Skocz do zawartości

Antoni Kosiba

Użytkownik
  • Postów

    16
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Antoni Kosiba

  1. 6 minut temu, Martius777 napisał:

    W jednej scenie można "przywrócić do życia" za pomocą wkręcenia odpowiednich sprawnych  elementów a w innej scenie umiera i nawet nie ma opcji naprawy robota.

    Taż na to zwróciłem uwagę. Błąd logiczny.

     

    Natomiast ja grałem w te gry odwrotnie chronologicznie, czyli najpierw Detroit, później Beyond, na końcu Heavy Rain. Myślę, że gdyby nie ta kolejność, to najbardziej podobałby mi się właśnie Heavy Rain dzięki swojej fabule, jednak tutaj aż do zakończenia gry nie byłem w stanie ogarnąć w pełni sterowania (kierunek przód realizowany był przez naciśnięcie spustu a nie wychylenie gałki kontrolera, jak w pozostałych grach). 

     

     

    • Like 2
  2. Godzinę temu, Martius777 napisał:

    Heavy Rain - ciężka atmosfera, ponura historia złoczyńcy, która chwyta za serce, ojciec porwanego i jego wyrzeczenia aby dostać informację gdzie jest. Grałem trzy razy. Jeszcze nie udało mi się uratować syna Ethana.

     

    Beyond Two Souls - już grałem trzy razy - mityczna podróż, dużo symboli - pamiętna scena po śmierci bohaterki - co wybrać - życie czy zaświaty? Pamiętny Aiden. Dużo emocjonalnych scen.

     

    A w Detroit: Become Human nie grałeś? Jak dla mnie to najbardziej udana spośród tych trzech.

  3. 37 minut temu, Songohan napisał:

    Z Cardano może celowe działanie wielorybów, żeby był większy spadek przed kwietniem i coinbase pro, gdy Cardano poszybuje w górę. 

     

    Na prawdę mocno się zastanawiam czy nie dorzucić jeszcze keszu tam. 

    Ja dorzuciłem. Teraz ręce po tyłek i hodl.

  4. 4 godziny temu, maroon napisał:

    Ostatnio się np. zastanawiam, czy mogłem dużo wcześniej zauważyć, że z tej mąki chleba nie będzie i dochodzę do wniosku, że mogłem.

    Dobrze, mogłeś. Tylko po co Ci ten wniosek? Będziesz się nim teraz zadręczał i biczował? Po co? Postępowałeś tak, jak uważałeś w danej chwili najlepiej. I to się tyczy też sytuacji, kiedy wywaliłeś pannę za drzwi. Przecież niejeden prędzej starałby się ratować taki „związek”, dać kolejny kredyt zaufania albo dać wmówić sobie, że to jego wina. A Ty nie dałeś się upodlić. Obroniłeś męską godność. Na takich wnioskach sugeruję się skupić gdy dopadną Cię znowu te toksyczne myśli. 

    • Like 2
  5. Jak dla mnie, to tak jak z własną działalnością gospodarczą czy nawet spółką. Znajdujesz wspólnika, inwestujecie zasoby w nowe przedsięwzięcie, ale po drodze okazuje się, że coś nie pykło więc wycofujesz się ze spółki.

     

    Porażka, bo nie tak miało być. Sukces, bo nie wtopiłeś więcej kasy w ten pomysł, niż mógłbyś, gdybyś się nie wycofał.

     

    Czy mam dobre wrażenie, że ciągle w myślach rozgrzebujesz swój ostatni związek? 

  6. @sarabia

     

    Wyobraź sobie, że wcale nie zarejestrowałeś się na tym forum i nadal jesteś biernym obserwatorem. Jako taki, wiesz przecież jakiego typu zachowania pań najczęściej się tutaj porusza oraz znasz zapewne niejedną opisaną tu hisotrię.

     

    I teraz, niejako postawiony z boku, przeczytaj raz jeszcze swój post tak, jakby był postem obcego człowieka. Co byś pomyślał o takim zachowaniu opisanej damy i o niej samej?

     

    • Like 2
  7. 12 minut temu, prod1gybmx napisał:

    Przeciętny 40 latek, nawet nie brzydki, ale bez znajomych, którzy go szanują, albo uwazaja go za kogoś wyjątkowego jest spalony. Na tinderach tym bardziej, bo tutaj nie chodzi o wyrywanie na psesel, czy facjatę, tyko opinię w środowisku, doświadczenie i osobowość.

     

    W tym co napisałeś na pewno nie pomaga fakt, że przecież z wiekiem u takiego statystycznego mężczyzny z grona znajomych, kumpli i przyjaciół z coraz to kolejnym rokiem wykruszają się kolejne znajomości. Każdy z nas z czasem zawęża swoje koło znajomych, z którymi się spotyka - ot, normalny aspekt życia. Im bardziej ten proces postępuje, tym trudniej później po pierwsze spotkać taką kandydatkę wśród właśnie tych znajomych, którzy nam z wiekiem ulatują, a po drugie, ciężko właśnie o tę opinie w środowisku, o którym wspomniałeś bo brak samego środowiska.

  8. @maroon Radziłbym Ci jeszcze zdawać sobie sprawę z tego, że po jakimś czasie, kiedy Twoje samopoczucie się poprawi, znowu nadejdzie okres taki, jak obecnie przeżywasz. Ta sinusoida może tak jeszcze trochę potrwać i się powtarzać, ale każde kolejne "uderzenia" powinny być już coraz mniej intensywne. Tak było przynajmniej w moim przypadku. Tłumaczę to sobie tak, że widocznie to co czułem było prawdziwe. A to co prawdziwe nie daje o sobie tak łatwo zapomnieć.

    • Like 2
  9. 15 godzin temu, Vegeta napisał:

    emocjonalnie to ona jest facetem w tej znajomości.

     

     

    Wydaje mi się, że tutaj jest pies pogrzebany. Rozumiem, gdyby była wstrętna i gruba - niektóre takie potrzebują być facetem w związku. Ale gdy to atrakcyjna kobieta rozdaje karty, będzie je wobec ciebie rozdawała w najlepszym wypadku tak długo, aż nie napotka na swej drodze faceta, przed którym będzie sikała w galoty. Wówczas ciebie wyrzuci do śmietnika i może przypomni sobie za x lat, gdy alfa wypierniczy ją ze swojego życia, a ty będziesz potencjalnym misiem do łożenia na jej gówniaki.

  10. Cześć,

    Forum czytam od dłuższego czasu - gdy jeszcze Red nie był modem :) W związku z tym, że nieładnie tak pasożytować na wiedzy podawanej na tacy (jakże cennej...), postanowiłem się zarejestrować i od czasu do czasu wtrącić swoje trzy grosze.

     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.