też manipulacja. Ja poczytałam sobie o manipulacjach, bo sama zostałam „ofiarą” takiego zachowania, ale moja intuicja na szczęście zapaliła mi czerwone lampki w głowie i się nie udało. @Mentalista – ja raczej uważam się już za osobę dojrzałą emocjonalnie, przynajmniej dużo bardziej dojrzalszą niż niektórzy na tym forum. „Próba zdobycia aprobaty u jednego samca oczerniając innego , jakie to zwierzęce ...” – chodziło mi o to, że nie z każdym się zgadzam. Jeden tutaj jest dla mnie autorytetem inny idiotą, a przynajmniej na takiego się kreuje. Wypowiadam swoje zdanie, nie każdy musi się zemną zgadzać. @SledgeHammer – tak naprawdę nie masz przymusu pisać w moim wątku. Posty nie na temat będę zgłaszać.
  3. TY, Brzytwa, gdzie Ty masz czerwoną trzcionkę? Chodzi Ci o moje motto???? że to jest nachalne? Ja kumam że Ty mnie nie znosisz... ale inni też mają WYWALONE motto. Doczepiłeś się dopiero jak mnie Samiec Alfa zacytował.... (bo skopiował to 1:1) ale zmienię to jeśli Ci to przeszkadza.

    pozdrawiam cię Brzytwa

    i już się tak nie irytuj, ja tu rzadko bywam.

    Samica Alfa

    1. Ivan.Grozny

      Ivan.Grozny

      "... gdzie Ty masz czerwoną trzcionkę ... "

       

      hahaha - ku&*a, jebłem!!!

       

      Jakaś UWAGA! "samica alfa" to napisała?

      Raczej żenada z dupą w poprzek! (i trzcinką w samym sednie!)

  4. @VascoDaGama – pytałeś mnie jaka jest różnica między podrywaniem, a uwodzeniem. No więc ja Ci odpowiedziałam, że uwodzenia często nie widzisz, masz wrażenie, że ktoś wydaje się być interesujący. "Czy głównym problemem był brak kontroli?" – tutaj problemu nie było by wcale. Uwodzenie nie jest problemem jeśli masz dobre intencje, jeśli Ci się podoba druga osoba i chcesz zwrócić na siebie jej uwagę. Natomiast niektórzy uwodzą „dla sportu”, czasem aby kogoś „przelecieć”, aby się pobawić, zmanipulować, podnieść swoją samoocenę, a wcale im nie zależy na drugiej osobie – tylko na sobie. Kumasz? Czy nadal jesteś zawiedziony banalnością odpowiedzi. Ja nauczyłam się uwodzenia, aby się bronić przed manipulacją. I to "niestety" działa na moich kolegów.
  5. @Tarnawa – Jeśli Ty mnie pytasz, czy Ty mnie możesz o coś zapytać, to Ty mnie lepiej nie pytaj. Dziecinada to jakaś jest, takie zachowania to na korytarzu podstawówce. @Pikaczu – może się znamy, a może się nie znamy. Co to za różnica, ja tutaj dla wszystkich będę anonimowa, dla Ciebie też. Jak Ci tak zależy to napisz mi na priv link do swojego filmu polskiego to Ci odpowiem. Ale nie łudź się, ja się nie przedstawię. @VascoDaGama – zawiedziony jesteś? No trudno. Ja czasami będę odpowiadać po 2 dniach, czasami po tygodniu, czasami po miesiącu, a czasami wcale. Moje życie toczy się poza Internetem. Nie chodziło mi o taki zwykły kontakt wzrokowy, tylko o taki dłuuugi. Mało kto potrafi taki utrzymać. Trochę mnie nie zrozumiałeś. Tutaj podsyłam Ci pewien filmik, gdzie ludzie nie patrzą sobie w oczy 4 sekundy, a 4 minuty. Wiem, że to mało naturalne, ale spróbuj zrobić coś takiego z kimś z Twojego otoczenia, a zobaczysz jak się poczujesz… @SirMitch – „'Subtelna' różnica polega na tym, że kobiety w sytuacjach wysokiego napięcia i tak nie działają logicznie, bo rządzą nimi emocje.” Kobiety też potrafią nad tym zapanować, jest im trudniej, ale jest to do wypracowania. Poza tym jedną z najważniejszych cech męskich na jakie kobiety często zwracają uwagę (świadomie lub nieświadomie) jest umiejętność szybkiego podejmowania decyzji. Ja tego wielu mężczyznom jeszcze trochę zazdroszczę.
  6. @Rnext – piękny kolaż, ale z tą Madonną to już trochę przesadziłeś. J Ja wiedziałam, że ktoś się przyczepi do „urody wytapetowanej gęby”, ale zwróć uwagę, że Ty wrzuciłeś tylko twarze, a ja też sylwetki. Czy uroda to tylko twarz? Nie. Moje zdjęcia nie są z magazynów lifestyl’owych tylko z życia lub ze ścianek. Tutaj nie ma photoshopa. Natomiast na wielu Twoich kolażowych jest. Ja większość kobiet, które tu wrzuciłam widziałam „na żywo”, z niektórymi rozmawiałam. One sobie tego ciała nie przykleiły. Tam jest włożone wiele pracy, wyrzeczeń, potu i silnej woli. Ja oczywiście rozumiem Twoją postawę, ale wierz mi, te kobiety na życie wyglądają jeszcze lepiej niż na zdjęciach. Czyli da się, po 30stce da się. Idąc dalej piszesz: „nie oczekujmy niemożliwego” pisząc o kobietach po 40stce. Na szczęście wszyscy starzejemy się jednakowo szybko, Ty też Rnext. A ocenianie kobiet pod względem urody, to jest jak ocenianie mężczyzny po tym jakim samochodem jeździ. Na pewno się ze mną zgodzisz – jest to niesprawiedliwe, ale tak się dzieje, na szczęście to stan krótkotrwały. Potem wkracza OSOBOWOŚĆ i albo ktoś jest godny uwagi, albo go skreślasz bezpowrotnie. „W najlepszym przypadku takie kobiety stają się po prostu ludźmi” - ??? what? Rnext, co to za zdanie? Kobiety stają się ludźmi, a wcześniej to czym one są? „Bo w sumie niby dla kogo mają być fit&sport, skoro to miało służyć tylko zdobyciu samicy?” – aha czyli idziesz tokiem myślenia stereotypowego, że jak baba znajdzie „jelenia”, który da się zaobrączkować, to już nie musi wyglądać. Wtedy tylko żre, tyje, narzeka i starzeje się. Tak? Rnext życzę Ci kobiety, która dla Ciebie zachowa bycie fit nawet jak urodzi Ci piątkę dzieci, a Ty dla niej nigdy nie wyhodujesz brzuszka, bo też będziesz chciał być fit. Wymagajmy od innych tego samego, czego wymagamy od siebie. Sam Subiektywny kiedyś napisał: „Chcesz zmienić świat. Zacznij o siebie”. Ja tylko mogę dodać – no właśnie! @Subiektywny – hmm, co by Ci tu napisać? Ty właściwie większość wiesz, bo widzisz. Ciało kobiety po 40stce zmienia się, no zmienia. Ciało kobiety po 30stce też się zmienia. Ty nie możesz pić piwa, ja nie mogę jeść pieczywa, makaronu, ziemniaków i wielu wielu innych rzeczy. Czy zatem mamy wyglądać jak większość „zaniedbańców” w naszym wieku? Nie! Chyba jedną z najciekawszych prac jakie w życiu wykonujemy to praca nad sobą. Walka ze swoimi słabościami. Tu nie ma czego zazdrościć, tu trzeba podnieść d… z kanapy i ponownie zawalczyć o siebie. Chociaż mam wrażenie, że ja tu piszę takie „oczywiste oczywistości” jak dla Ciebie. Silnej woli Ci życzę Subiektywny. Sobie zresztą też.
  7. @parafianin – zamknijmy jeszcze ten temat. Kobiety „kierują się tylko emocjami, a dopiero gdy poczują emocje szukają podparcia logicznego” – ja czekam aż się emocję wyłączą i włączy mózg. Dlatego decyzje podejmuje dłużej, ale to już Ci chyba pisałam. Jeśli kobiety emocjami skaczą z kwiatka na kwiatek to weź Ty sobie takimi babami d… nie zawracaj. A Ty ciągle się odwracasz, ciągle rozgrzebujesz swoje złe doświadczenia. Zdradziła Cię kobieta? To niech spie*dala, po co to drążyć. Zdrady się NIE WYBACZA, to też chyba mamy ustalone, nie? Nie napisałam, że „każda” jest lepsza w opiece ogniska domowego. Ja np. jestem „nieperfekcyjną panią domu”. Bardzo nieperfekcyjną. Na szczęście mam na sprzątaczkę, ale jej jeszcze nie użyłam. Oj sługi (w sensie faceta sługi) to ja bym nie chciała… wiesz jakie to nudne. A potem pytasz: „w czym taka 45 latka miała by być lepsza niż młoda? Bo psychika, inteligencja i pasje nie rozwijają się u kobiety wraz z wiekiem, tylko stoją w miejscu” – Parafianin, Kobietą jesteś, że się tak wymądrzasz? Ja w swojej pracy dziś „rozdaje karty”, pracuje kiedy chce, śpię do której chce, robię sobie co chce. Bo mogę. Ale wróćmy do pytania: 45latka czy 20latka? No jeśli Ty masz np. 30 pare lat to może weź sobie 20latkę. Ja jestem zdania, że mężczyzna powinien być starszy. Jakiś taki stereotyp w głowie mam. A w czym są 30stki, lepsze niż 20stki? We wszystkim. O ile 30stka nie jest desperatką. Lepiej zarabiają, lepsza pozycja zawodowa, lepiej wyglądają (moim zdaniem, teraz jest tyle możliwości że głowa mała), mają większą świadomość swojego ciała, większą pewność siebie, więcej doświadczeń, ciekawszą osobowość. Ale jak Tobie zależy na cielesności i tylko na rozładowaniu napięcia seksualnego to jasne, że bierz młode i je sobie „oswajaj”. Im młodsze tym lepsze. Tylko nie dziw się, że nie ma o czym z nią pogadać, nie zaskakuje Cię, nie motywuje, nie wspiera (bo to ona chce być wspierana), a w łóżku leży „królowa” jak kłoda i nuuuda. Ja nie wiem czego Ty od życia chcesz, sam musisz sobie odpowiedzieć. I przestań siać rozgoryczenie: wszystkie takie same, one nie mają uczuć, zależy im tylko na kasie, i tylko hipergamia i emocje, emocje i hipergamia. Cięgle ta sama płyta. A może warto zająć się sobą? Pamiętaj: podobne przyciąga podobne. Podnieś sobie poprzeczkę, najlepiej o 3 szczebelki wyżej, zacznij wymagać, niech one latają za Tobą. I zacznij im odmawiać… seksu. Zobaczysz co się będzie działo. Miej wy*ebane. Przestań jęczeć, zacznij żyć. Nie od jutro, nie od dziś, od teraz! I wsadź sobie te swoje kompleksy wiesz gdzie… właśnie tam. Pozdrawiam. A tutaj macie kobiety wiek 30-40lat, same Polki. Jeśli uroda kończy się po 30stce to to jest chyba jakaś fatamorgana.
  8. @VascoDaGama – „O to ciekawe, zaintrygowało mnie. Możesz przybliżyć jaka to różnica z kobiecego punktu widzenia?” Podrywanie zazwyczaj widzisz, masz świadomość, że jesteś podrywany. Uwodzenia często nie widzisz. Tylko czujesz, że „coś iskrzy” lub że ktoś wydał Ci się ciekawy, intrygujący, zadziorny. No chyba, że jesteś świetnym uwodzicielem i znasz się na „tej grze”. Niektórzy robią to nieświadomie, nawet nie wiedząc, że uwodzą, a inni celowo manipulują drugą osobę poprzez uwodzenie. Uwodzenie jest sztuką. Jednym ze sposobów uwodzenia jest kontakt wzrokowy. Niektórzy mówią, że mężczyźnie wystarczy 4sekundy ciągłego kontaktu wzrokowego z kobietą, by ten się zakochał. Zrób sobie ćwiczenie i postaraj się utrzymać jak najdłuższy kontakt wzrokowy z osobą przeciwnej płci. Zobaczysz co się będzie działo. Tylko uważaj „ta gra” jest niebezpieczna. @Pikaczu – ja już nie wiem, jak mam z Tobą rozmawiać. Po co Ci to wiedzieć? Po co? Czy ja Cię pytam czym Ty się zajmujesz? nie @SirMitch – „Podany fragment jest z książki "mężczyźni są z Marsa, a kobiety z Wenus" tak mi się wydaje.” Nie, to nie ta książka. Niedawno poleciłam tą książkę pewnemu mężczyźnie, któremu podobno rozsypuje się związek. Jak dojdzie do regeneracji, to podam Wam tytuł, bo jak się rozpadnie to znaczy, że ta książka jest beznadziejna. „Jednakże to, że coś wiesz, nie znaczy, że tak działasz, co czyniłoby Cię inną kobietą.” – jeśli książki (poradniki) nie miałyby nam coś dawać, uczyć nas, to po co my je w ogóle czytamy? Po co np. czytacie „Kobietopedię”? „Baba to baba i działa według emocji i książka tego nie zmieni” – Kobiety rzeczywiście są istotami bardziej emocjonalnymi niż mężczyźni, ale jeśli jest dojrzała emocjonalnie to potrafi zapanować nad sobą i emocjami zachowując „zimną krew”. Fakt, kobietom jest trudniej niż mężczyznom, ale da się. „Kobiety wiedzą, że powinny być z facetami, którzy są dla nich wspaniali ale ich rzucają i zdradzają, bo nie działają logicznie.” – to zdanie pokazuje, że jesteś jeszcze bardzo młodą osobą. A Ty nie chciałbyś być z kobietą, która jest dla Ciebie wspaniała? Przecież to działa w obie strony. Jeśli kobieta Cię zdradzi to ją zostaw w dniu kiedy się o tym dowiedziałeś. Działaj logicznie, jak książka. Kobieta to nie tylko emocje, kiedyś się o tym dowiesz… No to teraz Pan Mądraliński. @parafianin – ja już siły na Ciebie nie mam. Nie chce mi się non stop wałkować tego samego. Jeśli Ty czegoś nie chcesz przyjąć do wiadomości, to ja Cię nie przekonam. Nawet nie będę próbować. Kobiety, które są niedojrzałe emocjonalnie działają głównie emocjonalnie. Osobowość człowieka ZMIENIA SIĘ. Niektórzy nawet pracują nad tą swoją osobowością – to jest chyba najcudowniejsza praca w życiu, wiesz? „Książki książkami, a później i tak jest na odwrót.” – niestety, nie mogę się z Tobą zgodzić. Ja po przeczytaniu kilku poradników nagle usłyszałam od swoich koleżanek „zmieniłaś się”, ale one nie wiedziały, że ja coś czytałam. Widzę, że się natrudziłeś w wyszukiwaniu obrazków, to ja Ci teraz na nie odpowiem: Jestem kobietą – nie mówię czego chcę, ale mogę się wkurzyć, jak tego nie dostanę. To niech się wkurza. Jeśli kobieta mówi „co?”, to nie dlatego, że nie usłyszała ale dlatego, że daję Ci szansę na przemyślenia tego co właśnie powiedziałeś. Wtedy rzuć jej wymowne spojrzenie i nic nie mów lub powiedz „już ty dobrze wiesz co”. Myślę, że nie powinnyśmy mówić o zdradzie, w tej sytuacji byliśmy wtedy pokłóceni, a ja potrzebowała wsparcia. Żegnam. Tu jest „krótka piłka”. Przyłapał mnie na zdradzie to jego wina – szpiegował mnie. ZDRADY SIĘ NIE WYBACZA. Królika Bugs’a nie komentuje, bo on żre marchewkę. Kobieta może być Twoim najgorszym wrogiem, najlepszym przyjacielem, prawdziwą miłością, albo wredna jędzą. A to wszystko zależy od tego jak ją traktujesz. Tego chyba nie trzeba komentować, chyba się z tym zgadzasz. „Ona może krytykować, wymieniać wady, ale nie można jej krytykować.” – możesz mnie skrytykować Parafianin. Masz takie prawo. Śmiało. Jeśli kobieta powie Ci „musisz mieć zawsze rację” no to chyba Twój sukces! Cieszyć się trzeba. Jak baba Cię wini za wszystko to weź ją kopnij w d… W czym problem nie widzę. Z doświadczenia wiem, że rozwiązania radykalne są często najlepsze. Parafianin, Ty rozgrzebujesz jakieś „rany”. Weź to olej! „Krzyczy sama do siebie. Ja mu pokażę!! I zemsta.” – ??? nie rozumiem Cię… Kobiety nie można zmienić, można zmienić kobietę, ale to nic nie zmienia. – Kobiety nie zmienisz, bo to kobieta MUSI CHCIEĆ sama się zmienić. Parafianin, Ty to musisz być jeszcze bardzo młody, co? Olej te baby, żyj swoim życiem, bo jak Ty sam ze sobą nie będziesz szczęśliwy to tym bardziej z kimś. I pracuj nad pewnością siebie. @Tarnawa – „Samica a o wszystko można cię pytać?” oho zaczyna się. Dawaj! Najwyżej nie odpowiem lub zignoruje pytanie. @SirMitch i @poduszka idźcie na wódkę, bo spamujecie mi tutaj.
  9. KOCHAM TO I NIENAWIDZĘ! dawać, dawać @Pokorna i @poduszka dupa sama się nie zrobi. Ale mi endorfiny skoczyły!
  10. Ja pierdziel, Panowie. Błagam! Ja tu nie będę siedzieć non stop. Zalogowałam się, bo widzę, że Pikaczu jest w potrzebie, więc muszę mu w końcu odpowiedzieć. To po kolei: @DonDiego Ku*wa sorry, nie chce mi się rozgrzebywać tematu jakiegoś niedowartościowanego popaprańca. Nie widziałam go ponad rok, z tego co wiem to pije. Zamykam temat. I właśnie sęk w tym, że Ci najbardziej wartościowi mężczyźni, odmówili by sobie nawet Sharon Stone, bo mają swoje damy. I są im wierni. Męska wierność to cecha za którą przepadają kobiety. Kumasz Ty coś czy nadal nie? Prawdziwa kobieta uwodzi wszystkich mężczyzn, ale jest wierna swojemu, którego wybrała. I potrafi w grupie wielu samców podejść do swojego mężczyzny i sprzedać mu namiętnego całusa tak, aby reszta wiedziała, kto rządzi w tym stadzie, kto jest samce alfa. Kumasz? Jak nie kumasz to znaczy, że to forum jeszcze nie dla Ciebie. Sorry, ale je*niej Ty się w głowę! PS. Wchodzisz w jakaś polemikę z Redem, tamten miażdży Cię intelektualnie. Zaśmiecacie wątek Subiektywnego jakimś pie*doleniem. Po co to? @Pikaczu „aby obgadywać facetów i poprawić urodę, jeśli jest taka potrzeba. (mój komentarz) = „jedna sika a druga stanik poprawia”. (Twój komentarz) Przecież to jedno i to samo. „Czuje się ignorowany” – no bo trochę jesteś. Ja nie wiem czym Ty się zajmujesz, Ty nie będziesz wiedział czym ja się zajmuję. Chcę być anonimowa, jak każdy tutaj. Jesteś w stanie to uszanować? Myślę, że bez problemu. @kryss – „wiedźma” – no trochę tak @Samiec Alfa – „po prostu biorą co im się należy” Ja widzę, że my to się rozumiemy. A „wasza” SAMICZKA ALFA ma się świetnie! VascoDaGama – jutro Ci odpowiem, ok? albo pojutrze. Bo padam na twarz. Panowie, uprasza się o mniejszą atencję. Dziękuję.
  11. @radeq – trochę zazdroszczę Wam tego „pudełka nicości”, ja mam „przewody” i wszystko jest połączone ze wszystkim. @DonDiego – jaki był scenariusz zemsty!!! Odpowiedź jest baaardzo banalna: uwieść go. Spodobało Ci się moje motto? Zaraz Ci wszystko wyjaśnię. „Kobiety rządzą mężczyznami”, czyli kobiecie jest łatwiej być bez faceta, niż facetowi bez kobiety. Mężczyźni mają słabszą psychikę od kobiet za to są silniejsi fizycznie. Ten problem dobrze ukazuje to forum, gdzie jest wielu mężczyzn skrzywdzonych przez kobiety. Ale słowo „rządzą” w moim motto nie ma nic wspólnego z byciem pod pantoflem. Po prostu kobiecie jest łatwiej zainteresować sobą mężczyznę niż na odwrót. Wam Panowie wystarczy powierzchowność i już wielu traci głowę. Na szczęście jest to krótkotrwałe, bo dobrze jak kobieta coś sobą reprezentuje. Ale jak mężczyzna „traci jaja”, to już nie jest dobrze. Nie dobrze jest też jak jedna osoba w związku jest dominująca, a druga zdominowana. Związek powinien być jak waga, na której po obu stronach są położone podobne wartości. Raz jedna osoba ma przewagę, raz druga. Jak jedna strona przeciąga mocniej szalę, a druga na to pozwala to coś się zaczyna psuć. Musi być równowaga inaczej związek nie czyni z ludzi partnerów tylko wrogów i w rezultacie się rozpada. My kobiety UWIELBIAMY jak mężczyźni rządzą światem, ale też wiemy, że jesteśmy Waszymi Największymi Słabościami, stąd moje motto takie, a nie inne. Mam nadzieję, że ja to w miarę jasno wyjaśniłam. @Brat Jan – tutaj Ci odpowiem na Twoje pytanie, bo tamten wątek był o ubraniach, a nie o tyłkach. „Jakie myśli kobietom przychodzą gdy podoba im się męski tyłek ?” Musiałabym zapytać swoich koleżanek, bo ja to mniejszą uwagę na to zwracam. Ja wtedy myślę; „fajna pupka”. Tyle.
  12. @AdrianoPeruggio - Ja się tylko wypowiedziałam, co mi się podoba w męskim ubiorze. Tu nie ma emocji i hałasu. Jak chcesz ze mną podyskutować to zapraszam Cię na mój wątek: bo tutaj to trochę spamujemy pozdrawiam
  13. @red - Oj troszkę przesadziłam z ilością to fakt, ale za to jednym postem opykałam pięciu. A fura była na myjni, więc wygląda teraz jako tako. I weź mi nie zaśmiecaj wątku jakimś komentarzem do SMV 11/10, załóżcie sobie swój. @Tarnawa - Ja nie jestem inna, ja jestem normalna, niewyjątkowa, nudna i brzydka. Lepiej Ci? Nic nie skumałeś pewnie dlatego, że wpis nie był dedykowany Tobie. Ja nie napisałam, żeby pokazał, że mu zależy, (ale już pokazał, bo chciał pogadać). Ja zasugerowałam aby dał jej książkę, którą ja przeczytałam (jeszcze nie całą), bo dzięki niej, ja zawróciłam z jakiegoś takiego mocno postępującego już feminizmu. Byłam jak ta mrówka. Patrz obrazek. Ale poczekam, aż sam zainteresowany się wypowie. Nic na siłę, nic na kolanach. Róbta co chceta chopy, ja Wam mogę tylko dać narzędzia, a co Wy z nimi zrobicie to Wasza sprawa. To nie Wy macie czytać tą książkę tylko Wasze baby! Aby było różowo jak w bajce. Ktoś chce PDFa na mamla? Za free. Taka na wiosnę dobra będę. @Mnemonic - Prawda, ale pamiętaj, że to w większości kobiety są słuchowcami, więc słowa działają na nie. Czasami trzeba się mocno pilnować, bo jak sami piszecie: sprzeda się kilka głodnych kawałków i już majtki zdjęte. Natomiast mężczyźni to wzrokowcy, oni muszą widzieć – to na nich działa. Sam Marek @Mgbwandu na samczeruno.pl piszę: " Bajki o tym że liczy się tylko wnętrze, zostawmy dla naiwniaków. Uroda się liczy, ponieważ sprawia przyjemność (...) A czymże jest życie bez przyjemności i piękna?" Lala się ubierze, umaluje i nie daj Boże jeszcze uśmiechnie, a samcowi już nogi miękną… To jeszcze jeden @Arditi - Aby mężczyzna zrozumiał kobietę musi najpierw jakby wejść do jej mózgu. Wiesz co tam się dzieje??? Nie masz pojęcia! Wrzucam filmik, prawdziwy jak cholera. Zobaczcie koniecznie, najlepiej ze swoimi babami. Jest też trzecia opcja – chcesz komuś pomóc, tak dla własnej satysfakcji. Ale wiem, że pomaganie drugiemu to takie „niepolskie”. Nie dziwcie się. Sprawdźcie! I na koniec obiecany filmik. Ze specjalną dedykacją dla mojego „ulubieńca” @Brzytwa, bo na mieście mówią, że On się rzadko uśmiecha. Sprawdźmy to!
  14. @DonDiego - ja nie wiem co Ty miałeś na myśli, nie jestem wróżką. @AdrianoPeruggio – Możesz mnie odsyłać gdzie chcesz, nawet do diabła. Ja tylko napisałam co MI się podoba i TYLKO w odnośniku do Mężczyzn. Możecie sobie łazić w czym chcecie, bądźcie sobą! Podobają Ci się ciuchy w stylu rockowym to je noś. Ja nikomu nie dyktuje warunków, ja tylko odpowiedziałam na komentarz Autora.
  15. @DonDiego - łaty na rękawach, znaczy na łokciach to akurat mi się podobają, nawet nie wiem dlaczego. „Mnie ciekawi zaś, czy preferujesz damskie buty "płaskie", czy biegasz cały czas na obcasach?” W tym roku, a mamy dopiero początek kwietnia, kupiłam już trzy pary szpilek, ale na co dzień pomykam w conversach lub innych tramposzach. Ja muszę mieć wygodę, ciągle w biegu, w samochodzie. Chyba bym nie umiała prowadzić auta w szpilkach, ale wiem że mężczyźni kochają szpiki, tylko weźcie sobie w tym pochodźcie. Czasami nie jest łatwo. @wroński - „A ja chciałbym poznać opinię na temat szeroko pojętego mycia się oraz korzystania z toalety.” Wroński! Ty zadzioro! Weź sobie jaj nie rób, głupi. Ale odpowiem Ci: jak się myjesz codziennie tu i tam z ząbkami włącznie to Ciebie problem higieny nie dotyczy. Co za łoś. @red - a no widzisz, o jedno info więcej w życiu, z UK. Łaty naszywało się do polowania? Łaty to element charakterystyczny dla marynarek sportowych? Czyli podobają mi się wojownicy i sportowcy, znaczy „fighterzy”. To by się zgadzało. @AdrianoPeruggio - opięte uda, a opięta pupka, to co innego i mówimy tutaj tylko o mężczyznach. Oczywiście, że babom podobają się męskie tyłki i to jak! Jakieś 90% moich koleżanek tak mówi. Ja natomiast chyba większą uwagę przykładam do butów i dłoni, ale czasem na pupkę też zerknę, ale nie od razu.
  16. ENTER. i poszło! Najprawdopodobniej będzie to jeden z najważniejszych komentarzy. Nieskromna Ja. Po moim ostatnim wpisie zawrzało tutaj tak mocno, że powiedziałam sobie Stop! – Trzy dni przerwy. Nie może być tak, że mój „ulubieniec” Brzytwa się irytuje, bo „troll” (w sensie niby ja) ściągam tutaj tłumy a z nim mało kto gada, że Vincent znowu nazywa mnie „Sławomirem”, że Parafianin zaczyna mi się zwierzać, że Arox nie wytrzymuje i musi się wypowiedzieć. Tylko Pikaczu spowodował, że zaczęłam się śmiać, reszta zrobiła się strasznie poważna. Odezwałabym się za trzy dni, gdyby nie jedna rzecz. Pojawił się Mój Faworyt. Faworyt pod względem inteligentnych, dojrzałych i mądrych życiowo wpisów – Subiektywny. Subiektywny – Witam ciąg dalszy masz na końcu. Polećmy zatem po kolei: Pikaczu – dla mnie hipergamia to też jakaś taka ściema, wyimaginowany powód nieudanych związków DonDiego – to nie był przytyk do Ciebie, nic personalnego. PS. Musze Ci odpisać co z tymi butami, wiesz. GluX – widzisz, Tobie nie chce się nawet czytać, a ja Twoją historię przeczytałam. I na część Twoich pytań napisałam już odpowiedź. Ale skoro jesteś taki leniwy i wszystko chcesz mieć podane na tacy, to… w życiu to tak nie będzie. A oto Twoje pytania i moje odpowiedzi: Co sprawia, że nie macie szacunku do faceta? Jakim typem najbardziej gardzicie + jakieś małe wytłumaczenie. (chcę znać kobiecą opinię na ten temat, poza opinią męskich ekspertów), a co cenicie, szanujecie? Kobiety nie mają szacunku do mężczyzn, bo nie mają świadomości co dla mężczyzny jest ważne. Tak naprawdę nie znają ich podstawowych potrzeb. Kobieta inaczej okazuję miłość mężczyźnie niż mężczyzna kobiecie. I nie chodzi mi tutaj o to, że kobiety uwielbiają awantury, bo nie uwielbiają. Czy nie raz spotkaliście się, że kobieta po, lub w trakcie kłótni płacze? To nie po to aby wpędzić Was w poczucie winy, tylko z bezsilności. Bo ona nie wie jak ma z Wami rozmawiać. Młode kobiety (takie 20+) cechuje też „księżniczkowatość”, która zrodziła się w nich po kilku nieudanych związkach z mężczyznami. Przechodziłam to, więc wiem. Jakbyś mnie poczytał to też byś wiedział. Kobiety nie lubią mężczyzn zakompleksionych, ale jeśli kobieta naprawdę gardzi mężczyzną to odejdź od niej. Czy kobieta w wieku 25-35 nadal wierzy w romantyczną miłość, podbój serca, rozmowy bez końca itp czy bez pieniędzy nie podchodź? Wierzy, mi się to zdarzyło w wieku 30lat. Czy laski lecą na kasę? Uwaga! Laski nie lecą na kasę, laski lecą na kolesi, którzy potrafią tą kasę zarobić. Chodzi tutaj o zaradność. Laski lecą na kolesi zaradnych. Wytłumaczenie: co się dzieje, jak koleś traci kasę? Laska odchodzi, ale jak on potrafi tą kasę odzyskać, odrobić, podnieść się to ona nie odejdzie. O tym też już coś pisałam. Czemu kobiety chodzą parami do łazienki na imprezach? To akurat proste pytanie: aby obgadywać facetów i poprawić urodę, jeśli jest taka potrzeba. Parafianin – czy Ty mi się zwierzasz? Kobiety NIE SĄ lepszą płcią. Wywyższają się tylko jednostki słabe. Wiem, bo zdarzyło mi się to kiedyś. Dziś milczę i myślę. Uczyłeś się mowy ciała? Potrafisz nad tym zapanować? Potrafisz to zaobserwować u innych? „I jak grać na przyciskach danych emocji.” – Osz Ty mendo! Manipulujesz „przyciskami”? To czemu nie masz baby? Biorę pod uwagę, że obrączka została zdjęta zanim łyknąłeś wiedzy. Nie musisz odpowiadać, bo to bardzo osobiste pytanie, a to forum jest publiczne, nawet nie musisz być zalogowanym. Czy kobiety da się zrozumieć? Twierdzisz, że tak? Zuchwale myślisz. „Jestem zaskoczony, że rozumiesz. Może rzeczywiście jest ten umysł bardziej ścisły, wiek 30+ i stąd inne pojmowanie” – to nie umysł ścisły i wiek 30+ to pewne zdarzenie w życiu. Chcesz wiedzieć jakie? Raczej Cię/Was nie zaskoczę. A było to tak: Pewien mój kolega uwiódł mnie. Znaliśmy się już kilka lat, a tu nagle taaakie motyle w brzuchu, on w związku ja nie. Ale jemy to nie przeszkadzało. Jego związek wyglądał na nieudany/rozpadający się więc myślałam, że chce się „przesiąść”. Ale on nie kończył tamtej relacji tylko adorował mnie bardziej i bardziej. Zaczęło mnie to irytować, więc chciałam się dowiedzieć o co chodzi. Oczywiście, że nie zapytałam jego wprost, tylko „wujka” Google. I zorientowałam się, że on mnie nie podrywa, tylko uwodzi – to ogromna różnica. Ale robił to raczej dla sportu. Taki „gracz”. Tak sobie podnosił niską samoocenę. Jak się wku*wiłam jak się zorientowałam! Decyzja? – będzie zemsta! Poszperałam w necie i kupiłam sobie „pewną książkę”. Broń była przygotowana. Chcesz się pobawić? To zagrajmy – pomyślałam. Ale jakoś od czasu jak kupiłam tą książkę, nie widziałam się z nim, za to relację z innymi mężczyznami poprawiły mi się tak BARDZO że aż byłam w szoku. Ta książka otwiera oczy tak szeroko, że nie spałam do 2:00 tylko czytałam, czytałam i czytałam. To książka dla kobiet. Napisana przez mężczyznę. To dlatego Parafianin jesteś zaskoczony, dlaczego ja Cię rozumiem. Tu nie ma magii, tu nie ma bratniej duszy, tu jest wiedza. Tylko tyle i aż tyle. Subiektywny – to teraz Ty. Mój Faworyt. Tak mądry i inteligentny chłop nie może mieć problemów w związku. – myślałam czytając Twoje wcześniejsze wpisy. To niemożliwe. Niestety, Moderatorzy nie zdążyli wykasować Twojego dzisiejszego postu, który też przeczytałam. Na początku chciałam Cię zapytać czy zależy Ci jeszcze na Żonie, ale gdyby nie było tej wzmianki: „Później poproszę modów o skasowanie tego posta.” to bym wiedziała, że Ci nie zależy. Ale Tobie zależy, i to bardzo. Zerwałeś maskę, odsłoniłeś się. Bardzo osobisty wpis... Ale czy jej na Tobie zależy? Ona jest o Ciebie zazdrosna czyli zależy JEJ! Komentarze pod postem typowo męskie, bo niby jakie miały by być. Tu nie ma bab. Oprócz jednej, która się mianowała „Samicą Alfa” i z tego powodu została obrzucona kamieniami na przywitanie. Ale luz, ja mam pancerz, ja już powoli jestem gatunek „niedoza*ebania”. Widzę, że „Bracia” poklepują Cię po ramieniu, ja Cię nie będę głaskać. Ja dam Ci broń. Albo inaczej – dam Ci lekarstwo na to „niezrozumienie”. Czy da się to jeszcze uratować? Moim zdaniem TAK! Kup jej książkę, tą, którą ja kupiłam aby bronić się przed kolegą „graczem”. Jeśli jej na Tobie zależy, to Ona zrobi WSZYSTKO aby znów było jak dawniej. Wiesz jaka to książka??? Oto mały fragment: „Kobieta ma inna naturę niż mężczyzna – to już zapewne wiesz. Kobieta, gdy jest smutna, coś ją trapi, boli, musi się wygadać. Potrzebuje wtedy rozmowy. Rozmowa przynosi jej ukojenie i jeśli nawet nie rozwiązuje problemów, to dzięki niej kobieta czuje się znacznie lepiej. Mężczyzna, a tym bardziej wzrokowiec, ma zupełnie inne potrzeby. Mężczyzna, kiedy coś go trapi, zazwyczaj nie jest w stanie o tym opowiedzieć. Mężczyzna wzrokowiec do wyrażania emocji używa bowiem tylko prawej półkuli mózgowej, przeto wyrażenie czegoś słowami przychodzi mu z dużym trudem. Kobiety w większości przypadków tego nie rozumieją. Oczekują od mężczyzny wyjaśnień, zwierzeń i często irytują się, że mężczyzna nie robi tego, a właściwie — że nie jest w stanie. W efekcie mężczyzna pozostaje sam ze swoimi problemami.” Zaciekawiłam Was co to za książka? A Ty Parafianin pisz swoją książkę. Na co Ty czekasz?! Mam nadzieję, że mogę podać tytuł i autora, że to nie będzie reklama i że nie będę za to zbanowana, bo nie jest to książka Marka (Administratora). Ale na moim przykładzie widać, że po jej przeczytaniu porozumienie z Mężczyzną murowane!!! Ależ się dziś wymądrzam. Do spowiedzi pójdę, albo chociaż sukienkę sobie nową kupię.
  17. A i oto moja odpowiedź. Parafianin Po przeczytaniu pierwszego akapitu, pomyślałam – ale mnie zaraz zjebie, bo twierdzi, że głupa z niego robię. A tymczasem… Ja się z Tobą ZGADZAM. Po 1. Mega zajebisty, mądry tekst! Brawo TY! Po 2. Ile Ty czasu na to poświęciłeś? – DZIĘKI Jestem trochę w szoku. Po 3. Przeczytam książkę, tylko ją napisz. To teraz fanfary i wjeżdża szampan dla Wszystkich! Baba zgodziła się z chłopem – NIEBYWAŁE. Chyba była pijana – ktoś pomyśli. Odniosę się tylko do fragmentów, ale Panowie Moderatorzy i tak nas zastrzelą za te eseje: Ja, bo mogę pisać tylko za siebie, nie uważam, że jestem najmądrzejsza i że nie popełniam błędów. Gdyby tak było, nie byłabym na tym forum. Zawsze jak słyszę „panna z dzieckiem” to pytam „a gdzie ojciec?”. I jak widzę, że zaczyna się przewracanie oczami matki to już żałuje, że w ogóle zapytałam. Ja myślę, że ludzie łączą się w pary na zasadzie podobieństw, a nie przeciwieństw. Musi ich coś łączyć, wspólne pasje, takie same wartości w życiu, temperament itp. Widziałam jak rozpadały się 11letnie, czy 17letnie związki, (moi koledzy) „Słaby” mężczyzna przyciągnie „słabą” kobietę. Ale jeśli mężczyzna w życiu „upadnie” to nie oznacza, że jest „słabym mężczyzną”. Ja sobie czasami w życiu myślę – „poproszę więcej porażek”, bo to buduje osobowość, hartuje charakter. „Zwrócenie uwagi kobiecie jest często nieefektywne, ponieważ się obrazi, (…)” – zwrócę na to uwagę, jak to u mnie działa w życiu. Chociaż ostatnio chłop mnie wyrzucił z roboty, taki szef wszystkich szefów. Zrobił to na koniec dnia bardzo agresywnie, przy wszystkich, a ja nie wiedziałam o co mu chodzi. Gdy później rozmawiałam z jego zastępcą, to się okazało, że coś mu nie pasowało w moim zachowaniu. Ale w ciągu całego dnia nie zwrócił mi uwagi, tylko gadał na mnie za plecami. A gdy spytałam dlaczego on mi sam tego nie powie, to usłyszałam: „może się ciebie boi.” Jebłam. Że co?! A tak na serio to zrobiło mi się mega przykro, że nie mówi mi takich rzeczy prosto w twarz. Myślałam, że jesteśmy kumplami, że niektóre rzeczy nie muszą iść „do góry” (do kierownictwa) i że jesteśmy w stanie rozwiązać problem między sobą. Myliłam się. „A wcześniejszy przykład jakoś nie dotarł do tego większego mózgu.” – no no, mamy sarkazm Potem jest dużo, dużo tekstu gdzie ja tylko kiwam głową, więc pomijamy. „Miłość” to nie fikcja, ale w obecnych czasach nie jest łatwo. „Kiedyś jeden samiec alfa zapładniał z 20 kobiet, tylko z nim chciały uprawiać seks, pozwalać mu na zdrady (…), a dziś kobiety muszą kryć się jeśli chcą w ten sposób funkcjonować.” – przecież wiesz, że coś takiego i tak się nie ukryję. Ja mam często ważenie, że to czy ktoś cię zdradzi czy nie, widać już na początku, po zachowaniu. Taki szósty zmysł. „Dlatego też nie można mówić że mężczyźni to zdobywcy, rozwiąźli itd dlatego że tylko jeden typ samca robi większości kobiet kisiel.” – ale to nie jest tak, że kobietom podoba się jeden typ samca. Jedna zwraca uwagę na kasę (powiedzmy, że tu jest większość, większość niedojrzałych jeszcze samic), druga na osobowość, inna na to jaki jest w łóżku (niektórym tylko to wystarczy), jeszcze inna jak sobie radzi w ekstremalnych sytuacjach w życiu itp. A ja napisałam, że mężczyźni są rozwiąźli? Napisałam, że często uprawiają seks jak sport. To jest to samo? Chociaż w obecnych czasach dużej ilości kobiet też to dotyczy, więc to uogólnienie może nie było zbyt trafne. „W każdym momencie życia kobieta pragnie samca alfa.” – śmiem twierdzić, że nie każda, bo nie każda byłaby w stanie się z nim porozumieć, inne priorytety. Ale bardzo możliwe, że każda by takiego chciała, na początku, a potem mówi: „ooo to jednak nie to”. To tak jak ja z pracą. Wiesz co Parafianin, zwalanie winy na kogoś, że jest się nieszczęśliwym jest tak durne, no tak durne, że ja mam czasami ochotę takiej osobie walnąć w ryj. Że tak wulgarnie to ujmę. „Samiec jedynie co może wtedy zrobić to ignorować.” – oj to mega chujowo. Ja bym nie wytrzymała i odeszła. „Kobiety dziś dostały narzędzia do tego, by się wywyższać” – nad tym zdaniem się długo zastanawiam… „Możliwość epatowania seksem” – tak, tu masz rację. „Narcyzm bije do głowy” – nie przejmuj się, jak włókna kolagenowe zaczną zanikać (od 25 roku życia) to i narcyzm się kończy. Wtedy zaczyna się feminizm, albo zaczynasz szukać winy w sobie, znajdujesz przyczynę, działasz, i wtedy SMV znowu idzie w górę! „Słabe kobiety się boją i mają tak samo wysokie wymagania jak silne.” – serio? Czyli wyżej sra niż dupę ma. „Ale nad charakterem pracują zwykle te stare i brzydkie właśnie.” – yyy, ale przecież wystarczy się tylko lepiej ubrać i umalować. To akurat nie jest problem. „A że nie chcecie się różnić charakterem to jest fakt.” – no za to zdanie to Cię nie lubię. „Uważacie się za wyjątkowe przez narcyzm, co blokuje w was skłonność do zmian w sobie.” – eeej no! „A dawać chcecie to co napisałaś wcześniej - to co mężczyźnie niepotrzebne” – to było 10 lat temu! co Ty myślałeś/robiłeś 10 lat temu? U mnie to raczej jakiś progres rozwojowy jest, nie wiem jak u Ciebie. „Kobieta uważa się zawsze tutaj za specjalistkę. Każda.” – bez komentarza „Nie jesteście oceniane jak mężczyźni za działanie i efekty pracy, tylko głównie za sztukę ładnego wyglądania i ładnego mówienia” – czekaj myślę… za ładny wygląd tak, ale TYLKO na początku, podchodzisz, gadasz, nic nie słyszysz mądrego, to odchodzisz, albo wręcz uciekasz z myślą: „nie tylko nie to”. A ileż to razy ja tak miałam z „przystojniakami”. Na więcej punktów nie musisz odpisywać i tak jestem pod wrażeniem. Dużym! (Choć jakby Ci się jednak chciało to możesz. Masz takie prawo wyboru). Może kiedyś tam napiszesz pojęcie lojalności tej męskiej i tej innej, kobiecej. Tak Twoim okiem. Może ja znowu czegoś nie rozumiem. Albo znowu się nie zgodzę. „Kobieta z kolei gdy tylko wyczuje okazję, hipergamia zapanuje nad nią, obwini obecnego i poleci do kolejnego wyższego statusem.” – przepraszam Cię, ale nie można wygłaszać takich sądów tylko na postawie własnego doświadczenia. Jeśli ja w swoim życiu trafiam na dupka (w moim mniemaniu, może po prostu na co innego patrzył w życiu) to nie uważam, że każdy inny to dupek. To byłoby bardzo głupie. I wtedy desperacja i rozgoryczenie rzeczywiście byłyby wpisane w moje DNA. Miłość „na dobre i na złe jest więc tylko wtedy gdy zapewnia je strona męska.” – nie zgadzam się z Tobą, wtedy to nie związek, to więzienie. Reasumując: Panie PARAFIANIN Ukłony! Ukłony! Ukłony! (Nie jestem pijana.) Co za typ! Zajebisty tekst, zostawiam kota i jego ogon, nie kręcimy tym razem, a Ci co myślą, że Parafianin jest wkurwiony to znaczy że może niewiele zrozumieli. Bo to wyższy poziom świadomości. Amen. PS. Nie rozumiem tylko jednego. Dlaczego typ który pisze tak mądrze, na końcu dodaje: „(…)bo tracę czas na tłumaczenie czegoś co tobie jako kobiecie i tak się ni przyda, ni zrozumiesz (bo zapewne jak większość wyprzesz i nadal będziesz robić i myśleć po swojemu, a mnie uznasz za gadającego pierdoły.)” KU*WA! Po co to cofanie się do tyłu? (a można cofać się do przodu?) I tak nie zrozumie… tak! Najlepiej wrzuć mnie do wora z napisem „wszystkie takie same”. Będę miała dziką satysfakcję jak po pewnym czasie wyjmiesz mnie i zapytasz: what the fuck??? No cóż, sto tylko Samica Alfa. Następny post będzie dla SMV 11/10, o ile się jeszcze zaloguje. Nie będę przecież pisać po próżnicy.
  18. i wyszła ściana tekstu... ups Parafianin, teraz odpowiem Tobie. Wierność – to „żaden wyczyn gdy się kocha.” Sęk w tym, że mężczyzna by pójść z kobietą do łóżka wcale nie musi się zakochać. Wystarczy, że kobieta będzie dla niego atrakcyjna seksualnie. Z kobietami jest nieco inaczej. Często kobieta idąca z mężczyzną do łóżka – zakochuje się w nim, lub już wcześniej się w nim zakochała. Kobieta, która robi to „za wcześnie” niszczy jakąkolwiek szanse na związek z tymże mężczyzną. A potem zaczyna się desperacja i pytania na forum – czy jest szansa? Czy łun mnie kocha? Nosz kurr rozłożyłaś nogi to wziął i poszedł. Co tu tłumaczyć. Trochę zboczyłam z tematu. Oddanie – „Nic nie znaczy u kobiet (…) Dopóki chłop jest użyteczny, ceniony dopóty kobieta jest lojalna jego zasobom, jego władzy, statusowi i sile.” – mocne słowa Parafianin. Nie wiem na jaką kobietę Ty w swoim życiu trafiłeś… ale nieważne. Ważne by wyciągnąć wnioski, nauczyć się na swoich błędach i więcej ich nie popełniać. A co jeśli kobieta ma zasoby, pozycję a do tego jeszcze urodę i nie daj Boże inteligencję. Takie połączenie nie istnieje! – krzyknie ktoś. Istnieje, tylko bardzo rzadko, jak czterolistna koniczyna. Czy takie kobiety też nie będą oddane? Czy mężczyźni są im bezużyteczni? Zaufanie – „Nigdy nie można ufać kobiecie. Kiedyś bym dał uciąć sobie rękę za kobietę i dziś nie miałbym ręki.” To nie ufaj, sprawdzaj, przynajmniej na początku. Tak jak kobiety sprawdzają mężczyzn. Ja kiedyś bym się zgodziła na wszystko, dziś zgadzam się na rozdzielność majątkową. To nie miłość! – znowu ktoś krzyknie. Krzyknie tylko ta/ten, której/któremu na pieniądzach najbardziej zależy. Łatwo w ten sposób „sprawdzić” partnerkę. – zapytaj o rozdzielność majątkową, sprawdź jej reakcję. I zrób to już na początku. Wsparcie – dobre zagadnienie. „Jeśli mężczyzna potrzebuje wsparcia od słabej kobiety to kobieta nim gardzi.” – hmm, w imieniu słabych kobiet chyba trudno mi się wypowiadać. Powiem inaczej: Prędzej silna kobieta gardzi słabszym mężczyzną, choć nie wiem czy silna kobieta gardzi, ona prędzej ignoruje. Silna kobieta potrzebuje silnego mężczyzny, bo słabego zniszczy. On musi czymś jej imponować. Na szczęście każdej imponuje się czym innym. Mi ostatnio mężczyzna zaimponował tym, że znał 4 obce języki. Dziwne? Muszę widzieć na początku silnego mężczyznę, bo wiem że mężczyźni nie są z żelaza i taki może w pewnym momencie upaść. I ja mam go wtedy podnieść, a nie kopnąć. I ja Go podniosę. „Hipergamia kobiet nie zanika, więc każda marzy do końca życia o samcu alfa, mimo że sama zasługuje na kogoś półkę niżej.” (Hipergamia jest to trochę zagadnienie na oddzielną dyskusję.) – poczytałam sobie o tym tutaj: http://stosunkowodobry.blox.pl/2015/05/Dlaczego-po-slubie-boli-glowa.html Moim zdaniem, bardzo ale to bardzo dobry tekst. Biorąc pod uwagę wykres SMV pokazany tutaj: http://www.redpillman.pl/zwiazki/strefa-malzenstw/ To od 27 roku życia mężczyźni mają już zawsze wyższe SMV od kobiet. Czyli gra muzyka. Ona szuka kogoś z wyższym od siebie, on o równym lub często sobie zaniża. Kurde czemu mężczyźni sobie zaniżają? Nie kumam tego. Nie będę analizować całego tego tekstu, bo za dużo by wyszło (i tak będzie to mega długi komentarz), ale zacytuje kilka zdań: „Większość mężczyzn jest zainteresowana większością kobiet.” A kilka akapitów dalej czytamy: „Typowa kobieta NIE JEST zainteresowana większością mężczyzn.” To chyba dobrze? Mniejsze szanse, że kobieta zdradzi mężczyznę, niż odwrotnie. Czyż nie? „Mężczyzna zawsze będzie zainteresowany kobietą powyżej jego SMV” Co to oznacza? Że jeśli mężczyzna jest przypuśćmy 6, ma kobietę na poziomie 5 lub 6, a pojawi się 9 to on poleci do tej z poziomu 9? A jeśli kobieta jest 6, a pojawi się mężczyzna 9 to ona rzuci swojego obecnego i pójdzie do tego z poziomu 9? No kurde, nie wierzę że ktoś tak myśli. Są w życiu wartości wyższe niż uroda i kasa, ale o tym nie wiedzą przecież 20letnie, niedojrzałe emocjonalnie „szczenięta”. Mężczyźni szukają kobiet o tym samym lub niższym progu SMV, kobiety zaś o tym samym lub wyższym”. I tak jak pisze Parafianin: Kobieta „sama zasługuje na kogoś półkę niżej.” Czy zatem kobiety powinny obniżać swoje wymagania? Dlaczego? A może kobieta powinna podwyższyć swoje SMV? Czy można podwyższyć swoje SMV? Biorąc pod uwagę czynniki, które na to wpływają – to moim zdaniem można. I to bardzo prosto, ale wymaga to troszkę pracy, nad sobą. „Głaskania po głowie raczej samica alfa nie oczekuje, więc trafiła w dobre miejsce by zrozumieć.” – no kurde, dobrze, że chociaż jeden to widzi. I cytat:„Mówisz że się różnimy i całkowicie myślimy inaczej o wszystkim. To też nieprawda i też się mylisz.” Gdyby kobiety i mężczyźni myśleli tak samo, nie byłoby takich zagorzałych dyskusji w tematach damsko-męskich. Parafianin jeszcze taka uwaga: Po pierwsze, w jednym poście piszesz tak: „z charakteru nie bardzo chcecie się różnić od siebie”, a trzy zdania później, w tym samym poście, czytam: „Ludzie to nie kalki.” Ty się w ogóle czytasz trochę? Bo sam sobie zaprzeczasz, a potem piszesz mi że „odwracam kota ogonem” – to Twoje ulubione powiedzenie. Po drugie, gdzieś na forum rzucasz takie zdanie: „Np kobieta zostaje odrzucona (przykład z forum niedawno) - "to dlatego że byłam zbyt inteligentna, a on pusty i płytki bo poleciał na duże cycki"” – myślisz, że nie wiem, że to o mnie? I w dodatku piszesz to w cudzysłowie! A tymczasem ja pisałam tak: „Ja miałam za małe cycki i za duży mózg.” Gdzie tu jest napisane, że „byłam zbyt inteligentna”? Gdzie tu jest napisane, że „on był pusty i płytki”? Bo żeś sobie tak wydedukował?! Ja Cię bardzo proszę, że jak chcesz mnie zacytować, to skopiuj moje zdanie, a nie… odwracasz kota ogonem!!! Nie ze mną te numery Bruner! Zdaje się, że jest to już drugie Twoje ostrzeżenie. To jeszcze na koniec odpowiem jednemu użytkownikowi: Toreador – zacna twórczość. Mam nadzieje, że napisałeś to specjalnie dla mnie. Tylko jak odnieść się do słów: „Może jest też tam ten mój pisany” skoro ja nie spotykam się z panami z Internetów – taką mam zasadę. A swoją drogą Skoda nie jest taka zła... Skoda Superb na przykład.
  19. A i oto moje zdanie: Jak oceniacie Panie wizerunek polskich mężczyzn na ulicy? Jakoś nigdy nie zastanawiałam się nad tym, ale pomyślmy – jak to jest z tym wizerunkiem? Najpierw co mnie odrzuca: Rurki – nie jestem w stanie tego zrozumieć. I chłop, który ma nogi szczuplejsze od moich. To niech może w sukienkach chodzi. Rurkom zdecydowanie mówię NIE. Za wąskie spodnie – czasami mężczyźni noszą spodnie gdzie ich uda prawie z nich wybuchają. Serio, to jest wygodne? Szaliki – nie chodzi o to jaki, tylko jak zawiązany. Ktoś się czasem tak wystylizuję, że nie pasuje to do całości. Bo teraz się tak szalik wiąże (moda)? No weź przestań. Źle dobrane garnitury – za duże marynarki, za długie spodnie. To widać. Czasami też za krótki, lub za długi krawat, bo źle zawiązany. Bardzo to źle wygląda. Koszule z krótkim rękawem – masz garnitur a pod nim… biała koszula z krótkim rękawem. Kurde ja wiem, że może czasami jest gorąco, ale to mi się kojarzy z wiejskim weselem. Trochę drażni. Gacie wystające spod spodni – i nie daj Boże gacie które nie zasłaniają całej… to jest jakiś dramat. A te gacie to oczywiście Clavin Klein, bo przecież innych się nie nosi. Jak ja nie lubię zdjęć sportowców i Justina Biebera z gołą klatą, jeansach i wystających białych Kleinach. To tak jakby do mnie mówili: Patrz, mam drogie gacie, lecisz na mnie? Masz wartościowe gacie i na gaciach się kończy. Buty w czub – ta moda chyba już się skończyła, nie bądź jak Brylant z „Chłopaki nie płaczą”. Brudne buty – jak widzę brudne buty to jakoś tak jestem na nie. Po prostu nie. Białe skarpety – do ciemnych butów i ciemnych spodni. Era Michaela Jacksona już minęła. Chyba wolałabym abyś miał np. czerwone? To pokazuje jakąś indywidualność. Ja kiedyś spotkałam chłopa, który całe ubranie miał monochromatyczne, a jego skarpety były filetowe, zupełnie nie pasujące do całości. To był jakiś taki dodatek który zapamiętałam. W ogóle chyba zwracam uwagę jakie masz buty, a jakie skarpetki. Duże klamry przy pasku – jestem na nie, czy to kogoś dziwi? Nie daj Boże z wywalonym logo jakiejś znanej marki. Brudne ubrania – jak się przed chwilą ubabrałeś zupą, albo smarem z auta to spoko, ale jak Twoje spodnie nie widziały pralki od miesiąca to już jestem na nie. Myślę, że kobiety podświadomie mają zakodowane, że jak facet nie dba o siebie, to też nie będzie dbał o nią. To odrzuca. Brody – nie mam nic przeciwko brodom, ale jeśli jest moda na brody to Ty naprawdę nie musisz jej zapuszczać, jeśli nigdy jej nie nosiłeś. Tym bardziej, że większość w nich wygląda jak kretyni. Tak samo z wąsami, kto teraz nosi wąsy? Panowie 50+ i Dawid Podsiadło, ale Dawidowi akurat szalenie to pasowało, on w ogóle jest ponad podziałami jak dla mnie. Zbyt mocne perfumy – nie chodzi mi o to jaki zapach, tylko w jakiej ilości stosowany. Jeśli jesteś chodzącą perfumerią to jakoś Ci nie ufam. Lubię poczuć zapach męskich perfum dopiero jak wkraczam w twoją strefę osobistą (czyli jestem 50cm od człowieka lub bliżej). Acha i perfumujemy się tylko na gołe ciało, nigdy na ubrania. A to że Ty w ciągu dnia nie czujesz swoich perfum to nie oznacza, że ja ich nie czuję. Zapach z ust – są dwie rzeczy, których nie akceptuje. Pierwsza – Jeśli coś mi mówisz do ucha a ja czuję, że twoje zęby albo się psują, albo zgubiłeś szczoteczkę do zębów. Wtedy albo od razu się odsuwam, albo proponuję ci gumę do żucia. Druga – jak czuję przetrawiony alkohol, no nie! Najgorsze że od kobiet też często to czuję. Jeśli dzień wcześniej żarłeś czosnek boś chory, to już trudno jakoś przeboleje. Zagryź może natką pietruszki. No to teraz coś na plus, nie można tylko narzekać: Dobrze skrojona marynarka – z naciskiem na „dobrze skrojona”. Facet może mieć nawet lekką nadwagą, czasem nawet większą niż lekką, ale jak jego marynarka leży idealnie to od razu to widać. Dobra marynarka trzyma faceta w ryzach – tak to dobieram. To mnie jakoś tak jara. Czy warto zatem wydać 500zł na marynarkę? Tak, warto nawet 1000zł. Tym bardziej, że często jest to zakup na co najmniej 5-8lat, klasyczna elegancja właściwie nigdy nie wychodzi z mody. Łaty na rękawach – to jest jakiś „oldschool”, który chyba został mi z amerykańskich filmów. Łaty na swetrach lub marynarkach – jestem na tak. Mój adwokat miał taką marynarkę, widzieliśmy się prawie rok i mimo to, że ciągle miał jedną i tą samą, to nie przeszkadzało mi to. Liczy się jakoś nie ilość. Odwrotnie jest u kobiet, ale o tym napiszę kiedy indziej, dlaczego kobieta powinna mieć dużo ubrań. Białe mankiety – jak widzę białe mankiety koszul wystające lekko spod marynarki to jest to dla mnie coś tak pociągającego. Fajnie jak mankiety są spięte spinkami do mankietów, a nie guzikami, ale wiadomo spinki na specjalne okazje. Dodatki niestandardowe – np. czarne guziki w białej koszuli. Widziałam coś takiego u faceta i dla mnie super. Sama sobie znalazłam taką koszulę. Mundury – nosz kurrr sorry Panowie. Oczywiście Panowie Policjanci jakoś mnie nie jarają, tym bardziej, że wielokrotnie spotkałam się z prostackim zachowaniem. Ale kiedyś zobaczyłam swojego kolegę w cywilnym mundurze pilota, posikałam się na sam widok. „Za mundurem panny sznurem” – co zrobić… Ale marynarka to jest jak fragment munduru, wiecie o tym, no nie? Czyste buty – zwracam na to uwagę, ale jak mężczyzna ma już czystsze buty od moich to wpędza mnie to w kompleksy i napędza jednocześnie, abym jak najszybciej „ogarnęła” swoje. Krzyżyk na szyi – może to nie jest jakaś super cecha, ale pisze o tym, bo ostatnio właśnie na TO zwróciłam uwagę. Facet miał białą koszulę bez krawata, za to miał złoty krzyżyk na szyi. Dobry człowiek – pomyślałam od razu. Kto teraz nosi krzyżyk na szyi?! Dyskretny zapach perfum – o tym już pisałam powyżej w cechach na nie. Jak za dużo to źle. A jak czuję zapach mężczyzny dopiero jak się do niego zbliżę to jakbym odkryła jakąś jego tajemnice. Tajemniczość jest spoko. Mężczyźni w każdym wieku potrafią wyglądać i dobrze i źle. Ci młodzi często są przestylizowani, a ci dojrzali to różnie. Chłop często wygląda lepiej gdy ma żonę, bo ona mu coś podpowie, nie każdy ma w sobie zmysł dobrego gustu, którego często gęsto trzeba uczyć się latami. Czasami higiena i kultura osobista powoduję, że nie musisz mieć ubrań z najwyższej półki, nawet nie musisz mieć ze średniej półki, aby kobieta właśnie na Ciebie zwróciła uwagę. Najważniejsze jednak, abyś czuł się dobrze w tym co masz na sobie, bo jak jesteś przebrany, bo kobieta tak chce, to nie jest to rozwiązanie. Często słyszę: „a co ja jakiś gej jestem”. Ja tu dużo o koszulach, marynarkach, mundurach, ale bluzy też są spoko. Wszystko zależy czym się zajmujesz, jaki jest Twój „dress code”. Nie lubię jak na bankiet facet przychodzi w dresie, ale też jak do kopalni w marynarce, to chyba jasne. Pomogłam?
  20. Odpowiedź zbiorcza: Consetem – odpisuje Ci już po raz ostatni, bo Twoja „prowokacja” na mnie nie działa. Akurat na Twojej uwadze to mi już nie zależy. „Kobieta może być co najwyżej równa mężczyźnie” – ło ho ho ho. Napisałeś to po mocnych dragach? Bo bez dragów ciężko mnie przecież zrozumieć – spokojnie, mądry zrozumie. I jeszcze będzie potrafił odpowiedzieć. „Pisze zbyt porządnie na kobietę.” – to komplement, wiesz. Wymsknęło Ci się to zdanie? A ściany tekstu to akurat będą, bo czasem nie da się wytłumaczyć czegoś w trzech zdaniach. PS. Najpierw zweryfikujmy Ciebie. Vincent – Brawo Ty! „A podfruwajka siedzi przed monitorem i drze z was łacha na całego” – no trochę tak, przynajmniej z tych, co nie piszą nic konkretnego tylko zwiększają mi oglądalność. „Chcecie się kopać z koniem? O ile to w ogóle jest kobieta” – Osz kurrr Vincent, to był komplement! Czyli przeczytanie książki Steve’a Harleya „Bądź damą, myśl jak facet” coś mi jednak dało. „Z Wami to jak z dziećmi.” – noo, trochę tak. WojtekSk – Kotek? Ty tak do mnie??? Aaa, o to Ci chodzi, o mój login. Weź to olej i idź pobiegaj to wzrośnie Ci SMV. Oświecony – ja też wiem, jak wyglądają rady od kobiet, czasem jak widzę co wyprawiają moje koleżanki to mi wszystko opada, nie tylko ręce. Fajniej jest poznać męski punkt widzenia, a tutaj jest tyle tego, tylko czasu mi brak na czytanie. „Można by wysłać do Administratora w prywatnej wiadomości swój numer telefonu w celu weryfikacji.” – ale po co? każdy tutaj jest anonimowy, więc ja też. Widzę, że macie zagwozdkę, czyżbym ja przypadkiem nie była facetem. Już po raz kolejny ktoś to pisze. To tylko pokazuje, że moja „nauka” nie poszła w las. Możliwe, że co jakiś czas będę wrzucać jakieś zdjęcia, które pokażą, że Samica Alfa to nie facet. DonDiego – no jest wesoło. Przerywnik: Panowie, Wasz Administrator założył wątek: „Koniec z chamstwem, egoizmem i niewdzięcznością na forum.” A teraz przeczytajcie sobie Wasze komentarze względem mnie na tym wątku. „Niewdzięczność i chamstwo to nie tylko problem kobiet, ale także nas - wstyd mi za niektórych ludzi, bez kitu.” – Administrator. SMV 11/10 – niestety mam inne zdanie, wręcz śmiem twierdzić, że Red jest o wiele, wiele mądrzejszy od Ciebie. Odpisze Ci w kolejnym poście dlaczego. A może załóż nowy wątek. Pikaczu – jestem, jestem, mały problem z netem na wyjeździe. Parafianin - Tobie też odpowiem w kolejnym poście, nie nadążam już trochę
  21. Pokorna, Kobiety Alfa nie pokornieją, no chyba że dla swojego Mężczyzny. Ale na życie nigdy! Bo w życiu są sytuacje gorsze niż choroba. Sytuacje, w których nie ma już odwrotu… gdzie padasz na kolana i czujesz, że już się nie podniesiesz. Ale kiedy myślisz, że to już koniec, wtedy dopiero wszystko się zaczyna. A jak już wstaniesz to się okazuje, że niemożliwe – NIE ISTNIEJE! Zamykam ten wątek.
  22. Pikaczu - pójdę dalej, pracowałam przy "Historii Roja". Jestem 30+. Red i Parafianin Brawo! nie szukam chłopa, szukam wiedzy o chłopach. Zajebiście mi się Was czyta. WojtekSk - jak każdy będzie miał w Avatarze swoje zdj i wagę łazienkową to zrobię to i ja. Uciekam, na dzisiaj tyle.
  23. Quizas – wiem co robi „Ctrl+” ale wtedy powiększa mi się wszystko, na innych stronach niestety też. Zastosuję opcję „usuń formatowanie”. Dziękować Ty Quizas to pomocny chłop jesteś, i bez kompleksów jak większość tutaj. Consetem – Tak, chciałam zwrócić na siebie Waszą uwagą, ale tylko po to abyście zauważyli, że pojawiła się baba w tym męskim gronie. I tylko po to. Bo to chyba rzadkość, nieprawdaż? Aras – to nie pisz Pikaczu – Nie znosiłam historii i tego rycia na pamięć, ja jestem umysł ścisły (matma, chemia, fizyka). Widziałam Twoją wypowiedź z wątku „Historia Roja”. Jesteś ze świata filmowego? Parafianin – Co dałam konkretnie? Nic, bo zostałam odrzucona. Konkretniej się nie da napisać.
  24. Przepraszam, więcej się to nie powtórzy. Ale pewnie popełnię jeszcze nie jeden błąd. Marku, nie odpowiedziałeś na moje pytanie, kierowane głównie do Ciebie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.