Witam Bracia,
piszę ponieważ usilnie potrzebuję porady od bardziej doświadczonych oraz tych ktorzy spojrzą na sprawę świeżym okiem.
Od 3 tygodni spotykam się z dziewczyną. Od początku był haj, chemia, spodobaliśmy się sobie, na trzeciej randce wylądowaliśmy w łóżku (była napalona, ja też). Później kilka spotkań też namiętnych, czyli w sumie bajka. Ona mówiła, ze jest zakochana, ze to to itd itd. typowa bomba hormalna. Zostałem przez nią też zaproszony na wesele, gdzie wszystko się elegancko udało.
Jednak po weselu przez 2 dni (spędzalismy je razem na wyjezdzie) dziewczyna ewidentnie zastosowała lekki chłodnik. Od razu pomyslałem, ze mnie testuje (tak bylo przez te dwie doby_. Myślę sobie ok, trzeba to dobrze odbic i dlatego udaje niewzruszonego ktory sie dobrze bawi. Powiedziała mi tez, ze w sumie odrobine jej glupio ze tak szybko poszlismy do łózka, ze chce troche zwolnic (a sama chciala).
Braca, oceńcie - klasyczny teścik, czy moze cos innego?
Dziękuje za opinie.