Skocz do zawartości

Marcin Szyszka

Użytkownik
  • Postów

    36
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Marcin Szyszka

  1. Właśnie dziś miałem taki moment słabości i gdyby nie to, że założyłem ten temat i Przyrzekłem przed wami, że nie wypije więcej alkoholu to byłbym już teraz w innym stanie świadomości. Byłem dziś w pracy wyjaśnić sytuacje swoich nieobecności i po raz kolejny otrzymałem szanse na pokazanie, że mogę się zmienić a wierzcie mi tych szans było wiele. Ogólnie gdy jestem w pracy to pracuje dobrze i widać mój potencjał, lecz zawsze zawalałem tym, że kiedy wypiłem to nie przychodziłem dzień bądź tygodniami do pracy. Dziś po rozmowie otrzymałem kolejną szansę, ale do pracy mam przyjść dopiero w sobotę. I już w trakcie powrotu pojawiły się myśli czy by nie wypić, jeszcze jednej flaszki bo przecież jutro wolne. Zapanuje nad tym, ten ostatni raz poczuje smak alkoholu, tą błogą przyjemność która mnie ogarnie kiedy się najebi*. Jednak pomyślałem o konsekwencjach jakie będą: -znów będę się czuł jutro jak gówno -po pijaku znów uruchomię fb i będę wypisywać do różnych osób a jutro będzie mi za to wstyd - stracę niepotrzebnie gotówkę - znów będzie hałas w domu przez to że się upiłem - nic pożytecznego jutro nie zrobię tylko cały jutrzejszy dzień będę wegetować - pewnie jutro zapije ten stan (kaca) i popłynę tak, że w sobotę nie pójdę do pracy w sobotę - zawale sprawę ze swoim przyrzeczeniem i będę się tłumaczyć, że to było tak ,,Ostatni raz'' przez co wielu z was by mogło mi napisać bym się nie oszukiwał i jestem zwykłym alkoholikiem, który wypije znów za kilka dni i że potrzebuje jakiegoś specjalnego leczenia bo widać że sobie sam nie radzę Więc zamiast wykręcić samochodem pod sklep, który byłby po drodze do domu pojechałem wprost na swoje włości, wprowadziłem samochód do garażu. Wszedłem do domu, przebrałem się w strój sportowy i wyszedłem pograć na salę w piłkę halową z kolegami. Kiedy wracałem do domu zawitałem do sklepu gdzie kupiłem hop cole, hamburgery i bułki do nich, sałatę i wróciłem do domu. Wziąłem prysznic zrobiłem sobie jedzenie i teraz piszę do was. I wiecie co ? Czuje się bardzo dobrze z tym, że powstrzymałem się od kupienia alkoholu. Co prawda jakiś mały głos Demona cichym głosem chciałby mnie nakłonić do kupienia jednej setki, ale teraz im bardziej odczuwam jedzenie które w siebie wpakowałem to nie mam na nic ochoty. Tylko usiąść i obejrzeć do końca odcinek serialu Gotham, który zacząłem oglądać spożywając kolacje. Świetnie to ująłeś Może czasem alkohol dodaje odwagi bo wiele było takich sytuacji, że % mi pomagały z bajerką kobiet. Jednak od pewnego czasu miałem tak, że zaprzestałem w realu poznawać panny pod wpływem bo uważałem, że owa niewiasta nie chciałaby mieć za faceta pijaka i nie w głowie jej przyjmowanie zalotów faceta który potrzebował używki do tego by mieć odwagę ją poznać. A kiedy te procenty się pojawiają zbyt często to na swoim przykładzie mogę Tobie powiedzieć że przestałem się nie tylko szanować ale czułem wręcz wstręt do siebie i kiedy jeszcze na trzeźwo starałem się to maskować to po ostatnim pijackim wieczorze utwierdziłem się tylko w przekonaniu że pod wpływem wychodzą wszystkie moje najgorsze wady i o poranku chciałem przykryć się kołdrą i nie wychodzić spod niej A czy tak zachowuje się mężczyzna czy małe dziecko ? Odpowiedź jest oczywista. Tak więc dziś doliczam sobie trzeci punkt za to, że się powstrzymałem. Pierwszy był za to że założyłem ten temat, drugi, że zacząłem regularnie odpisywać tutaj a nie unikać patrzenia na to co kto mi odpiszę. Ja: 3 Alkohol: 0
  2. Dzięki za wasze spojrzenie na ten problem. Właśnie tego się zawsze obawiałem bo czasem są sytuacje w których trudno nie wypić. Nie od dziś wiadomo, że w Polsce dużo spraw się załatwia przy %. Jednak podam wam jeszcze przykład sytuacji kiedy kilka lat temu spotykałem się dość regularnie z trzema kumplami i jednego wieczoru postanowiliśmy wypić po piwku czy najwyżej dwa. Siedzieliśmy w barze w którym przesiadywaliśmy dość często ale przy tym piwie rozmowa nam się kompletnie nie kleiła. Coś tam pogadaliśmy ale wyglądało to naprawdę słabo. Więc postanowiliśmy kupić flaszkę. Pierwszy kieliszek cud ! Bardzo fajna atmosfera się zrobiła. Rozmowy nagle nabrały tempa, humor każdemu się poprawił. Skończyło się na tym żę wychodziliśmy z lokalu po 3:30 nad ranem kiedy to lokal był czynny do 23:00. Takie sytuacje mi zakodowały że w pewnych sytuacjach nie da się bez alko. Druga sytuacja to wesele na którym byłem we wrześniu tego roku. Otóż poszedłem z koleżanką z którą miałem ustalone że ja na tym weselu nie piję. Miałem podobne nastawienie już w lutym kiedy brat miał osiemnastkę ale wtedy wypiłem bo na trzeźwo bym nie dał rady z tą partnerką z którą poszedłem... Ale do rzeczy. Otóż wytrzymałem całe to wesele na trzeźwo, nie ciągnęło mnie by gdzieś wypić po kątach (bo przecież prowadzenie po kielichu nie było mi obce). Nie tylko dałem radę ale również bawiłem się bardzo dobrze i czułem dumę z tego, że potrafię się bawić bez %. Od wtedy już miałem nie pić ale kilka dni później przyszedł moment gdzie nawaliłem w jednej sprawie i odreagowałem to alkoholem. Podsumowując wiem że potrafię się bawić bez alko, ale są sytuacje kiedy mój słaby charakter zamiast poradzić sobie z problemem jak np. zatopić się w książce lub wyjść pobiegać szukał czegoś najprostszego czyli upicia się. Kumple już dawno się ode mnie odsunęli ci z bardziej poukładanym życiem a tym z którymi łączyła mnie tylko i wyłącznie relacja zabawy i alkoholu sam kazałem wypier***** mówiąc im to prosto w twarz. Alko bardzo dużo mi zabrał w życiu ale muszę z tym sobie zacząć radzić i układać wszystko od nowa. Np. założyłem kanał na YouTube dotyczący sportu. Mam zamiar go prowadzić i rozwijać bo pomysł mam ale jeszcze wygrywa ze mną odkładanie na później, oraz delikatna kontuzja nogi której nabawiłem się grając w piłkę. Pomysł jest, możliwości są tylko traz by ten alkohol więcej się nie pojawiał bo sport i alkohol to się udać nie może. Dla zobrazowania tego jak czasami od jednego piwa czy jednej butelki wódki potrafiłem SAMEMU popłynąć przez kilka dni wstawiam jedno zdjęcie . P.S. Możliwość wstawienia pliku nie większego niż 50 kB uniemożliwiła mi to by zdjęcie było większe. A chciałem dodać kilka fotek więcej.
  3. Nie, nie jestem zapisany na żadną terapię. Próbowałem tego, ale zawsze kończyło się tak samo. Tutaj nie chodzi o poczucie wstydu i przyznanie się przed samym sobą oraz innymi że jestem Alkoholikiem bo już tą barierę przełamałem dawno. Problemem jest to że jednak mam pewną blokadę której jeszcze nie potrafię przełamać. Powiedzmy że mam pomysł na siebie i swoje życie ale nie potrafię działać małymi krokami by to osiągnąć bo ugrzązłem w takim bagnie że wyjście z niego będzie polegało na dość ciężkiej pracy nad sobą przez powiedzmy okres kilku miesięcy i to tak jakby mnie przeraża. Może psycholog ? Tego również próbowałem. Poszedłem wygadałem się, dostałem odpowiedź w postaci określenia mojej osobowości i zacząłem odpuszczać. Uznałem że takie gadanie o sobie komuś innemu (specjaliście) może jest dobre na początku bo czuje się oczyszczony ale w dłuższej perspektywie mi nie pomaga bo ta osoba nie będzie w codziennym życiu wykonywać zadań które mnie naprawią i muszę to zrobić sam. Kiedyś myślałem że dobrym sposobem było by znalezienie odpowiedniego mentora, który by mnie pokierował właściwie ale na myśleniu o tym się skończyło. Dlatego teraz chce spróbować sam sobie poradzić z tym problemem i dzięki temu każdego dnia odbudowywać poczucie własnej wartości które jest obecnie na poziomie 3 % ?
  4. Dzień 1 Podsumowując pierwszy dzień trzeźwego życia to tak: - przespałem sporo godzin - nie byłem w pracy - spędziłem większość czasu przed ekranem laptopa - wyszedłem pograć na salę pograć w piłkę halową - pociłem się dość mocno - piłem tylko wodę Opis: Ogólnie dzień zaliczam do tych gdzie to lenistwo i prokrastynacja wygrały z aktywnym życiem. Olałem pracę, spałem prawie do południa i męczyłem serial na netflixie. Takich dni miałem sporo w swoim życiu kiedy to po tym jak dzień wcześniej przesadziłem z alkoholem to o poranku jestem nie do życia nie tylko fizycznie ale również mentalnie. Poza tym wczoraj prócz przegięcia z alko źle się zachowałem w stosunku do swojej koleżanki z którą prawie zakończyłem swoją relację. Podziwiam ją za to że jeszcze potrafi się ze mną kontaktować bo wierzcie mi, nie jednokrotnie się na mnie zawiodła poprzez popierdolo** moje zachowanie. Byłem jednak dzisiaj na sali pokopać piłkę ale nie była to wybitna gra. Grałem dość średnio ale przynajmniej w 60 % wypociłem to co wczoraj wypiłem. Zanim napisałem ten temat miałem myśli o tym by na zapomnienie walnąć sobie jeszcze jakieś piwko na zrelaksowanie się i odmóżdżenie ale wygrał wyjątkowo rozsądek i założyłem ten temat gdzie będę starał się robić takie codzienne podsumowania, może nie aż tak szczegółowo ale pisać jak sobie radzę w początkowej fazie trzeźwienia bo nie będzie łatwo. Narobiłem sobie tak dużo problemów przez alkohol i odkładałem to dość długo Jednak mam nadzieje że teraz ruszę z miejsca i krok po kroku będę ogarniał siebie i swoje sprawy. A przede wszystkim wezmę odpowiedzialność za swoje życie.
  5. Witam. Moja przysięga to: Zero Alkoholu Uzależniłem się od tej używki tak bardzo, że straciłem kontrolę nad wypijaną ilością czy to piwa czy też wódki. Problem dostrzegłem już kilka lat temu Starałem się poradzić z tym poprzez wizytę u psychologa jednego później drugiego, poprzez terapię grupową czy biorezonans. Moja najdłuższa abstynencja to 29 dni po których popłynąłem na kolejnych kilka zatracając się w alkoholu. Alkohol zniszczył mi układ nerwowy, relacje między ludzkie, sytuacje finansową i kondycję fizyczną. Tak naprawdę plusów już nie ma a są same minusy dlatego dziś mówię sobie dosyć i kończe z alkoholem raz na zawsze. Tak więc od dnia 8 Grudnia 2020 roku nie piję więcej alkoholu. Co jakiś czas będę wstawiał informacje jak mi idzie wprowadzanie w życie planu trzeźwego życia. P.S. Problemu z innymi używkami jak papierosy marihuana czy twarde narkotyki nigdy nie miałem. Tylko z tym alkoholem przesadzałem zawsze ?
  6. Mi osobiście alkohol w ćwiczeniu zazwyczaj nie pomagał nigdy tylko osłabiał ciało. Za to jak zapaliłem zielone to wtedy miałem podczas ćwiczeń dodatkową sile ? Może nie, ale dobrze oddziaływało to na psychikę ponieważ miałem chęć do dodatkowego wysiłku i przekraczania granic, których normalnie bym nie dał rady pokonać. Świadczy to jednak tylko o tym, że wszystko jest w naszej głowie. Siła Spokoju (film) też zawierał pewne przesłanie...
  7. Wchodzę w to. Zaczynam od dzisiaj: http://www.facetemjestem.pl/trening-100-pompek-plan/ Cykl 2 (11-20 Pompek) Dzień Pierwszy: Seria: 8,9,7,7 Pytanie: Piszemy sprawozdanie co tygodniowe, czy po każdym treningu ? Do tego czy zamieszczamy jakieś zdjęcia/ filmiki z treningu ?
  8. Witam. Marcin Szyszka to moje prawdziwe imię i nazwisko, którym posługuje się na tym forum dlatego, że za zamieszczane treści biorę pełną odpowiedzialność. Łatwo jest coś napisać pod Nickiem bo przecież nikt nas nie zna i możemy dzięki temu łatwo zginąć wśród dziesiątek innych osób. Pisząc pod prawdziwymi danymi piszę się jakby tuszem, który trudno zmazać. Krótko o mnie: Rocznik 1990 a więc mam 27 lat. Mieszkam w małej miejscowości, która mieści się między Kaliszem a Poznaniem. Obecnie jestem Singlem czy jak kto woli Kawalerem bez partnerki. Zainteresowania to przede wszystkim Sport - piłka nożna, biegi, unihokej oraz siłownia i tak staram znajdować na to wszystko czas w tygodniu ponieważ jest to moja pasja i sport zaczyna odgrywać coraz wiekszą rolę w moim życiu. Imprezy ? O tak i to bardzo, ale odchodzę od wszelkiego rodzaju uzywek a przede wszystkim najgorszej ze wszystkich czyli alkoholu. Czytam sporo książek w wolnych chwilach, jednak nie są to zazwyczaj powieści. Biografie oraz książki, które mogą czegoś mnie nauczyć najczęściej przewijają się przez moje ręce. Co do forum: Jest to chyba najbardziej aktywna społeczność męska w sieci jeżeli chodzi o nasz kraj, gdzie każdego dnia zaglada setki Mężczuzn dlatego po śledzeniu biernym forum od prawie roku postanowiłem się zarejestrować i aktuwnie uczestniczyć. Pozdrawiam wszystkich Braci Samców. Marcin Szyszka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.