Skocz do zawartości

raul_na_102

Użytkownik
  • Postów

    40
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    50.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez raul_na_102

  1. W dniu 15.07.2022 o 09:33, NoHope napisał:

    No czyli mówisz w skrócie że marek potrzebuje w okolicach 100 tysięcy złotych na aplikacje która niewiadomo nawet czy wypali. 

    No czyli gdzie tak mówię? Zastosowałeś tanią, wyolbrzymiającą manipulację żeby zdyskredytować to co napisałem. Dlaczego nie milion? Nie ma innych liczb pomiędzy 8000, a 100000?

     

    W dniu 15.07.2022 o 09:33, NoHope napisał:

    W startupach przeważnie masz filozofię good enough i jak aplikacja wypali i zaczyna przynosić zyski to dotrudniasz ludzi. Nikt o zdrowych zmyslach nawet nie za swoje pieniądze nie bedzie zatrudniał aż tylu ludzi do zrobienia czegoś tak stosunkowo prostego bo to się biznesowo nie spina zwyczajnie.

    Znasz model biznesowy tej aplikacji? Wiesz jakie ma MVP? Nie? Ja też nie. Skąd więc wiesz z czego ma przynosić zyski? A czy czytać ze zrozumieniem możesz? Też nie? Wyżej nie napisałem wyraźnie: "w miarę rozwoju aplikacji". Napisałem też o delegowaniu pracy, a nie zatrudnianiu. Oprócz tego to nie jest żaden startup. Autorzy mieli już wersję demo w postaci samiecweb, wiedzą jak bangla i jak może banglać. Obstawiam też, że wiedzą mniej więcej czego potrzebują.

     

    Zamiast skupiać się na moim komentarzu i próbować się do czegoś doczepić napisz lepiej jakąś solidną i mądrą radę dla twórców i właścicieli pomysłu oraz nowej strony.

    • Like 1
  2. Nawiązując do ostatniej audycji Pana Marka zasugerowałbym jeszcze nie korzystanie z usług programisty, który za taką aplikację chce 8000 zł. Start może będzie fajny natomiast finisz już raczej nie. Koduje parę lat i wiem, że nie ma opcji napisana tego dobrze w 80h dając mega rabatowy jak na dzisiejsze czasy przelicznik 100 zł za 1h pracy. Pomijając kod to do samej aplikacji powinna być prowadzona dokumentacja, testy, odpowiedni deplyoment, optymalizacja, zabezpieczenia oraz kod dający możliwość dalszej rozbudowy przez innego programistę.

     

    Sugerowałbym ponownie zastanowić się nad rozwiązaniem chmurowym. Jest możliwość skalowania, niższych opłat(tylko za wykorzystane zasoby), łatwiejszej migracji i backupów, optymalizacji w czasie zwiększonego ruchu za pomocą loadbalancerów. Dedykowane serwery odchodzą w zapomnienie.

     

    W korespondencji z Panem Markiem próbowałem także przemycić myśl, że w miarę rozwoju aplikacji i zwiększania na niej ruchu jedna osoba nie wystarczy, a pracę trzeba będzie delegować. Raczej nie spotyka się osób, które potrafią na wysokim poziomie napisać frontend, backend, zaprojektować odpowiednią strukturę bazy danych, zoptymalizować maksymalnie aplikację na serwerze. Tak na prawdę to już cztery oddzielne stanowiska pracy.

    • Like 4
  3. 5 minut temu, tmr napisał:

    Braty "nasze" spod znaku tryzuba są wstrząśnięci, że mówi się prawdę.

     

    Media w Ukrainie błyskawicznie podjęły temat transparentu kibiców Pogoni Szczecin. "Na meczu w Polsce wywieszono »ukraińską« prowokację na korzyść Rosji"  został zatytułowany jeden z artykułów na portalu obozrevatel.com. Ukraiński serwis dodał także, że tamtejsi kibice są zdumieni, dlaczego Polacy, którzy tak wiele robią teraz dla Ukraińców, organizują prowokacje, które trafiają do rąk rosyjskich propagandystów.

     

    Czyli już nam nie wolno mówić co się działo na Wołyniu. Bo braty strzelają focha, że im sie przypomina kim byli ich przodkowie.

    Krok do penalizacji?

     

    Już pojawiają się informacje o planowanej budowie darmowych mieszkań przez rząd dla Ukraińców w Polsce, nowych prawach wyborczych dla uchodźców. Dlaczego reakcja władzy na ostatnie słowa ambasadora Melnyka w Niemczech jest tak mocno ograniczona? Niektórym w "elicie" mocno zależy na tym aby skłócić narody i eskalować konflikt bo ciężko mi takie działania wytłumaczyć inaczej.

  4. Panie Marku wrzucam info tutaj, ponieważ nie mam możliwości wysłania PW. 

    Moje statystki z samiecweb.pl dla użytkownika FatalWalker:

    7 DODANYCH
    40 KOMENTARZY
    0 OBSERWUJE
    0 WPISÓW
    27 PUNKTÓW
    30 GŁOSÓW 
    3 GŁOSÓW 

    Gdyby potrzebował Pan informacji czy pomocy z rzeczami technicznymi proszę dać znać. Pracuję od paru lat jako programista aplikacji webowych. Trochę mam o tym pojęcie i chętnie pomogę mogąc odwdzięczyć się za Pańską wiedzę, która otworzyła mi oczy na wiele spraw.

    • Like 2
  5. W dniu 27.07.2020 o 11:37, ozz87 napisał:

    Czy ktoś z was ma doświadczenia z randkami lub relacjami w ukrainkami ? Czy te kobiety mają inną od naszych polek, mentalność ? 

    Moja stała dziewczyna od 2.5 roku jest z Ukrainy. Wcześniej spotykałem się z dwiema innymi. Znam jej koleżanki, mam porównanie. Nie ma znaczenia czy Ukrainka, Białorusinka czy Polka. Trafiasz spoko umysł i duszę to jesteś zadowolony. Są stereotypy ale jak wiesz nie wszędzie działają.

     

    15 godzin temu, self-aware napisał:

    @ozz87 - Z tego co już wyczytałem na forum to jesteśmy dla nich po prostu drabinką do łatwiejszego życia, czyli tak jak dla Polek Brytole, Francuzi itd itd. W praktyce oznacza to chyba, że poruchasz łatwiej.

    Analizuj i wyciągaj wnioski z tego co czytasz, a przede wszystkim doświadczaj żeby mieć porównanie

     

    14 godzin temu, zychu napisał:

    No, dość dyskusyjna teza. Ogólnie Mołdawianki, Ukrainki, Białorusinki (te, z którymi miałem do czynienia) nie są takie łatwe, za jakie się je uważa. Są bardziej nastawione na życie rodzinne i zamążpójście - a to oznacza, że owszem, oddadzą się, ale tylko jeżeli będziesz dobrze rokował jako przyszły mąż. 

    Ogólnie może i tak natomiast wszystkie, które ja znam (30-40 lat) nie są zamężne, nie chcą być zamężne, nie chcą posiadać dzieci. Są bardzo dobrze wykształcone, i zarabiają sporo więcej ode mnie.

  6. Godzinę temu, prod1gybmx napisał:

    @NimfaWodna Skoro w tym trójkącie jest osoba, która w niewiedzy swojego partnera się tam znalazła, a gwiazda twierdzi, że to jest całkiem ok, to nazywam to kurestwem, oszustwem i pasozytnictwem. Przy zdradzie nie tylko jest winna i obciążona osoba, która wymyka się bzykac na boku, tylko tez ta, która ją bzyka i wie o tym, że nie jest singlem. Chuj w usprawiedliwienia, że mój partner jest taki albo siaki. Jak nie pasuje, to odejdź , a potem  baw się w orgie, albo poinformuj o tym partnera... Nawiasem mówiąc, partner zgadzajacy się na takie tematy,  gdzie kobieta wyskakuje bzykac jako 3 element układanki do zrytej koleżanki, to niezła pizda i kukold. 

    Skoro autorka tego podejścia do życia ma tak wyjebane w zasady moralne, to nie ma pewnie też nic przeciwko, żeby oszukiwany partner uznał, że za taki wybryk należy się kula w łeb. Są tutaj opisywane tak abstrakcyjne i kretyńskie sposoby racjonalizacji swojego zepsucia, że głowa mała.  

    Wzięte i dobrze napisane.

     

    Bliżej tematu to sam nie wiem. Obecnie mam niby najfajniejszą dziewczynę dziewczynę pod względem wnętrza ale najsłabszą pod względem seksu, a mam do czego porównywać. Tak czy inaczej  nie ma nic do tego żeby kończyć na nią lub w ustach. Pomimo tego w łóżku nie dzieje się nic ciekawego. Czasami mi tego brakuje ale nawet nie chce mi się już o tym rozmawiać. Cenię ją za intelekt, podejście do życia, wygląd.

     

    I nie... Nie jest tak, że trafi się jej inni to będzie super. Znam te mechanizmy :)

  7. Ze względu na hobby obracam się w środowisku, w których jest sporo osób na służbie. Narzekają, że jest problem z wydawaniem rozkazów kobiecie bo nie można podnosić głosu. Mówią, że nie można liczyć na nie na służbie bo co chwilę urlopy macierzyńskie, opiekuńcze, wychowawcze, L4 na dziecko, itp. Wraz z pojawieniem się atrakcyjnej żołnierki zbierają się adoratorzy co rozwala grupę. Dużo by można tego wymieniać. Jednocześnie są "nowocześni". Wspierają ruchy typu piekło kobiet, dontcallmemuzyn, równouprawnienie oraz odpowiednie władze. Taki absurdalny sposób myślenia, który zawsze mnie śmieszy i dziwi jednocześnie.

    • Like 4
  8. Godzinę temu, Mosze Red napisał:

    Dziękuję. Czytałem to wcześniej ale ciężko ustosunkować mi się do tego czy waga tego plecaka podchodzi pod któryś z tych punktów:

    • niezgodność właściwości towaru z zapewnieniami sprzedawcy
    • wada towaru, która zmniejsza jego wartość lub użyteczność

    Wg. mojej opinii tak ale czy tak jest realnie?

  9. Czołem Panowie,

     

    Zakupiłem plecak z sakwami na wypady turystyczne i bushcraftowe około 3 miesięcy temu za sporą kasę. 2 tygodnie temu zapakowałem się w niego i wybrałem w końcu na upragnioną przygodę w górach. Po przejściu paru kilometrów było mi bardzo ciężko. Ekwipunek, który miałem ze sobą był zbyt ciężki. Po powrocie do domu zważyłem plecak. Okazało się, że włącznie z pokrowcem, sakwami i zapięciami jest ponad 600g cięższy od deklarowanej wagi przez sprzedającego. Gdybym to wiedział wcześniej z całą pewnością bym go nie kupił. Szedłem w kierunku odchudzenia sprzętu. Jestem mocno rozczarowany bo cały zabieg kosztował mnie 1300zł, a wagi przybyło, komfort zmalał.

    Czy w świetle prawa można zwrócić używany towar zakupiony w sklepie internetowym gdy zorientowałem się, że jego stan faktyczny nie jest zgody z opisem na stronie? Czy to podlega pod zwrot z tytułu rękojmi? Nie pomyślałem totalnie żeby zważyć go zaraz po zakupie. Dodam, że kupiłem go na fakturę. Co napisać sprzedającemu? Póki co sklep zaproponował mi rabat 50zł na kolejne zakupy, których zupełnie nie potrzebuję dodając, że nic więcej nie są w stanie zrobić...

     

    Dziękuję za pomoc i ew. sugestie.

  10. Swojego czasu wziąłem około 15 próbek różnych zapachów z popularnych sklepów i zrobiłem ankietę wśród koleżanek, który podoba im się najbardziej. Wynik był zaskakujący, ponieważ wszystkie (włącznie z moją mamą :D) co do jednej odpowiedziały, że Paco Rabane 1 million. Sam własnie używam tych perfum.

    • Like 1
  11. W dniu 19.12.2019 o 14:25, Mosze Red napisał:

    Art. 267 §3 kodeksu karnego, grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 podlega ten, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem.

    Dzięki ale aktualnie rejestruję nagrania audio i wideo komórką. Policja przyjęła je jako dowód. "Podsłuchuję" z własnego mieszkania wszystkie wrzaski. Mogę robić to samo korzystając z lepszych urządzeń, które rejestrują szczegóły. Oprócz tego niekoniecznie chcę wszystko wykorzystać jako dowód. Informacje dają mi możliwości do działania jak chociażby ta z ostatniej nocy o tym kto jest właścicielem mieszkania.

  12. @Rnext dzięki. W teorii jest Robotnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa "Praga". Nie wiem czy to może mi cokolwiek pomóc bo prawie wszyscy mają totalnie w dupie tą sytuację.

     

    Mam dwa pytania jeszcze w temacie. Po dzisiejszej nocy sytuacja się delikatnie rozwinęła. Jest syn chory na autyzm najprawdopodobniej jest właścicielem. Krzyczał w nerwach, że w końcu podpisze umowę sprzedaży. Matka nie chce się zgodzić. Macie jakieś pomysły jak uprzykrzyć im życie aby sprowokować szybką decyzję, a jednocześnie pozostać anonimowym?

    Jak i jak podsłuch zainstalować żeby wiedzieć o czym rozmawiają i mieć ew. dowód na policji czy w sądzie?

  13. Sprawa była zgłaszana do ośrodka pomocy społecznej przez administrację i policję. Przyszli na kontrolę i stwierdzili, że wszystko w porządku.

    W regulaminie osiedla jest punkt o ciszy nocnej i jej zakłócaniu. Administracja zaproponowała tej kobiecie m. in. wyciszenie mieszkania na ich koszt. Podobno sąsiadka jest co 2, 3 dni u nich z donosem na któregoś z mieszkańców, a w 90% na mnie. 

     

    22 godziny temu, Turop napisał:

    A co Ty jakiś magneto? To mnie zniszczyło, co tu się wogóle odjebało sie pytam ?

    Na początku też mnie to bawiło ale obecnie przeszła mi ochota na żarty. 

  14. Witam wszystkich,

     

    Rok temu w końcu udało mi się dorobić mieszkania, biorąc przy tym nieduży kredyt. Wszystko fajnie, niedaleko metro, odnowiłem, przerobiłem. Jakieś dwa miesiące po mojej przeprowadzce zaczęły się pierwsze problemy, które ciągną się do dzisiaj. Nienormalni sąsiedzi (głównie sąsiadka), którzy mieszkają pode mną utrudniają mi bardzo życie. Ta Pani jest po rozwodzie z mężem, sprawuje opiekę nad 25-letnim synem chorym na autyzm, cierpi na brak pieniędzy. Na początku policja, administracja, dozorczyni przychodzili do mnie na wezwanie tej Pani co 2, 3 dni. Byłem także wzywany kilka razy na komisariat w celu złożenia zeznań. Niedawno była u mnie komisja z Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. Oprócz tego wydzierają się po nocach, pukają w rury. Pani ta wydzwaniała domofonem na klatce oraz przed wejściem do bloku w nocy po kilka razy w ciągu miesiąca przez co musiałem rozłączyć obydwa. Oskarżają mnie o wytwarzanie infra i ultradźwięków, pola magnetycznego. 2x na klatce sąsiadka wywiesiła kartkę, że jestem łobuzem i dosięgnie mnie w końcu sprawiedliwość. Uniemożliwia mi to funkcjonowanie oraz normalny sen w nocy. Dodam jeszcze, że problem dotyczył także poprzednich właścicieli tego mieszkania, którzy mieli z tą idiotką sprawę karną jak się niedawno dowiedziałem. Pewnie z tego powodu szybko się wyprowadzili.

    Administracja twierdzi, że nie może z tym nic zrobić, ponieważ sąsiadka odmawia wszystkiego. Złożyłem zawiadomienie na policji. Będzie sprawa o wykroczenie w styczniu. Mam dowody, nagrania nawet jedno takie jak wydzwania domofonem do mnie o 1:30 w nocy. Mam wrażenie, że to jednak wszystko nic nie warte, a sytuacja jest nie do rozwiązania. Inni sąsiedzi nie reagują. Dowiedziałem się, że nikt nie chciał zeznawać gdy był dzielnicowy. Sprawa pewnie zostanie umorzona lub dostanie najniższy wymiar kary z możliwych. Jestem przekonany, że zabierze na salę swojego syna, rozpłacze się, pokaże jak to jej dokuczam i pójdzie w emocje.

     

    Wrzucam poniżej link do jednego z nagrań gdy przyszli do mnie pod mieszkanie, a ja jeszcze nie wiedziałem co się dzieje i czego się spodziewać.

     

    Czy jest jakiś sposób żeby się z tym uporać? Jak podejść całą tą sytuację?

    Jedno z pierwszych nagrań najścia pod moim mieszkaniem.

  15. 1 godzinę temu, RealLife napisał:

    Branie kredytu razem z kobietą to jakby wycelować sobie pistolet w głowę i samemu nacisnąć spust. Wiem bo wziąłem. 315 tysi. Teraz chce się rozwieść, i urwa problem jak cholera. Żona już powiedziala, że po rozwodzie żadnego kredytu spłacac nie będzie a mieszkanie sprzedać nie pozwoli. 

     

    Niech ci mój przypadek, przykładem służy.

     

    Także zżera mnie ciekawość... Jak wybrnąłeś z tej sytuacji? :)

  16. Chłopaki doradźcie mi co kupić zamiast Yamahy RX-E810. Jestem z niej mega zadowolony. Dźwięk świetny. Dokupiłem też przystawkę pod bluetooth. Problem polega na tym, że się przeprowadziłem i nie mam jej gdzie postawić. Potrzebuję czegoś jeszcze mniejszego - tak do ok. 1000zł (używka chętnie). Najlepiej jakby nie przekraczało 30 cm głębokości.

    Dzięki.

  17. 12 minut temu, Still napisał:

    Nie idź tą droga. Na związki będzie czas. 

    Tym bardziej gdy dziewczyna z bliskiego środowiska. Nie rób sobie wyobrażeń, że ona jest super ekstra, wyjątkowa, taka biedna, a Ty ją uratujesz. Schematy dlatego są schematami bo się powtarzają. Jeżeli nawet zrobiłeś coś słabego to relacja dwojga ludzi polega na tym, że dwoje chce tą relację (nawet koleżeńską) utrzymać. Gdy chce tylko jedna strona to relacji nie ma.

  18. I po spotkaniu...

    Chciałbym jeszcze zaznaczyć, że nigdzie nie sugerowałem, że chce z nią spędzić resztę życia, itp. bo w niektórych waszych odpowiedziach przewijał się taki wątek :)

    Generalnie zadałem jej 3 konkretne pytania i poprosiłem o konkretne odpowiedzi. Zasugerowałem, że jeżeli po czasie przez nią wyznaczonym rzeczywistość nie pokryje się z tym co mówi to ja znikam i nie zamierzam dalej utrzymywać takiej znajomości. Że nie interesują mnie powody dla których miałaby rzekomo nagiąć cokolwiek więc niech lepiej dobrze zastanowi się nad tym co powie.

    1. Do kiedy się wyprowadzi? (max do końca maja, a prawdopodobnie 24.05-25.05)

    2. Do kiedy zamierza utrzymywać kontakt z typem? (do 1 czerwca bo mam jej wtedy oddać ostatnią ratę)

    3. Czy uprawia z nim seks lub jest w jakikolwiek powiązana fizycznie? (nie)

    Miała moment, który miał sprawić, że to ja będę winny całej sytuacji. Powiedziała coś w stylu "i widzisz teraz to, że może nam się nie udać to będzie Twoja wina", gdy nie potwierdzałem tego, że chcę z nią dalej utrzymywać kontakt. Pomyślałem wtedy: "co kurwa?". Zobaczyła ogień oczach i od razu przeprosiła, że nie to miała na myśli, itp..., itd... Widziałem też podręcznikowe przykłady manipulacji emocjonalnej w postaci płaczu, focha, dziwnych tekstów, itp. albo już taki pokrzywiony jestem, że we wszystkim dopatruję się drugiego dnia :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.