Skocz do zawartości

Kromer

Użytkownik
  • Postów

    37
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Kromer

  1. 2 tygodnie odwyku Dalej ćwiczę i trzymam dietę. Ostatnio znowu mam problemy z koncentracją i wzięciem się za coś, ciągle rozproszony jestem i mnie rozsadza od środka. Dalej nie chce mi się ruchać, tylko oglądać porno. Ale to słyszałem, że te dwa pierwsze tygodnie są po prostu ciężkie. Trzymajcie Bracia kciuki. Następny raport już napiszę za kolejne dwa tygodnie. WSTAW AVATAR
  2. Tydzień odwyku (wcześniej były dłuższe jeszcze dlatego lepsze efekty); co do tej pory zrobiłem: - zablokowałem wszelkie strony z porno i czatami - ćwiczę na siłowni, trzymam dietę i standardy na testosteron za radą @GluX - śpię regularnie, ograniczam fejsa Przedwczoraj miałem świetny seks z dziewczyną, nie myślałem o żadnych fantazjach itd, po prostu robiłem swoje, chociaż ciężko było dojść i dalej nie mam ochoty. Dzisiaj w autobusie przy ścisku jedna laseczka ocierała się o mnie, to musiałem się odsuwać, żeby mi czasem sprzęt się nie przebił przez jeansy. Wcześniej w domu miałem chwilę słabości, wlazłem na czat, ale szybko wyszedłem, potem walczyłem z sobą z półgodziny, wyszedłem na dwór i mi przeszło, ten sukces mnie bardzo podbudował, bo czuję się świetnie. Dzięki wam wszystkim za porady, mam nadzieję, że za tydzień zdam kolejny udany raport i co niektórych z podobnym problemem to zainspiruje.
  3. Kromer

    Powrót

    Już pisałem oczywiście. Mógłbyś zerknąć na ten temat i może jeszcze wspomóc mnie jakąś Braterską radą?
  4. Kromer

    Powrót

    Twój wpis o sposobach na podwyższenie testosteronu bardzo mi pomógł i za to dziękuję, miło by było ujrzeć jeszcze parę porad od Ciebie.
  5. Na tyle spory, że mogę olać jutrzejszy egzamin i siedzieć parę godzin. Ale to bierze się chwili impulsu, gdy coś ci podsunie myśl do głowy, żeby włączyć i potem szukasz tego idealnego momentu największego podniecenia.
  6. Obecna to ósemka, ale miałem niejednokrotnie okazję wyjebać byłą 9/10 we wszystkie dziury jakbym chciał i już nie podejmując polemiki czy bym to miał zrobić, to mi się po prostu nie chciało. A raczej chciało mi się chcieć, żebym sobie udowodnił, że jednak jakiś pociąg odczuwam, a tu dupa. Na żadną inną ochoty nie mam, nigdy nie odczuwałem wobec żadnej laski czegoś takiego jak "ale bym ją wyruchał" i się podniecił na jej widok. A z tego co słyszę to faceci jednak tak mają. To na pewno, ale nie zaniedbywałbym wszystkiego dookoła, włącznie ze studiami, by sobie zwalić konia na czacie, gdyby to była tylko kwestia dyscypliny. Bracie, trzymasz jakąś dietę, czymś się suplemencisz? Już z połową twojego popędu bym skakał z radości na kutasie.
  7. @aras Wcześniej tak było. Uprawiałem właściwie tylko bardzo ostry seks, kobietki oczywiście zachwycone, ale z czasem już musiałem zacząć posiłkować się fantazjami, a teraz nawet z fantazjami mi się po prostu nie chce. Religijny nie jestem i wolę się od tego trzymać z daleka. Nie wyobrażam sobie co czuć musi osoba, która jest w nałogu i do tego religijna, poczucie winy/grzechu musi być niewiarygodne. Ciężko tak teraz na roku, ale czuję, że mi tego bardzo potrzeba. Z tym również walczę starając się mieć zorganizowany cały dzień.
  8. Czytałem i wydaje mi się, że wtedy w taką pułapkę wpadłem. Ćwiczę stale samodyscyplinę i samokontrolę, mam nadzieję, że to wszystko stanie się przeszłością.
  9. Praca, ale znowuż wtedy i tak byłem tak zmęczony, że ochoty na seks też nie było. Właśnie nie ma nudy, ale brakuje mi tego uczucia podniecenia, które czuje oglądając bądź fantazjując o rzeczach z porno. Szczególnie to drugie ciężko będzie mi wyrzucić z głowy. Zobaczenie kobiecych piersi nie podnieci mnie, zobaczenie kobiecych piersi podczas gang-bangu już tak. To jest straszne i jeśli się tego wyzbędę będę wreszcie czuł, że żyję.
  10. Nie da się tego pojąc, bo postrzegamy wszechświat przez pryzmat naszego umysłu i jego interpretacji. Godziny spędziłem na myśleniu o tym, a im bardziej się w to zagłębiasz, tym bardziej można oszaleć. Przecież nawet czas jest wymysłem człowieka. No to chyba kościołowi by wiernych przybyło, wystarczy żeby watykan opublikował film, gdzie ktoś pluje tymi gwoździami. Nie wiem, wolałbym być pod opieką psychiatryczną. Dziesiątki razy się przewijają w filmach różne języki. Nietrudno z ich zlepków stworzyć prastary język. Ludzie potrafią dopatrzeć się w tym tego, czego chcą się dopatrzeć. Z takiej samej przyczyny, jak nie słyszysz głosów, ani nie masz omamów. Nie jesteś chory umysłowo. U tej Niemki zdiagnozowano własnie osobowość mnogą. Teoria naukowa to nie hipoteza nauka, czyli jest to najbardziej prawdopodobna wersja, którą potwierdza najwięcej dowodów. A jest teorią tylko dlatego, że nie możemy przebiegu ewolucji zaobserwować bezpośrednio, chyba że wymyślą wehikuł czasu. Na tej samej zasadzie można podważać istnienie gwiazd kilka milionów lat świetlnych stąd. Są elementem naukowych teorii, według których matematycznie można obliczyć, że tam są.
  11. Nie są potrzebne traumatyczne przeżycia, bo wytworzyć inną osobowość możesz samemu, wystarczy paranoja, zaawansowana religijność, poczucie winy i "dręczenie przez demona". Nasz mózg pod wpływem takich impulsów może narobić sobie niezły sajgon. A niektórzy to robią hobbystycznie, już wspominałem o tulpach. Z reguły to mówienie w innych językach to po prostu bełkot, zlepek słów. Twój umysł jest w stanie przypomnieć sobie "aramejski" z jakiegoś filmu oglądanemu parenaście lat temu. Nadludzką siłę mają także kobiety, które dzięki adrenalinie podnoszą samochody, by uratować swoje dzieci. Takie to nasze ciało jest zbudowane. A co do reszty, to pokaż mi jakieś nagranie, w którym zachodzą takie rzeczy to przyznam ci wtedy rację. Jak na razie, to wszystko stworzone zostało, by horrory hollywodzkie się lepiej sprzedawały.
  12. Katolicy tłumaczą to tak, że Szatanowi na nic już ich dusza, bo i tak są straceni. Ja na dokładkę podsyłam świetny artykuł, który sugeruje, że cały mistycyzm, objawienia czyli też opętania można naukowo uzasadnić i wręcz mogą być one genetyczne (tak jak religijność). http://infra.org.pl/wiat-tajemnic/tajemnice-religii/1291-bog-w-naszych-gowach.html
  13. Zmiana osobowości, głosu, temperatury ciała, siły, poglądów, produkowanych hormonów, sposobu myślenia, mówienia dziwnym językiem,
  14. Strach jest nieodłącznym elementem naszego życia, wynika z ewolucji i zależny jest od masy czynników. Nie ma tu żadnego Szatana, a jeśli faktycznie byłby za niego odpowiedzialny, to jestem mu wdzięczny, bo strach ocala życie. Obiektywnym złem jest dla mnie niszczenie siebie i innych ludzi, tylko dlatego, że neguje to nasze człowieczeństwo, sprowadza do poziomu zwierzęcia. Jednak to zło nie siedzi w nas, nie istnieje fizycznie, jest tylko efektem naszych działań, które mogą przynieść destrukcyjny dla kogoś skutek. A etyka wynika właśnie z człowieczeństwa, ludzie stworzyli ją wraz ze stworzeniem filozofii, czyli drogi wskazującej jak żyć, by było im najlepiej, ergo wynika ona bezpośrednio z racjonalnego ludzkiego egoizmu. Nie, to efekty naszego umysłu, hormonów, wychowania, otoczenia i kultury w jakiej żyjemy. Dlatego opętuje ludzi, co rzekomo ma być bezpośrednim dowodem na jego istnienie? Trochę strzał w stopę. Bardzo wiele objawów opętania wyjaśnia zespół osobowości mnogiej. Jeśli chcesz, to samemu możesz wytworzyć nawet w sobie osobowość, ludzie nazywają to tulpami.
  15. Aż nie jestem sobie w stanie tego wyobrazić, nigdy tego nie zaznałem.
  16. Na podstawie samego czytania Biblii już mogę orzec, że Szatan jest większym przyjacielem człowieka niż Bóg. Polecam szczególnie przeczytać pierwsze rozdziały z książki Osho "Księga mężczyzn", gdzie doskonale pokazuje jak otumanieni jesteśmy właśnie przez poczucie strachu i winy wywołane iluzją podążania "złą ścieżką" lub czynienia grzechów, to wszystko kłamstwo mające na celu zastraszyć (ergo kontrolować) ludzi.
  17. @Arox Dlatego postanowiłem, co przysięgam przed Braćmi, jeśli jeszcze raz ulegnę pokusie i włączę porno, to idę do lekarza w trybie natychmiastowym.
  18. W sensie przeze mnie od pół roku to pożycie nasze jest kiepskie z wiadomych powodów.
  19. No mnie po pół roku abstynencji też by szlag zaczął trafiać, one bardziej hormonom ulegają.
  20. No to nie wiem co zrobic, żeby do tej głowy jej dotarło, czemu one mysleć logicznie nie potrafią jak jej mówię po kolei co jak jest. No moralniak jest straszny, po takim okresie, to jakikolwiek cycek w telewizji już pobudza wyobraźnie i chęci,
  21. Tzn. już rozmowę mamy za sobą. Nie do końca to była w stanie zrozumieć. Sugerowała, że przecież lubi się ostro pieprzyć i możemy jeszcze ostrzej, ale mi zupełnie przecież nie o to chodziło. Trochę popłakała, ale koniec końców powiedziała, że sobie ze wszystkim poradzimy. Ja miałem duże dłuższe przerwy, ale zawsze się pojawiała myśl, że ten jeden niewinny raz nie będzie miał na nic wpływu, Tak, to właśnie zachodziło u mnie od małego. Patrzenie jak Sasha Grey liże kibel jak miałem 15 lat.
  22. Właśnie też mam TORa i generalnie konto dla gości u mnie, żeby ich te wszystkie blokady nie dziwiły. I jak ci idzie przechodzenie przez to? Jakieś postępy/efekty? Tak, też to mam. Jak jakaś ładny tyłek ma, to oderwać wzroku nie mogę, ale to chyba nawyk wyrobiony, bo co z tego, jak się na niego ochoty nie ma.
  23. Skończyłem właśnie czytać drugą już książkę Osho "Budda drzemie w Zorbie" i zamierzam od dzisiaj zacząć regularnie medytować. Jak to może mi pomóc oprócz po prostu kontroli nad emocjami?
  24. Chcę korzystać z życia, seks jest dla mnie jednym z jego elementów, tym bardziej w związku jest bardzo ważny, a związek mam na tyle udany, by jednak o niego dbać. Ona kuma czaczę, bardzo to lubi i od początku się tak bawiliśmy. Na dłuższą metę zaczyna to jednak być męczące, bo już samo uprawianie bdsm przestaje dawać taką dawkę dopaminy, jak porno z nim.
  25. Tu nie chodzi o to, że mniej mi się podoba niż laski z porno, chodzi o sam akt zachodzący na filmach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.