Skocz do zawartości

mianle

Użytkownik
  • Postów

    55
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez mianle

  1. witam,

    wiem że ten temat był już poruszany, ale może macie jakieś nowe doświadczenia.

    Napiszę krótko i szczerze, lat już troche mam, zero związków, kobiet bo mam tak że przy obcych ludziach się denerwuje, a im ich status społeczny wyższy tym jest gorzej. A jeśli chodzi o kobiety to już maskara, im ładniejsza tym gorzej, łapy latają, wszystko się trzęsie, nie jestem wstanie powiedzieć to co bym naprawdę chciał powiedzieć. Jaka maskara i tyle: i tu pytanie:

     

    - czy ktoś próbował po prostu obyć się z kobietami za kasę? Iść na 10-20 a jak trzeba to 50 spotkań za kasę?  

     

    (dodam że finansowo tu nie ma żadnych barier, mogę sobie pozwolić na 20-50 spotkań po 300-500zł). 

  2. Dobry psycholog?  To jak mówi Marek jest chyba podobne zjawisko jak idealna kobieta! Ktoś słyszał że istnieje ale nikt nie widział! 

    Mój problem, pisałem o nim już, ale przypomnę: totalna blokada przed kobietami, zaraz usłyszę że "o jezu, ja też się dziwnei czuje ja laska jest 10/10". 

    No tak, ale zaliczacie, ruchacie, macie partnerki, byłe, nowe, stare związki. A u mnie kr..a nic, zero, w moim nędznym, ponad 30-letnim życiu! 

    To jest Panowie jazda bez trzymanki, to są mogę powiedzieć "jaja bez trzymanki"... 

     

    Dlatego szukam, proszę, piszę, próbuje ale tak jak pisałem wyżej: poznaje jakąś technikę, próbuje jej ale nie daje chociażby lekkiej zmiany to się blokuje na kolejne próby, sposoby, techniki!  

     

     

  3. To forum ma nam pomagać, kopać nas w przysłowiową dupę itd.. 

    Więc na litość boską o czym wy piszenie?  W co inwestować? W przeciągu kilku lat wydałem kasę równą średniej plasy cenie nowego auta. Na hipnozy, terapie, książki, wyjazdy i zamiast lepiej to jest gorzej, bo widza że miany się "dzieją" jeszcze bardziej się blokuje na "nie". 

     

    Proszę uwierzcie mi, nie pisał bym tu nie próbując: hipnozy, dekodyki, medytacji, terapii z psychologiem, detoksów. Jedyne momenty kiedy czułem się dobrze to leki! 

    2 minuty temu, CocaineIsMyWife napisał:

    Prawda, bycie skurwysynem ma więcej wad niż pozytywów, ale nie widzi się tego dopóty się nie znajdzie po tej złej stronie.

    Jakie wady? 

  4. 57 minut temu, El Camino napisał:

    20 października @mianle zadał takowe pytanie. Być może nie do końca przemyślał jego sens. 

    Pewna opowieść (może prawdziwa może nie) ale traktująca o tym co się może stać jeżeli ślepo będziemy chcieli zaspokoić swoje niskie pobudki.

     

    ,,Od małego miałem problemy ze sobą, a właś... Czułem się świetnie jak nigdy w życiu ... ''

    https://neurogroove.info/trip/psychopatia-indukowana

     

    Czy masz to na myśli o czym ja myślę? 

  5. witam, 

    Obecnie mam pracę która daje mi bardzo dużo czasu, chciał bym kolejne 5-6 miesięcy przeznaczyć na naukę angielskiego do poziomu który pozwoli mi:

    - odczytać proste teksty

    - odczytać i odpisać na maila

    - czytanie i pisanie ogólnie

    - napisać twitta

    - itd...

     

    Myśle że to poziom B2, może są tu praktycy, co radzicie? Jak to ogarnąć? 

  6. 3 minuty temu, Rnext napisał:

    Ja bym tylko proponował wstępnie zastanowić się nad sensem tak sformułowanego tematu zadając sobie pytania:

    - czy na pewno o to chodzi żeby stać się skurwielem?

    - właściwie kim jest skurwiel?

    - po co? Dla dup?

    Do tego musi być jakaś jasna płaszczyzna pojęciowa - skurwielem w stylu Charlesa Mansona czy Jobsa? A może jednak chodzi o zwyczajne odnalezienie siebie?

    Mozna etytowac tytuł? 

    Mną tym etapie życia dla dup i koniec, po to żeby poznać ich trochę, użyć sobie jak do tego mnie natura stworzyła. 

  7. 6 minut temu, SennaRot napisał:

    @mianle Masz moim zdaniem jeden wzorzec do silnego jeszcze przepracowania - poczucie gorszości od innych. Poczucie, że im się należy i łatwo przychodzi a Ty musisz na wszystko ciężko i mozolnie zapracować. To Cię trzyma najbardziej.

     

    Gość nie był wulgarny a Marek nigdy nie mówił aby być wulgarnym w stosunku do kobiet. Również na tym Forum takich postaw nie popieramy ani nikt nie propaguje. Gość z Twojego przykładu był pewny siebie i miał poczucie humoru  po prostu. Kobiety oczkują aby facet był silny, władczy, podejmował decyzje, prowadził.

    Absolutnie masz racje, źle opisałem jego cechy, nie chodziło mi o wulgarny jako negatywna cecha ale jako pewność siebie, stanowczość, umiejętność prowadzenia. 

     

    Świętnie trafiłeś na to w czym Tkwi problem: niskie poczucie własnej wartości, brak wiary w siebie, swój wygląd, wiem że zapytanie co z tym zrobić to jak powrót do czytania wpisu od początku! 

     

    Próbowaliście np: hipnozy, medytacji, ustawień helingerowskich itd? ? ?

  8. 8 minut temu, SennaRot napisał:

    Pierwsza wspomniana sprawa to zdobycie wiedzy i zrozumienie na poziomie logicznym, że Twoje przekonania odnośnie kobiet są mylne. Masz książki, masz Forum. Dalsza kwestia to zmiana wzorców bo to nie logika tylko emocje, które są "produktem" wpojonych Ci wzorców będą sterować Twoim zachowaniem w relacji z kobietą.

     

    Większość ludzi nadal nie rozumie, że to nie logika tylko emocje sterują naszymi zachowaniami. Za emocjami stoją wpojone wzorce, zwłaszcza te w dzieciństwie i okresie wczesnego dojrzewania.

     

    Zmiana wzorców to już cięższa praca ale do ogarnięcia. Od razu znajdziesz swoje słabsze punkty. Różnie z tym bywa ale najczęściej to niska samoocena, poczucie wstydu, poczucie niższej wartości w relacji z kobietą.

     

    Twoja podświadomość najszybciej zmieni wzorce jak zobaczy realnie jak coś działa. Jak będziesz widzieć realne skutki swoich zachowań. Nie mam na myśli oczywiście tego abyś nowo poznanej kobiecie rozkazywał od razu klękać do rozporka :D. Najprostsza sprawa szybkiego rezultatu zmiany wzorców to wejść w środowisko gdzie zachowania jakie chcesz nabyć dominują. Czyli w tym przypadku w środowisko tzw. bad boyów. Przebywając w nim będziesz widział jak kobiety reagują na takich facetów. Różne kobiety - nawet takie po, których według Twojego starego światopoglądu nigdy byś się tego nie spodziewał. Ty obserwujesz i widzisz rezultaty a Twoja podświadomość się przeprogramowuje.

     

    Nie często jednak ktoś ma taką "okazję". Zazwyczaj sam musisz się przeprogramować czytając, obserwując siebie i świat i powoli testując nowe zachowania.

    Już 3 rok pracuje nad tym aby zmienić wzorce, dlatego założyłem wątek bo chciałem poznać Wasze doświadczenia. Dzięki za Twój @SennaRot wpis!

     

    Pracowałem z podświadomością, z wew. dzieckiem (podejrzewam że wszystkiego tam jeszcze nie przepracowałem. Co bym chciał osiągnąć, poza tym "klęczeniem" :)  

    = po prostu móc powiedzieć to co myślę bez konsekwencji, poczucia winy i jasne że nie podejdę do laski na ulicy i nie powiem że chciał bym żeby mi za 10 minut w aucie zrobić ga... ale, widzę po tym co nasz Mentor Marek mówi, po tym z kim są ładne kobiety żę one oczekują bycia wulgarnym. Przykład, znajomy mówi do laski która zna chwile że nie ma miejsca na sali i może ją wziąźć na kalana ale nie daje gwarancji czy nie poczuje dyskonfortu (chodziło wiadomo czy mu nie stanie...) a laska z pewnością już widziała w wyobraźni jak ja "bierze" no i już gadzi mózg działa, efekt = rozmowa, kawa, obiad i ruchanie wieczorem z laską którą poznał na konferencji! 

  9. 8 godzin temu, Krugerrand napisał:

    @MagicianSzkoda tylko, że niemal każdy nowy wchodzi tu i zakłada tematy myśląc, że jego historia jest wyjątkowa, a okazuje się schematyczna, a jest taka, bo nie czytał wcześniej forum, nie słuchał audycji i nie czytał obowiązkowych lektur. 

    Coraz bardziej jestem tym zniesmaczony.

    uwierz mi że czyta ale napisanie że co robić to jedno a w moim wątku było pytanie jak u Was wyglądała zmiana? Może ktoś np: zaczął biegać? Chodzić na siłowni? A może medytuje i może się podzielić jak z biegiem czasu medytacji dała mu taką wolność że miał w dupie opinie 10/10 co dało zamierzony efekt?!

    8 godzin temu, Krugerrand napisał:

    @Marek Kotoński Bazuje na własnym doświadczeniu, możliwie, że bardzo mylnie, a wynika to z tego, że zanim sam zalogowałem się na forum i postanowiłem dołożyć swoje co nieco, słuchałem Twoich audycji, czytałem forum i nie tylko, na bazie tego przerobiłem swoje związki i nie zakładałem zbędnie tematów. Szkoda, że mało kto podąża taka drogą. Stąd takie moje rozgoryczenie. Korzystając z okazji może do zasad wstąpienia na forum można dodać lekturę Świeżakowni, działu o doświadczeniach ze związku lub małżeństwa, Twoje książki plus najczęściej polecane lektury innych autorów tu na forum?

    Poza awatarem i przywitaniem się niech nowy Brat potwierdzi, że przeczytał Twoje książki i na bazie tego może niech tworzy dopiero swoją historię, dopiero wtedy niech pyta co zrobił nie tak,  co trzeba poprawić itp.   

    Co Ty Marku na to? Co na to inni Moderatorzy?

    Luźna propozycja wynikająca z dzisiejszej lektury forum.

    Czytałem książki a kanał Marka przesłuchałem zanim jeszcze mu "wycieli" i przeszedł na vimeo, ale co z tego jak z miejsca trudno ruszyć!

    8 godzin temu, SławomirP napisał:

    Wpierw musisz poczuć, że nigdy byś nie postawił w swojej głowie żadnej kobiety ponad siebie i od tego zacznij.

    Jak to poczuć? 

    Do Wszystko Sceptycznych osób w tym wątku, moim drodzy, a może dlatego wątki się powtarzają w odpowiedzi w nich nie pozwalają na rozwiązanie problemów autorów danego wpisu? 

    • Like 1
  10. 10 minut temu, Magician napisał:

    Nie, to zupełnie tak to nie działa. Nauczono Cię, że jak kwiatków babie naznosisz to ona będzie Twoja. Nic z tych rzeczy. No ale masz wolną wolę, próbuj.

    To już wiem niestety :( że nie działa, i jak gadam z laską u mówię jej co myśle (co myślałem.. )na temat idealnego związku to słuszę: "o jej, jesteś idealny, bla, bla, bla - ale laski nie ciagnie na kolanach bo człowiek nie umiej jej kazać tego zrobić..."

    2 minuty temu, Krugerrand napisał:

    @mianle Czeka Cię długa i mozolna praca, to nie przychodzi z dnia na dzień, to długotrwały proces, zresztą to, ze zaczniesz czytać forum i polecane książki nie oznacza, że taki się staniesz. Ja sam mam kumpla co to działalność Marka i forum zna bardzo dobrze, ale jego misia jest inna niż wszystkie i wyjątkowa. Zmiana musi nastąpić wewnątrz Ciebie, to jest moim zdaniem najważniejsze, jeśli będziesz odrzucał wiedzę z tych źródeł daleko nie zajedziesz.

    Super, ale jak przejść od czytania do działania? Jak to u Was było? Czy kasa w takich zmianach może pomóc? 

  11. witam, jasno widzę że spier... sobie połowę życia bo wierzyłem w to że jak będę miły to laska klęknie i mi ...

    Skrajność tak że byłem wychowany przez kobiety i miękka faja, brak umiejętności prowadzenia itd...

     

    To co teraz, jak ruszyć z tego miejsca, jak spowodować aby być pewnym siebie, olewać zdanie kobiet na swój temat, jasno nie bać się mówić nie itd...

     

    Jak takie zmiany u Was następowały ?  Co ze sobą zrobić w małym mieście żeby wyjść do ludzie? Zacząć się zmieniać?

  12. 4 godziny temu, Miner napisał:

    Jeżeli Pan jest oporny występujemy do Sądu z pozwem o dział spadku. Tu możliwości jest kilka, a my jako wnioskodawcy proponujemy jedno z rozwiązań. Jeżeli Pan oporny się na nie zgodzi to Sąd decyduje czy wnioskowany podział jest zasadny czy nie. W trakcie sprawy można zmienić wniosek w ten sposób, że proponujemy inną formę działu spadku.

    Podstawowe możliwości jakie są przy konflikcie to:

    - sprzedaż w licytacji (kasa do podziału),

    - zasądzenie własności 1 lub dwóm osobom, za spłatą pozostałych (wg wartości udziału w nieruchomości; spłatę Sąd może rozłożyć na miesięczne raty na okres 10 lat) - gdy właściciel ma problem ze spłatą to się to po prostu egzekwuje poprzez Komornika.

    Jaki się liczy koszty takich sprawy w sądzie, chodzi mi o to czy to zwykła opłata czy % ? Oo śmierci mamy tej trójki rodzeństwa była sprawa w sądzie i każdy dostał 1/3. Rozumiem że teraz poszukać radcy który założy taką sprawę i się nie p... z tym? 

  13. 3 minuty temu, JoeBlue napisał:

    A jak nikt nie ma pieniedzy zeby splacic innych?

    Bylaby kasa gdyby dom sie sprzedalo ale tylko idiota kupuje cos z nieuregulowanym stanem prawnym a w ogole nie da sie sprzedac gdy ktos ze spadkobiercow sie sprzeciwia.

    Sąd ma gleboko w d-pie co sie z tym wszystkim stanie.

    Niejeden dom poszedl w ruine z takiego powodu, jeden nawet u moich znajomych.

     

    dzieki

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.