Skocz do zawartości

Tokra

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Tokra

Kot

Kot (1/23)

10

Reputacja

  1. 1. Praca teraz jest dla mnie ważna jak nigdy;) to miejsce w którym nie muszę myśleć o rozwodzie i mi te myśli nie zaprzątają głowy 2. Nawet całkiem nieźle zacząłem wyglądać, sport to kolejna czynność podczas której głupie myśli nie zaprzątają głowy, mam zamiar dalej poprawiać swój wygląd 3. tutaj będzie na razie problem, jestem na red pill rage(umiarkowany), emocjonalnie pragnę znowu bliskości bo mi została odebrana ale nie wyobrażam sobie teraz wchodzić w związki Muszę swoje emocje przepracować(tu jakoś idzie) i wyjść do ludzi, zaczynam myśleć jak to ogarnąć... niestety to proces na jakiś dłuższy czas a szkoda mi go już marnować.
  2. Tak, akt notarialny, spłata przelana. Papiery i liczby to mój konik, pilnuje tego bardzo. Fakt jestem czujny, najgorzej wysypać się tuż przed finiszem😉 Ogólnie to szkoda mi nie tej relacji co mojego wyobrażenia tej relacji, po opadnięciu uczuć wiele nie zostało😉 Nawet trochę mi szkoda partnerki, fakt jednak zaburzona ale lata minęły, były dobre chwile i taż zająłem jej wiele czasu, trochę lepiej mi się robi gdy jest teraz taka bezczelna i odrzucająca😉
  3. Dać radę dam, zawsze dawałem niezależnie jak ciężko było, zawsze powstałem w głębi duszy czuje, że nie ma takiego problemu którego nie da się ogarnąć. Gdy usłyszałem rozwód to miałem złamane serce jak nastolatek ale co mi się w sobie spodobało zamiast się użalać wychodziłem w góry, na rower, całkowicie odstawiłem alkohol(średnio były 4 piwa tyg.) miałem czysty umysł. Plan obecny to właśnie rozwód do końca, jestem teraz na średnim red pill rage więc bez kobiet ale wyjście z mroku do ludzi będzie, OGRANICZONE zaufanie bo to jak mnie oszukała na koniec moja myszka aż mnie telepie, sam głupio jej mówiłem, że jest jedyną osobą którą w pełni ufam😅 Czuje, że zaczynam nowe życie bez ciężaru toksyka, znowu dostosuje się do sytuacji i zobaczymy co wyjdzie.
  4. Jestem dość zadbany, ta dość toksyczna relacja nie zabrała mi hobby - sport, rower ale nawet nie zaważyłem, że zabrała mi znajomych. Obecnie chce się skupić na odnowieniu grona znajomych, zrobić też prawko A i zacząć spełniać swoje zachcianki. Finansowo jest bardzo dobrze, własne mieszkanie, auto ok, sporo oszczędności i stabilna praca. Martwi mnie tylko moja dzisiejsza "dupowatość" w relacjach z kobitami. Jestem spokojnym i opanowanym człowiekiem, kieruje się logiką nie emocjami więc nie dałem się sprowokować. Rozwód idzie spokojnie ale myszka uspokoiła się jak papiery poszły na stół i okazało się, że dostanie ok 20%(sakiew rzecz święta), majątek już podzielony tak jak chciałem ale uczciwie(ona dostaje 150% tego co włożyła), ona złożyła pozew(powiedziałem, że skoro kończy to niech pisze).
  5. Cały czas się nad tym zastanawiam, nie było z jej strony zaangażowania w tą relację, nie chciała opuszczać poprzedniej pracy(rodzinna) a ja sam też trochę wpadłem w wir pracy. Od 3 lat mówiłem o dziecku, zmiana pracy miała być typowo pod ciążę ale po zmianie znowu jej się ode chciało. Zamiast tego zaczęła flirtować z innymi(w poprzedniej pracy była dość odizolowana) i tak się rozpadło. Szczerze to ta relacja była martwa od kilku lat, próbowałem ją ratować przez głupie zaprogramowane zachowanie naprawiacza tylko się raniąc... mega w ostatnim roku to przeinwestowałem. Sam się śmieję teraz z siebie jak można było tyle czasu być ślepym.
  6. ja zauważyłem bo moja myszka zapragnęła rozwodu po 6 latach bez wyraźnego powodu(w sensie stabilność i dobra sytuacja finansowa=nuda), no powodem była jej zmiana pracy więc pozostaje tylko podejrzewać;) Oczywiście chętnie jej ten rozwód daje, majątek podzielony uczciwie, krzyżyk na drogę i zostaje sam. Zacząłem się rozglądać i faktycznie w pracy 50% facetów po rozwodach, dzisiaj żadne przysięgi czy danie słowa nic już nie znaczy😐 Niestety jestem z czasów gdy dane słowo coś znaczyło i ciężko będzie mi się odnaleźć w nowej rzeczywistości.
  7. Cześć Dotarłem na to forum u końcu mojego małżeństwa które trwało 6 lat a znajomość z myszką 14lat😂, obecnie mam 37lat więc całą młodość spędziłem z jedną kobietą, dzieci brak😂 Oczywiście popełniałem większe i mniejsze błędy ale trafiłem na zaburzoną osobę(w poznaniu czego pomogło mi też czytanie tego forum) jednak miłość i dążenie do "dobrego" za wszelką cenę przyćmiło mi zdrowy rozsądek. Obecnie rozwód w toku, emocjonalnie ten związek mnie wykończył i obecnie jestem totalnie nowy w "nowym świecie" związków. Można powiedzieć, że w wieku średnim zaczynam jak dziecko we mgle;) Jak to teraz czytam to aż strasznie brzmi... Zaczynam swoją przemianę licząc, że ułożę sobie życie na nowo już z mniejszym naciskiem na relację z kobietą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.