Skocz do zawartości

Consetem

Użytkownik
  • Postów

    179
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Consetem

  1. Wiem dobrze o co Ci chodzi Man,ale jak dla mnie to już jest wątek na inny temat. Sam mam takie wahania, że raz strasznie mnie ciśnie a raz totalna wyjebka. Generalnie parę zdarzyło mi się kompletnie olać samiczki (mimo okazji !), bo mają chujowe poczucie humoru i kontakt z nimi nie daje żadnych profitów (oprócz narkotyków wstrzykiwanych przez mózg prosto do żył - tzw. zakochania, zauroczenia jak zwał tak zwał). Założyłem, że komuś jednak zależy i jeżeli już musi uganiać się za ciperą to przynajmniej niech robi to porządnie. Totalnie racjonalizując to jest to kompletna strata czasu, ale powiedzmy, że czas można przejebać lepiej albo gorzej. Wydaje mi się, że mając to ciśnienie i kobitę do bezprzypałowego przeorania to nie jest to takie złe wyjście. Tak w sumie to maxowanie innej opcji niż atrakcyjność robi z Samca frajera, więc jak dla mnie to jedyne wyjście żeby wchodzić w tę grę z szacunkiem do siebie. Ogarnać się na tyle żeby cipery same przylatywały i zajmować się głównie sobą, hobby, kumplami itd. Przepis na samcze życie
  2. Siema elo. Na forum był już jakiś wątek, że małżeństwo nie opłaca się ,patrząc z każdej strony. Nawet po ustaleniu intercyzy i innych papierków samica może ujebać samca bodajże na alimenty po rozstaniu. No, ale lepiej późno niż wcale Internetowa Samcza Elita wita.
  3. Bloody: Ojej kobiety takie uciskane, jakoś nie przeszkodziło to Curie dostać nobla, dwa razy kurwa,mimo że była fizycznie kobietą. Miała o wiele trudniej, ale dało się ? Dało. Ale niech będzie, powiedzmy czas do poprzedniego wieku pomijamy. Teraz kobiety mają możliwości, chętnie wygugluję jak wykorzystują te prawa. Szczerze to wątpię, żeby był jakiś nagły wzrost genialnych psycholożek czy kobiet,które ogarniają np.historię tak dobrze żeby pisać książki. Definitywnie można coś takiefo sprawdzić na zachodzie, bo możesz odpowiedzieć argumentem,że Polsza do niedawna była krajem mocno konserwatywnym. Powiedzmy w takiej Kanadzie kobiety mają te prawa od dawna. Zobaczymy ile tsm pojawiło się geniuszy historycznych płci żeńskiej.
  4. Wiem, że to friendzone lili90, ale coś takiego występuje w większości przypadków (przynajmniej z mojego otoczenia). Taka normalna przyjaźń czy miłość jest tak diament, piękna,cenna ale kurewsko rzadka. Proszę uprzejmie moderację o sklejenie moich wypocin w jedną całość. Vincent: Proszę zapoznać się z regulaminem forum i umieszczać dwóch postów pod sobą!!!
  5. Od dzieciństwa może się udać,bo faktycznie nie ma wtedy parcia na sekszenie,no ale pozostałe kontakty pozostają spierdolone. Kobieta chce poruchać ? Już widzę jak chce to robić bez wprowadzania jakichkolwiek zobowiązań. Pozatym wtedy to nie jest przyjaźń, tylko chęć zaspkojenia chcicy. Czysty seks. Gej ? Ilu jest gejów ? Tylu że warto o nich wspominać ? Chwytasz się rzadkich przypadków, a i tak nie są one idealne.
  6. Bloody jedyną przewagę w jakiejś nauce jaką może mieć kobieta to psychologia. Spójrz na topkę. W tej chwili założę się, nawet bez wiedzy, że osoby mające największy wkład w historię, filozofię to mężczyźni. Niedługo przeszukam internety i potwierdzę,ale przykład noblistek pokazuje dużo. Dysproporcję pomiędzy najlepszymi intelektualistkami kobietami, a intelektualistami facetami. Co do roli kobiety w tworzeniu ogniska domowego to tutaj wątpliwości nie ma. To jej naturalna rola i z pewnością ciężej takiej skupić się na nauce. No ale hej sama zdecydowała się na założenie rodziny,nie ?
  7. Przyjaźń ? Tak,tak widuję regularnie przyjaźnie damsko-męskie. Opierają się na tym że samiec chce zaruchać, nie ma jaj żeby powiedzieć to wprost, a cipera karmi go ochłapami atencji żeby go utrzymać w takim stanie. Dziękuję, postoję.
  8. Kobiecych talentów i osiągnięć ? Polecę klasykiem Korwina, ile jest kobiet szachistów ? W sensie tych najlepszych. Ile kobiet zdobyło nobla ? Potrafisz Bloody wymienić z pamięci? Oprócz Curie, bo to jest oczywisty przykład. Statystyki są bezwzględne
  9. lili90: Dyma na boku ? Proszę... Ile razy była na tym forum przywoływana historia jak żoncia każe tyrać mężusiowi, żeby mieć hajsy, w tym czasie puszcza się na boku a później dochodzi do genialnego pomysłu, że przecie lepiej zabrać połowę majątku przy rozwodzie. Już widzę jak kobieta która potrafi fabrykować dowody i płakać na zawołanie wybiera sobie takiego co może się puścić. Rysiek dostaje taki krótki łańcuch że się poddusza, nie ma żadnej możliwości żeby mógł obwąchać inną sunię, chyba że takowa sama się postara i przyjdzie pod budę. Jak facet jest sukinsynem to po pierwsze nie będzie się żenił, tak ? A jak nie jest to nie puszcza się bokiem dla frajdy, tylko dlatego że Królowa Cipka kontroluje dokładnie mu dostęp do dupy.
  10. Olla: HAHAHa, dalej brak konkretów. W sumie możemy to ciągnąć, bo mam wyjebane na tak niskiej jakości agrumenty ale przynajmniej śmiesznie jest Będzie czarno na białym dowód jak wygląda wasza logika. Poducha: Hmm dobrze rokujesz. Może z Tobą jakoś będzie się dało nawiązać logiczny kontakt. Przekleństwa są kwestią upodobania głównie. *Chcących zaruchać miało być. Nie uważam, że mężczyźni nie mają swojego wkładu w tym jak jest, ale to kobiety dostały od natury i od społeczeństwa rolę pijawy. Nie twierdzę że są na nią skazane, ale mało komu chce się ruszyć dupę, więc mamy jak mamy. Facetów wiecznie goniących za Cipką i kobity stale to wykorzystujące. Domyślam się jak trudno wychować dziecko, ale nie oszukujmy się, że nie każda kobieta idealnie je wychowuje. Zanim dzieciak zacznie nabywać świadomość jak najbardziej, ale później kobieta nie ma naturalnych predyspozycji do wychowywania dzieciaka, szczególnie chłopca.
  11. Olla typowa kobieca logika, zamiast wskazać mi konkretnie gdzie jest luka w moim rozumowaniu, starasz się mnie obrażać i odbijasz piłeczkę że to JA mam się domyślić, gdzie jest błąd w MOIM rozumowaniu. Mam nadzieję że trollujesz bo taki sposób prowadzenia dyskusji na poważnie gotuje mi musk. Podaj jakieś konkrety zamiast tej intelektualnej mielonki. Saint widzę że jesteś równie rypnięty na umyśle co ja. Sam nie wiem po co się tak produkuję w rezerwacie.
  12. Poducha: Jad i agresja jest reakcją na całe to gówno, zrozumienie przychodzi później. Niemniej jednak dla świeżaka na tym forum jest coś takiego potrzebne żeby jak najszybciej zaczął się ogarniać. Do człowieka który dopiero co wyszedł ze związku nie przemówi tłumaczenie tych biednych kobitek, które też są zmanipulowane. Jasna cholera, już spamiłem o tym, no ale niech będzie. Tak i faceci i kobiety popełniają błędy, ALE to kobiety mają uprzywilejowaną pozycję w naszym społeczeństwie. Do wieku powiedzmy 30-tki są oblegane przez gości chcących zruchać i którzy zrobią dla nich wszystko, po tym wieku wchodzą w małżeństwo w którym żywią się samcem, ewent. później zabierają mu połowę majątku i dzieciaki przy rozwodów. Ile znasz kobiet które wykorzystały materialnie mężczyznę, a ile znasz facetów robiących to samo ? Olla; Weź udawaj przynajmniej że się starasz w tej dyskusji, ten argument z kotwiczeniem jest tak chujowy, że prawie zdemotywował mnie do napisania kolejnej ściany tekstu. PRAWIE. To samo mogę zarzucić tobie. I co ? Zajebista argumentacja, nie ? POWIEDZ JAKIE poglądy są błędne a ja się do nich odniosę.
  13. Gdybym zauważał tam jakiś błąd to nie wyrażałbym takiej opinii. Nie, to Ty mi powiedz gdzie tam jest błąd. W tym że większość związków jest zjebana czy może w tym, że kobiety i mężczyźni którzy nie staraja się ogarnąć swojej natury w większości przypadków mają świadomość dorosłego szympansa ?
  14. Po co emocje ? Ok, jedziemy na sucho. Uważasz że to forum demonizuje kobiety ? Olla, gdzie się zakotwiczyłem i jakie "błędne poglądy" będą mi ciążyć ?
  15. poduszka daruj sobie. To miejsce jest jednym z ostatnich w których powinnaś pisać coś takiego. Szczęśliwa relacja z kobietą ? Żart dnia. Niektórzy z nas musieli przechodzić tortury (patrz felietony Marka) żeby ogarnąć całe gówno jeżeli chodzi o związki, a Ci samcy którym się nie udało leżą w tej chwili pod ziemią albo siedzą w więzieniu. Wojna płci prymitywnym zjawiskiem ? Bardzo, szkoda tylko że kobiety odgrywają w niej znaczącą rolę. Nie jako mózgi całej operacji, ale jako narzędzia systemu, matrixa. Nie wiem jak inni samcy, ale ja przyznam, że TAK, ja nie chcę żeby samcy z mojego otoczenia wchodzili w "szczęśliwe" związki. Nie z klapkami jakie mają teraz na oczach. Zbyt dużo syfu związanego ze związkami widziałem żeby myśleć że sprawy "jakoś się ułożą". Nie kurwa nie ułożą się, przeciętna kobieta dorównuje świadomością kaczce, a przeciętny facet potrafi płaszczyć się jak jamnik byleby zaruchać. Zagadka na dziś, co powstaje z takiej mieszanki ? A i z tą płcią brzydszą to sobie wypraszam Prawdopodobnie nie wiesz ,że na tym forum są sami wysportowani samcy-alfa z dużymi kutasami, którzy mają urodę Apolla i którzy ruchają codziennie 10 różnych kobiet. Sama elita. Więc wybacz, ale twój argument jest inwalidą
  16. /\ W sumie dobrze ujęte . Romantyzm trzeba traktować jako grę wstępną i nie łudzić się jakąś kurwa miłością duchową. Ewerthon jak szukasz głębokiego związku to znajdź jakiegoś bezdomnego filozofa, z tym że właśnie jego nie przeruchasz, bo przecie na tym Ci (i każdemu samcowi) w kontakcie z kobietą zależy. Musisz zdać sobie sprawę z tego, że chcesz kobitkę głównie przerżnąć i że ni ma w tym nic złego. Z czasem może nawet zacznie Ci się podobać ta rola "prymitywa" Ujmę to tak, w zamian za odpowiednią ilość czasu i energii (i ewent. pieniądze, ale to już wyższy level) kobieta może Ci dać to czego chcesz. Problem w tym że kobieta może dać Ci tylko to co posiada i jakąś iluzję. Już wiesz do czego prowadzi życie w iluzji, więc tego wątku nie rozwijam. A co kobieta może (nie musi !) posiadać ? Niezłe ciało ==> możliwość sekszenia, umiejętność gotowania, zarządzania domem, możliwość dania Ci dziecka, wsparcie, gdy jesteś na fali. Czego nie może Ci dać ? Przywiązania, miłości duchowej, pełnego zrozumienia Ciebie, stałej,niezachwianej miłości fizycznej, wsparcia w KAŻDEJ sytuacji. I teraz najlepsza część, jeżeli będziesz chciał jakiejkolwiek rzeczy z tej drugiej kategorii to jedyne co Ci przyjdzie z kontaktu z kobitą to wkurwienie albo bycie oszukanym. ALE jeżeli będziesz chciał czegokolwiek z pierwszej kategorii to tu już zaczyna się robić ciekawie Chociażby seksu. Nie musisz nawet jej tego mówić, wystarczy że będziesz tak myślał - kobity mają wspaniały dar bezbłędnego odczytywania emocji skierowanych wobec nich. Nie wiesz nawet jaką różnicę w kontakcie z dziewoją robi myślenie, że jedyne co od niej chcesz to jej ciało. Kobiety nie są aż takie oporne jak mogłoby się zdawać. Oczywiście duże znaczenie ma to jak atrakcyjny jesteś, ile hajsu posiadasz, jak bardzo ogarniasz siebie. Generalnie to wymiana barterowa wygląda mniej więcej tak "(twój czas + energia*) x atrakcyjność = seks" Taktyki są różne. Możesz podnieść sobie mnożnik, spędzać nad dupencją więcej czasu albo bardziej się na niej skupiać ( zwiększanie tego ostatniego jest dosyć nieefektywne) . Zdecydowanie najlepszym sposobem jest podniesienie przelicznika - "atrakcyjności". Z początku radzę wyrobić sobie wytrzymałość psychiczną - bez tego ani rusz w dzisiejszym świecie a i możesz wpaść w straszne emocjonalne bagno bez tego. Efekty zobaczysz dosyć szybko jeżeli się na to zdecydujesz. *Z tą energią to sprawa wygląda tak, że nie musisz się jakoś strasznie starać, nawet nie powinieneś. Musisz po prostu jej nie ignorować w odpowiednich momentach ,a powinno być cacy.
  17. Z tym romantyzmem to nie taka zła sprawa, tylko za czasów właśnie romantyzmu ludzie popełnili błąd łącząc romantyzm ze związkami. Jeżeli kojarzysz to np. taki Werter ogólnie skończyłby raczej dobrze gdyby ograniczył się do podziwiania natury, zachodów słońca, drzew itp. Ale "romantyzm" + "kobieta" to już ni chuja, bo taka postawa zawiera w sobie wszystkie cechy NIEatrakcyjne dla kobiety. Wyobraź sobie że laska, która jest otyła, nie dba o siebie i nawet nie próbuje podbija do Ciebie na serio. No kurwa no, prawda jest taka że nie przelecisz takiej choćby nie wiadomo co i to nie z twojej winy, bo po prostu ona Cię nie pociąga. W takiej sytuacji jest postawiona kobieta do której podbija taki romantyk. Jako przyjaciel - idealny, jako facet z którym chce się przespać - już nie bałdzo. Kwestia rozkminy tego czego chce płeć przeciwna.
  18. To znaczy, może miałem w tym też swojej winy, może udawałem innego i tym samym podświadomie oszukiwałem samiczki, ale taki trend na pewno teraz jest i chyba co najgorsze postępuje. Mam wrażenie, że chcąc zatrzymać znajomość na poziomie kolegi, no nie da się, szczególnie jak jest się atrakcyjnym. Albo chłopak albo orbiter/Beta. Faceci oczywiście też mają w tym udział, bo często nie wyrażają tego że chcą być z jakąś dziewoją (prawd. przez strach przed odrzuceniem) i zadowalają się opcją związaną z friend-zonem.
  19. E tam jakieś pierdolenie WWO, NWO jeden chuj Człowieku, myśl w ten sposób. Jeżeli chodzi o psychikę to dużo możesz zmienić, przejebane gdybyś miał jakąś nieuleczalną chorobę która powodowałaby, że nie mógłbyś poprawie mówić czy funkcjonować w środowisku. Zastanów się na co masz ogromne parcie konkretnie. Mnie osobiście ciągnęło ze względu na "ciepło" - tę otoczkę jaką tworzy umysł gdy chcesz przerżnąć samiczkę Ale zorientowałem się że to jest fałsz, bo jak mogę zaufać tej kobiecie skoro wiem jaka ona jest. Jeżeli nie mogę jej zaufać to jakim kuhwa cudem może ona dać mi miłość czy coś z tych klimatów ? W końcu dotarłem do tego, że tak naprawdę chcę ją przelecieć, a instynkt robi mnie w chuja i wmawia że chcę czegoś więcej. Ogólnie już Ci pisałem, że w moim przypadku przejście od całkowitej spierdoliny, platonicznej miłości itp. do teraz (kiedy jestem już w miarę usatysfakcjonowany) jakieś 3, 4 lata. Bardzo warto, długa droga, ale to nie quest w RPGu gdzie dostajesz nagrodę po wykonaniu zdania, tylko ciągła walka w której co chwilę robisz postępy i dostajesz etapami to czego chcesz. Miałem podobnie jak ty. Byłem nieśmiałym,wrażliwym dzieciakiem, który bał się rzeczywistości i innych ludzi. Dalej występują u mnie jakieś dziwne stany, ale teraz wiem że to nie koniec świata. Wg. mnie popularnie nazywana "zmiana" jest tak naprawdę ewolucją charakteru, upgradeowaniem siebie. Inaczej mówiąc - nie zmienisz się, tylko uwydatnią Ci się pozytywne cechy i zaczną zanikać te negatywne, ale tego ustawienia prawd. nie zmienisz. Nie staniesz się np. alfą ruchaczem, nie zaczniesz zaliczać kobiet od tak, bo to nie Ty. Możesz z czasem dojść do przemyśleń, że niekiedy byś sobie podziubdział ( ) czy wbił na taki luźny związek z dziewoją i to przyjdzie naturalnie. A i nawiązując do przedmówcy, to uczucie "przyciągania" będzie nadchodziło falami, często jak będziesz myślał, że już ogarniasz toto wróci. Będzie następowało coraz rzadziej, ale będzie. Prawdopodobnie będziesz chciał znaleźć Tę Jedyną i będziesz po kolei leciał - po tych mniej ładnych, bardziej Pokornych, i to jest norma, bo musisz się przekonać jak działa natura w KAŻDEJ z kobiet.
  20. Cud miłości ? Pewno miała na niego ochotę i była wysoce oburzona wyborem. No a wiadomo, kobieta nie odpuści jak trochę nie dopierdoli. Kuhwa miałem tak w klasie. Taka 7-ka/8-ka nie dopuści do świadomości, że chce się być dla niej kolegą albo ma się wyjebane. NIE MA KURWA. Na początku dostaje taka mega-chcicy, bo myśli że to niby taktyka, że facet ogólnie stosuje wyjebkę; a po dłuższym czasie zaczynają się MŚCIĆ i dostaje takiego odpierdolca, że bosze ratuj. To był jeden z głównych powodów który zmusił mnie do ogarnięcia syfu pod kopułą. Nie ma tak, że koło takiej normalnie się egzystuje, trzeba latać koło Cipki, żeby podbijała sobie tym ego. Najbardziej mnie rozśmieszyło jak ostatnio dowiedziałem się że prawd. większość klasy podejrzewa że jestem gejem, jedna dziewczyna nawet zapytała mnie bezpośrednio. Beka w chuj . Wszystko ma się kręcić wokół Cipki, kurwa wszystko.
  21. Właśnie wiem jak jest, wcześniej dziwiłem dlaczego dziewczyny,chociażby z mojej klasy nie mogą pozwolić sobie na swobodę i bezpośredniość. To jest właśnie przykład działania matrixa u facetów. Sam doznałem szoku jak usłyszałem od kolegi coś w stylu "Taka idiotka, idealna na raz" powiedziane z pogardą o dziewczynie która, fakt inteligentna nie była, ale nie odpierdalała jakoś strasznie i nie darła japy bez powodu (przynajmniej wtedy jak ją opisywał). Poza tym patrząc tak czysto pragmatycznie na sytuację to jest dla mnie zabawne . Faceci ograniczają seksualnie kobiety tylko po to żeby później żądać od nich dawania dupy.WTF? Sami zamykają sobie drogę do niedrogiego seksu,a później pewno skomlą, że kobiety chcą związku i niewiadaomoczego. Kobieta która nie daje - jebana suka która manipuluje, ta która daje - dziwka, którą trzeba stygmatyzować. To jest jedna z tych sytuacji w których bez wątpienia faceci mają swój udział, to trzeba przyznać. Nie mam problemu z przyznaniem tego, bo o ile taka dziewoja jest w pełni świadoma tego co robi, zabezpiecza się i nie daje dupy DOSŁOWNIE na lewo i prawo to "szkalowanie" takiej nikomu nie przynosi niczego dobrego. A tak z ciekawości, to gdzie słyszałaś o tym kolesiu co chciał zaliczyć wymuszając tyłek od koleżanki ? Ciekawi mnie gdzie egzystują takie przegrywy
  22. Co do tego przespania się z koleżanką Pokorna to są dwie opcje: -koleś udaje przed sobą i otoczeniem, że dla niego dziewoja to tylko koleżanką, -koleś chce sobie bez przypału poruchać bez związku i innych takich, co osobiście propsuję, tylko że ty opisujesz to tak jakby ten młody desperacko próbował wymusić stosunek, co jest... po prostu słabe i żałosne. Ja z czymś takim się nie spotkałem, chyba za mało imprezuję i mieszkam w małym mieście, więc jak tu laska "da dupy od tak" to pewno od razu zyskałaby opinię dziwki. Trochę szkoda,bo innej opcji (poza krótkimi związkami) dla siebie nie widzę,a przed przeniesieniem się do większego miasta, no ni ma chuja we wsi że taka taktyka się uda. Smutam, bo nawet jak laska ma jedynie chicę to i tak chuj z tym, bo musi do tego doczepić związek, czy tego chce czy nie. Co do tego rozwiązania to jest jak z przecenami na Steamie, duże okazje się zdarzają, nawet w pewnych oczywistych okresach, ale jednak trzeba umieć je wyłapać i niczego nie oczekiwać. Jedynie wyciągnąć ile się da, bazując na tym co jest.
  23. Heh, ogarnięcie własnych emocji pozwala na wczucie się w innych. Prawie od narodzin mieszkałem głównie z kobietami. Nie dziękujcie,bo jeszcze pomyślę, że istnieją w odległości mniejszej niż lata świetle, normalne kobiety. To była kwestia życia i śmierci żeby poznać motywacje i sposób działania wroga Piszę tak tylko żeby uśpić waszą czujność... Co do tej męskości - Pokorna ta sprawa nie jest jednowątkowa. Wg. mnie nawet jeden bardzo dobrze ogarnięty rodzic może idealnie wychować dziecko, tyle że komu się chce. Taka "nieidealna,wystarczająca" wersja to w sumie powrót do tradycjonalizmu. Nie perfekcyjne rozwiązanie, ale nadal o niebo lepsze od skrzywionej ideologii gender, tworzącej z kobity jakąś hybrydę mentalności suki i goryla. Ani toto przerżnąć, ani pogadać o dupach Dlatego w ogóle widzę sens prowadzenia dyskusji z Wami samiczkami. Gdyby nie to że w Polszy do niedawna ten tradycjonalizm był, to dzisiaj szanse na to że byłybyście takimi za jakie się podajecie oscylowałyby w okolicach zera. W ogóle jak paczę to wydaje mi się że w przeciągu kilku pokoleń społeczeństwo polskie z tradycjonalizmu przejdzie na to co teraz jest na zachodzie. Doganiamy wspaniały zachód. Szkoda tylko, że nie w kwestii gospodarki i finansów państwa...
  24. Oj nie byłbym taki pewien co do tego samobójstwa. Teraz typek straci grunt pod nogami,laskę, dużo energii i czasu. Za kilkanaście/dziesiąt lat może utracić drugie tyle (dłużej praktykowane nawyki są cięższe do przezwyciężenia) + masę pieniędzy, dzieci a nawet możliwość ogarnięcia się i prawdziwego życia zanim umrze. Jedyny argument jaki jestem w stanie przyjąć toto że taki nastolatek jest w takim pojebanym wieku, że nie wiadomo co do łba strzeli. No ale nadal jak dla mnie to za mało żeby jednoznacznie stwierdzić co się bardziej opłaca. Jak dostanie pod upie wcześniej czy później. Tak taktyka taktyką, ale facet który chociażby nie dotknął "red pill" (symboliczna czerwona pigułka wyzwalająca z matrixa) nie spędzi nawet sekundy patrząc na zawartość tego forum. Popatrz na historie samców, którzy tu trafili. Czy znajdziesz wśród nas chociażby jednego który pewnego dnia wstał sobie i pomyślał "Hmm od dzisiaj nie będę dawał jebać się przez społeczeństwo i przeszukam sobie internety, żeby ogarnąć pałę" ? Z tego co jak popaczyłem to większość, jeżeli nie wszyscy musieli doznać jakiegoś upokorzenia, bólu związanego ze zdradą/rozstaniem/nie zaliczeniem (najgorsze z tych trzech ). Najpierw musi pojawić się chęć zdobycia takiej wiedzy. Uwierz, będę bardzo dobrze wiedział kiedy nadejdzie czas żeby polecać to forum, póki co jedyne co uzyskam to opinię pojeba, który poleca jakiegoś starego przegrywa piszącego felietony dla desperatów... System broni się bardzo dobrze, myślisz że nie próbuję normalnie ogarniać ludzi ze swojego środowiska ? Największy wyczyn w którym prawd. miałem udział toto jak kolega zaczął cisnąć mocne, szowinistyczne żarty nie przejmując się opinią dziewczyn z klasy. No ale i tak zrobił to pod wpływem emocji - gniewu, że nie może poruchać, ale próbuje więc "good for him". W większości przypadków jest tak że facet nie próbuje, zadowala się friendship-zonem, nadzieją na zakiszenie i wali jakimiś żartami jedynie gdy Wielmożna Pani Cipka pozwoli. Kurwa no, byłbym zachwycony jakbym spotkał kogoś komu mógłbym w ten sposób pomóc. No i na czym tu opierać plan zbawienia samczej części społeczeństwa ? Heh ? Kojarzysz ten tekst o rzucaniu pereł świniom ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.