Skocz do zawartości

Pozytron

Użytkownik
  • Postów

    200
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Pozytron

  1. Nie interesuje mnie czy jest celebrytą, znawcą czy mistrzem. Wypowiedział się jak on to widzi i to jest bezcenne.
  2. Dodałem sobie opis do komunikatora. Myślę, iż kobiety będą zadowolone z tego opisu i pojawi się lekki uśmieszek na ich ustach oraz zadowolenie, kiedy go przeczytają. Oto ten opis: "W życiu najważniejszy jest mężczyzna, a mądrość to sól tej ziemi, więc nie ważne co sobie myślisz, ważne żeby być mądrym, bo mężczyzna zazwyczaj bardzo mądry jest".
  3. Jeśli już mowa o GG, to zobaczcie to: https://drive.google.com/file/d/1--A4CbpiUyvKetDSCMhZtlvnaLD9AoE8/view?usp=drivesdk Czy to jest kurwa normalne? I jakie wymagania. Czy na tym świecie znajdzie się facet, który na nią "poleci"?
  4. Jedno naprostowanie. Absolutnie nie mam w dupie tego co napisałeś. Prowadzimy jakąś dyskusję. Widzę tu różne podejścia do tematu. Również Twój jest pomocny Bracie. Dziękuję za każdy komentarz, za każde nowe podejście do tematu. To nie jest tak, że ja się nad tym nie zastanawiam. Twoje podejście jest również ciekawe. Za co dziękuję. Rozpracujmy te baby do końca. To one mają służyć nam, a nie my im.
  5. Ona mnie nie zna, ale ja jej też nie znam. I jak ona mi się zaprezentowała? Wiesz, to o czym ty piszesz to mi się kojarzy z nadskakiwaniem lasce, a nie rozmową. A nadskakiwaniem sprawisz tylko tyle, że będziesz się źle z tym czuł. A przecież my faceci nie możemy sobie laskom dawać w kasze dmuchać. Ona ma szacunek, to ja też będę miał. To działa w dwie strony. Ta laska jest poprostu nieźle nieogarnięta. Dajmy na to byłbym z taką w związku i co? Powiedziałaby mi, że jestem chujem i co? Byłbym zmuszony wyrzucić ją z domu od razu. Szybko taki związek by się zakończył. "Nie macie łatwego życia z tymi chłopami" - jakie "macie"? Ona jest jedna. Poza tym dla mnie to złe uświadamianie czegoś nieprawdziwego. Bo czemu "one" mają źle z tymi chłopami? Jak mają tak źle, to niech się wylogują. Proste? Proste!
  6. Osobiście uważam, że to było/jest zwykłe pytanie. Mogła odpowiedzieć np. - jestem sama, bo mnie facet zostawił - jestem sama, bo musiałam odejść, bo pił - facet mnie bił, to odeszłam - związek się wypalił i jestem sama - jestem lesbijką i zerwałam z dziewczyną albo ona ze mną - nigdy jeszcze nikogo nie miałam, bo jestem nieśmiała itd. Nie widzę w tym pytaniu niczego niemiłego czy nietaktownego. To, że to jest kobieta i ma emocje, to co mnie to interesuje? Zachować się nie umie i ja mam jej wytłumaczyć jak powinna się zachowywać w stosunku do innych ludzi? Wyzywać ich od chuji bez powodu? Nienawidzi wszystkich Pawłów, to po co w ogóle odpisuje, skoro w profilu mam imię Paweł? Do kobiet wystarczy być normalnym i je szanować? A czy ja ją jakoś obraziłem? Nie. I wiecie co mi się wydaje? Że laska była wytaźnie nachlana wódą, bo nawet po zdjęciu wygląda na 50 lat, a w profilu ma 39. Nie zawacham się użyć stwierdzenia, że niejeden jej napisał wcześniej, że wygląda na 50 lat, dlatego ona wkurwiona postanpwiła, że będzie teraz tak samo pisała każdemu kolejnemu. To jest moje zdanie. Zasługuje ona na krytykę i przywołanie jej do porządku słowami "spierdalaj w huj głupolu". I tyle.
  7. Tak też sobie właśnie pomyślałem, że przemawiają przez nią kompleksy. Zdenerwowała się, bo musiała mieć jakieś swoje przeżycia lub jest to jej sposób na walkę z gatunkiem męskim, który według niej, ją krzywdzi.
  8. Napisz jej tak "Te, głupia, niestety ale potrzebuję kurwa twojej pomocy niestety". Ja do tej mojej byłej już nie piszę wcale. Nie poniżam się i wiem, że błędy robiłem poniżając się, jeżdżąc po nią jak zrywała. Mogłem już wtedy inaczej reagować, czyli obojętnością, ale byłem za mało ogarnięty. Teraz to ja już nawet nie chcę wiedzieć co u niej. Nie chcę wiedzieć czy kogoś ma, czy jest sama. Zamknąłem te "drzwi". Jedyne co jeszcze robię, to o niej śnię. Wspomnienia wykasowałem z pamięci, znikły. Teraz wziąłem się za dietę. Chudnę. Jak schudnę wystarczająco, będę trenował. Trening zawsze pomaga. Tak czy siak. I wiesz co @Nownor , narazie niczego nie oczekuję. Niczego nie chcę. A jeśli jeszcze kiedykolwiek wejdę w jakiś związek, to nie będzie tak, że będę ulegał jakiejkolwiek dziewczynie. Za fochy będę od razu wyrzucał z domu, a ona albo przeprosi albo się już więcej nigdy z nią nie zobaczę. Żadna nie jest warta tego, żeby za nią tęsknić.
  9. Fajnie wiedzieć, że są i takie gusta co do kobiecych bioder. Mnie kręcą właśnie te dziewczęce. Co do drugiej części pytania to...każda paria szachów rozpoczyna się podobnie, a dopiero później znacząco się różni. Jeśli jakaś laska tego nie rozumie, to już jej problem i strata.
  10. Wywnioskowałem tylko tyle, że ma faceta i chce go zdradzić. I ja nie konwersuję w taki sposób, że kiedy laska pisze mi "pa", to ja dalej do niej piszę. Pa to pa.
  11. Jak ma chudą dupę i wąskie biodra to dobrze, rzecz jasna.
  12. Jeśli chodzi o kobiety, to kit z jej szczęką. Najbardziej zwracam uwagę na to czy ma chudą dupę i nie ma szerokich bioder. I wydawało mi się, że większość z nas na to zwraca uwagę najbardziej. Wygląd twarzy liczył się jak miałem 15 lat. I myślę, że kobiety też najbardziej zwracają uwagę na sylwetkę. Najlepsza wysportowana rzecz jasna. Ja tak myślę, że żadna nie chce grubasa, choćby miał szczękę Klarka Kenta albo Klarka Gable'a.
  13. No ok. Z tym, że ona piękna nie jest, a nie zareagowałem jak ona. Tzn., że laska będzie gnoić każdego, którego zdjęcie się jej nie spodoba? Mogła wogóle nie podejmować dyskusji w takim razie. Ja jednak obstaję przy tym, że właśnie ja się jej spodobałem, tylko coś sobie wyobraziła. Np. to, że jestem jakimś ruchaczem, czy że bym ją odrzucił. Więc ona wolała pierwsza to zrobić.
  14. Nieraz wysyłałem zdjęcia o wiele atrakcyjniejszym panienkom, a z ostatnią spędziłem 6 lat w związku (i jak jej wysłałem zdjęcie, to jej się bardzo spodobałem). Wiadomo, że nie wszystkim muszę się podobać i nikt z nas nie będzie się podobał wszystkim, ale żeby zaraz z taką agresją? Ja sobie tak myślę, że może ktoś podobny do mnie zrobił jej jakąś krzywdę, np. odrzucił i dlatego ona odrzuciła mnie. Co wy na to?
  15. Ale jakimi przepychankami? Ja poprostu zapytałem co złego jest w moim pytaniu. Nie widzę tu z mojej strony żadnej przepychanki. Widać tu jakąś przepychankę z mojej strony?
  16. Przedstawię tutaj krótką rozmówkę z komunikatora z przypadkowa kobietą. Swoje zdjęcie miałem w avatarze. Ona też. Za atrakcyjna nie jest po zdjęciu, choć szczupła. Może ktoś doradzi co tutaj jest nietak. Czy to ja jestem nienormalny, czy ona: Ja: Cześć. Ona: cześć Ja: Co słychać? Ona: nic szczególnego, odpoczywam Ja: Czemu jesteś wolna? Ona: bo wolę być wolna niż z byle kim i się męczyć ale to było głupie pytanie Ja: Dlaczego głupie? Ona: nawet bardzo a ja mam alergię na takie pytania Ja: Co w tym głupiego? Ona: samo pytanie w sobie jest głupie a dlaczego masz łysy łeb, wyglądasz na grubo ponad 40 lat i masz chujowe imię?? słucham [tu wklejam swoje zdjęcie] Ja: Grubo ponad 40? Ona: fuj tak pewnie łysy łeb postarza [tu wklejam swoje zdjęcie] Każdy pawel okazywał się zwykłym chujem nie lubię łysych i pawlow Ja: A co takiego ci zrobili te Pawły? Ona: dużo złego i widzę że szacunku też nie masz zatem u mnie szanse poniżej zera nie pisz więcej PS. Na zdjęciach mam 33 lata. Nie jestem gruby, a nawet jestem wysportowany. I nie wiem jak u was, ale często zdarzają mi się takie akty agresji i chamstwa z ich strony. No bo czy ja ją w jakiś sposób obraziłem?
  17. Myślę, że jeszcze się nie skończył. Wyrzuciłeś z siebie to co tłumiłeś (chyba). To pomaga. Wyzwanie jej strasznie pomaga. Ale myślę, że to nie jest jeszcze koniec. Sny pojawią się za 2 tygodnie. Nie tylko ona taka jest. Wszystkie takie są.
  18. Zrobiłeś tak jak ja 2 tygodnie temu. Tak jak ci poradziłem. Zraniłeś ją. Moja odpowiedziała identycznie. "Nie pisz do mnie nigdy więcej". Ja odpowiedziałem tylko "Wkurwiłaś mnie, dlatego spierdalaj!". Po czym poblokowała mnie wszędzie, ja zrobiłem to samo. I jest lepiej. Przynajmniej nie ma wspomnień. Wszystkie wyparowały. U mnie natomiast teraz dopiero (po 2 tygodniach od tego ostatniego pisania) zaczynają się sny. Koszmary o tym, że ona mnie chce zdradzać, wchodzą mi do domu nagle jacyś ludzie jak śpię i jej szukają. Ona przychodzi z jakimś kolesiem, siedzimy razem w trójkę, już jest późno i czas iść spać. Ona oczywiście ma iść z nim spać, a ja sam. Jednak nagle ona chce iść spać ze mną, co mnie przeraża, ale jednocześnie daje ulgę. Budzę się co pół godziny. Boję się zasnąć, bo to jest straszne. Śni mi się, że ktoś wchodzi mi do domu, jest ciemno, a ja nie mogę nic zrobić. Przewalone. Pół godziny temu się obudziłem. Tej nocy nie prześpię normalnie. To pewne. Bracie, przygotuj się na sny za jakiś czas. Nie wiem jak. Na to chyba sposobu nie ma. Teraz tylko jedną radę mogę ci dać. Pod żadnym pozorem nie pij alkoholu czy innych używek, bo wylądujesz ostatecznie w Psychiatryku. Tak zrobił kiedys mój kolega, nie mógł zapomnieć, więc chciał to zapić. Wylądował w paychiatryku. Ja teraz już tylko czekać mogę i modlić się, żeby to już minęło. O kolejnym związku chyba nie ma u mnie mowy póki co. Zaczynam z dziewczyną, ale potem itak każdą odrzucam. Tracę tylko okazje na związki.
  19. Bracie @Tyson ależ mi to właśnie pomogło i nie wiem o jakim jadzie ty tu piszesz, bo żadnego jadu tu nie ma. Laska go obraża, atakuje to niech on zrobi to samo. Jak cię koleś puknie w nos, będziesz uciekał czy mu oddasz? Bo z tego co widzę ty to olejesz, pójdziesz do domu ze złamanym nosem i jak prawdziwy mężczyzna powiesz "a tam, zapominam o tej sprawie, odnajdę go na FB i go zablokuję". Z taką logiką, to ty daleko nie zajedziesz. Brat @Nownor to nie Jezus z Nazaretu, który ma dawać się lasce obrażać bezkarnie. Analogicznie (bo zaraz możesz mi zarzucić, że twardy facet nie przejmuje się pierdoleniem jakiejś laski), jeśli facet wyzwie cię od pedałów, to pójdziesz dalej bez słowa czy przywalisz mu w ryj, lub też go nazwiesz pedałem? Ty pewnie jesteś na tyle twardy i bezwzględny, że i to olejesz. W ogóle chyba nie ma rzeczy, która by cię "ruszyła", co? Zauważ tylko jedną rzecz. Z miłości ludzie nawet samobójstwa popełniają, a to znaczy, że nie jest to takie słabe, jak to tu przedstawiasz. Brat @Nownor nie wykazuje żadnej sprzeczności. Zakochał się, bo go naobrażała, a on się temu poddał i skamle o sex i bliskość z nią. To naturalny mechanizm, który w ludziach istnieje od zarania dziejów. I nie tylko w ludziach, bo inne gatunki zwierząt, też się zakochują. On chce przestać kochać, ale nie wie jak. Ja podałem mu gotową receptę. Bracie @Nownor, pytałeś co będzie dalej, kiedy ty ją obrazisz. Więc odpowiedzi z jej strony może być kilka: 1. Wyśmieje cię 2. Obrazi cię też 3. Zablokuje cię na portalach, telefonach i komunikatorach 4. Wykaże się spokojem i dystansem Stawiam na odpowiedź nr 1 w połączeniu z numerem 2. Dlaczego? Bo to ma zaboleć cię najbardziej. Ma wprowadzić twój mózg w trans. Nie zdziwię się, jak po tym dorzuci nr 3. Spróbuj, a się przekonasz. Jedno jest pewne. Będzie robiła absolutnie wszystko co tylko może, żebyś poczuł się jak ostatnia łajza i błagał na kolanach, żeby do ciebie wróciła i już tak cię nie traktowała i żebyś jej powiedział/napisał, że to co ona robi, strasznie cię boli i płaczesz ciągle.
  20. Nie wygra emocjonalnie z żadną inną, kiedy ma zamęt po tamtej. Poznawanie innych i to dla samego sexu, nie ma sensu. Poczuje się po tym o wiele gorzej. Będzie chciał wracać do tamtej. Nowo poznana będzie stosowała własne testy i sztuczki, żeby go zdominować. Te "nowe" to nie są kukły z dziurami.
  21. Bracie @Nowmar, ty tęsknisz za nią, ale nie to jest istotne. Istotne jest to dlaczego za nią tęsknisz. Tzn. co wywołuje taki stan rzeczy. Mianowicie ty za nią tęsknisz, bo ona nie jest ci uległa, nie poddała się, a wręcz zaatakowała cię wielokrotnie, a ma coś twojego. Czyli jej piczkę. To skłania cię do uległości. Zobacz jak to działa mniej więcej: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Syndrom_sztokholmski Zauważ, że ona zerwała. A to znaczy, że nie jest już twoją przyjaciółką, jak to było wtedy, kiedy byliście w związku. Słowo "zrywam" u kobiety, jest wypowiedzeniem facetowi wojny. Logicznie myśląc, ona nie chce twojego dobra, a wręcz przeciwnie. Chce cię zmuszać do uległości, bo wtedy jest jej łatwiej. Jeśli słuchasz choć trochę tego co ja piszę, to zrób tak. Pójdź na godzinny spacer do lasu. Wsłuchaj się w siebie. Kilka razy nabierz porządnie powietrza do płuc i ze spokojem wewnątrz napisz jej to, co ci napisałem wcześniej, czyli "spierdalaj głupia szmato". Ze spokojem w duszy, nie z paniczną agresją w tobie.
  22. Nie. Nie uważa, że jesteś psycholem, ale zrozum w końcu, bo już mi brakuje sił tłumaczyć tobie i innym, że tu właśnie o to chodzi. Ja to nazywam "pozbywanie się problemu". Dalej nie chcesz pozbyć się problemu ze swojej głowy. Napisałeś, że się nigdy więcej nie odezwiesz do niej, ale napisanie to nie odzywanie, tylko napisanie. Poza tym nie piszesz z żadną priśbą, nie poniżasz się w żaden sposób, oczyszczasz własne sumienie z tego co robiłeś wcześniej. Poniżałeś siebie, więc ona kontynuuje to, co sam robiłeś ze sobą. Poniża ciebie. Rady innych nie dały ci porządanego efektu, zgadza się? To może w końcu zaczniesz słuchać mnie i pójdziesz po rozum do głowy? Odblokuj ją i napisz jej tak "odpierdol się ode mnie głupia szmato". I tyle. Dalej nie pisz. I nie zastanawiaj się czy to jest logiczne czy nie, bo skoro teraz nie pisała, to czemu masz ty pisać w ten sposób. To jest logika emocjonalna, a nie na poziomie zwykłej logiki. Zobacz jakie korzyści masz przy napisaniu tego co ja mówię: 1. Dasz upust tego, że musisz do niej napisać 2. Zaczniesz trochę mniej o niej myśleć 3. Zaczniesz być bardziej pewnym siebie 4. Nie poniżysz się więcej 4. Sam wymyśl co Aha. I warunek konieczny. O tym sam Marek mówił nieraz. Zerp alkoholu. Nawet na imprezach pij colę, a najlepiej energetyki, to fa ci kopa. Alkohol cię pogrąży. Ależ on się już na tym skupił. Zapamięta ją rzecz jasna jako tą najtwardszą, która mu na dodatek pojechała od dupków i psycholi, a on zrobił maślane oczka jak nieporadne dziecię, zamiast wymierzyć do niej najcięższe salwy. Dlatego ona go zapamięta jako takie ciepluteńkie, nieporadne kluseczki w rosole:) Cudownie mu doradzacie jak dalej być piczką. Piczki nie szukają piczek. Piczki szukają agresorów, którzy nie boją się powiedzieć "wypierdalaj szmato". Ciekawe jak ona by go zapamiętała, gdyby powiedział jej właśnie tak. Może jako kogoś niezależnego i silnego. Jak by mi laska pocisnęła od dupków i psycholi, a ja bym nie zrobił na to nic, prócz poniżania się, to zapamiętałbym ją jako tą silną, radosną największą miłość mojego życia. W końcu kochałbym właśnie dlatego, że ona przejęła rolę faceta, a ja wtedy stałbym się zwykłą Jego Piczowatością.
  23. Faceci, którzy się zakochują, zawsze popełniają ten sam błąd. Mianowicie kiedy ona zrywa, piszą, dzwonią. Ty kazałeś się jej wyprowadzić. Czy ona wtedy pisała, że tęskni, że chce wrócić?
  24. Kiedy dziewczyna zrywa, odchodzi, to mimo wszystko ważniejszy od tego związku jest nasz honor. Pokazanie jej, że to po tobie spływa jak po kaczce. Niech idzie. Nie jest jedyna. Są inne. Na koniec mogłeś jej tylko powiedzieć "spierdalaj". I tyle. Ja jestem 2 miesiące po rozstaniu i tak właśnie zrobiłem. Nie płaszczyłem się. Zerwała, potem jeszcze jakieś pisanie było z obu stron, itd. Potem kilka wyzwisk z jej strony. Nie byłem dłużny i też ją zwyzywałem. Ostatecznie kazałem jej spierdalać i tyle. Koniec. Nie była warta tego, żeby za nią latać.
  25. Byłem kiedyś w podobnym związku do twojego. I ona też odeszła. Mieszkałem u rodziców jeszcze, poznałem ją. Po jakimś czasie przeprowadziliśmy się razem do mojego nowego domu we dwójkę. Praca, potem dom. Mnie bardzo wciągnęła pewna gra online. Zarywałem przez to nocki, byłem niewyspany, przez co bardziej sfrustrowany i ciągle myślałem o tym, czy jak nie jestem przy komputerze, to czy moje wirtualne wojska jeszcze żyją. Z tym, że ja do tego jakieś piwko, dwa wypijałem. Nie dużo. Czasami owocowe. Tak dla rozluwowania. Kiedy ją poznałem, byłem bardzo wysportowany. Kiedy ona ze mną kończyła, ona nadal była szczupła i atrakcyjna, ale ja już nie. Miałem duży brzuch, mięśnie opadły. Nie trenowałem wcale. Kilkakrotnie w złości, kłótni jechała do swoich rodziców. Nieraz na 2 tygodnie. Ale potem wracała. Tym ostatnim razem już nie wróciła. Jak ja grałem, ona nie wiem co robiła nawet. Była w innym pokoju. Nie miała komputera ani telefonu, więc o romansach Internetowych nie było mowy. Ale miała wolną koleżankę, która zawsze ją na chłopaków wyciągała. Tym ostatnim razem pewnie kogoś poznała. Ja tego nie wiem. Ja mogę powiedzieć, że "przespałem, przegapiłem" to, co się w tym związku działo. Potem o odzyskaniu kontroli nad nim, nie było już mowy. Tak samo pewnie było w twoim przypadku. Kobiety takie są, że nie powiedzą o co chodzi, one będą dawały do zrozumienia, a facetowi często nie chce się domyślać, że ona daje sygnały, że coś jest nietak. Zrywa nagle i jest już za późno na cokolwiek. Latanie za nią czasami ma sens. Mi wielokrotnie przyniosło to taki efekt, że wracała (ale to już w innym związku, niż tu opisałem), jednak zwykle po tym, niczego się nie zmienia i żyje się tak samo. Kobieta zaczyna nienawidzić faceta za to, że był taki bierny wobec niej. Ona nie tęskni za tym życiem, dlatego nie chce do niego wracać. Niestety.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.