Skocz do zawartości

deleteduser150

Samice
  • Postów

    3170
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    66.69 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser150

  1. @$Szarak$ Gratulacje! Niesamowite uczucie, co? Mi już mija rok od zdania. Choć praktyki mam już parę lat więcej więc jak zdałam to już w sumie pewnie jeździłam. Wprawisz się praktyka czyni mistrza
  2. Jakich problemów? Dla mnie to nie problem, serio. Jej... doceniam szczobrotliwość, to miłe ale nie wiem czy potrafiłabym przyjąć taki podarek za tak drobny gest. @zychu Nie popadałabym w skrajności. Łatwo sobie można zakrzywić rzeczywistość wysnuwając wnioski na podstawie paru wypowiedzi i nie mając pełnego obrazu danej sprawy i jeszcze jak się tylko to porównuje do własnych przeżyć, doświadczeń. Mnie zaś ten cynizm mocno zniesmacza.
  3. Geez, to zmień pracę jeśli mycie rąk po niej Cię przerasta. Tyle. Powiesz - "nie mogę"... To zmień nastawienie do tego, bo póki co brzmisz jak męczennik a ten mindset jest najgorszy z możliwych. Takie dysputy zwykłam mieć tylko z Polakami o dziwo...to jest jak licytacja kto ma gorzej ( "no oczywiście że ja a twoje problemy przy moich to pikuś! ")
  4. Sounds like good excuse Pracuję w trybie 12-godzinnym już ponad 3 lata. Nie mam problemu ani z rozmowami z kolegami ani z domyciem rąk po smaru wymieszanym z opiłkami metalu. Po pracy nawet pójdę na siłownię albo zrobię zakupy idąc pieszo 20 minut w jedną stronę, mimo, że mogę odpalić auto i być w 3 minuty na miejscu. Dla chcącego nic trudnego.
  5. Dokładnie. Choć czasem też potrzeba wspólnego mianownika. Jak tylko rozkręcisz rozmowę i okaże się w tym, że macie podobne zainteresowania i spojrzenia na świat to później już samo jakoś leci.
  6. Jeśli od razu stawiasz rozmówcę niżej od samego siebie i nie chcesz zrozumieć drugiej strony i cieszyć się z samej interakcji to fakt - nie ma to więc celu.
  7. Ja lubię zarówno pisać jak i gadać na żywo. Pisząc jest o tyle dobrze, że mogę zebrać na spokojnie myśli, nie muszę się spieszyć z wyrażaniem myśli jak w realu. Na żywo rozmowy bywają płytsze, bardziej dynamiczne co też jest uzależnione od ilości osób, otoczenia, typu dyskusji itd. Ja generalnie jestem zwolenniczką głębokich dyskusji ale głównie z osobami, z którymi nadaję na podobnych falach. Nie lubię walki na argumenty zarówno w sieci jak i na żywo. Ale jakbym miała oszacować co mi daje większą satysfakcję no to wiadomo, że rozmowa w realu, bo dochodzi do tego mimika, mowa ciała, ton wypowiadanych słów, żarty fajniej się odbiera, do tego też jak dochodzi humor sytuacyjny to już w ogóle kosmos .
  8. Miałam dziś wypadek przy pracy. Mój lider (ten, któremu wpadłam w oko) poprosił mnie bym mu pomogła podnieść ciężką, drewnianą półkę z racku, który generalnie musieliśmy rozmontować na magazynie. W momencie gdy podniosłam, liderowi ześlizgnęła się ręka z tej półki, ja widząc to niby już zaczęłam się odsuwać by mnie nie uderzyła... no ale się nie udało kompletnie jej uniknąć, drasnęła mnie kantem mocno w piszczel i przygniotła mi mocno kostkę prawej nogi. Jak pech w tym roku to na całego. Nie mogę normalnie chodzić. napuchła mi okrutnie ta kostka. Jest mocno stłuczona. Zrobiłam sobie generalnie bilans własnego pecha w tym roku... Licząc od sylwestra: - kontuzja kolana z którą do teraz się męczę - zakończenie 6 letniego związku - wyłożenie 800GBP na auto bo padła mi chłodnica przy tym mam wrażenie, że mechanik nieźle mnie w ciula zrobił. - dziwne zdarzenia typu brak internetu gdy jestem 130 mil od domu autem i potrzebuję mieć włączony GPS, nie wpadłam wcześniej na to, by pobrać sobie mapę by mieć ją offline - 2 kosze - dziwna transakcja za usługę z której nie korzystałam na 80GBP -dziwna konwersacja z gościem którego ledwo znam ( pracowaliśmy na jednej fabryce, ponoć mu się podobałam ale byłam wtedy w związku) napisał do mnie z ni z gruchy ni z pietruchy po ok. 3 latach robiąc mi dziwne wyrzuty. - matka byłego zaczęła chorować na depresję maniakalną, dowiedziałam się o tym tydzień temu, widząc się z byłym - bardzo mi przykro się z tego powodu zrobiło, uwielbiam tę kobietę... - Pękła mi moja gitara - przesyłka, która zaginęła w akcji i straciłam przez to kasę bo nie było możliwości zwrotu pieniędzy - utopił mi się telefon w kiblu i musiałam sobie kupić przez to nowy - no i ten dzisiejszy wypadek... Co do cholery się dzieje? Jakaś klątwa? Ktoś coś mnie ostrzega/ odwodzi od czegoś a ja głupia nie rozumiem i brnę w to? Jest na sali egzorcysta? Co mnie nie zabije - wzmocni - takie mam podejście i staram się nie tracić pogody ducha jak to ja, zwykle obracam w żart co by się nie działo, no ale każdy ma jakieś granice wytrzymałości... I nie, że się załamuję... po prostu niepokoi mnie to co mi się w tym roku dzieje. Chcę to też zrozumieć ale nie potrafię. Za mały móżdżek do tego mam.
  9. Jakby urządzono tutaj konkurs na najlepszy temat roku to bym zagłosowała na ten wątek. Dawno się tak nie uśmiałam. Doprowadziliście mnie wręcz do łez.
  10. Nie da się już uratować tego miejsca. My w rezerwacie wszystkie dzikie jesteśmy, zdane tylko na siebie, tu nie ma mowy o przyjaźni. Tu rządzi prawo dżungli! Sobie róbcie marsz, a ja sobie popatrzę z boku z popcornem w ręku.
  11. To oznacza, że jesteś 3,17% Jaśniejszy niż przeciętna osoba. @SzatanKrieger piąteczka! Razem możemy naprawiać ten świat! Rozbawiło mnie to, bo może i jestem po jasnej stronie mocy, tak najwięcej we mnie z psychopatki. A ja się zwykle postrzegałam za narcyza...
  12. Phie! Będzie się teraz wyrzekał! Znalazł się, o ! Czysty jak łza! A kto mnie na pieczarki marynowane zapraszał? Kto mi 1000 komplementów w każdym poście pisał? A teraz rzucasz mną jak starą zabawką! Phie! Z nami koniec!
  13. No a ja to co? Ach... nie napisałam całej prawdy... bo Ciebie w tej wyliczance nie uwzględniłam! No to dwóch!
  14. 1 @Ważniak @sol. Chcę jeszcze zobaczyć solo na gołe klaty! Idę po popcorn!
  15. No dobra, dobra, jestem taka fajna, bo się przyznałam szczerze. Dostanę jakiegoś Nobla za to, czy coś? ? ...Albo chociaż cukierka? Każdy robi co chce, po co osądzać na siłę poczynania tutejszych ludzi? Każdy odbiera na swój sposób ideologię, która jest tu głoszona. Każdy wyciąga z tego miejsca co potrzebuje. Ja proponuję dystans zamiast popadania w skrajności. Serio. W tej jak i w każdej innej kwestii.
  16. Nie kuś... bo zaraz napiszę specjalną wiadomość do moderacji by dali taką opcję Z chęcią skorzystam! Ja bym jeszcze dodała naklejkę " jestem singlem/singielką, zarywaj śmiało!" albo " jestem mizoginem/ mizoandryczką - nawet kur#@ nie próbuj!"
  17. I ich związek można określić jako rolka papieru toaletowego? Długi i do d.? ? Słuchajcie, któryś z was zdecyduje się do mnie zagadać to wiecie co robić! ?
  18. ? Fajny start znajomości. Chciałabym poznać w taki sposób miłosć swojego życia. Brzmi bardzo romantycznie. A zapachy tam to istny afrodyzjak!
  19. Byłam raz. Teraz nie jestem i w sumie nie wiem czy chcę. I tak dla większości tutaj jestem poza zasięgiem. Nie ukrywam, że te forum może być dobrym miejscem na znalezienie ukochanej/ukochanego ale ja osobiście teraz nie mam na to ciśnienia. Jest mi póki co dobrze samej. Jesienna chandra robi swoje i mam włączony tryb introwertyczki. A pisać, pisałam i piszę z wieloma użytkownikami tutaj ale nie podpinałabym tego pod podryw.
  20. Dostałam wiadomość od kolegi z pracy, że gitarka już naprawiona W środę dostanę ją z powrotem! ❤️
  21. @sol to inaczej: https://www.shein.co.uk/Mock-neck-Lace-Bodice-Sheer-Lace-Sleeve-Bodycon-Dress-p-1488805-cat-1727.html
  22. Ja w nagrodę za trzymanie formy i za znikające cyferki na wadze sprawiłam sobie taką:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.