Skocz do zawartości

deleteduser128

Użytkownik
  • Postów

    167
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez deleteduser128

  1. 8 minut temu, Krugerrand napisał:

    Panie, to temat-rzeka, wielokrotnie na forum przerabiany.

     

    Wejdź sobie tutaj:

    https://braciasamcy.pl/index.php?/forum/36-męskie-lektury/

    Tam masz ogrom tematów, które mogą Cię zainteresować i w których możesz znaleźć coś dla siebie.

     

    Powodzenia

    Szukałem czegoś takiego na forum i nie mogłem znaleźć. Dzięki! :)

    • Like 1
  2. 12 minut temu, Enthalpy napisał:

    Podczas studiów wyjeżdżałem w wakacje do gówno prac za granice, i najgorsza nie była sama robota co towarzystwo polskich współpracowników, zaczynających dzień o 5 rano od browara.

    Nie wiem ile zarabiasz na tych taksówkach, ale czasami wystarczy zrobić jakiś 2 dniowy kurs, mieć papier i znaleźć dużo lepiej płatną prace.

    Jak ogarniasz elektryke to zrób sobie sepy, ile to teraz kosztuje? 400?, I podpinaj ludziom kuchenki indukcyjne, zwróci się przy 2 zleceniu, albo inne pierdoły typu podłączanie gniazdek, jakieś lampy itp, ludzie boją się prądu.

    Jestem aktualnie człowiekiem wolnym od jakichkolwiek używek.

    Podczas pandemii zrobiłem kurs (8 miesięczny bootcamp) z programowania w Python i byłem jednym z lepszych.

    Po kursie przez kilka miesięcy pisałem swoje projekty aby budować portfolio.

    I co? I nic. Byłem na kilkunastu rozmowach o pracę. Nigdzie nie udało się dostać mimo że testy techniczne rozwalałem w chwilę bez większych problemów.
    Z drugiej strony nie mam czego żałować bo ile bym zarabiał 3-4tys? Owszem później pewnie o wiele więcej... ale jestem w sytuacji w jakiej jestem więc finalnie może i dobrze się stało.
    Zarabiam nieźle - ale musze naprawdę dużo pracować (tak jak wspomniałem - 70h tygodniowo). Niestety mam też duże zobowiązania aktualnie więc nie mogę sobie pozwolić na pracę z o wiele mniejszymi zarobkami.

  3. 6 minut temu, Leniwiec napisał:

    Elektronika fajne hobby, daje dużo satysfakcji i odpręża. Jednak nie licz na jakikolwiek zarobek. Ta dziedzina jest wyjątkowo skomplikowana i potrzebuje przede wszystkim mnóstwo wiedzy i doświadczenia, żeby cokolwiek można było na niej zarobić. Nie zniechęcam, tylko informuję, jako hobby jest mega. Polecam kanał na YT RS elektronika https://www.youtube.com/c/RSElektronika/videos

     

    Fajne są zestawy do samodzielnego montażu różnych praktycznych urządzeń.

    Tak, też tak to widzę... dlatego chyba póki co bardziej przychylam się obróbce skóry ;) 
    Na razie zbadam sobie tematy na spokojnie.. wszak nigdzie mi się nie spieszy :D

  4. 6 minut temu, maroon napisał:

    Jak masz długi, to ja bym najpierw w wyjście z długów zainwestował, a dopiero potem w hobby. 

     

    Na warsztat można przewalić dowolną ilość kasy. 

    Oczywiście, na długach się skupiam.

    Mam jedno fajne hobby (w które nie muszę inwestować ani jednej złotówki a od czasu do czasu przynosi mi dochód) ale ciągnie mnie do dłubania i zrobienia czegoś namacalnego.

    Nie zamierzam inwestować niewiadomo jakiej kasy - raczej niewielką sumę typu właśnie max 300-400zł (i to jednorazowo na dłuższy czas).

    Nie zrozum mnie źle - priorytetem są moje długi ale potrzebuje czegoś co odpręży i odmóżdży mnie po 12 godzinach tyrania.

    Przy dobrym podejściu (a mam trochę pojecia o marketingu i sprzedaży) myślę, że takie rękodzieło ze skóry swobodnie dałbym rade później sprzedać.

  5. To zarzucę jeszcze jednym tematem dziś.

    Jako, że przed snem lubię poczytać książkę polećcie proszę jakieś ciekawe pozycje na temat samorozwoju mężczyzny, redpill, itp.  (tylko bez trywializmów typu. 'atomowe nawyki B))
    Wcześniej dużo interesowałem się hipnozą, NLP ale co za dużo to niezdrowo, bo takich książek mam już sporo i zmieniłbym trochę kierunek.

    Proszę o wartościowe pozycje :ph34r:

    • Smutny 1
  6. 2 minuty temu, maroon napisał:

    Do skóry narzędzia trochę kosztują. I trochę tego jest jak chcesz coś zaawansowanego robić. Byle głupi stempel to kilkadziesiąt pln. Woski, farby, nici... zbiera się. Sama skóra dobrej jakości, szczególnie licówka też tania nie jest. A jak chcesz mechanizację, czyli np. porządną maszynę, która da radę skórze, to już setki $$$. 

    Z mojego wstępnego rozeznania wychodzi na to, że 300-500 zł na początek w zupełności wystarczy.

    Nie mam zamiary inwestować dużej kasy z dwóch powodów: 

    1. Moja sytuacja mi na to nie pozwala i priorytetem jest wyjście z długów

    2. Nie wiem czy mi się to w ogóle spodoba
     

  7. Teraz, AT91SAM7S256 napisał:

    No właśnie też mieszkam w bloku i (jeszcze) na wynajmie, co nie przeszkodziło mi zabrać moich mebli (robionych przeze mnie) na wynajem. Fakt, że wynajmowane mieszkanie było zupełnie puste (takie znalazłem)

    Zabrać do mieszkania a zrobić w wynajmowanym mieszkaniu to chyba różnica? :D

  8. 35 minut temu, maroon napisał:

    Teraz pojawiła się inna metoda finansowania dyi. Sprzedajesz udziały w swoim projekcie ludziom, a potem wystawiasz go na aukcję NFT za kryptowaluty. Jak się sprzeda, to zyskiem dzielisz się ze swoimi "akcjonariuszami". Tylko rzecz musi być naprawdę fajna, żeby sensowną cenę zyskała. 

    Jakoś nie kupuje tego całego NFT. Ja robię muzykę i myślałem nad przekuciem tego w taki cyfrowy projekt ale po 1 wydaje się to bardzo mocno skomplikowane, 2 trzeba zainwestować dość sporo $, 3 uważam że to loteria aby sprzedać dobrze NFT.
    Być może się mylę... Jeśli ta to chętnie posłucham więcej (jak wspomniałem tworzę muzykę, którą mógłbym sprzedawać jako NFT - ale co z prawami autorskimi, ZAiKSem gdzie moje prace są zarejestrowane i całą dystrybucją cyfrową gdzie jestem związany umowami)

  9. 2 minuty temu, maroon napisał:

    Skóra to jest ciekawy temat Kiedyś kołczany sobie robiłem. Tylko robić a sprzedać, to jest różnica. Rynek jest zawalony DYI obecnie. Żeby się przebić musisz równolegle kreować markę. Mieć insta, yt, pinterest, okazywać co i jak robisz. Fchuj czasu na to idzie. 

     

    Inna ścieżka to udział w forach sejalistycznych i prezentowanie prac. Znajomy "patynuje", postarza modele czołgów i różnych militariów. Za postarzenie takiego Tygrysa w 1:43 bierze coś 500 ziko. 2-3 wieczory pracy. Ale jest naprawdę dobry, odtwarza dziury po kulach, wgniecenia, rdzę na nitach, błoto w gąsiennicach, itp. Tylko też długo pokazywał swoje prace na jakichś forach zanim ludzie zaczęli mu zlecać. Ma z tego co miesiąc 3-4 tysie. Teraz myśli żeby sklep modelarski otworzyć. Tylko w pl to bardzo mały rynek, a teraz tym bardziej ludzie będą z kasą się szczypać. 

     

    Inny pomysł to tapicerowanie kanap na wypasie do motocykli. Miejsca na to dużo nie potrzeba. 

     

    Ja kiedyś części drukowane 3D do dronów próbowałem sprzedawać, ale cienko to szło. 

     

    Z dyi jest ten problem, że często zabiera b. dużo czasu, a ludzie niekoniecznie chcą płacić za "unikalność". No i trzeba być naprawdę dobrym. 

    Póki co nie zamierzam tego traktować jako głównego źródła utrzymania. Bardziej na zasadzie odmóżdżenia po pracy (mam też inne hobby ale chciałbym zrobić coś bardziej pożytecznego).
    I chyba to mi przypadło najbardziej do gustu z rzeczy tutaj poleconych. 
    A druga sprawa - taki portfel prędzej czy później na pewno uda mi się sprzedać ;)

  10. 22 minuty temu, TheWalrus napisał:

    W domu to jakieś proste toppery na tort, biżuteria, małe rzeczy ze skóry, szydełkowanie. Ogólnie zapisz się do grup na fb dotyczących rękodzieła i zobacz co kobiety robią, bo one zazwyczaj chałupniczo robią, a nie w warsztatach. Jakieś obroże dla psów, kotów, legowiska - jest teraz na to popyt. Wpisz sobie ne portalu etsy.com hasła typu: dog collar, dog bandana. Zobacz jakie rzeczy ludzie tam sprzedają.

     

     

    O widzisz! Też ciekawe... podsunąłeś mi pomysł.

    Może rzeczy ze skóry typu portfele, itp byłyby spoko rozwiązaniem :)
    A i z wykonaniem w bloku nie będzie problemu.

  11. Teraz, Gościu napisał:

    Macie pracować 40h/tydz. max, chyba że ktoś chce zasilić statystyke przedwczesnych zgonów oraz mity że mężczyźni żyją krócej (jest dokładnie na odwrót).

     

    W moim przypadku nie jest to możliwe. Pracuje 70godz w tygodniu i i tak mi nie starcza na opłaty.
    Pisałem o tym tutaj: 

     (3 strona, na dole)

  12. 47 minut temu, Enthalpy napisał:

    W szoku jestem ze jeszcze nikt Cię nie zj*bał że zajmujesz się głupotami, i myślisz o głupotach.

    W twojej sytuacji jak masz wolny czas to bierz nadgodziny, albo znajdź drugą robote choćby na pół etatu.

    Pracuję po 12godz/6dni w tyg.
    Po pracy mógłbym sobie coś podłubać choćby dla relaxu (a może by jakiś dodatkowy pieniądz wpadł za to).

    1 dzień w tygodniu mam wolny.

    Twój wpis to już chyba trochę przesada. Ja sobie doskonale zdaje sprawę w jakiej sytuacji jestem.
    Według Ciebie powinienem pracować 7 dni w tygodniu bez przerwy? "Za wszelką cenę" (szczególnie zdrowia)?

    Jak długo tak da się pociągnąć? Próbowałeś tak kiedyś? Bo ja tak gdy pracowałem za granicą 14godzin dziennie 28 dni ciągiem i tak miesiąc w miesiąc przez pół roku.

    Chcesz wiedzieć jakie były efekty?

    • Like 4
  13. 2 minuty temu, DOHC napisał:

    Modne są teraz cuda z żywicy epoksydowej, stoły z drewna zalane żywicą, pięknie to wygląda.

    Sam osobiście zrobiłem m.in stojak na rowery na ścianie, przydatne bo dodaje miejsce w garażu.

    Myślałem o tym kiedyś - niestety w bloku tego nie ogarnę.
    Mój nieżyjący ojciec miał zajawkę na stolarstwo i dużo rzeczy robił (parkiety, meble) - i ciągnie mnie też do tego ale nie mam gdzie.

    Ojciec z wykształcenia był elektrykiem więc też chyba dlatego pociąg do wyżej wymienionego. ;)

  14. 17 minut temu, Kangur Z Austrii napisał:

    Jak nie masz zielonego pojęcia o elektronice to możesz zacząć od kursów forbota: https://forbot.pl/blog/kursy

    Są tam kursy podstaw elektroniki, lutowania, programowania Arduino, Raspberry Pi i mikrokontrolerów STM32. Wystarczy na jakieś 2 lata zabawy jak nie więcej :)

    Ciekawe.. tym bardziej że znam Pythona (tzn. już ponad rok nic nie programowałem) na poziomie średniozaawansowanym... robiłem bootcampa podczas lockdownu i mocno się przyłożyłem do tego. Niestety nie udało mi się znaleźć pracy w tej branży :(

  15. 37 minut temu, AT91SAM7S256 napisał:

    Cześć,

     

    Może samodzielnie mebelki z płyt wiórowych? Był czas, że sobie sam zrobiłem regały na książki i czasopisma, szafkę narzędziową ze stołem warsztatowym i regał-nadstawkę na biurko na zasilacze i sprzęt pomiarowy:)

     

     

     

    22 minuty temu, Orybazy napisał:

    Jak masz ogródek, możesz szklarnie zbudować. 


    Niestety mieszkam w bloku (wynajmowane mieszkanie) więc pole manewru ograniczone pod tym względem.

    Nigdy nie próbowałem ale chyba kręciłyby mnie tematy związane z elektroniką (no i zdecydowanie takie prace mógłbym wykonywać w boku).
    Ale totalnie nie mam pomysłu.. Co i jak :D

  16. Hej,

    Mam czasem trochę wolnego czasu i ciągnie mnie do DYI. Coś bym po prostu porobił. Dla samego robienia i satysfakcji (a jeszcze lepiej gdybym mógł to później np. sprzedać co pomogłoby mi w trudnej sytuacji materialnej).
    Z tym, że totalnie nie mam pomysłu co by to mogło być.

    Podrzućcie jakieś fajne pomysły na DYI :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.