Skocz do zawartości

Wilczek

Użytkownik
  • Postów

    104
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Wilczek

  1. @CornelCampbell sytuacja była taka, że po prostu typ (nie był moim kumplem, znajomy znajomego) wziął kocyk, w czasie gdy ja rozbijałem namiot (była impreza w plenerze) i dosiadł się do mojej dziewczyny, gdy ja to zobaczyłem to po prostu poszedłem i przesunąłem go ręką i wszedłem pomiędzy nich i usiadłem. Później on mnie popchnął, ja jego, on odszedł (myślałem że poszedł już z imprezy) i zaraz poczułem uderzenie. Jeśli chodzi o moją dziewczynę, to jej wina że nie zareagowała (tłumaczy się że była już senna bo była wtedy 3 w nocy), powiedziałem jej co o tym myślę, jeszcze jedna taka sytuacja na imprezie no i zakończymy zabawę, ona o tym wie. A ja na tej imprezie też siedziałem z innymi dziewczynami, nawet była głupia sytuacja, że pasek od spodni mi się popsuł i koleżanka pomagała naprawić klamrę, więc też miałem kontakt z innymi dziewczynami, które były blisko bez spiny z jej strony A no i zapomniałem dodać, że tamta sprawa jest już na policji.
  2. @smerf ekipa raczej spokojna, pewności nigdy nie mam bo będę pierwszy raz. No z jednej strony mógłbym zrobić coś kameralnego, albo wcale nie iść, ale to moim zdaniem też nie jest dobre wyjście bo to ucieczka od problemu.
  3. Witam! Za tydzień wybieram się pierwszy raz w życiu do klubu się pobawić, idę z dziewczyną i paroma kolegami, problem jest taki, że byłem na kameralnej imprezie na zakończeniu wakacji i zostałem pobity, miałem złamany nos i jak się okazuje pęknięty oczodół (przeszedłem operację w której miałem naprawiony ten oczodół i wzmocniony za pomocą specjalnej blaszki, którą mam w oczodole) i teraz obawiam się po prostu wyjść, żeby znów nie oberwać. Na zakończeniu wakacji, wszedłem się usiąść pomiędzy typa a moją dziewczynę, bo siedzieli pod jednym kocem, typek się wkurzył, odszedł kawałek po czym mnie uderzył (nie spodziewałem się tego, bo odchodził i myślałem że sobie poszedł). Swoją drogą patrząc z perspektywy czasu wiem, że to co zrobiłem było bardzo białorycerskie, ale nie wyleczyłem się z tego do końca. Teraz wiem, że to nie było warte zaburzeń wzroku do końca życia. Ale do sedna, czytałem parę tematów na tym forum odnośnie bójek i wiem, że są tu ogarnięte chłopaki, stąd pytanie co zrobić, bądź czego nie zrobić żeby zminimalizować ryzyko pobicia, a jeśli już znajdę się w takiej sytuacji to jak reagować dodam że jestem mizernej postury bo 175 cm wzrostu i 50 kg wagi, jedny plus to taki że mam bardzo wyjściową twarz, ale to mi raczej w bójce nie pomoże. Sztuki walki już na wstępie odpadają przez tą płytkę w oku, właśnie dlatego zapytam Was bracia, jak się zachowywać żeby uchronić się przed drugim złamaniem oczodołu. Przecież nie mogę siedzieć w domu, tylko dlatego że mogę zostać pobity.
  4. @Czlowiekronaldo z forumowych postów czytałem tylko jak odbijać shit testy, a najbardziej pomogły rady typowych PUA z innych stronek. Ale prawda jest taka że nie z każdą laską da się wyjść z friendzone. @vand masz rację, sam zauważyłem, że nie można traktować forum jako "prawdy objawionej", piszą to ludzie dla ludzi, trzeba wyciągnąć z forum to co jest właściwe dla samego siebie a resztę odrzucić. Należy pamiętać, że każdy będzie miał trochę inne podejście bo miał inne doświadczenia i inaczej reagował. @zuckerfrei staram się podchodzić do każdej sytuacji w życiu jak do nowego doświadczenia, lubię takie podejście. Jako że jestem młody to tej "zabawy" relacjami i ogólnie życiem będzie jeszcze sporo. Btw dziękuję i wzajemnie. @sargon narazie wychodzę i z tej frustracji jak i białorycerstwa więc mam podwójną robotę. Jeśli chodzi o kobiety to jak najbardziej, będę korzystał z życia i zdobywał doświadczenia, nie odmówię sobie ani związków ani przelotnych relacji w obawie przed zranieniem czy jakąś wpadką. Bo tak jak mówisz, trzeba traktować kobiety jak żywioł, będę się tego trzymał
  5. Witam! Jestem na forum już jakiś czas, ale jeszcze nie opisywałem swojej historii bo w sumie nie czułem takiej potrzeby. Jak można było się dowiedzieć z moich postów mam 18 lat, na forum trafiłem całkiem przypadkiem kiedy to szukałem w necie odpowiedzi na temat "jak wyjść z friendzone", ale po kolei. Zanim tu trafiłem byłem w związku z pewną dziewczyną 2 razy, najpierw ja ją rzuciłem dla innej (miałem po tym wielkie wyrzuty sumienia, wcześniej nie traktowałem tego związku poważnie), po czym byliśmy razem 2 raz i wtedy bardzo wkręciłem się w ten związek (miałem w głowie, że jest cudowna skoro wróciła do mnie po tym jak ją rzuciłem, teraz już wiem że po prostu czuła siłę i miałem wyższą pozycję, ale wtedy to nie było takie jasne). Wtedy właśnie włączył mi się białorycerz level hard i postanowiłem sobie, że będę traktował ją jak księżniczkę bo postanowiła do mnie wrócić... Wszyscy możemy się domyślić jak się to zakończyło, było coraz gorzej, pisanie z innymi typami itp. więc napisałem do niej, że ja tak dłużej nie mogę i na tym się zakończyła druga część tego samego związku (opisałem to w dużym skrócie, jak wyglądało ze szczegółami wie każdy kto zna schematy). Po jakimś czasie przygnębienia po zakończonym związku, postanowiłem wyjść z friendzone z przyjaciółką z którą długo się znałem, szukałem na to sposobu w internecie, właśnie wtedy po raz pierwszy trafiłem na określenie PUA i shit test. Pamiętam, że byłem wtedy bardzo podjarany bo przeczytałem gdzieś, że z friendzone da się wyjść i postanowiłem, że mi też się uda. Wtedy właśnie trafiłem na post chyba Długowłosego o odbijaniu shit testów i tak zaczęła się przygoda z tym forum. Popatrzyłem sobie, że są tu omawiane również inne problemy z kobietami więc zacząłem czytać. To co tu zobaczyłem bardzo mnie zaskoczyło... Pamiętam, że w pierwszych kilku dniach nie mogłem uwierzyć w żadne słowo, które zostało tu napisane o manipulacji czy podłych zagrywkach kobiet, lecz czytałem dalej z dużym dystansem. Po iluś dniach lektury zacząłem zauważać że niektóre rzeczy opisywane tutaj były obecne w moim życiu, więc czytałem dalej. Lecz powiem szczerze, mój dystans zniknął i forum weszło mi zbyt mocno... Czytałem i uznałem że wszystkie kobiety są IDENTYCZNE w spierdoleniu i zachowaniach... To był początek mojego można powiedzieć "spierdolenia". Stałem się zwykłym chamem dla dziewczyny z którą wyszedłem z friendzone, założyłem nawet tematy odnośnie mojego związku (Ci którzy czytali tematy wiedzą jaki byłem). W tych tematach dostałem od braci kubeł zimnej wody na głowę i jestem za to bardzo wdzięczny, ponieważ bez tego pogłębiał bym swoje własne złe zachowania, był zwykłym chamem który nienawidzi kobiet bo tak wyczytał w necie. Jednym słowem, małolat się naczytał i za mocno mu to weszło do głowy. Jednak teraz zacząłem się z tego otrząsać i jest coraz lepiej, moje zachowania się poprawiły (nie znaczy to oczywiście, że daję sobą pomiatać) ale to, że nie jestem już po prostu zwykłym chamem dla ludzi wokół mnie w tym kobiet. Pozdrawiam i dziękuję braciom którzy pomogli mi się wtedy otrząsnąć. Oczywiście nie winię forum i nie twierdzę, że ono propaguje nienawiść, po prostu każdą wiedzę trzeba rozumieć i w odpowiedni sposób ją odbierać, czego ja wtedy nie umiałem.
  6. @ZamaskowanyKarmazyn każdy jest inny i inaczej reaguje, ja wtedy poszukałem chusteczek i skupiłem się na sobie. Miałem jednak świadomość, że za chwilę typ może znów się przypruć ale wtedy już byłbym gotowy bronić się wszelkimi dostępnymi środkami swoją drogą bardzo ciekawe jest to, że miałem kompletnie wywalone na to co się ze mną stało, miałem myśli typu: dostałem to dostałem, trudno nic nie poradzę i mam lekcje na przyszłość. Jak widać każdy działa inaczej. Jednak myślę, że zachowanie jakie ty opisałeś daje większą szansę na wygraną niż to co opisałem ja.
  7. @armin nie do końca się z Tobą zgodzę. Byłem ostatnio na imprezie, dostałem cios z zaskoczenia, nie spodziewałem się go, mam złamany nos. Nie oceniam siebie jako pizdy, tylko dlatego, że nie zdążyłem zareagować. Równie dobrze po ciosie mogłem startować do typa i go bić, ale zdecydowałem się usiąść i tamować krew bo z dużą jej utratą w walce mogłoby być słabo. Myślę, że brak przemocy z mojej strony wobec typa, był właśnie bardzo rozsądny (a swoją drogą jeśli będę chciał go dojechać to mam papiery na złamany nos, nie musiałem tego robić fizycznie).
  8. @ZamaskowanyKarmazyn jeśli zrobiłby to bez wahania to i tak byłby stanowczy, to może i by nie zmieniła
  9. @Imbryk zależy od czego? @DanielS my jako mężczyźni zauważamy tę lekkomyślność, a kobiety? Czy widzą tylko "stanowczość"? Czy może faktycznie, jeśli przegrywał by ktoś z ich rodziny to by już miały dosyć takiego szybkiego podejścia?
  10. @balin mówią, że o gustach się nie dyskutuje @Analizator ja na miejscu gościa bym się zastanawiał w miarę możliwości, ale czy takie właśnie działania jak tego gościa z TV oznaczają dla kobiet stanowczość?
  11. @leczo w niektórych sprawach warto się lepiej zastanowić i pomyśleć, np nad jakimiś inwestycjami, ale chodziło mi tutaj właśnie o kontekst relacji damsko męskich. @Imbryk no mogłoby być coś podobnego, lecz nie w takich słowach. Plus mojej mamy jest taki, że nie wyzywa nikogo z rodziny za złe decyzje, wyrazi własne zdanie, ale nie zdarzyło jej się, żeby kogoś za to obrażać. Ale podejrzewam, że w stosunku do kobiet, które są ileś lat w związkach masz rację.
  12. Witam! Nie wiedziałem gdzie założyć ten temat, więc jeśli będzie to nieodpowiedni dział to z góry przepraszam. Ostatnio siedziałem przy obiedzie i oglądałem pewien teleturniej, w którym trzeba wybierać odpowiedzi na postawione pytania. Był tam gość, który nie zastanawiał się nad odpowiedziami, tylko od razu ich udzielał (sporo z nich było błędnych) i wtedy moja mama powiedziała, że jest to stanowczy facet. Stąd ten temat, czy dla kobiet stanowczy facet to ktoś kto wybiera bez wahania, nawet jeśli wybierze źle? Wtedy konsekwencje wyboru nie mają dla nich znaczenia bo szybko się zdecydował? Pozdrawiam braci
  13. @Tim2049 no myślę, że to dobry pomysł, chyba, że nie będzie chciała iść ale no to już nic na to nie poradzę, jej decyzja.
  14. @TheFlorator opory były przed tymi wszystkimi rzeczami, ale je przełamałem, powoli i krok po kroku, i teraz już wychodzi normalnie, bez stresu (przynajmniej z mojej strony) a dziewczyna też nie wygląda na jakąś zestresowaną. @imprudent_before_the_event przepraszam bracie, myślałem, że będzie wiadomo o co chodzi, tak więc prostuje, że wszystkie 5 punktów, które opisał @TheFlorator jest obecnych
  15. @TheFlorator wszystkie 5 punktów, które wypisałeś są, nie ma tylko tradycyjnego seksu, i dziewczyna jest dziewicą, więc tak wszystko się zgadza.
  16. @TheFlorator ja po prostu mówię na to pieszczoty, myślałem, że każdy się połapie, ale faktycznie muszę zacząć pisać precyzyjniej bo później są niedomówienia...
  17. @Rexer tak są i handjoby i pieszczoty ustami także jakoś mega pokrzywdzony nie jestem, a ona sama mówi że jej się to podoba.
  18. @PatZz jeśli by nie była dziewicą to okej, mógłbym tak zrobić, ale jest więc mogę poczekać, dawać emocje i sam przy tym korzystać i spędzać fajnie czas, bo oprócz seksu robimy też parę fajnych rzeczy, które umilają mi to czekanie. Btw tak mam tego świadomość, że ktoś może przyjść, powie dajesz albo spierdalaj i ona mu da, ja tak zrobię za dwa miechy, jeśli nie dotrzyma danego słowa, albo nie zdarzy się to wcześniej. Mam też świadomość tego, że mogę dostać kopa w dupę, jak zjawi się ktoś lepszy, bo tego nigdy nie wiadomo. Jeśli tak się stanie to trudno, nie rozwali się z mojej winy, ja będę miał nowe doświadczenie i zakoduje w głowie, że nie warto czekać. Narazie nie mogę tego stwierdzić po moim doświadczeniu, ani po opini braci bo są różne, i każdy z nich może mieć rację, stwierdze to za jakiś czas. Jeśli bracia mówiący, że nie warto czekać mają rację, to wtedy im podziękuję i przeproszę, że dawali rady a ja nie słuchałem. Jak rację będą mieli bracia mówiący że warto czekać, również im podziękuję. Co nie zmienia faktu, że jestem bardzo wdzięczny za każdą radę, bo mogę z nich wiele wynieść na przyszłość. Takie jest moje zdanie na chwilę obecną, i prawdopodobnie będzie się zmieniać wraz z rozwojem wydarzeń. @Rexer my całowanie i inne przyjemne rzeczy robimy, ze spotkań wracam zaspokojony i ona też, tylko klasycznego seksu nie mamy jeszcze za sobą. Jak gadałem z nią o tym, to mówiła że najbardziej boi się tego, że guma może się zsunąć albo pęknąć. Tyle, że bać to ona się będzie zawsze póki tego nie spróbuje.
  19. @suski @SSydney no jeśli chodzi o chłodnik to dziś już jest, z przyczyny którą opisałem wyżej bądź na poprzedniej stronie. Były już 3 telefony, i kilka wiadomości, nie odbierałem i nie pisałem, zobaczymy co będzie jutro. Możliwe że te wszystkie problemy dlatego, że w jakimś stopniu jestem cipą w tym związku bo nie mam doświadczenia, myślę, że z biegiem lat się to zmieni. Natomiast jeśli nie jestem najlepszą partią, a ona ciągle ze mną jest to widocznie lepszej na razie nie ma. Z drugiej strony w każdym związku może się trafić lepsza partia i związek może się rozpaść.
  20. @Ragnar1777 jedną koleżankę znam osobiście, a resztę tylko ze słyszenia. Odnośnie domówki narazie cicho, nie wiadomo nawet czy się ona odbędzie.
  21. @suski masz jakiś pomysł jak dać takiego kopa? Już wiem, że mogą być filmy, i różne pieszczoty ale obiawiam się że w tym przypadku może to nie wystarczyć. Jeszcze zostaje kwestia mindsetu, myślę, że powinien być taki: chcesz to okej, nie chcesz też dobrze.
  22. @Feniks8x no zerwać to bym z nią nie chciał, poczekam te dwa miesiące i będę robił to co dalej, jeśli się nie uda to trudno zawsze nowe doświadczenie. A teraz pytanie czy próbować wcześniej coś z seksem jak będą emocje czy czekać tyle ile było zaplanowane? Bo tak jak mówisz gra jest warta świeczki, a ten związek jakoś mega zły nie jest, laska się stara, nawet dziś rano do mnie dzwoniła więc no... A z tą koleżanką nie sądzę, żeby się znały bo propozycje koleżanka składała już zanim miałem dziewczynę, ale jakoś nie miałem ochoty wtedy korzystać. @Feniks8x teraz pytanie jak się zabrać do tego, bo nawet jak będą emocje, a zacznę zakładać gumę to laska przeanalizuje i wyjedzie z argumentem że mieliśmy czekać. No chyba, że zrobię tak że nie będzie zadawać pytań tylko wyjdzie to naturalnie, w co wątpię.
  23. @Tomko dziewczyna pisze i dzwoni często pierwsza, proponuje spotkania, inicjuje całowanie, ale w tych sprawach pierwsza ręki nie wyciąga. Jutro właśnie nie będę pisał, dlatego, że byliśmy dziś umówieni na pewną rzecz i ja dotrzymałem swojej części umowy a ona nie więc musi być moja reakcja. Jeśli chodzi o tę koleżankę, to jest z tego samego miasta co moja dziewczyna, i widać że jest chętna na spotkanie, tylko póki jestem w związku to spotkanie z nią to by było złamanie zasad i zdrada. @tytuschrypus Jak znajdzie się ktoś bardziej alfa i dający emocje to ja pójdę w odstawkę - tak to rozumiem.
  24. @tytuschrypus @Tomko powiedziałem kiedyś do niej, że nie będziemy planować seksu bo po co, chciałem żeby to wyszło naturalnie a wyszło jak wyszło. Czyli co waszym zdaniem zrobić, zerwać z nią już teraz i powiedzieć dlaczego, czy czekać te 2 miechy i próbować szczęścia? Chociaż już sam przestaje wierzyć że coś może to dać... Zaznaczę, że mam pewną koleżankę która od jakiegoś czasu proponowała mi spotkanie w wiadomym celu ^^ A ci goście to żadni moi koledzy, po prostu wiem że z nimi pisała i kim są.
  25. @TheFlorator jest jeden taki gość, mój starszy kuzyn, też wychowywał się bez ojca, tylko że on go znał. Kuzyn sam mi zaproponował żebym mu pomógł przy samochodzie, albo wyruszył na miesiąc w trasę w wakacje, bo pracuje jako kierowca, powiedział że będzie mi pomagał na starcie, jak skończę szkołę. Co do PUA to okej, mam kilka kanałów "zasubowanych" więc przydadzą się. @tytuschrypus no właśnie widzę, prawda jest taka, że ona nie chce, i raczej jak sam się nie dowiem to ona prawdy nie powie. Można tylko myśleć dlaczego tak jest. Mógłbym znów spróbować podejścia do tego, ale wtedy wyjedzie mi z argumentem, że zgodziłem się poczekać. I z drugiej strony skoro mówi że nie teraz to po co robić z siebie pieska i prosić. Osobiście myślę, że poczekam te 2 miesiące, bo nie jest między nami jakoś źle (z mojego punktu widzenia, Wy patrzycie na to z boku, z większym doświadczeniem) i podobają mi się inne aspekty tego związku, te spotkania itp. Oczywiście mógłbym powiedzieć, że albo dajesz albo wypad, ale nie o to przecież chodzi, i ja bym miał świadomość, że ona robi to z musu, a ona by miała złe wspomnienia na resztę życia. @SSydney no wyjątkowa to zbyt dużo powiedziane, dziewczyna jak dziewczyna, nigdy nie robiłem z niej jakiegoś cudu hahaha. Jeśli chodzi o bad boyów to była ciekawa sytuacja, myślę że można coś z tego wywnioskować. Mianowicie kiedy nie mieliśmy do końca ustalonych zasad, pisała z typkiem, chciała się z nim spotkać, ale ja mówiłem że nie, to typek ją zjebał od góry do dołu a ona ostatnio czy może do niego napisać. Może tak by zareagowała każda dziewczyna, bo ten gość z jakiejś strony pokazał siłę, ale nie wiem bo za małe doświadczenie mam żeby to oceniać kiedyś tam jeszcze pisała z takim kolesiem który jej się podobał, on ją zlewał a ona do niego ciągnęła, ale to przed naszym związkiem, jak byliśmy na stopie koleżeńskiej. Także serio może lubi tych bad boyów. Czasami jej wyślę jakieś zdjęcie po treningu to mówi, że super itp bardzo jej się podoba i ogólnie wspiera mnie w tym co robię. @Tomko z tym byciem chamem zbytnio to może być prawda, może doliczyć do tego jeszcze niektóre momenty w których okazałem słabość (z niewiedzy albo z jakiegoś innego powodu) i myślę, że dlatego jest taka sytuacja.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.