Rower spoko, ale rower nie rozwija siły. Trening wytrzymałościowy działa na inne rodzaje włókien mięśniowych. Czwórki są zbudowane z innych i dwójki z innych. Więc dla optymalnej ich rozbudowy powinny być ćwiczone nieco inaczej. Prawidłowo wykonane przysiady nie obciążają zbytnio kolan. Ale żeby wykonać prawidłowo przysiad jest jedna podstawa. Ruchomość w stawie biodrowo-krzyżowym! Bez odpowiedniej ruchomości nie wykonasz prawidłowo przysiadu i będziesz albo nadmiernie obciążał kręgosłup, albo kolana.
Ja w zasadzie na nogi robię praktycznie tylko przysiady i czasami dodam jakieś wykroki. Najbardziej kolana obciążają wszelki uginania na maszynach, przysiad na suwnicy, gdzie za taki przysiad trener powinien dostać obuchem w łeb, bo to ruch bardzo obciążający dla kolan, a szczególnie rzepki.
Jeszcze co do roweru to jazda bardziej wyczynowa obciąża kolana. Czasami po długiej trasie i dość intensywnej jeździe kolana tak bolały, że chodzić się nie dało. A przy przysiadach i pod 180 kg nie bolały mnie nigdy. Jest też sporo mitów w treningu siłowym przysiadów.
Np. często można spotkać się z opinią, że kolana nie powinny wychodzić poza linię palców. Jest to bzdura. To zależy od twojej budowy. Większości ludzi faktycznie nie będą wychodzić, a niektórym będą i nic nie są w stanie z tym zrobić.
Druga sprawa to trzymanie nóg prosto, a nie na boki. To również bzdura. Pozycja powinna być zawsze taka, żeby nie odczuwać dyskomfortu. Kolana powinny rozchodzić się na boki, a jest to bardzo trudne trzymając stopy prosto. Ja zawsze mam lekko na boki. Każdy musi znaleźć odpowiednią pozycję dla siebie. Trzymając stopy prosto i nogi wąsko nie zrobisz pełnego przysiadu, bo w pewnym momencie za mocno pracę przejmują plecy i lecisz do przodu.
Mitów jest więcej, ale to musiałby być elaborat;)