Skocz do zawartości

Jerzy

Starszy Użytkownik
  • Postów

    302
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Jerzy

  1. @SearcherofPerfection Jak tak sobie pacze na ten wątek, to mam wrażenie, że dałeś się wciągnąć w jakie utarczki słowne, czy tam SMS-owe. Przedstawiłeś swoje stanowisko i na dziś wystarczy.

    Jak Twoja wybranka się odezwie z konkretami dotyczącymi walentynek, to możesz podjąć dialog, ale na inne tematy cisza, nie reaguj na zaczepki.

     

    PS

    To ma być materiał na żonę? Nie jestem przekonany.

  2. 2 godziny temu, Spokojny napisał:

    Tymczasem rynek matrymonialny bezwzględnie weryfikuje ich atrakcyjność.

    Poruszyłeś ciekawy aspekt. Z moich obserwacji wynika, że pańcie nie odróżniają rynku matrymonialnego od rynku seksualnego, na którym są traktowane jako ONS. I takiej pańci się wydaje, że jak 10-ciu typów do niej zagadało w klubie, to jest taaaaaka wspaniała, że taki Christian Grey to może byłby jej wart, jakby się mocno postarał. Ale to absolutne minimum i to ona zrobiła by mu wielką łaskę zniżając się do jego poziomu.

     

    A prawda jest taka, że ci goście nie traktują jej poważnie i urodą może sobie załatwić bolca na jednorazowe pukanie, ale żeby ktoś się nią zainteresował na poważnie, to musi zbudować szereg cech i postaw, których nie ma, bo przecież po co pracować nad sobą, skoro i tak jest taka wspaniała. A wspaniała jest, czego dowodzi 10 typów, którzy się nią zainteresowali w klubie, prawda?

     

    Uroda szybko przemija, już coraz mniej gości do pańci zagaduje, dalej nikt nie traktuje jej poważnie..kryzys męskości nastąpił :D

     

    • Like 9
    • Haha 2
  3. 9 minut temu, Kimas87 napisał:

    Ci w garniakach sztywniacy podpierali ściany

    To może być całkiem przemyślana taktyka. Do klubów przychodzi sporo lasek, którym brakuje bolca i jak nikt się nimi nie interesuje, to same zaczynają zaczepiać facetów po pewnym czasie. A taki elegancko ubrany typ jakośtam zwraca uwagę. I tym sposobem gościu może ogarnąć dymanko praktycznie bezwysiłkowo. Raczej z pasztetem, ale potwór nie potwór...;)

     

  4. Witam szanowną brać!
    Na forum trafiłem przypadkiem, ale widzę tu sporo ciekawych komentarzy, więc postanowiłem się zarejestrować.
    Żadnych traumatycznych doświadczeń do przedstawienia nie mam, ale jak czytam niektóre posty, to widzę, że mało brakowało, więc czuję się szczęściarzem.

    Pozdrawiam!

     

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.