Skocz do zawartości

Rycerz Maly

Użytkownik
  • Postów

    85
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Rycerz Maly

  1. Mam w rodzinie przedszkolanke (ooops przepraszam - nauczycielke ,tak każe się nazywać) która teraz będzie strajkować ostatnio podczas rozmowy doszło do tego że wyszła trzaskając drzwiami.

    Pytam - strajkujesz Ona - tak ja pytam - bo? A ona - bo zarabiam 1900 a mam pod opieka okolo 20 dzieci. Mówię zmień robotę a ona - nie po to sie tyle uczyłam by teraz siedzieć np w markecie na kasie to pytam dalej - idąc na studia nie orientowałaś się ile przedszkolanka zarabia a ona mi że nie bo ona lubi dzieci lubi sie nimi zajmować itd itp.

    A

    Czyli co ? Ktoś idzie na kierunek studiów nie orientując się ile będzie w zawodzie zarabiał?

    Ok małe pieniądze nie są przeszkodą bo lubią dzieci 

    To w końcu co jest grane ?

    B.

    Rozumiem ich protest bo zarabiać np. 2000 za branie odpowiedzialności za np. 20 małych istnien no kurw@ gruba przesada.

     

    • Like 1
  2. 80% części męskiej tu by się z Tobą zamieniła z ogromną ochotą.

    Ja jestem 4 lata po ślubie i często tęsknię do czasów gdy mieszkałem sam. SAM !!! Cisza, spokój, wolny czas, którego wtedy nie doceniałem. A teraz... nawet nie piszę bo eeech.... 

    Po audycjach Pana Marka i jego sugestiach rozmawiam czasem z koleżankami (żony) bo swoje mieć to nie mal przestępstwo (ironia) i jak wtykam im "złote myśli" z audycji reaguja oburzeniam, że chyba nienormalny jestem... więc tobie też będzie ciężko znaleźć kobietę która będzie "inna niż wszystkie" a jak stwierdzisz "tak to ta, tak jest inna" to się przekonasz, chwila nie uwagi i zatęsknisz za tym co masz teraz i być może nie doceniasz

    • Like 1
  3. Gdybym wiedział że uderzenie w stół da oczekiwany rezultat to rozdupce go ale usłyszałem że ta terapia to nasze być albo nie być, że jak nie pójdziemy to czeka nas rozwód, że ona chce zobaczyć kto jakie błędy popełnia kto kogo mniej rozumie i co da się z tym zrobić itp. Także nie pójdę źle bo mi nie zależy bo musi być znowu po mojemu, pójdę może być źle bo pizda, bo facet na terapie nie chodzi

  4. 1 godzinę temu, Imbryk napisał:

    @Rycerz Maly 

    Ociągałeś się z jakichś powodów. Twoich wewnętrznych. Jeśli byłby to dla Ciebie priorytet - to byś Was umówił. Może widziałeś że to nie ma sensu. Może skonsultowałeś tu na Forum i miałeś wątpliwości. Ale te "pewne względy" nie są obiektywne, są Twoje subiektywne.

     

    -  Mam nie tyle stracha co obawy że ona chce mi uświadomić że wina jest moja i tylko moja

     

    Nie rozumiem skąd ten opis się wziął - ona Cię opisała tak sama z siebie? Była kłótnia, psychotest, checklista, kwestionariusz z czasopisma? Sam to zrobiłeś?

    Co było w tym opisie?

    Jaka jest Twoja opinia/wrażenie o nim (krzywdzący / pradziwy / wydumany / zaskakująco dokładny)?

    -celowo napisalem to w " " bo psycholog z niej żaden tu chodziło o hasła typu "jesteś nie męski" "niedojrzaly" nie umiesz telefonu wykonać co z Ciebie za facet itd.

    1 godzinę temu, Imbryk napisał:

     

    W czarnej dupie bo zastanawiam się jak bardzo każda moja decyzja , słowo może mi zaszkodzić a na ile pomóc

  5. Witam w tym temacie po raz kolejny.

    Około 2 miesiące temu żona wyskoczyła z tą terapią i stwierdziła że mam zadzwonić i nas umówić z pewnych względów minęło kilka tygodni i nie zrobilem tego, wczoraj oznajmila mi zaraz po "opisie psychologicznym" mojej osoby, że ona zadzwoni ona nas umowi i na końcu twierdząc " a spróbuj nie przyjść" 

    Oj jestem w głębokiej dupie.

  6. 19 minut temu, balin napisał:

    Ja powiem tak. Coś z Tobą jest nie tak. Skoro masz 2 ładne, a gapisz się na tą trzecią brzydką. Ta okularnica, chyba też zadała sobie to pytanie. :P 

    Uwierz mi... przypadek. 

     

    6 minut temu, mac napisał:

    @Rycerz Maly ty się nie przejmuj pierdoleniem kobiet, nigdy. Oszczędzisz sobie naprawdę wiele stresu w życiu. 

     

    Niech gada. Jej spierdolenie to nie twój problem. 

    Nie przejmuje się tylko mnie taz E rozbawiło dwa zauważyłem różnicę hmmm jak to nazwać... dojrzałości hmmm niech będzie. Ja mam 33 ona może mieć max 25 i takie szczeniackie zachowanie.

  7. W sobotę i niedzielę bylem w szkole na zajęciach, sytuacja miała miejsce na korytarzu.
    Siedzę na ławce, po lewej sciana i grzejnik po prawej otwarte drzwi bo wychodziła z klasy inna grupa przed sobą mam 3 młode "koleżanki" z klasy.
    Jedna czarnula wyglada troche jak babka z rodziny adamsow (podobna do https://goo.gl/images/F2vH72)

    Druga blondi ładna kręcone włosy makijaż...  podobna do (https://goo.gl/images/6jL1rD)

    Trzecia ciężko skategoryzować okularnica nie za ładna. (Podobna do -https://goo.gl/images/DGAnwp)

     Starałem się na nie nie patrzeć ale wiadomo nie mogę patrzeć tylko na drzwi lub grzejnik, błądząc wzrokiem nagle mój wzrok spotkał się ze wzrokiem okularnicy i nagle słyszę jak okularnica głośno szepcze do blondyny :
    Okularnica : te, on na mnie patrzy
    Blondi : no i ...
    Okularnica : nooo patrzy się , czuje sie... eeee osaczona.  

    Biorąc pod uwagę że nasz wzrok spotkał się na może 3 sekundy zachowanie dziewczyny było dziwne zarazem śmieszne i nie dojrzałe. Chciałem się odezwać ale to były jedne z pierwszych zajęć i nie chciałem narobić sobie wrogów bo mógłbym palnąć coś hamskiego. 

  8. @Ramzes nagrywać oczywiście będę nawet wezmę drugi tel w razie gdyby trza było tel wyl. Lub gdyby małżonka chciała sprawdzić czy dyktafon nie trybi w tle.

    Nieporozumienia są na wszelkich płaszczyznach. Od tego że nie rozumie że dług u męża trzeba oddać bo dług to dług, że jak coś się zniszczy to wypada odkupić lub aby okazać skruche przyznać się, że ma prawo mi się nie chcieć czegoś robić itd. Nooo ja ogólnie znam geneze problemu ale ona nie bierze moich uwag na poważnie.

    @Imbryk

    "

    Terapia zamiast uzewnętrznić i coś wspólnie uspokoić, dała jej paliwo do napierdalania mnie, tym razem poarte NAUKOWYMI DOWODAMI i AUTORYTETEM dyplomowanego psychoterapeuty. Ja nie mam szans, bo ONA PRZECIEŻ KURWA NAD SOBĄ PRACUJE i nie wiem co się w niej dzieje i mam prawa nic jej wytykać.

     " a to akurat bardzo cenna uwaga. DZIĘKI

    • Like 1
  9. Witam bracia.

    Jak w tytule, co sądzicie o terapii małżeńskiej ? Ma sens czy strata czasu ? Może ktoś był i ma doświadczenie czy warto się wybrać. 

     

    Podczas rozmów z żoną ciężko nam się dogadać, więc zastanawiam się czy ktoś doświadczony w tego typu sprawach może spojrzeć na naszą relację z innej strony i pokazać coś czego oboje nie widzimy.

    Pozdrawiam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.