Skocz do zawartości

JoeBlue

Starszy Użytkownik
  • Postów

    4806
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez JoeBlue

  1. On 12/7/2023 at 10:16 AM, nowy00 said:

    Zależy też co chcę sie od kobiety. Jeśli tylko łóżka wówczas brak deklaracji ma sens, a jak coś już poważniejszego wtedy można coś pomówić o swoich oczekiwaniach - kwestia kto jakie ma podejście i co oczekuje od panny jak dla mnie

    Nawet dzieci z przedszkola wiedzą, że o poważnych sprawach gada się gdy minie haj emocjonalny czyli po jakimś pół roku pieprzenia się jak króliki.

    Tak naprawdę jest jeszcze jedno dobre kryterium.

    Czy przeżyjecie pierwszą kłótnię,

    To daje cholernie wiele informacji o statusie związku a raczej relacji, bo związek to inna bajka choć wiele razy nadużywa się tego słowa.

  2. 7 hours ago, Quo Vadis? said:

    Nie generalizujmy, bo są takie rodziny, gdzie to dzieci muszą pilnować swoich starszych, bo są nieporadni życiowo i generują na przyszłość masę problemów czy to finansowych czy to innego typu.

    Trochę to naiwne podejście do kwestii rodziny, bo przecie dzieciak nie musi Ci niczego oddawać, sam się na świat nie wybierał to dwójka ludzi za niego zadecydowała.

    Tak jest i gdy jest dzieciakiem to się go utrzymuje.

    Skończy szkołę, ma dwie ręce i nogi i wystarczy, żeby walczyć o przetrwanie jak to się dzieje od tysięcy lat i jak jego rodzice robili 20-30 lat temu.

    Dzieciak powinien mnie utrzymywać gdy będę stary i nie będę potrafił robić tego sam.

    Właśnie dlatego rodzice, znając już życie, robią zapasy. Wiedzą jak na dzieci można liczyć. :(

    W Chinach ludzie chcą mieć synów dokładnie dlatego, żeby miał ich kto utrzymywać na starość.

     

    W dodatku dzieci czasami dostają całkiem niezłą działkę gdy ich rodzice przeniosą się do lepszego świata.

    Czasami i długi, owszem.

  3. 15 hours ago, Anabol said:

    Dlaczego Ci to tak przeszkadza? Skoro nie robisz lewych interesów, wolisz kombinować jak koń pod górkę, tylko dlatego żeby US/inna instytucja finansowa nie miała wglądu?

    Urząd Skarbowy i tak może zajrzeć, ale jak zagraniczna giełda z h*j wie skąd chce ode mnie skan PIT-u z poprzedniego roku oraz informacji na ile wyceniam cały swój majątek, żeby ocenić czy mam legalną forsę na to co kupuję to dla mnie grube przegięcie.

    Mają adres, nr. telefonu, nr konta w banku i jeszcze dać im informacje o dochodzie i swoim majątku.

    Ani żona, ani żadna z moich kobiet nie miała nigdy takich informacji.

     

    • Dzięki 2
  4. On 11/26/2023 at 3:18 PM, Jan III Wspaniały said:

    Tylko, że to wciąż jest UE a tej instytucji również do końca nie ufam.

    Nie wiem czy wiesz, ale nawet giełdy krypto robią weryfikację tożsamości.

    Tyle, że być może Unia nie może położyć łapy na tych pieniądzach.

    Zawsze jednak może położyć łapę na tobie.

    Można kupić krypto anonimowo, owszem, ale później zamienić je na fizyczne pieniądze to już inna bajka.

    Nie to, żebym się na tym dużo znał, ale trochę czytałem.

  5. 21 hours ago, Arghor said:

    1. Jeśli masz rację, to mam przerąbane bardziej niż to wygląda.

    2. Bo żadne rozwiązanie nie jest dobre. 

    1. To właśnie chciałem ci uświadomić.

    2. Najpierw robi się to co się musi.

    Później, o ile jest jakieś "później", to co by się chciało.

    Spróchniały ząb się wyrywa a ból jest składową tej operacji.

    Po wszystkim jednak jest lepiej.

     

    Napisałeś, że zacząłeś NO_CONTACT.To już dobrze.

    Nie ma nic gorszego niż jątrzenie rany.

     

    Wracam do pierwotnej rady.

    Klin klinem. Na dupę lekarstwem jest inna dupa.

    Prawo Równowagi w czystej, kryształowej postaci.

    Przerobiłem to więc wiem.

    Jeśli nie wystarczy - zwiększyć dawkę.

    Jedną z rzeczy jakich się nauczyłem od mądrych ludzi, to to żeby zerżnąć 10 innych,

    Nie jedną 10 razy tylko 10 innych.

    Wyleczyłem się z choroby mniej więcej po siedmiu.

    Następne były już dla przyjemności a trochę ich później było.

     

    Tylko się w tej drugiej nie zakochaj, bo będziesz miał DWA kłopoty a chyba masz dość jednego.

     

    • Like 3
  6. On 12/1/2023 at 10:02 PM, Arghor said:

    1. Tak kocham tę wariatkę ale tego nie chcę i nie wiem jak temu zaradzić. Nie wiem jak się uwolnić bo wiem, że jak kiwnie palcem, to.. A nie chcę tego 

     

    2. Chciałbym poznać nieuszkodzoną kobietę z którą można być

    1. To korzystaj póki możesz, bo zapłacisz za to drogo i oby było warto.

    W sumie już płacisz a nic nie dostajesz w zamian.

     

    2. Sam jesteś uszkodzony póki co więc nawet jeśli taką spotkasz to tylko spieprzysz sytuację, namieszasz jej i sobie, chyba że ona będzie mądrzejsza i wcześniej ucieknie.

    Przecież gdybyś teraz taką spotkał, zaczął kręcić z nią i się wiązać to za pół roku powiedziałbyś jej:

    "Kochanie. Przykro mi, ale kocham tamtą poprzednią wariatkę choć tego nie chcę więc my dwoje musimy się rozstać".

     

    [PS: Nieraz mi mówiono, że widzę przyszłość.]

  7. On 11/29/2023 at 7:00 PM, Roman Ungern von Sternberg said:

    Właśnie zostałem okradziony przez państwo polskie rękoma nowych złodziei:

    Już to napisali a ja się podpiszę.

    Miałeś gdzieś w umowie zagwarantowane zyski?

    Urodziłeś się wczoraj?

    Giełda to ruletka i to wiedzą nawet niemowlaki.

     

  8. 4 hours ago, Arghor said:

    1. Z drugiej strony odejść od EX do drugiego faceta i później go z tym EX zdradzać to jakaś porypana szopka. 

     

    2. Musiałem iść do specjalisty aby się poskładać. Udało mi się dość szybko uzyskać spokój ducha i o niej nie myśleć. Bardzo to ułatwiała bo była przez wiele miesięcy dla mnie oschła i opryskliwa. 

    Aż nagle bez zapowiedzi następuje bombardowanie atencją i jest mega miła.

     Czegoś ode mnie chce bo to jest osoba, która jak nie ma korzyści, to totalnie wyebane na człowieka. Coś drastycznie zmieniło się w jej głowie. Wolałbym wiedzieć o co chodzi?

     

    3. Te częste kontakty burzą mi wypracowany spokój i znów zaczyna być mi źle.Znów śni mi się po nocach, itd. Na poziomie logicznym wiem co robić ale emocjonalnie przegrywam. 

     

    4.Miałem na myśli kobietę przy której będę mógł o tej zapomnieć, bo będzie mi dobrze. 

    1. Tak jest często, ale to temat uboczny.

     

    2. Użyj mózgu. Dla mnie to oczywiste jak to, że po nocy przychodzi dzień.

    Chce władzy nad tobą i póki co nieźle jej idzie.

    Cała reszta jest jak na talerzu, który sam jej podajesz.

     

    3. To spierdalaj. Odgródź się od niej chińskim murem jeśli chcesz przeżyć.

    Wiesz jak się truło królów we Francji kilka wieków temu?

    Podając im odrobinę trucizny codziennie.

    Nie widzisz, że masz tak samo?

     

    4. A tu kółko się zamyka. Chcesz znaleźć taką, która nie ma cipy?

    Bo ta, która ma cipę ma taką samą psychikę jak twoja ex więc nie łudź się, że funkcjonuje inaczej.

    To ty masz funkcjonować inaczej.

     

  9. On 11/28/2023 at 7:51 PM, Arghor said:

    Mój gadzi mózg pamięta ją jako dostarczyciela tysięcy orgazmów i mnie mami, bo to dealer dopaminy był. I jest problem: świadomość jedno, podświadomość drugie 

    Obserwacje masz dobre a wniosków z nich nie wyciągasz.

    Kto zwycięży przeciwnika?

    Silniejszy przeciwnik.

    Znajdz sobie orgazmy gdzie indziej i będzie przeciwwaga.

    Problem, że tu mogą być na wyciągnięcie ręki a gdzie indziej trzeba przejść wszystkie stadia pośrednie.

    Cóż. Nic za darmo.

    Możesz się pieprzyć i z nią, ale zapłacisz za to jeszcze raz. Może więcej.

    Już wiesz, że nie ma nic za darmo.

     

  10. 12 hours ago, Arghor said:

    d3

    Ad1

    Nie. Dopiero niedawno otworzyłem się nieco na kobiety ale nie mam jakiegoś mocnego parcia.

     

    Ad3 

    Rozumiem, że ten zły objaw oznacza, że ulegam jej grze?

    Niestety widzę, że jest też dużo takiego zwykłego gadania, tak jak rozmawialiśmy kiedyś.

    Ad Ad1:

    Bo może z domu się wyniosłeś, ale jej ze swoich emocji jeszcze nie wyeksmitowałeś jak widać w Ad3.

     

    Ad Ad3:

    Nawet nie to.

    Po prostu nie grasz swojej nowej gry.

    Tracąc czas na nią, (z nią), tracisz/zmniejszasz swoje szanse na grę przy innym stoliku (w innym łóżku?).

    Czyli teraz żyjesz w cnocie, znaczy się?

    Już nie chce mi się szukać czy wciąż bzykasz się z ex.

    To też ma swoje zalety. Znaczy się - i cnota i bzykanie ex.

    WSZYSTKO w sumie ma jakieś zalety. Tak działa ten świat.

    To drugie może jednak narobić kłopotu z uzyskaniem rozwodu.

     

  11. Bo jest sekwencja celem przetrwania gatunku.

    Kobieta opiekuje się dzieckiem, facet kobietą z dzieckiem, bo sama zginie.

    Może już dziś nie ginie, ale Natura nie po to budowała geny w ten sposób przez tysiące lat, żeby jakas dwudziestoletnia cywilizacja, krucha jak skorupka jajka, to zmieniła.

    Jutro cywilizacja może paść a gatunek przetrwać powinien.

     

    Do autora wątku:

    1. Zerżnąłeś jakieś panienki po rozstaniu?

    To elementarna konieczność dla zachowania zdrowej psychiki

     

    2. Czemu ona tak robi?

    Baba nie zniesie gdy facetowi po rozstaniu jest lepiej niż gdy był z nią.

    Zrobi wszystko, włącznie z pieprzeniem się z nim, po to, żeby mu się rozleciała nowa sytuacja.

     

    3. Jeszcze trochę pracy przed tobą.

    Te 20-30 minutowe rozmowy to zły objaw.

    Tego się wspólnym dzieckiem nie usprawiedliwi, bo taki temat załatwia się w 3 minuty.

    O czym wy tyle gadacie?

     

     

    • Like 8
  12. 4 hours ago, Obliteraror said:

    Natomiast podziwiam (już od lat), jak wygląda relacja moich teściów, z grubo ponad 40-letnim małżeńskim stażem. Jak się do dziś traktują, jak się do siebie odnoszą w codziennych realiach, jak potrafią żartować (w tym z siebie) itd.

    Jeżeli dożyję, to też bym tak chciał.

    Owszem.

    Jednak tu przydałoby się spojrzenie z boku.

     

    Znam parę z 40-letnim stażem.

    Moja ex stawiała mi ją za przykład.

    Ja jednak widziałem, że ta para jest tak długo ze sobą, bo kobieta w niej rządzi a on się temu poddaje.

    Publicznie afiszuje, że robi to co mąż każe, ale prywatnie jest odwrotnie.

    Ona jest wyrocznią.

    Na to moja ex nie miała odpowiedzi, bo wiedziała że mam rację.

     

    A jak to naprawdę wygląda u twoich teściów?

    Kto nosi spodnie w tym związku a kto spódnicę?

     

    • Like 1
  13. Jest niewielka ilość kobiet z zasadami.

    Sam na taką trafiłem więc wiem.

    Na detale jest za późno.

     

    Statystycznie mężczyźni mają przesrane.

    Kobiety mają listę wymagań i wyobrażeń i w zasadzie żaden realny facet nie jest w stanie ich spełnić.

    Później jest zmniejszenie wymagań co do związku, po to żeby mieć faceta więc się jakiegoś łapie, to nie problem, ale marzenia o super-macho siedzą w mózgu więc realny związek nie ma szans wygrania w tej abstrakcyjnej wizji bo jest szary i codziennie nudny czyli tu otwiera się pole dla rżnięcia mężatek dla dobra wszystkich trzech zainteresowanych stron.

    Zerżnięta na boku żona ma wyrzuty sumienia więc się stara być w domu idealną, mąż się cieszy a kochanek jeszcze bardziej choć oczywiście do czasu.

    Czasem się kończy jak w "Niewierna".

    Takie to k-wa proste a wszyscy są zadowoleni.

     

     

     

    • Like 1
  14. 15 hours ago, kenobi said:

    1. Jest na odwrót. Mężczyzna wyszukuje ciągle i ciągle nowych kobiet, bo musi rozsiewać geny najszerzej.

    2. Kobieta musi rodzić dzieci, wybierać najlepsze geny dla swoich dzieci.

    3. Zadowolona żona raczej nie zdradza.

    1. Moje zdanie nie koliduje z twoim. Raczej się uzupełniają.

    2. A jak ma wybierać? Bzyka się z innymi i świadectwo ślubu w tym nie przeszkadza. Może przynajmniej następne dziecko będzie miało geny jak należy?

    3. Zgodzę się, ale generalnie rzecz biorąc zadowolona żona to coś analogicznego do zimnego wrzątku. Statystycznie nie istnieje.

     

    • Like 2
  15. To ma być szkoła przetrwania czy film z super urlopu?

    Nie oglądałem, mam za mało czasu ale IMAO to drugie.

    Ale żeby jeszcze jakaś dupa była w promieniu 3 metrów byłoby o klasę lepiej.

    Ja się starałem o takie scenariusze, ale to historia na inną bajkę.

    Opowiedzianą zresztą wcześniej na tym forum.

     

  16. 2 hours ago, Gixer said:

    Kobiety nie są złe,  poprostu nikt im nie powiedział że skakanie po kutasach skończy się problemem że stałym związkiem.

    Kobiety nie są złe.

    Po prostu inne kobiety, już po kwiecie wieku, im powiedziały, żeby skakały póki mogą, bo należy się im odrobina luksusu.

    Nie powiedziały, że za to mężowie nie płacą, w przeciwieństwie do pierścionków, sukienek i podróży na Dominikanę.

    Czemu miałyby mieć lepiej niż te o 20 lat starsze, im radzące, co już wiedzą, że poszły złą drogą, ale cofnąć tego nie mogą?

     

    • Like 3
  17. 2 hours ago, kenobi said:

    1. Jak mąż jej nie daje seksu to cóż... kobieta szuka kogoś kto da.

    2. Zdrada to poszukiwanie czegoś, czego brakuje w związku.

    1 & 2.

    Mąż może dawać sexu tyle że ona ucieka.

    Nie da jednak jednej rzeczy:

    Dreszczu jaki się ma oczekując i spotykając się z Nieznanym.

    To może dać tylko nowy facet a mężczyznom nowa kobieta.

    Tyle że mężczyźnie nie mają takiego pragnienia dreszczu jak kobiety.

    Im wystarczy, jak to mówią, piwo w ręku, mecz w telewizorze i dupa na kolanach przed nim robiąca mu loda gdy pada gol.

     

    On 11/19/2023 at 5:32 PM, krzy_siek said:

    1. Powiem tak. Ja spasowałem, z pobudek moralnych, co wymagało ode mnie dużo siły woli, a potem miałem mieszane uczucia, prawdę mówiąc ŻAŁOWAŁEM że odmówiłem.


    2. Wiem, że moralnie zrobiłem dobrze, ale chyba jakaś racjonalizacja u mnie wchodzi, że nic by się nie stało, nikt by się nie dowiedział, a ja bym się z nią pobawił i ciekawość zaspokoił.


    3. I ja tak robiłem, bo od początku czułem co się święci ale na spotkania sobie chodziłem i kontakt tekstowy miałem, trochę dlatego że ten kontakt był dla mnie wartościowy i spotkania bardzo miłe, a trochę, bo chciałem zobaczyć, do czego ona może się posunąć i czy mogę mieć tak dobrą laskę - wiem, to płytkie z mojej strony.


    4. My się przytulaliśmy i siedzieliśmy wtuleni gdzie trzymałem ją za kolano, przy kończeniu kontaktów stwierdziła że nie jest kobietą zdradzająca i uważa że nic złego nie zrobiliśmy


    5. Stać Cię na świeże owoce, nie kupujesz nadgniłych

    1. No comments.

     

    2. Według czyjej moralności? Social programming?

     

    3&4. I nie dowiedziałeś się, bo nie miałeś jaj spróbować.

    BTW:

    Ona stwierdziła że nie jest kobietą zdradzająca, bo widziała że za bardzo się boisz żeby ją wziąć.

    Słyszałem takie teksty wiele razy i analizując je po latach dochodziłem zawsze  do tego samego wniosku.

    W tym momencie była to samoobrona organizmu, jej psychiki.

     

    5. Prócz świeżych i nadgniłych są jeszcze doskonale zamarynowane i smakują "miodzio". Tyle powinieneś już wiedzieć.

     

    Summarum:

    Chyba więcej tu "excuses" niż argumentów.

     

    • Like 1
    • Dzięki 1
  18. To jest proste jak konstrukcja cepa.

    Brać co daje, nie zmuszać do tego czego nie chce tylko poszukać tego gdzie indziej.

    U mnie to zawsze działało.

    Od czasu jak zmądrzałem rzecz jasna.

     

    PS:

    Jaki balans?

    Że dobrze to za dobrze więc niedobrze?

    Przypomina mi to film Barei, chyba to był "Ryś".

    • Like 1
  19. Nie znałem tego przysłowia, przyznaję że jest niezłe.

    Mam to w swoim życiorysie i wiem, że to zabawa granatami, zwłaszcza dla tych, co mają innych w chuju.

    Ci inni niekoniecznie mają w chuju, że ktoś rżnie ich żonę.

     

    PS do @zychu:

    Mężuś, który sprezentuje kulę w łeb niekoniecznie jest pojebany.

    Powiedziałbym, że akurat jest całkiem normalny, bardziej niż dzisiejsza średnia gatunku.

    Że jest bluepill to co innego. Takich jest przeważająca większość.

     

     

    • Like 5
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.