-
Postów
1130 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Donations
100.00 PLN
Odpowiedzi opublikowane przez Conrad
-
-
Jeżeli chcecie sobie pomóc to po pierwsze wizyta u urologa i Wam opowie o nowoczesnych "bezpieczniejszych" niż internetowe wynalazki wspomagaczach na wydłużony wytrysk. Efektach ubocznych, itp.
Z nowoczesnych leków (powstał kilka lat temu jako efekt uboczny leków na depresję i na bazie tego stworzyli to coś) na receptę (np. od urologa), na opóźniony wytrysk jest Priligy (na bazie dapoksetyny), minus cena z kosmosu! (25-50zl / 1 szt. tab.) oraz kilka nie fajnych efektów ubocznych.
Są też maści znieczulające na bazie lidokainy, ale tylko do stosowania z prezerwatywą. Powoduje, że bodźce nie docierają do mózgu lub są łagodniejsze. Także na receptę. Krem Emla, Xylocaine, itp.
Najlepiej stosować wszystkie metody jednocześnie, podobno rezultat najlepszy.
-
To powinno już być ścigane z urzędu, kilka lat temu posłowie to uchwalili.
-
1 godzinę temu, Zerwito napisał:
Nie i to jest piękne jeden wszedł i wiadomo jak skończył.
Thx, spytałem, gdyż nie jestem funem gwiezdnych wojen, ale coś pod skórą się domyślałem, że chodzi o ten brak tego "pierwiastka", inaczej nie ma szans osiągnąć taki stan duchowy
- 1
-
Czy rycerze Jedi mieli żony i wchodzili w związki z kobietami?
-
16 minut temu, Brat Jan napisał:
Bez przesady, ogólnie przyjęte jest 5 min spóźnienie na spotkania towarzyskie.
Nie wiemy ile się spóźniła, pewnie dużo. Wiemy, że spotkanie trwało 3 minuty i za to szacunek dla Kamil0s.
-
Inny problem, nie wiem czy kogoś z forum dotyczy i jest zdiagnozowany.
Podświadomie zawsze mało piłem, raz w roku upodlenie, gdzie prawie film traciłem (po wódzie, głowa słaba, więc zawsze się źle kończyło), piwa prawie w ogóle. Uprawiałem sport (biegi długodystansowe) i alkohol wyraźnie wpływał na wyniki, jakość treningów, więc ograniczałem do minimum. Z taką świadomością żyłem do tego roku, gdzie zdiagnozowano u mnie defekt genetyczny (po 3 latach badania krwi regularnie, lekarka prowadząca dostała oświecenia!), zespół Gilberta (5-7% mężczyzn to ma). Genetyczna choroba metaboliczna, związana z zaburzeniem metabolizmu bilirubiny w wątrobie. Efekt taki, że nie mogę już pić, unikać mam alkoholu, stresu, i pewnych leków (trzeba pamiętać i informować lekarzy jak coś przypisują), jak nie, to po pewnym czasie wątroba będzie do wymiany. Taki przypadek.
-
Dnia 2.09.2016 o 13:14, Drakon napisał:
Na Steamie jest weekendowa wyprzedaż na strategie Paradoxu, niektóre tytuły w bardzo korzystnych cenach.
Zdecydowanie polecam z tej stajni: Europe Universal 4 oraz Crusader Kings II. Na początku można się przestraszyć mechaniką gry, wygląda skomplikowanie, ale daje dużo frajdy z rozgrywki.
-
Ostatni slajd mega motywujący !
- 1
-
Nawet jak jest intercyza, to w takim high life można pewnie łatwo przeskoczyć na wyższą gałąź, jak nie tu w kraju, to tam za granicą.
-
Moje doświadczenia z pływaniem, to w wieku 4-6 lat dość poważne podtopienie nad morzem, całe szczęście mnie uratowano. Później uraz do wody do tego stopnia, że w wieku już nastoletnim przy wodzie zachowywałem się jak kot wrzucany do zbiornika wody, drapałem, krzyczałem. Próba nauki z instruktorem, kolejne urazy. W między czasie dalekie podróże i możliwość snoorkowania w ciepłych, słonych wodach, to był taki mentalny krok. Teraz mam na karku 37 lat i jestem po miesięcznym szkoleniu z młodą instruktorką. 2-3 razy w tygodniu, przez wiele tygodni. Efekt, przełamałem się do wody, pływam już kilkoma stylami (kraul, na grzbiecie, itp. ,żabką nie umiem jeszcze ;p), czuje się w wodzie super. Jeszcze wiele nauki przede mną, ale wiem, że warto było. Nigdy nie jest za późno, a później człowiek żałuje, jak już jest po wszystkim, że tak późno. Jak ktoś się zastanawia, to nie ma nad czym, szukaj instruktora, zapisz się i będziesz pływać szybciej niż myślisz.
-
Ja kiedyś brałem udział w duathlonie (rower/bieg), w wersji letniej i zimowej (totalny hardcore, po śniegu!). Przez ostatnie 10 lat dużo biegałem, maraton, półmaratony, wiele ukończonych Grandprix (10km), i innych biegów. Rezultaty w najlepszym piku wytrenowania miałem na poziomie 70%, czyli 30% osób było na mecie przede mną, ogólnie i w kategorii. Z racji, że nie umiem pływać (tzn. już umiem, uczę się teraz pływać), to myślę, że za parę lat dojrzeję do decyzji przebiegnięcia na pewno wersji olimpijskiej (1,5km pływania, 40km rower, 10km bieg), później może połówkę Ironmana, ale do osób, które zaliczył pełnego Ironmana, czyli 3.8km lywanie / 180km na rowerku / 42 km biegu mam wielki szacunek. Wiem ile to wysiłku, treningu, diety, sprzętu i czasu kosztuje. Szacunek dla Was bracia triathlonowcy!
-
3 minuty temu, ThePowerOfNow napisał:
Do tego potrzeba wysoki SMV, którego pewnie nie jesteś świadom i tłumaczysz to Sobie , że masz "wyjebane".
Tak, nie znam swojego SMV, tzn. nie potrafię go na razie określić. Ostatni miesiąc dość mocno mnie zaskakuje i myślę, że za nisko siebie oceniam, w sumie nie potrzebnie.
-
Dnia 8.06.2016 o 09:20, Subiektywny napisał:
To co obserwuję od dłuższego czasu, co przestudiowałem i wydaje się znajdować potwierdzenie w rzeczywistości.
Kobiety pociągają mężczyźni, którzy swoją postawą manifestują że kobiet w zasadzie nie potrzebują ! Tacy mężczyźni mają w oczach wielu kobiet bonus +50% do zajebistości.
Taki paradoks - im bardziej 'niepotrzebujący' kobiety tym bardziej w oczach tej kobiety atrakcyjny. Jak u Terencjusza.
W punkt! Dokładnie teraz to przeżywam. Mam wyjebane na kobiety (po rozpadzie 9 letniego związku), zająłem się sobą i laski same uderzają. Jako, że obecnie są dla mnie "przezroczyste", mogę im spokojnie w oczy patrzeć, nie stresuję się, bo nie mam powodów, na niczym mi nie zależy, a to jak widać je jeszcze bardziej kręci. Takie odkrycie w pięknym wieku przed 40-tką, gdzie się już wiele rzeczy przeżyło, widziało, otrzymało. Na nowo siebie określam i widzę, że mam sporo zasobów, z których w ogóle nie korzystałem, ale tak to jest jak była loszka je wszystkie zagarnęła i stłamsiła (kiedyś to opiszę, jak będę gotowy). Teraz to ja mam nowe życie, szok!
- 1
-
Wspomniałeś, że zostałeś ukształtowany od dziecka, możesz to rozwinąć ? Kto Ciebie tak ukształtował i na czym to polegało?
-
Witajcie Bracia
Dwa miesięce temu zostałem przerzucony na boczny tor, po 9 latach związku. Jestem szczęśliwym ojcem 4 letniego syna, to największy skarb jaki mi pozostał. Obecnie jestem w procesie stawania na nogi, po obdarciu mnie przez lata z samczego futra. Wiem, dałem się jak .....
Widzę, że w Waszym towarzystwie mam szanse trochę tego futra od Was otrzymać, a przy okazji podzielić się doświadczeniem bycia z ryczącą 30tką. Liczę, że mnie przyjmijcie do swojego grona.
Conrad
Co oznacza PARTNERSTWO?
w Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
Opublikowano
Ma więcej czasu na szukanie lepszej gałęzi, znak czasu.