Skocz do zawartości

JoeBlue

Starszy Użytkownik
  • Postów

    4806
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez JoeBlue

  1. 10 hours ago, armin said:

    Serio tak myślisz?

    Serio myślisz, że Caravaggio namalował "Ostatnią wieczerzę", żeby zaruchać?

    [...]

     

    Otóż nie.

    Na każdy argument da się znaleźć kontrargument.

    Pewnie, że nie wszystko kręci się wokół dupy, ale wystarczająco dużo, żeby to widzieć.

    Myślę, że wiesz co to jest "Pieśń nad pieśniami".

     

    Żeby spojrzeć z innej strony ciekawostka, tę niekoniecznie wszyscy znają:

    Pan Kierkegaard napisał "Dziennik uwodziciela".

    Co ciekawe pan Kierkegaard nigdy nie miał kobiety, bo po nieudanym pierwszym razie w burdelu zraził się na całe życie.

    Pytanie tylko dlaczego w takim razie wziął się za ten temat skoro wiedział o nim tyle co ślepy o słoniu?

    Nie czytałem tej książki i w sumie doszedłem do wniosku, że w imię zasad trzeba by to nadrobić.

    Nie to, żebym się z niej czegoś nauczył.

     

    I niniejszym zamykam się w tym temacie, chyba że się nie da.

     

    BTW:

    Zdziwisz się, ale w gruncie rzeczy nasze poglądy aż tak bardzo się nie różnią.

    Ja tylko oświetlam sytuację innym kolorem światła niż ty.

    W którym z nich obraz ładniej wygląda niech ocenią widzowie.

     

  2. 11 hours ago, armin said:

    To jest konsumpcja. Nic w zasadzie nowego.

    Ale konsumpcja nie jest twórcza.

    I sam sobie odpowiedziałeś.

    To nie jest konsumpcja bo sex jak również jego brak jest cholernie twórczy.

    Poematy, powieści, obrazy, rzeźby, muzyka - dużo tego powstało a natchnieniem, motywem, celem były kobiety.

    Wątki techniczne też bywały, to dla kobiet faceci budowali wspaniałe domy, ogrody i nie chce mi się pisać ani szukać co jeszcze.

     

     

     

    • Like 1
  3. 12 hours ago, kenobi said:

    1. Jeśli seks się jej zabierze to wpada we "wdowią chorobę". Żony "aseksualnych mężczyzn" cierpią.

     

    2. Tylko kobieta nie mówi, żę chce, aby ją ktoś "przeruchał". Jej celem nie jest poczuć penisa w cipce. One mówią "brakuje mi bliskośći", "chciałabym aby mnie ktoś przytulił".

     

    3. A co z mężczyznami?

    Chyba jest podobnie. Możesz zajechać się masturbacją kilka razy dziennie, że już kompletnie nie masz spermy, penis nie reaguje, ale wciąż czujesz, że Ci czegoś brak.

     

    4. Może to głupio zabrzmi, ale wydaje mi się, że kobieta, która żyje sama, nie jest przytulana, to jakby po niej widać że czegoś nie ma. Ludowe powiedzenia mówią, że jej chłopa trzeba.

    1. 2. 3.

    Dokładnie.

    Sam powiedziałeś czego. Bliskości drugiej osoby,

    Czemu faceci zamiast zrobić sobie samemu dobrze płacą 2-3 stówy za to, że zrobi im rączką jakaś panienka?

     

    4. Jest jeszcze inne, stare powiedzenie:

    "Gdy dziewczynie oczy świecą znać, że nie jest już dziewicą."
     

    Jest jeszcze inny namacalny dowód.

    Poczytajcie sobie co ginekolodzy wyciągają kobietom z cipek.

    To nie faceci im tam wsadzili różne zabawki.

    To dopiero pokazuje jak kobiecie brak tego, żeby mieć coś w sobie.

    NIe pójdą do faceta ani mu nie dadzą, bo blokada społeczna, bo to, bo tamto, ale pragnienie jest pragnieniem i krzyczy głośno.

    Kto potrafi kobietę otworzyć ten się dopiero dziwi co w niej siedzi.

    Dwie kobiety, z którymi pisałem a z jedną jeszcze piszę, klęły na swoich mężczyzn słowami jakich powstydziłby się pijany marynarz, że faceci ich nie rżną, nie liżą a jeśli nawet jest sex to za mało, za delikatnie, za krótko, za rzadko.

    (Użyłem delikatnego słowa, w oryginale były ostrzejsze sformułowania).

    To nie jest wymyślona przeze mnie historyjka. Kto nie chce niech nie wierzy, mnie to obojętne.

     

     

    • Like 4
    • Dzięki 2
  4. 2 hours ago, Gixer said:

    Idąc twoim tokiem rozumowania seksoholicy to najbardziej zaangażowana grupa zawodowa. Oto moim zdaniem dopiero przeniesienie energii seksualnej na inne płaszczyzny skutkuje czymś większym i wznioslejszym. 

    Serio myślisz że Aureliusz, Karol Wojtyła czy Popiełuszko myśleli by zaruchac ?

    Odwracasz temat ogonem do przodu.

    Przegięcie wszędzie jest szkodliwe.

    Co w takim razie robią incele albo goście mahoniowego koloru?

    Jedni wk-wieni, że nijak nie mogą mieć sexu biorą karabiny maszynowe i walą dookoła.

    Drudzy opasują się ładunkami wybuchowymi, żeby dorwać się do 77 dziewic, nawet nieważne że dopiero w przyszłym życiu.

    Tak się kończy brak sexu, nie jakimś konstruktywnym budowaniem cywilizacji.

    Poza wyjątkami oczywiście.

     

    Skaczemy do dalekiej historii?

    To weźmy za przykład Kleopatrę.

    Facet dla niej postawił na głowie pół świata.

    Jeszcze lepszy przykład - Helena trojańska.

    Tego wątku rozwijać nie muszę.

    Aureliusz mógł mieć co chciał, był w górnej warstwie społeczeństwa więc głodnego nie rozumiał.

     

    Potęga cipy to obok pieniędzy najsilniejszy motyw na świecie.

    A pieniądze też robi się po to, żeby mieć cipy do wyboru do koloru.

    Każdy gość co ma dużo kasy co robi?

    Szaleje w towarzystwie bab wszelkiej maści i wymienia żonę na luksusowy model.

     

    Sądzisz, że to czymś zastąpisz?

    Ja w to nie wierzę.

    Gdy byłem w związku połowa albo więcej moich wysiłków była skierowana na to jak namówić partnerkę na sex.

    Spokojny i rozsądny zrobiłem się dopiero wtedy gdy nauczyłem się jak mieć panienkę gdy jej potrzebuję.

    Po pierwszym okresie szaleństwa człowiek się uspokaja i traktuje to jak posiłek, choć z tą różnicą, że nie trzy razy dziennie.

    (Pomijając kolegę z innego wątku. Ten jest na etapie szaleństwa).

     

    Sądzisz, że głodni dalej zajdą niż najedzeni?

    Do pewnego stopnia tak.

    Muszą, bo inaczej umrą z głodu.

    Później przestają być głodnymi i scenariusz się zmienia.

     

     

     

     

     

     

    • Like 4
    • Dzięki 1
  5. 20 hours ago, Gixer said:

     Że w sumie to denne i dziecinne żyć od soboty do soboty od studentki do studentki. Że facet w życiu jest spełniony gdy coś buduje a nie gdy kieruje się popędami.

    Powiedziałbym, że większość facetów buduje coś, żeby pokazać jakiejś panience, że jest wyjątkowy a wtedy ona to doceni i mu da.

    Tak powstała cywilizacja.

    Taki, trochę z d*, przykład to "Wielki Gatsby", ale że czytałem i widziałem go dekady temu to ten argument zamykam.

     

    Moim zdaniem to właśnie wtedy gdy jesteś nasycony sexem nie masz oczu zarośniętych cipą i dobrze widzisz co możesz zbudować i osiągnąć. Nie tracisz czasu na latanie za d-pą tylko budujesz.

     

     

    • Like 2
  6. 20 minutes ago, Pocztowy said:

    Jak czytam takie historie, to się zastanawiam, czy nie jestem jakiś upośledzony, wyjątkowo pechowy albo 2/10, że u mnie takie rzeczy nigdy nie chciały wchodzić. Niezależnie jak się czułem wyluzowany, pewny siebie, wygadany i pełny pozytywnej energii to po zapoznaniu się na imprezie, czy przez telefon (głosowo, czasem pisemnie) dziewczyny koniec końców zawsze odmawiały, kiedy chciałem umówić spotkanie. Z opisu jestem podobny do tego ziomka, tylko jak uderzałem byłem ponad 10 lat młodszy od niego.

    Są jeszcze drobne, niezauważalne dla mężczyzn, rzeczy w związku z tym trudne do wychwycenia.

    Zapach dużego poziomu testosteronu, promieniujące poczucie wyższości nad kobietą/kobietami, nasycenie sexem a nie jego głód widoczny w oczach, lekki zapach dekadencji i arogancji itp.

    Nawet opisać to jest mi trudno, bo nie wiem jak to nazwać.

    Niemniej to właśnie jest tą różnicą.

     

    Widziałem kobiety, do których faceci szli jak muchy do miodu.

    Też nie były to super ślicznotki, ale w ich oczach była ta pewność, że facet poleci za nią kiedy tylko kiwnie na niego palcem.

    I tak też było.

    Nieważne czy facet miał swoją dziewczynę.

     

    • Like 9
    • Dzięki 1
  7. @classics107 Już zgłupiałeś od rad czy chcesz jeszcze jedną?

    Czy już jest po fakcie?

     

    Trochę za późno na to, ale ja osobiście bym zrobił tak:

    Nie mrugnąwszy okiem, najbardziej obojętnym tonem jaki potrafię wydać rzekłbym:

    "Doskonały pomysł.

    Sam chciałem ci to zaproponować, ale jeszcze miałem przemyśleć termin.

    Skoro ty też tak uważasz to jest super.

    Powiedz mi tylko dokładnie na ile znikasz, żebym mógł coś planować.

    Nie chciałbym, żebyś wracając pocałowała klamkę.

    Może mi się przecież zdarzyć jakiś wypad.".

     

    IMAO to pogrubione wyżej jest warte swoją wagę w złocie.

    To nokautująca kontra.

    Potem oczywiście absolutna cisza radiowa. Żadnego kontaktu z twojej strony.

    Bonus jeśli wrzucisz na FB zdjęcie w towarzystwie, na którym jest dużo kobiet. Ładnych kobiet!

     

    A propos klamki.

    Mieszkacie razem?

    Chyba nie, ale jeśli u ciebie to niech odda klucze.

     

     

     

    • Like 3
  8. 1 hour ago, T_Shelby said:

     zobaczyłbym jako szybko da się umówić prywatnie przez te dwie firmy do specjalistów, którzy Ciebie najbardziej interesują - te same terminy obowiązują abonentów.

    To po cholerę płacić abonament w takim razie?

    Na mój gust płaci się po to, żeby nie czekać rok w kolejce.

     

    Poza tym, moim zdaniem, prywatne firmy nie mają tyle kasy, żeby mieć ten najdroższy sprzęt wymagany przy skommplikowanych przypadkach, dlatego bardzo dokładnie określają co robią a jeśli czegoś nie robią jesteś dalej w kilkuletniej kolejce do NFZ.

    Nie wiem dokładnie jak wygląda sprawa operacji chirurgicznych w różnych *Med-ach.

    Czy robią jakiekolwiek?

     

     

     

    • Like 1
  9. On 10/8/2023 at 9:31 AM, TommyGun said:

    Ja poprostu chyba nie rozwinąłem się na tyle aby umieć nawiązywać kontakty.

    Czekasz aż my cię rozwiniemy?

    A może samo się zrobi?

     

    18 minutes ago, Pater Belli said:

     

    Nauka niestawiania panien ponad siebie jest dluga.

    Cale zycie jestesmy programowani spolecznie aby to robic.

    Raczej bardzo trudna do zaakceptowania, właśnie z tego powodu, że jest sprzeczna ze wszystkim co się słyszy dookoła.

    Tu się przydaje charakter buntownika, ale jaki procent ludzi a w szczególności mężczyzn go ma?

    Jednak gdy przyjdzie ten moment olśnienia wszystko staje się jasne jak słońce.

    Powody zachowania kobiet, przyczyny porażek i tym podobne rzeczy.

     

    Korzystanie z tej wiedzy, żeby było tak jak się chce to oddzielna bajka.

    Między zrozumieniem czemu samochód nie jedzie a spowodowaniem, żeby jechał jest przepaść.

    Potrzebna jest i teoria i praktyka.

     

  10. 10 hours ago, krzy_siek said:

    [...] wystarczy dziewczyna z którą można porozmawiać na poważniejsze tematy i ma podstawy kultury [...]

     

    Poza instynktem do dobrych genów dla dziecka,

     

    Dodatkowo, takiej karynce musisz często sam szukać atrakcji, organizować czas

     

    chodzi o to że jeśli zaangażowałbym się z taką emocjonalnie

    Jak to było na "Misiu"?

    "Nie mieszajmy dwóch systemów wartości."

     

    Jeśli nie pamiętasz o co chodziło to wróć do filmu.

    On niesie więcej mądrości niż Wikipedia.

     

  11. 4 minutes ago, Stary_Niedzwiedz said:

    2. Targnąć się na linie. Post mortem nie skazują 🙂

    Jak ktoś ma pecha to się pod nim sznur urwie i wtedy to on będzie robił za Karynę w miejscu odosobnionego pobytu, które aż tak odosobnione nie jest, żeby chronić przed podobnymi przypadkami.

     

  12. 31 minutes ago, Stary_Niedzwiedz said:

    1. Zakładanie, że panna "na pewno ojebie chatę", "złapie na ciążę", a jak nie to "zostanie dzikim lokatorem", to jakaś - z przeproszeniem - kurwa, abstrakcja.

     

    2. Ale na boga... Zakładanie, że z automatu będzie siedem plag egipskich? Serio, panowie, większość lasek jest - relatywnie - normalna

    1.

    Oczywiście.

    Znasz może argument jaki był kiedyś użyty przeciw przyjmowaniu imigrantów?

    Załóżmy, że leży sobie na stole sto cukierków a z nich jeden jest zatruty.

    Poczęstujesz się?

     

    2.

    Teoria relatywizmu to dobra rzecz.

    Rachunek prawdopodobieństwa też.

    Wystarczy jedna plaga z siedmiu i jest źle.

    Żeby żadna się nie trafiła podobne jest do trafienia siódemki w totka.

     

    6 hours ago, krzy_siek said:

    Karyne bym odpuścił. Nie polecałem brać się za taką dziewczynę, pisałem to ogólnie, trochę żartobliwie;)

    Dlaczego?

    Wielu facetów Karynki uszczęśliwiają a o ile wiem mają to samo co pani profesor uniwersytetu, tyle że łatwiej dostępne.

     

     

    Rada od wujka co już trochę przeżył:

    Znacie definicję bezpiecznego sexu?

    Nie. Nie z gumą.

    Bezpieczny sex jest wtedy gdy kobieta nie wie gdzie mieszkasz ani gdzie pracujesz.

     

    • Like 3
  13. A gdzie tu jest mowa o mężatce?

    Coś przegapiłem?

     

    Mnisi nie uprawiają sexu w ogóle, przynajmniej w założeniach i żyją.

    Że to sie zamienia czasami w bzykanie innych mnichów i nie-mnichów to inna sprawa.

    Tak lepiej?

    Z sexem jest jak z piłeczką na gumce.

    Im dalej odrzucisz tym mocniej cię później stuknie.

     

  14. Ale nie przy każdym śpisz.

    Mojego znajomego z pracy tak panienka przerobiła.

    Miał rano trochę pusto w mieszkaniu.

    Policja ma gdzieś takie rzeczy.

     

    1 hour ago, balin said:

     No ale jeśli chcesz poruchać, no to trzeba ryzykować.

    Ale to nie zwalnia od myślenia.

     

    9 hours ago, Druid said:

    Ale jak Panna podoba ci się, tylko po co od razu seks.

    Bo jak panna chce dać a ty nie bierzesz to wpadasz do szuflady z napisem "Pierdoła. Szkoda mojego czasu".

     

    • Like 1
  15. 4 hours ago, kenobi said:

    Wiesz jaki błąd robią mężczyźni?

    1. Nie chcą się angażować, nie chcą biegać za kobietą, nie prowadzą relacji erotycznie/romantycznie, myślą, że kobieta będzie za nimi gonić, a kończy się tak, że ona mówi, że nie ma emocji i odchodzi.

     

    2. Jak jakaś dziewczyna nam się podoba, to całą siłą trzeba ją podrywać, biegać za nią.

     

    3. Bo jeśli ona coś ode mnie chce, to muszę mówić "NIE", co jest emocjonalnie nieprzyjemne.

    1. A jak biegają to nie odchodzi?

    I może jakieś statystyki?

    Od kogo odchodzą więcej?

    Od tych co biegają czy tych co je olewają?

     

    2. Między "podrywać" a "biegać za nią" jest przepaść.

    Poczytaj sobie co trzeba robić, żeby kot do ciebie przyszedł?

    Na pewno nie biegać za nim.

     

    3. Jeśli nie umiesz mówić "nie" to już przegrałeś.

     

    • Like 4
  16. Któryś z komików amerykańskich powiedział:

    Jeśli chcesz mieć sex - nie żeń się.

     

    Co do mnie samego stwierdziłem całkiem dawno:

    Nie-kurwa-będę się prosił o to.

    Są takie co mi za to podziękują i są w zasięgu rzutu kamieniem.

    Tak też było gdy uwolniłem umysł (i ciało).

    Dlatego gdy ostatnia lala mnie spławiała doradziłem jej:

    "Rób tak jak dla ciebie najlepiej".

    Nie dodałem, że ja już tak robię bo "lousy lips can sink the ships".

     

    Chcecie żyć tak jak chcecie?

    Żyjcie.

    Nie czekajcie, że ktoś wam powie JAK.

     

    Nie wiecie jak żyć samemu?

    Tańczcie dokoła panienki.

    Ona wam podyktuje co robić a wszystko to będzie tak, żeby jej było lepiej.

     

    • Like 2
  17. On 9/28/2023 at 3:36 PM, MłodyStaryDziad said:

    Też mam problem. U mnie zaczeło się jakoś w trakcie brania antydepresantów. Odstawienie leków niestety nie pomogło.

    Psycha, psycha i jeszcze raz psycha..

    Cóż.

    Prawidłowa diagnoza to początek naprawy, ale samo się nie naprawi.

    Praca, praca i jeszcze raz praca na sobą, ale mądra.

    Stukanie głową w ścianę w sumie też może zadziałać, ale trzeba naprawdę mocno walić.

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.