Skocz do zawartości

wstrzasajaco_przystojny

Użytkownik
  • Postów

    122
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez wstrzasajaco_przystojny

  1. Aha. Tak, zrobiło, bo mam takie a nie inne doświadczenia życiowe - dla mnie to była anomalia. OK, teraz wiem że tak po prostu powinno być. Nie ma potrzeby się bulwersować. Po prostu jestem ciekaw jak inni na to patrzą - jeśli to zabronione na tym forum, to niech moderator skasuje. Jeśli lubisz eksponować się tylko na informacje potwierdzające Twój punkt widzenia, to Twoja sprawa. Moim celem jest poznanie innych i możliwość syntezy / przełączania się między nimi. +1.
  2. Sorki jeśli nieodpowiedni dział - nie wiedziałem gdzie wrzucić ten temat. Historie na forum zazwyczaj opisują syt., w których kobiety zachowywały się nie w porządku. Wiadomo, nie ma ideałów, ale myślę że nie jest tak, że 100% kobiet w 100% sytuacji zachowuje się 'źle'. Założyłem ten temat, żeby to sprawdzić. Do rzeczy: czy możecie opisać konkretne sytuacje, w których zachowanie kobiety zrobiło na was pozytywne wrażenie, np. okazała lojalność, wsparcie, współczucie, była dobrą przyjaciółką / siostrą / matką? Ja mam taki przykład: moja ex odwiedzała mnie regularnie w szpitalu i wspierała w drodze do zdrowia. Bez jej wsparcia mogłoby mnie już nie być na tym świecie.
  3. Współczuje Ci kolego Rapke. Jednocześnie zwraca moją uwagę, że sam się teraz gnębisz. Co Ci da myślenie o sobie w kategoriach pizdy etc? Nie lepiej skupić się na tym, że jednak się wykaraskałeś z tego szamba? Też proponuje psychologa / psychoterapeutę.
  4. W jakim celu szukasz kobiety? Możesz czuć się dobrze bez 'pomocy' z zewnątrz, tylko trzeba to wyćwiczyć.
  5. Mnie pomaga jak przypomnę sobie jakieś nieprzyjemne zachowania byłej.
  6. Po angielsku 'shaming', czyli kontrola za pomocą uczucia wstydu. Wklejam klasyfikacje technik: Moim zdaniem sam fakt wdania się w dyskusję z kobietą jest już porażką. Załóżmy, że przez nieuwagę wdaliśmy się w polemikę i z ust rozmówczyni pada pytanie: 'kto cię tak skrzywdził?'. Jak się w takiej sytuacji zachować? Oczywiście to tylko przykład, interesują mnie pomysły na inne teksty wymienione w obrazku wyżej. Pola 'response' myślę, że są bezużyteczne / naiwne, bo kobiety nie są zainteresowane 'prawdą' / faktami, tylko 'wygraną' w dyskusji.
  7. Colttaine - https://www.youtube.com/channel/UCX1GkAJdz_WF5Vyc2xUxZZw/videos Thinking Ape - https://www.youtube.com/channel/UCo1qRcO1OehgkOD_fHsu_uQ/videos
  8. Dzięki Łapiński & Uff - zredukuję czułości / zainteresowanie i zobaczę jaka będzie reakcja. Teraz sam się sobie dziwię, że nie widziałem tego wcześniej.
  9. Nie nazwalbym tego satysfakcja - po prostu na razie akceptuje, ze dzieki swojemu gadaniu mniej cierpi. Co do konczenia - zazwyczaj ze znuzenia przekierowuje jej (i swoja) uwage na jakis inny temat.
  10. O kotwicach cos kojarze z NLP. Mozesz opisac ten proces na konkretnym przykladzie?
  11. Nawet jesli zadaje konkretne pytania? W jaki sposob przerywac te tyrady, sila zmieniajac temat na inny?
  12. Ja tez sie nie odzywam, chyba ze pada jakies konkretne pytanie z jej strony. Tylko zastanawiam sie, czy sam akt wysluchiwania tego badziewia nie jest postrzegany przez kobiety jako forma uleglosci?
  13. Ostatnio zauwazylem, ze ok. 30% wypowiedzi kobiety z ktora sie widuje to opowiesci o pracy: stresy, sukcesy, historie obyczajowe. Nudzi mnie to umiarkowanie, ale znosze to cierpliwie bo wierze ze jej to jakos pomaga, np. rozladowac napiecie. Myslalem o tym ostatnio i doszedlem do wniosku, ze jej akt mowienia o tych sprawach dziala jak transformator jej napiecia/stresu w moje znudzenie. Tak jakbym bral na siebie jej nieprzyjemny stan, tylko w innej formie. Co o tym sadzicie? Zastanawiam sie czy warto to dalej tolerowac. Jak reagujecie na tego typu opowiesci?
  14. Kilkanascie sesji psychoterapii to moim zdaniem troche malo. Mnie pomogla terapia grupowa (~2 lata, 1/tydz.) i medytacja. Co do medytacji, to z mojego doswiadczenia wynika, ze najlepiej jest pojechac na odosobnienie z nauczycielem. W Polsce sa organizowane kursy Goenki. Co do kontaktow z prostytutkami sie nie wypowiem, bo nie korzystalem.
  15. Czesc, mam wrazenie, ze moja FWB (friend's with benefits, kolezanka/przyjaciolka?) probuje mna manipulowac. Oto moja historia. Mialem probe samobojcza podczas stanu psychotycznego. Spedzilem ok. 2 tyg. w szpitalu psychiatrycznym. Ze szpitala zadzwonilem do swojej bylej dziewczyny, z ktora nie wiedzialem sie od kilku lat. Zaczela mnie odwiedzac i sprowadzac do rzeczywistosci - kluczowe bylo to ze jej ufalem i rozmawialem otwarcie o swoich urojeniach - do lekarzy nie mialem zaufania, wiec nie byli w stanie rozbroic moich paranoicznych teorii. Po wyjsciu ciagle sie widywalismy, czasami dochodzilo do kontaktow seksualnych (w roznych formach). Wzorzec byl/jest taki: ja iniciuje, ona sie opiera (60% przypadkow). Jesli nie protestuje, to dosc rzadko dochodzi do penetracji, najczesciej konczy sie na masturbacji / oralu. Twierdzi, ze jej opor wynika z przekonan religijnych (chrzescijanka). Przenosimy sie teraz o rok do przodu. Zaczynam brac coraz wieksze dawki psychodelikow i powoli ponownie wchodze w stan psychotyczny. Nagle ona zaczyna mi opowiadac o swoich fantazjach seksualnych na czacie i osobiscie, mowi ze sie we mnie zakochala (pierwszy raz cos takiego pada z jej ust). Pyta jaka bielizne ma zakladac. Nastepnym razem kiedy mnie odwiedza, realizujemy jej fantazje (bdsm) - byla otwarta nawet na anal. Wazna informacja: miala zgolone wlosy lonowe, chyba pierwszy raz w zyciu widzialem ze jest wygolona. Doszlo do penetracji (w prezerwatywie). Kilka dni pozniej zaczela mi opowiadac ze boi sie, ze zaszla w ciaze. Nie reagowalem, albo lekcewazylem taka opcje jako nieprawdopodobna - szczerze mowiac to nawet nie pamietam jak doszlo do ejakulacji - w gumie, w jej ustach czy gdzie indziej (co jest znamiennym dowodem mojego zamroczenia :D). Jej gadanie ustalo po ok. 2 tyg. Moje objawy psychotyczne tez minely, bo przestalem brac. Jej zachowanie tez wrocilo do normy, tzn stala sie bardziej cnotliwa, przestala tez mowic o milosci. Kiedy oprzytomnialem to zaczalem sie zastanawiac nad ta sytuacja. Zapytalem dlaczego wtedy sie wygolila. Odp. ze tak jej jest wygodniej, ale w jej tonie slychac bylo zlosc/agresje. Dziwna sprawa, bo skoro depilacja jest taka fajna, to dlaczego depiluje sie tak rzadko? Zapytalem sie tez o jej 'kolege' fotografa, z ktorym spedza duzo czasu i ktory robi jej zdjecia w bieliznie, ktore ona potem wrzuca na instagrama. Nie interesuje mnie czy ze soba sypiaja, bo ustalilismy ze jestesmy w otwartym zwiazku, tzn. poinformowalem ja ze nie interesuje mnie co robi kiedy sie nie widzimy i tego samego oczekuje od niej - zgodzila sie. Wracajac do mojego pyt: pytalem czy ze soba sypiaja. Odpowiedzial ze zloscia, ze sie nie dotykaja (co jest klamstwem bo widzialem ich na miescie, szla z nim pod reke - nie zauwazyla mnie). Zanim odp. na moje pyt. kopnela noga spiwor, ktorym byla przykryta. Kolejnosc wyglada tak: moje pytanie, ona kopie spiwor, ze zloscia odp: 'nie, nie dotykamy sie'. Potem pytam: 'jestes rozzloszczona?'. Odpowiada: nie, rzep na spiworze przyczepil mi sie do rajstopy (parafrazujac). Nie obchodzilo mnie to jakos szczegolnie, wiec zmienilem temat. Jestem na 95% pewien ze kopnela spiwor, zeby stworzyc 'plausible deniability', tzn. dac sobie droge wyjscia jesli zapytam o jej agresywny ton, zebym nie myslal ze cos ukrywa, bo to podejrzane denerwowac sie, kiedy ktos cie pyta o czlowieka, z ktorym rzekomo nic cie nie laczy. Ma tez drugiego 'kolege', z ktorym czasami jezdzi na wycieczki za granice. Opowiada, ze sie brzydzi niektorymi jego zachowaniami, wiec watpie zeby miala z nim kontakty seksualne. Moje hipotezy: - chciala zeby doszlo do stosunku z penetracja (w tym celu mowila o fantazjach, wydepilowala sie) - jej celem bylo: -- zajsc w ciaze (niskie pdp., moze 10%) -- spr. moja reakcje na mozliwosc, ze zaszla w ciaze (60% pdp.) -- zajsc w ciaze z kims innym i wmanipulowac mnie w opiekowanie sie cudzym dzieckiem (<1% pdp) Podejrzewam, ze uzywa mnie i swoich dwoch innych 'kolegow' jako 'projekty', ktore moga kiedys zaowocowac malzenstwem. Nie obchodzi mnie to, bo mam kontakty seksualne z innymi kobietami, poza tym korzystam z relacji z nia na innych poziomach. Co o tym myslicie? Interesuje mnie informacja zwrotna, szczegolnie dot. mojej analizy sytuacja - czy moje podejrzenia i analiza sa logiczne / prawdopodobne w waszym mniemaniu? Interesuje mnie tez pomysly jak sprawic, zeby przestala byc taka cnotliwa. Najbardziej interesuje mnie inicjacja seksu z jej strony, bo jak dotad jej modus operandi jest taki, ze zaczyna sie przytulac, calowac mnie, albo mowic nt zwiazane z seksem. Mnie to podnieca i zaczynam inicjowac, a ona wtedy albo 'zezwala' (rzadko), albo sie 'opiera' (czesto). Irytuje mnie, ze zachowuje sie jak pies - ciezko jest zapanowac nad podnieceniem, jak zapewne wiecie.
  16. czy to jest wymagane w regulaminie czy to Twoja preferencja? nie widze takich wymogow w regulaminie.
  17. czolem. ciesze sie ze trafilem na polskie forum, jak dotad siedzialem glownie na reddicie - /r/TheRedpill i /r/MGTOW
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.