Skocz do zawartości

Obiecująca Młoda Kobieta

Użytkownik
  • Postów

    30
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Obiecująca Młoda Kobieta

  1. Podzielam zdanie @Hatmehit - "som, som", tyle że trzeba zacząć je stosować, zanim owe zmarszczki się pojawią. Osobiście na noc stosuję tretynoinę o stężeniu 0,025% co drugi/trzeci dzień (czasami o stężeniu 0,05%), a za dnia nawilżacze i krem SPF 50, gdy gdzieś wychodzę. Również w pochmurne, szare dni. Nie nakładam makijażu na skórę twarzy, wyłącznie troszkę podkreślam brewki i usta. Póki co, nie mogę na swoją buźkę narzekać. Zresztą efekty mówią więcej niż słowa. Ta pani ma zaraz 40 lat i jest przepiękna. ❤️ Niestety, chyba zrezygnowała z dalszego nagrywania.
  2. Co nie? A najlepsze, że przecież mają swój własny temat dotyczący tego samego, ale - jak na ironię - przychodzą szukać atencji do kobitek ze swoimi "przystojniakami". 🤪 Tak, zgadzam się z całym postem. Ja nie ukrywam, że podobają mi się tacy mężczyźni - wysocy, gęsta, szalona burza włosów na głowie, mocne detale twarzoczaszki, widoczne żyły na przedramionach, umięśnieni; niestety, ale takich jest jak na lekarstwo. 😒
  3. Mam przebłyski niczym weterani z Wietnamu, ale patrzę na avatar - jakiś inny; nick jakiś taki carpediemowaty, a nie żadna wilcza skóra, a jednak narracja bardzo podobna. "Za długie, nie czytałem!". "Słowotok, nenenenene!" (mimo że naprawdę starałam się zwięźle zawrzeć swoją myśl, ale myślenie abstrakcyjne dla wielu ludzi to jednak trudna sztuka). Ale okej, rozumiem; od teraz do każdego swojego co bardziej skomplikowanego wpisu będę po prostu dołączać legendę, żebyście nie musieli brać na siebie takiego ładunku kognitywnego, bo przecież ma być miło i przyjemnie, a tu wpada jakaś gówniara i pisze jakieś dyrdymały niezrozumiałe, że myśleć trzeba. Nie chcę wam niszczyć waszych tutejszych autorytetów, bo to nie moja sprawa, ale po wejściu na profil powyższego użytkownika i przeczytaniu kilku jego postów od razu stanęli mi przed oczami koledzy mojego starszego brata, którzy są znani ze swojego powieściopisarstwa, żeby przypodobać się otoczeniu. Potem zaczęłam szukać, w jak bardzo "dojrzałym" wieku jest ten jegomość i chyba mamy pierwszego podróżnika w czasie w Polsce. W swoim poście powitalnym pisze, że ma 40 lat - czyli urodził się w circa 1980 roku. Tu pisze, że z eks, która ma 31 lat, było ponad 10 lat różnicy - czyli ma więcej niż 40 lat; pierwszy zgrzyt. Tutaj pisze, że już tylko 10 lat młodsza od niego - kolejny zgrzyt. Tutaj pisze o powrocie do Polski w 2006 roku, stracie 15. lat życia i jego przygodzie w Londynie - czyli miał circa 26 lat, gdy wrócił. Ale jednak szybko mu się znudziło, więc wziął sobie przepłynął Atlantyk, "rżnął" tunezyjskie modelki, założył firmę i dla funu robił milion innych rzeczy w międzyczasie. Wychodzi na to, że jak mu się napisze, tak wysyła, a to tylko krótki research, chcąc odnaleźć jego wiek; nawet nie chcę myśleć, ile innych nieścisłości mogłabym znaleźć, gdybym przejrzała więcej jego postów, ale komu by się chciało to czytać. Zgrywa jakiegoś renegata-nonkonformistę-businessmana, który przemierza bezkresy lądu na swoim motorku, a po sposobie wypowiedzi widać, że to zwykły, prosty chłopak (tacy też są potrzebni na tym świecie i chwała im za istnienie). A jakby tego było mało, to siedzi na internetowym forum i nabija średnio 8 postów na dzień, no bo przecież to robi człowiek, za którego chciałby uchodzić, co nie? 🤪 Ja to jestem naiwna, ale żeby "dojrzali" mężczyźni się na takie coś nabierali? Ech...
  4. Touché. Być może nie jestem tak doświadczona, jak niektóre kobiety (z racji mojego wieku), ale gdybym powiedziała, że jestem o wiele bardziej doświadczona niż spora część mężczyzn stąd, to wątpię, abym minęła się aż tak bardzo z prawdą, biorąc pod uwagę, jakie pierwsze wrażenie można odnieść (gorycz, złość, tęsknota za bliskością, pretensje, wyżywanie się na innych, wulgarność, prokurowanie jakichś daleko idących wniosków na podstawie jednego słowa, którego się nawet nie zrozumiało i trzeba było sobie je przetłumaczyć), będąc kobietą i rejestrując się w tym miejscu, mimo że przyszłam tu w dobrej wierze. Doniesiono mi na wiadomość prywatną, że to miejsce skupia głównie ludzi po prawej stronie spektrum politycznego, więc ja jako ta niedoświadczona gąska już zamykam buzię, a wy posłuchajcie, co na temat dzisiejszych mężczyzn ma do powiedzenia bożyszcze prawicowców (którego sama lubię posłuchać z racji tego, w jakim kierunku się rozwijam, ale wiele jego wypowiedzi bym poddała pod debatę), bo akurat w tym przypadku zgadzam się z nim w całej rozciągłości: Dla tych, którym nie chce się oglądać, pierwsze 30 sekund wystarczy. Kiedy wskazujecie palcem na te złe kobiety, które reglamentują wam "tzipę", dobrze zdawać sobie sprawę, że w tym samym momencie trzy palce są zwrócone w waszym kierunku; nieprzypadkowo.
  5. Jeśli tak u Ciebie wyglądało pożycie seksualne, to jednak to więcej mówi o Twoich zdolnościach (a raczej ich braku) jako kochanka. 🤏 Jak mi obiad nie smakuje raz, potem drugi, potem trzeci, to nic dziwnego, że na samą myśl dostaję mdłości. Ale wszystko przed Tobą, gościu, nie od razu Rzym zbudowano. 🤪
  6. Zauważyłam fajny temat, ale mamy zakaz dodawania swoich przystojniaków z przeszłości, bo nie dla bab to dział, dla bab nie, więc odgapiam od panów, a co! 🤪 Wrzucajcie zdjęcia panów z dalekiej przeszłości, które zapierają dech w waszych piersiach. Mój faworyt: Natknęłam się w Internecie kiedyś na taką foteczkę. Nie wiem, kto to; nie wiem nawet, czy to faktycznie człowiek, ale sam fakt, że Matka Natura potrafiła stworzyć takie cudo, przyprawia mnie o ciarki. Mogę patrzeć godzinami i mi się nie nudzi. 😍🥰😍🥰😍🥰
  7. Nick nieprzypadkowy, wzięty z nazwy filmu: https://www.imdb.com/title/tt9620292/ Oprócz wyśmiewania tego miejsca w sieci, słyszałam też, że niby tu są przebudzeni mężczyźni (tak jak bohaterka wyżej wymienionego filmu przebudzała najsgajów z ich hipokryzji, polecam obejrzeć), ale wczoraj kilku chłopaków na widok powszechnego zjawiska jak hipergamia w moim wykonaniu porobiło pikaczuface.jpg zmieszane z angryfeministface.jpg, więc chyba to "przebudzenie" jeszcze nie dobiegło końca albo przebudzają się, żeby znów zasnąć, bo może tak bardzo lubią pobudki? Czort jeden wie...
  8. Dostosowuję przekaz do rozmówców. Człowiek jednak spodziewa się milszego przywitania, biorąc pod uwagę, ile warunków trzeba spełnić, żeby móc dołączyć do tak zacnego grona; z wykosztowaniem się włącznie.
  9. Nie mam chłopaka, ale nareszcie już wiem, dlaczego; panowie w innym wątku mi to uświadomili - mam nierealistyczne wymagania. 😊 Tobie na pewno nie dam.
  10. Cholercia, @WolfSkin, ja naprawdę nie chcę wychodzić na wredną sukę, bo nią nie jestem, ale wykładasz mi się tak na talerzu, że nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo kusi, żeby Ci zripostować, żeby poszło Ci w papcie. Jako że jestem miła, to potraktuj to jako lekcję od młodszej koleżanki. Patrz, chronologia wydarzeń wygląda tak: przywitałam się i myślałam, że mam z głowy, ale po chwili zaczęły lecieć w moją stronę jakieś zaczepki od różnych, dziwnych jegomości, więc założyłam, że - tak jak w amerykańskich więzieniach - trzeba pokazać, że nie dam sobie w kaszę dmuchać, żeby później nie musieć chodzić z kieszenią na wierzchu jak T-Bag z serialu "Prison Break". Po chwili pojawiasz się Ty, myśląc, że wyłapałeś mój karygodny błąd (to tak à propos Twojego: "nie odbierz tego źle, nie chcę Cię atakować ale serio nabranie lekkiego dystansu do pierdół naprawdę pomaga skupić się na lepszej jakości innych dziedzin naszego życia", może więc zastosujesz się do swoich własnych rad?) i rzucasz, że nie muszę dziękować, bo pan i władca przelał na mnie trochę swojej mistycznej wiedzy, z którą grzecznie się nie zgodziłam i przywołałam poważane źródła, aby poprzeć swoje argumenty. I tutaj już powinieneś dać sobie spokój, bo powinno do Ciebie dojść, że nie masz do czynienia z głupiutką gąską, ale było Ci mało. Następnie uciekasz się do argumentum ab auctoritate, przywołując postać swojej siostry polonistki (która na pewno jest fajną, niegłupią babeczką), której nikt nie zna, jakoby jej zdanie miało większą wagę od zdania profesora Miodka (który też nieomylny na pewno nie jest, ale jednak znany i poważany) czy tego, co możemy znaleźć na stronie PWN. Pochwaliłam Twoją siostrę za to, że krytycznie podchodzi do wypowiedzi profesora Miodka, ale zauważyłam również, że popełniłeś popularny błąd w swojej odpowiedzi do mnie, więc - najkulturalniej jak potrafiłam - poprawiłam Cię, dodając miłą emotikonkę na końcu zdania, a także pozdrawiając Cię w ramach odwdzięczenia się za Twoje pozdrowienie. Jako że sama stosuję się do nauk moich mądrzejszych nauczycieli, błędnie założyłam, że i tu to będzie miało miejsce, ale jednak wiedza zmarłych pokoleń wiecznie żywa: Do not rebuke mockers or they will hate you; rebuke the wise and they will love you. Na koniec uciekłeś się do argumentum ad personam, atakując moją osobę, zarzucając mi "spięte poślady", ale jakoś to nie ja chodzę po wątkach i poprawiam błędy innych, które błędami nawet nie są, a potem jak ten osioł brnę w zaparte, nie zauważając, że tylko się ośmieszam. Na szczęście to tylko forum i nic się nie stało, ale w pracy, na randce, wśród znajomych takie zachowanie może Ci przynieść niepotrzebnie wstyd, a na pewno jesteś fajnym chłopakiem. Na koniec rada: jak już na kogoś "idziesz", to upewnij się, że jesteś uzbrojony po zęby i prawda stoi po Twojej stronie.
  11. Don't hate the player, hate the game. OK, widzę, że jednak błędnie to miejsce jest reklamowane w sieci i nawet tutaj trzeba wam mydlić oczy, bo inaczej foszek (o losie!). Pozwólcie zatem, że wycyzeluję moją listę, aby niektórzy stąd mogli spokojnie spać w nocy i aby ich kruche jak domek z kart psychiki były intact: bezrobotny (jeśli masz jakąkolwiek pracę, to nie masz u mnie żadnych szans!), łysy (nie możesz mieć jakichkolwiek oznak owłosienia! jeśli zobaczę brwi nad Twoimi oczami, to zostaje Ci struganie Pinokia!), podnieca mnie tylko zarost na plecach, introwertyk siedzący całymi dniami w piwnicy i sikający do butelek po Pepsi, kliniczna otyłość 3. stopnia, poliamorysta (musisz obracać minimum pięć innych kobiet, albo nie będę na Ciebie leciała!), ordynus, bezguście, uberprawak albo uberlewak, Kali jeść, Kali pić, niepotrafiący myśleć samodzielnie, panowie w sukienkach muszą mówić mu, jak ma żyć, jedyne języki, jakie powinien znać, to te innych kobiet, nieszanujący zwierzątek i ludzi. Hehe, ogólnie to jestem głupiutka i w ogóle! eJ, t0rek, aLe Ty mAsZ bicepsy, hihihi.
  12. Nigdzie nie napisałam, że jestem feministką. Nie wiem, dlaczego w ogóle zadajesz mi takie oczywiste pytania - Prawo Briffaulta, hipergamia, Zahavian signalling.
  13. @Libertyn rodzina nuklearna 2+1, ewentualnie 2+2, mieszkanie 3-pokojowe, sprawny samochód, odkładanie luzem ~1k miesięcznie na konto - oblicz sobie, ile teoretycznie na to wszystko trzeba. Wiadomo, wszystko się będzie wahać w zależności od lokalizacji, ale myślę, że moje 4k netto + 8k netto partnera ("o Ty, suko chciwa!") powinno wystarczyć.
  14. Otóż to, Libertynie. Ale to ja jestem ta "zua baba" z p0lski, bo mówię wprost, że zależy mi na tym, żeby mój partner był w stanie utrzymać rodzinę (spokojnie, na waciki sobie sama zarobię), a "dobra baba" jest w Tajland11, bo ona będzie udawać (słowo klucz), że leci na Twój wygląd, duszę i głębię, a pieniądze jej nie interesują. Hm... mężczyzna z bardziej rozwiniętego regionu świata jedzie do mniej rozwiniętego regionu świata. Na co leci kobieta z tego mniej rozwiniętego regionu świata? Na pewno nie na jego hajs. Sounds legit. 🤣
  15. Sofizmat rozszerzenia goni sofizmat rozszerzenia. To szczęście na innych kontynentach tych młodych chłopaków przecież nic nie będzie "kosztować", bo tam "kobity nie leco na hajs". 🤣 Cytując prof. Hrynkiewicz: "Niech jadą!".
  16. Ale zdajesz sobie sprawę, że ludzie są różni? Dla Ciebie najważniejsza byłaby dobroć (choć to tylko Twoje "gdybanie", bo gdybyś faktycznie tą kobietą się stał - w sumie teraz takie gendershifty są modne, wszystko przed Tobą! - to mogłoby się okazać, że ta dobroć to w sumie nie taka ważna, bo jest dosyć pospolita, a jednak to scarcity creates value), dla kogoś coś innego - np. ja mam piramidkę: - zasoby (spokojnie, spokojnie, nie mam na myśli szejka z McDonalda), - wygląd (uuuuu, też nie George Clooney), - charakter. Większość facetów ma taką piramidkę co do kobiet: - wygląd, - charakter, - zasoby. I ja to w pełni rozumiem, a co więcej: akceptuję! Jakieś krypto kuksańce, że mój ból jest lepszy niż Twój ból są troszeczkę śmieszne.
  17. Przecież dopiero co mówiłeś, że stąd idziesz? Ech, ci polscy (o nie!; nie dałam zera w słowie "polscy" jak jakiś dziesięciolatek, moje argumenty są automatycznie inwalidami!) mężczyźni. Jak mówią, tak robią! Hej! OK, już idę jej poszukać, choć nie wydaje mi się, żebym ją zgubiła. Hop, hop... Moja pokoro.... W temacie chodziło o przywitanie się, które jest wymagane; jako rzecze regulamin. Cała reszta "się stała się", parafrazując Maćka z "Klanu".
  18. Wszystko jest stanem umysłu. Jeśli postrzegasz kogoś takiego jako beta providera, ponieważ dba o dobrobyt swojego miru domowego - czyli rozumiem, że w pewien sposób mu tym nazewnictwem umniejszasz - to, cóż, obyś nigdy nie musiał w takiej sytuacji być i oby Twoja druga połówka przejęła na siebie tę rolę i była "beta providerówką" albo skrupulatnie dzielcie wszystko na pół (co do grosza, ma się rozumieć!). Słowa mają wielką moc, a nazywanie tak mężczyzn to taka samospełniająca się przepowiednia. Upadlanie owego zjawiska nazewnictwem powoduje, że mężczyźni są w potrzasku - alfami żadnymi nie są, ale nie będą przecież też beta provid(fraj)erami, bo się chłopaki na forum będą śmiać! A wystarczy tylko pozytywnie nacechować dany fenomen. Mój facet będzie breadwinnerem - co brzmi dumnie - i będzie miał iście breadwinnerowskie traktowanie z mojej strony.
  19. I super! Sama to robię cały czas; krytyczne myślenie FTW! Jednak Twoja siostra w tę wątpliwość "podaje", a nie "poddaje". I Ty bądź pozdrowiony.
  20. Ja tam lubię profesora Miodka i podzielam jego niechęć do "wielkich" liter. https://gazetawroclawska.pl/mowimy-ze-cos-jest-napisane-duza-litera-czy-wielka-litera-prof-jan-miodek-wyjasnia/ar/13433361 Słownik języka polskiego PWN też nie za bardzo "mówi", że tylko tak się "mówi": https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/wielka-litera-czy-duza-litera;443.html Chyba... nie musisz dziękować?
  21. Hej! Nie ma jakiegoś konkretnego powodu. Słyszałam o tym forum już jakiś czas temu, ale nie zagłębiałam się zbytnio. Podoba mi się hermetyczność tego miejsca (ach, kto mi odda moje 25 złotych?!) i renegacka opinia o tym miejscu w sieci, a że aktualnie mam trochę więcej wolnego czasu, więc można powiedzieć, że przyszłam sprawdzić, czy te wszystkie plotki mają pokrycie w rzeczywistości. Powiedzmy, że to taka próba ognia w moim wykonaniu, aby przekonać się, czy faktycznie jestem taka sama, jak inne "one"; te złe baby. Hej! Nie musisz się o mnie martwić, jestem świeżo po manikiurzystce i mam ostre pazurki, więc na pewno sobie poradzę, jeśli panowie nie będą chcieli mnie za specjalnie "głaskać". Regulamin czytała i w głowie głęboko go ulokowała. E tam, przy mnie piekło zamarza; lepiej podkręcajcie kaloryfery. Żartowałam. Nawet kaloryfery wam nie pomogą. 🤣 Hej!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.