Skocz do zawartości

Pozytron

Użytkownik
  • Postów

    200
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Pozytron

  1. To jeszcze ostatnie pytanko. Dużo grałeś w te gry? Zdarzało ci się może zarywać nocki przez to? Byłeś może przez to niewyspany, miałeś zły humor potem?
  2. No tak. Ona jest bardzo wysoka jak na kobietę. A jeszcze jedno pytanko. Pisałeś, że zacząłeś grać na Playstation, ona seriale oglądała. Czy któremuś z was towarzyszył do tego alkohol? Np. jakieś parę piwek do gry czy serialu?
  3. @Arthur Morgan Mam pytanko do ciebie. Jak się poznaliście ona była szczupła i atrakcyjna? Ty byłeś szczupły, wysportowany? Jak to było pod koniec waszego związku? Przytyłeś czy nie? Przestałeś trenować w trakcie związku? A ona przytyła czy została taka sama?
  4. To by się zgadzało przy założeniu, że wcześniej nie wracałem do niej 20 razy, kiedy ona zrywała. Wtedy to co piszesz, ma zupełny sens. W przypadku autora jest coś w podobie. Poniżał się w pewien sposób. Dlatego cisza nie jest taka łatwa. Dałem do myślenia?
  5. Ostatni kontakt z byłą był jakoś z 2 tygodnie temu. Ona zerwała jakoś 2 miesiące temu. Od zerwania poznałem 3 kobiety. Z jedna bzykłem się 2 razy, ale stwierdziłem, że to nie to. Ta pierwsza była fajna, ale ona mnie spławiła jakby. Odpuściłem. Z drugą i trzecią spotykałem się na zmianę. Z drugą się przespałem 2 razy, ale to nie to z mojej strony. Zaczęła mnie wkurzać swoimi aktami seksualnymi. Ta 3-cia znudziła się. Obecnie rozpracowuje 4-tą. Najatrakcyjniejsza ze wszystkich poprzednich po zdjęciu. Z gadki też kusząca. Co będzie, zobaczymy. Nie napalam się nigdy i zawsze zakładam, że każda może być zajęta, czy też jest potencjalną rozżaloną, która chce się przespać z innym, bo pokłóciła się z facetem. Ale czy ja cokolwiek stracę na czymkolwiek? Nigdy.
  6. Jest jeden ksiądz na 1000 wiernych. Jest jeden kaczyński na 15 mln. baranów. Jest jeden Warren Buffet na 80 mlrd. dolarów, na które pracuje 100 mln. pracowników. Jeszcze jakieś pytania? Ja jestem świeżo po rozstaniu. Zrobiłem tak jak pisałem. Ona mnie zwyzywała, ja ją zwyzywałem i co? I nic. Nie czuję się jakiś przegrany, bo się nie płaszczyłem na koniec, nie udawałem nic. Ona mi "skurwielu", ja jej "kurwo". Ona mi "dupicielu", ja jej "szmato". 6 lat związku i nie mam żalu, wspomnień czy czegoś tam jeszcze. Bo skontrowałem zakończenie tak jak powinienem. Pytania do mistrza?
  7. Nie pójdziesz dalej, póki nie pokonasz tej. Dostałeś wyrzutów jak jej nagadałeś. I to jest normalne, bo się POGRĄŻYŁEŚ, zamiast panować nad sobą. Ja nie napisałem nigdie, że ty powinieneś szaleńczo wyzywać ją na lewo i prawo, tylko kontrować jej obelgi do ciebie. Ona ci "dupku", ty jej "suko". Jednak walcząc, musisz zbierać też ciosy. Coś ci pokażę dla porównania. Może zrozumiesz: Dajesz cios, czekaj na cios. Wytrzymaj, po 24 godzinach zacznie puszczać. Choć rana będzie nadal istniała. Ale nie uciekaj, nie blokuj jej nigdzie. Ona "dupku", ty "szmato". Ze spokojem w twojej duszy. Nie rezygnuj, bo będziesz cierpiał bardzo długo. Jesteś twardy? (czyt. inteligentny), to zrozumiesz w końcu skąd ten ból.
  8. A jak jest 10 kobiet i jeden samiec, to one zabiegają o tego samca. To żadna nowość.
  9. @VIREK nie będę się zagłebiał w analizę każdego zdania. Wiem, że chcesz wyjaśnić temat w swój sposób. Ale ja naprawdę chcę, żeby ten chłopak to wygrał. A wiem, że może. Chodzi mi o jedną tylko kwestię. On krąży, drąży, marzy, boli go to. Chciałby ją mieć. Ale można inaczej. Zapewniam, że jak spróbuje jej stawić czoła, sprawy przyjmą inny obrót. Niech przestanie unikać pocisków. Niech uderzy tak jak ona. Oczywiście że odłamki go zranią, będzie cierpiał, tęsknił za jej piczka (sorry autorze za przypomnienie o czym marzysz). Niech płacze, klnie, ale niech się nie podda. Niech uderzy w nią wyzwiskami. Czemu tak bardzo mu to odradzacie? Tak bardzo boicie się obrazić babę? Dlaczego? Matka wam to tak bardzo wmówiła, że nie wolno? Zapewniam, że jak on to zrobi, będzie cierpiał ale poczuje się lepiej, bo JĄ ZRANI. Czy wy to jesteście w stanie zrozumieć? @Tyson widzę, że masz problem w odróżnieniu dostania czymś w głowę od dostania czymś w środek klatki piersiowej. Wyobraź sobie, że autor dostaje od niej właśnie tam. Jej słowa, nawet pisane, sprawiają mu ból fizyczny w okolicach mostka. Tak jakby dostał z kolanka pod żebra. Ona też ma żebra i coś pod nimi. Dlaczego ty nie rozumiesz, że to co ona robi, to jest przemoc? Kopiesz psa, on ucieka. Tak robi autor. Ona go kopie, a on ucieka. Czemu wy nie rozumiecie, że ten pies musi tą bezczelną sukę w końcu ugryźć? Bo was mama tak nauczyła, że kobiecie okazuje się uległość zawsze i wszędzie i nie wolno jej ubliżać? Ty uważasz, że to nic nie da, że to pogorszy sprawę. Nie. To ją zaboli pod mostkiem. Wiesz gdzie to jest? Zaboli ją to tak samo, jak zabolało jego. Tylkp, że teraz nic jej nie boli, bo on jej nawet nie powiedział, że jest pierdolnięta. Szkoda chyba mojego wysiłku. Nie zrozumiecie jak to działa. Za bardzo się boicie. Zostaliście tak wychowani przez kobiety, żeby się im poddawać.
  10. Zaraz, zaraz. Związki? Z tego co wiem, to ona z autorem zerwała i to chyba nie jest związek? Chyba, że ja o czymś nie wiem. A jeśli byłby to związek i moja laska by mnie zwyzywała, to powiedziałbym jej "wypierdalaj" i zamknął drzwi od środka, wyrzucając ją na dwór. Teraz też coś źle napisałem? Aaa...przepraszam. Zamiast robić tak niegrzecznie (no brak mi ogłady), powinienem pójść do drugiego pokoju, włączyć laptopa i od razu szybciutko zablokować ją na fejsbuku. Wtedy poczuję się jak prawdziwy mężczyzna z zasadami. Ona wtedy szybciutko przybiegnie do mojego pokoju, zwyzywa mnie jeszcze od skurwieli i że się marnie pieprzę i że w ogóle to ona ma już nowego. Ja wtedy to oleję. Buahaha. JPRDL.
  11. Rób jak chcesz. Ja nie dam sobie w kaszę dmuchać. Laska mnie zwyzywa, ja zwyzywam ją też. I czuję się wtedy zajebiście. A ty bądź sobie dalej białym rycerzem w srebrnej zbroi. Choć słyszałem, że niektóre poszły o krok dalej i szukają konia na białym rycerzu. U masz rycerzu: https://mensrightspolska.wordpress.com/2019/05/01/biali-rycerze-kim-sa/
  12. @VIREK, jedno mi się w takim razie tutaj nie zgadza. Laska wyzywa go od dupków i może. Pisze, że go zabije. A on jej wyzwać nie może? Sam Marek film o tym nagrał. Bana dostał za niby obrażenie kobiet i mu kanał skasowali. Nazwij faceta dupkiem, to nic. Żadnego bana nie ma. A nazwij laskę szmatą, to już bana masz. Czy nie uważasz, że ta mentalność nie powinna być zmieniona? Nazywanie kogoś dupkiem jest obrażaniem. Nawet prawo polskie przewiduje, że jeśli ktoś cię zwyzywa, ty nie musisz go podawać do Sądu, a masz prawo też zwyzywać. Mi tu pachnie białorycerstwem. Księżniczce nie można nagadać, bo co? Ona natomiast może wszystko? Moja była wyzywała mnie od skurwieli, kurwiarzy, itd. Miałem się pięknie ukłonić i podziekowac? A może zablokować ją na komunikatorze? Nie. Ja ją wyzwałem od kurew i szmat i od razu się lepiej poczułem. Jak nowonarodzony. A czyż nie chodzi tutaj o zdrowie psychiczne naszego Autora tematu? Kobieta to nie jest święta krowa.
  13. Bo uznałem Marka, założyciela tego forum, autora wielu felietonów, książek, porad i obrońcę męskich wartości za wybitnego znawcę relacji damsko męskich? Obrażasz teraz nie tylko mnie, ale i siebie i ty nie jesteś moją byłą, bo jakbyś był, bez wachania bym ci pojechał. Zachowujesz się jak ona, ale nią nie jesteś. Czy mam cię teraz OLAĆ?
  14. On o niej myśli, tak? Więc jakim cudem on może ją olać? Uważam Marka za wybitnego specjalistę w tych sprawach. Jeśli ty nie, to co tu w ogóle robisz?
  15. Przydałby się tu teraz Marek, żeby wygłosić swoją opinię. To rozwiązałoby ostatecznie spór o to, co powinien zrobić Autor. Wy uważacie "kryć się", ja uważam "atakować". Bo wam się chyba wydaje, że skoro ona do niego pisze, to jest zainteresowana nim, a tak nie jest. Ona jest zainteresowana tylko jego penisem i to tylko na raz. Dziewczyny nie chcą spać z byle kim, bo potem je to psychicznie boli, a jak się z nim prześpi, to sobie pójdzie z uśmiechem. Autorze, wspomnisz moje słowa. Przerabiałem to już. Laska cię w końcu przeleci i zostawi. Chcesz się przekonać? Zaproponuj jej wprost sex. Zobaczysz co zrobi...
  16. Założyłeś, że tylko faceci chcą sexu z tego co widzę. Ciebie nie kręcą ostre, odważne laski? Wolisz sex z przestraszonymi zakonnicami? Ta laska wie, że on jest słaby, dlatego jedzie po nim jak po zbitym psie. On ma zmienić ten obraz. Uważasz, że laski wolą takich, którzy napiszą do niej "oj nie pisz już do mnie, bo cię zablokuję na fajsbuku" - z takiego tekstu to ona parska śmiechem. Nie uważasz, że laski też wolą ostrych facetów i że ją tacy podniecaja, aż im się mokro robi z wrażenia? Przemyśl to. Autorze sorry. I z góry przepraszam za to co teraz napiszę, ale zachowujesz się jak zwykła pipa, a takim sposobem nie udowodnisz nikomu, ani sobie ani jej, że potrafisz jej dojebać, tak jak ona tobie. Bo ja wierzę, że masz jaja. Tylko chwilowo skurczone ze strachu przed atakującym cię aniołem z rogami. Atakuj do cholery w końcu!
  17. W innych związkach będzie tak samo. Dziewczyna w sexie zrobi dla ciebie wszystko. Oczywiście w ramach sam na sam. Ona cię obraża, żebyś się nią interesował, żebyś jej pisał, że tęsknisz i kochasz. Wtedy ona zamieni cię w przyjaciela od serca, ale niestety do sexu będzie miała innego. To zbyt bolesne dla ciebie. Widzę, że nadal boisz się odpowiedzieć atakiem na atak. To bardzo źle. Ona nadal zauważa twoją defensywę i twój strach. Wie, że pękniesz, chce sexu z tobą. Ale tylko raz, żeby się zaspokoić. Chce cię przelecieć ostatni raz. Dlatego do ciebie tak pisze, a ciebie te jej teksty podniecają. Podnieć ją też. Walnij do niej z grubej rury, że szmatą jest. Nie bój się! Przestań się bać tego, że jak tak zrobisz, to ona zareaguje tym samym. Testuje twoją psychikę. Wykrywa, że jesteś słaby i dlatego jej tym nie podniecisz. Odblokuj ją i odpowiedź na te obrażanie. Dowal jej! Ona wtedy albo cię zablokuje, albo też cię zwyzywa. Jedno jest pewne. Bardzo ją to podnieci.
  18. Sądzę, że mniej więcej po równo. Pytanie powinno być ile kobiet przypada na wysportowanego faceta, a ile na grubego. I ile facetów przypada na chudą i ładna, a ile na grubą. Te grube to zwykłe odpady. Chyba się ze mną zgodzicie.
  19. Tak, ale zobacz jakie one mają problemy. Całkiem inne niż my. I nawet ta "specjalistka" się myli. Bo my chcemy chudej, czystej do sexu na stałe, a nie na chwilę, która nie będzie na początku na tyle kombinowała, że nie zrozumiemy jej kombinowań, tylko się wkurwimy ostatecznie i ją olejemy czy wyzwiemy. Tymczasem ona będzie właśnie używać tego swojego "sposobu" na zdobycie nas, zdominowanie. My dominujemy prosto, bez giereek. No chyba, że biali rycerze z PUA. Oni są jak one i udają jak one. Ja np. bardzo szybko wkurwiam się na te ich kobiece gierki. Mniemam, że przepuściłem dziesiątki szans na związki przez to. Fakt jest jeden. Mimo tej całej paplaniny, one się "prostują", odbiegają od zasady gierek, kiedy spotkają na swojej drodze wysportowanego z płaskim brzuchem. My tymbardziej tracimy grunt, kiedy widzimy taką, której chuda piczka wystaje przez rajtuzy. I nie ma tu większej filozofii według mnie. Nic, tylko trenować, trenować i jeszcze raz trenować.
  20. I co? Pogodzić się z samotnością i przeżyć życie samemu? Przecież nikt nie chce być sam. Znalazłem ciekawy film. Myślę, że warto zobaczyć:
  21. Tak? I co dalej? Uganiasz się za następną, jakby to jakąś różnicę robiło czy latasz za tą czy za tamtą? Czy to stosujesz techniki podrywu na byłej czy następnej? Itak jesteśmy przegrani. Już na samym starcie. Bo nie dość, że to my robimy z siebie baranów na początku, to potem wysłuchujemy niezadowoleń w trakcie, a potem okazuje się, że ona już dawno zaliczyła pół miasta, kiedy się obraziła, bo się źle zachowywałeś.
  22. Ogólnie ok. Zrywania z powodów z dupy wziętych. Ale nie da się ukryć, że ta laska która to komentuje, jest niesanowicie wkurwiająca.
  23. Tak. I potem z następną będzie to samo. Coś nie zrobisz jak chce, to zerwie, założy konto na portalu randkowym i będzie przeglądać oferty adoratorów. Jedyny sposób na to, to trenować i trenować bez przerwy i żyć z grubą, która nigdy cię nie opuści, bo nikt jej nie będzie chciał. Tym babom nie chodzi o nic więcej, niż o extra sex z mięśniakiem. A spróbuj tylko lekko przytyć, to zrobi z ciebie psychopatę, bo jej nie podniecasz odpowiednio. I wmówi ci, że to nie o to chodzi, tylko o twój charakter i że ją zraniłeś. Tak, zraniłeś tym, że brzucha dostałeś, albo nie bzykłeś jej tak, jakby tego chciała. Wtedy ona wybiera dupczyciela po siłowni i jest zadowolona i dupnie się z nim dla sportu. Miłość? Jaka miłość?
  24. Pewnie niejeden z was miał sytuację, że jego dziewczyna mówi "zrywam", potem się nie odzywa, ale piszą do siebie przez Internet o niczym. I wracają do siebie. W ogóle te związki są tak niestabilne, że tego związkami nazwać nie można. Zdrady, zrywania, itd. Po co z taką pisać? Bo jest Internet, telefony? A czemu żadne nie przyjedzie, zapuka do drzwi i wtedy porozmawia? A nawet jak tak się stanie, to potem są podejrzenia z iloma pisała czy pisał, z iloma się umówiła na sex, itd. Winą tego wszystkiego jest Internet. Normalnie nie tak prosto laska miałaby zdradzić, wracałaby do swojego faceta. Ale że jest Internet, to ona ma 20 chętnych na sekundę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.