Skocz do zawartości

Heresy

Samice
  • Postów

    164
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Heresy

  1. Myślę, że podobnie jak z panną hetero. Czasem trochę ciekawiej. Mogę mówić tylko za siebie, ale jeśli masz jakieś pytania tu lub na pw, to nie ma problemu. @maggienovak Z moich obserwacji wynika, że laski (u facetów tego nie zauważyłam) często robią tak, gdy jakaś panna, która na co dzień nie maluję się mocno, postanowi zaszaleć. W ten magiczny sposób zyskuje na atrakcyjności, a te babki szlag trafia, bo często gęsto okazuje się, że jest ładniejsza, niż one. Dlatego próbują jej umniejszyć i niby niewinnie podciąć skrzydła, aby przypadkiem jej samoocena nie skoczyła. ?
  2. @Mortyy Właśnie tego mi brakowało. To ta aplikacja "zmywająca" makijaż? Ogólnie jest dosyć ładna. Dużym jej atutem są też włosy. Tu dla porównania wrzucę jeszcze tą samą pannę, ale z full makijażem (na tamtym domyślnie dodane były tylko rzęsy):
  3. @Ksanti Przejrzałam jej pozostałe filmiki i myślę, że najlepiej wygląda naturalna. Tak swobodnie i dziewczęco. Chociaż może to kwestia tego, że nakładając podkład jest mniej cieni i światła na twarzy, robi się tak jakby płaska. Najbardziej spodobała mi się w tym ujęciu: Pokusiłam się o pozbycie się sztucznych rzęs (niestety praca na telefonie ma swoje ograniczenia - wybaczcie!) i nadal mi się podoba. Szczególnie gdyby jeszcze rozpuściła włosy. Tak, jestem bi.
  4. @Ksanti Bez makijażu daję jej właśnie 7. Wygląda sympatycznie, podoba mi się jej jasna karnacja i ciemne oczy. Rzęsy na początku pewnie czymś pociągnięte, ale nie psuje to efektu. Natomiast jestem zdecydowaną przeciwniczką nakładania podkładu jako opalenizny. To jej ucina w moich oczach SMV do 5. Jednak gdyby dobrała coś bardziej pod swoją cerę, to byłoby o wiele lepiej i może dałabym jej 8. Chociaż może mam słabość, bo lubię blondynki.
  5. @trakimo Już tłumaczę, o co mi chodzi. Kiedy rozważamy skalę SMV z makijażem mamy odpowiednio rozpiętość od 1 do 10. Kiedy rozważamy skalę SMV bez makijażu mamy odpowiednio rozpiętość od 1 do 10. Schodki zaczynają się, gdy mieszamy te dwa podziały. Kiedy przyjmiemy pogląd, powszechny na forum, że makijaż dodaje 2-3 pkt SMV, to wygląda to tak: Kobieta "naturalna" 5 jest tak samo oceniana jak "podrasowana" makijażem 3, itd. Oczywiście to bardzo uproszczony sposób przedstawienia tego zagadnienia. Kolorem czerwonym oznaczyłam top kobiecej urody w obu skalach (8,9,10). Zgodnie z informacjami podanymi na forum, niewielu mężczyzn może celować w ten przedział (tak, aby jednocześnie zachować swoje SMV wyżej od wybranki). Kolorem niebieskim zaznaczyłam 7 - kobieta nadal dla danego samca atrakcyjna, z pewnymi niedoskonałościami i co najważniejsze osiągalna. Teraz przyjmujemy, że nagle, z dnia na dzień wszystkie kobiety przestają poprawiać swoją urodę. Jeśli więc wybrałeś sobie wśród skali "Kobiety z makijażem" 7, to okazuje się, że bez makijażu jest 5 a na "naturalną" 7 trzeba się wysilić. Dlatego, jeśli rezygnujemy z makijażu, to skala "piękna" kobiet przesuwa się i ta uroda kobieca, która była dla nas średnio atrakcyjna, okazuje się być maksimum naszych możliwości. Na forum pokutuje przekonanie, że makijaż jest zły, że kobiety oszukują, sztucznie podnoszą swoje SMV. Jednak czy to nie działa też z korzyścią na samoocenę mężczyzn i pożądanie do własnej partnerki? Czy makijaż nie sprawia, że większa część kobiecej populacji jest dla nich atrakcyjna? "Makijaż" jest tu używany jako sformułowanie oznaczające ogół zabiegów upiększających, aby było to bardziej przejrzyste.
  6. @DanielS Właśnie chciałabym się dowiedzieć, jakie emocje towarzyszą panom, gdy po raz pierwszy zobaczą swoją panią "niezrobioną". Interesuje mnie również, czy panie się nie stresują, że ich prawdziwe oblicze zostanie źle przyjęte.
  7. @PoProstuKobieta Właśnie zastanawiam się, czy to nie doprowadziłoby do sytuacji, że naprawdę naturalnie ładne kobiety byłoby dostępne, dla jeszcze węższej grupy mężczyzn. Pozostali byliby "skazani" na panie, które teraz oceniają na 3-4 SMV. Oczywiście, że makijaż nie zmienia stanu rzeczy, ale "czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal".
  8. Jeśli mój umiłowany nie chce brać w dupę, to kwestia tego, że w naszej sferze bliskości coś nie gra? ? Pytam całkiem serio.
  9. @trakimo Nie zrozumieliśmy się, to on miałby mi reglamentować seks.
  10. @trakimo Tak, a facet mi wyliczy wspieranie mnie i rozmowę, jako wizyty u terapeuty, masaż jako sesję u masażysty, jak ugotuje coś lepszego, to cennik z restauracji i wyjdzie, że to ja mam mu dopłacić. Co do seksu, zawsze może stwierdzić, że jemu w zupełności wystarczy raz w tygodniu i będzie sobie leżał jak kłoda. Jak chcę lepiej, to proszę wykupić pakiet premium.
  11. @trakimo Czyli jeśli zarabiam odpowiednio więcej, niż mój facet, to mogę zrobić z niego pomoc domową, pełnoetatową nianię do dziecka, sprzątaczkę i prywatną dziwkę? Jeśli nie odpracuje mi, to WON! Jakie to bajecznie proste. ❤️
  12. Myślę, że ludzie powinni dobierać się w pary, a później urozmaicać sobie pożycie dobierając kogoś do wspólnej zabawy co jakiś czas. Z mojej perspektywy ma to wiele zalet i niweluje główną kość niezgody w takich związkach LTR. Nie ma co sobie żałować. Chociaż myślę, że to działa dosyć dobrze, gdy oboje nie są 100% hetero. Jeśli wiem, że mój facet jest dobry w łóżku, to dlaczego miałabym się nie podzielić z koleżanką?
  13. @PoProstuKobietaPrzecież oni są inni, niż wszyscy. Myślę, że panowie zareagowali zbyt emocjonalnie. U nas w rezerwacie też pojawiają się tematy typu "Dlaczego Wy kobiety (...)", w których często zakłada się, że reprezentujemy jakąś konkretną grupę kobiet. Faktycznie jest to dosyć ofensywne, ale myślę, że tutaj bardziej chodziło o podanie możliwych powodów zdrady i nie miało w nikogo uderzyć personalnie. Ogólnie na netkobietach funkcjonują inne zasady i jeśli panie Ci tłumaczą po raz 101, że panowie nie są tak spierdoleni, jak myślisz i nikt Cię nie zmusza do posiadania dzieci, a od Ciebie odbija się to jak od ściany. To cóż. Najwidoczniej panie tam nie zgadzają się na szkalowanie mężczyzn.
  14. Zazwyczaj dyskutując na ten temat, rozważa się nadmiar różnego rodzaju specyfików, nakładanych na wdzięczne kobiece lica, doczepianie rzęs (nie tylko rzęs hehe) i “definiowania nowego konturu nosa”. Panowie ubolewają nad zniszczoną cerą i “wulkanami i innymi dziurami”. Dziś chciałabym dźgnąć zagadnienie z innej strony. Brak makijażu! Nie, nie makijaż “make up no make up”, tylko prawdziwy brak makijażu. Całkowicie naturalne oblicze kobiety. Wyrzucamy podkłady, puder, cienie do powiek, korektory, szminki, pomadki, maskary, bronzery, róż do policzków. Wszystko jak leci! Oczywiście zabiegi upiększające również (typu powiększanie ust kwasem hialuronowym) oraz dodatki (typu sztuczne rzęsy). Otrzymujemy pannę naturalną. 1. Jak wiele takich pań spotykacie na co dzień? Jeśli bierzemy pod uwagę jedynie osoby zgodne z opisem powyżej. Mieliście partnerkę, która zupełnie się nie malowała? Analogiczne pytanie dla pań, czy przywiązywały wagę do tego aspektu, udając się np. na randkę? 2. Czy uważacie za atrakcyjne panie bez jakiegokolwiek makijażu, czy odruchowo oceniacie je niżej, niż ich koleżanki, które upiększają się? (ograniczamy się do twarzy) 3. Czy makijaż działa w ostatecznym rozrachunku na korzyść kobiety czy mężczyzny? A może szkodzi? Czy powszechny brak stosowania makijażu wśród kobiet wpłynąłby na mężczyzn pozytywnie czy negatywnie? Temat powstał z mojej czystej ludzkiej ciekawości, jak zapatrujecie się na "naturalność". Wasze zdrowie! ?
  15. Panowie już Cię wyganiają, abyś im nie psuła zabawy.
  16. @maggienovak Wiesz, bardzo Cię lubię. Może to brzmi dziwnie, bo znamy się tylko z postów na forum, ale tak jest. Nie traktuj tego postu, jako atak na Ciebie. Musisz się ogarnąć. Konkretnie ogarnąć. Z jednego matrixu wpakowałaś się w następny i uparcie w nim tkwisz. Obudź się. Czytanie Twoich wiadomości autentycznie mnie boli. Tak jak bolą pochwalne komentarze tych panów, którzy nie dostrzegają, że to Ty prosisz o pomoc. Mam dla Ciebie propozycje nowych zadań do wykonania. Widzę, że lubisz takie listy. 1) Zaczynasz dbać o swoją atrakcyjność. Nie, nie chodzi mi o to co zwykle tutaj wymieniasz, typu ćwiczenia, makijaż, fryzjer. To są przyjemne i korzystne dodatki, ale Ty potrzebujesz poczuć się atrakcyjna taka, jaka jesteś. Jesteś ładna. Im szybciej to zaakceptujesz, tym lepiej dla Ciebie. Będę niepocieszona, jeśli nadal będziesz się krytykować. Popracuj nad poczuciem bycia atrakcyjną. Zrozum wreszcie, że możesz się podobać. Mam wrażenie, że nie chcesz myśleć inaczej i wybierasz gości, którzy podzielają Twój punkt widzenia (nie jesteś w ich typie). To prowadzi do katastrofy. Zacznij się sobie podobać. 2) Rzuć go. Teraz się pewnie oburzysz i prawidłowo. Czasem tak bywa, że ludziom jest nie po drodze i lepiej iść w swoją stronę. Myślę, że przeżyłaś ze swoim Lubym wiele dobrych chwil. Ty zyskałaś pewne rzeczy, on również. Odpuść. Wcześniej oczywiście sprawdź wszystkie parametry, które podali Ci bracia (poziom testosteronu, możliwe dolegliwości), tak aby mieć pewność, że zrobiłaś wszystko co w Twojej mocy. Myślę, że to dla Ciebie ważne. Mogłabym krytykować teraz zachowania Twojego Lubego, ale nie na tym to polega. Chcę Ci przekazać, że oboje jesteście tak samo ważni. Nie stawiaj jego potrzeb wyżej, niż Twoje własne. Nie na tym polega miłość, jeśli jest to tak rażąco jednostronne, jak w Twoim przypadku. 3) Naucz się spokoju. Nic się nie stanie, jeśli nic nie zrobisz. Nic się nie stanie, jeśli nie będzie obiadu, jeśli dom nie będzie posprzątany. Nic się nie stanie, jeśli Ty nie będziesz idealna. Nic się nie stanie, jeśli sobie przeklniesz. Chwilowy brak planu to nie katastrofa. Odetchnij sobie. Nie namawiam Cię do lenistwa, jednak patrząc na Twoją gonitwę, odnoszę wrażenie, że umyka Ci to, co jest ważne. Daj sobie odpocząć. Zatroszcz się o siebie. 4) Przepracuj temat seksu i bycia pożądaną. Wybacz, że to powiem. Jesteś seksowna. Może to Cię odrzuci, bo skojarzy się z byłym. Lubię kobitki, więc to nie jest takie babskie pierdolenie, do koleżanki "och tak kochana, jesteś taka ładna". Potraktuj to, jako opinię rzeczoznawcy. Teraz, jak mamy to już za sobą, musisz zrobić najtrudniejsze: sama tak o sobie pomyśl. Autentycznie, bez oszukiwania. Pewnie będziesz próbowała sobie racjonalizować, ale nie ze mną te numery. Lepiej to zaakceptuj, im szybciej, tym lepiej. Znajdź w sobie to, co jest seksowne. Skup się na tym. Gwarantuję, że jest tego całkiem sporo. Zasługujesz na "męskie kurwiki w oczach". Zdecydowanie to nie Twoja fizyczność jest przeszkodą. 5) Realizuj się. Dostałaś propozycje zmiany pracy. Idź tam. Twój Luby poradzi sobie bez Ciebie. Radził sobie, zanim się pojawiłaś, więc teraz też da radę. To dla Ciebie szansa. Możliwe, że będzie chujowo. Możliwe, że będzie wspaniale. Jesteś konkretną kobietą, poradzisz sobie. Z radością przyjmowałam postępy, jakie robiłaś biorąc udział w kursach. Idź do przodu. Fochy potraktuj tak, jak radzą panowie, omawiając kobiece manipulacje. Nie mówię, że stylistka, siłownia, joga, nauka makijażu nie wpłyną na Ciebie pozytywnie. Dadzą Ci z pewnością wiele radości. Jeśli sprawia Ci to przyjemność, rób to. Jeśli potrzebujesz pomocy, zawsze możesz do mnie napisać. Nie chowaj urazy, jeśli któryś z punktów Cię uraził. Życzę Ci wszystkiego co najlepsze. H.
  17. @Cuba Libre Pierwszy raz widzę taką kobietę, jak Ty. Nie rozumiem po co dorabiasz do tego filozofię męskości. Wkrętarka to narzędzie, służące do wykonywania pewnej pracy. Sugerujesz, że kobieta z wkrętarką, to widok nienormalny? Jak kobieta ma siłę, to niesie fotel, przecież nie czeka i nie płacze. Co jeśli mężczyzna też nie ma siły bo podnieść fotel? Jest mniej męski? Może po prostu wiedzieli, że nie posiadasz potrzebnych umiejętności. Jesteś dosyć emocjonalna, z tego co piszesz. Też wolałabym zrobić coś dla świętego spokoju, może nawet byś mi podziękowała. Nie piekło, tylko dusiło ze śmiechu. To brzmi jakbyś miała jakieś poważne problemy zdrowotne (odpukać). Ten facet sam sobie przygotowuje katastrofę. Chociaż może pasuje Ci takie traktowanie. W sumie Twoja sprawa. Ależ przesuwanie łóżka, znoszenie mebli do piwnicy, przynoszenie zakupów do domu czy malowanie ściany to nie są typowo męskie czynności, tylko typowo ludzkie. Może to kwestia tego, że właśnie na tym opierasz swoje postrzeganie męskości i kobiecości. To faktycznie rozumiem, że możesz być wzburzona, że jak to tak kobieta z wkrętarką. XD Układasz kafelki w łazience, aby ułożyć kafelki w łazience. Znów niepotrzebna filozofia. Czy Ty do wszystkiego dopisujesz jakieś znaczenie? Przecież to totalna bzdura.
  18. @maggienovak Zajrzyj do Świeżakowni. Przeczytaj co panowie odpowiadają w tematach "Moja dziewczyna mówi, że są ważniejsze sprawy niż seks". Zastosuj te rady.
  19. Może to kwestia tego, że 30-latkowie, których znam mają dosyć odpowiedzialną pracę, wymagającą ciągłej uwagi i gotowości. Po takim dniu, to są padnięci. Istnieje możliwość, że to zależy po prostu od danej grupy zawodowej.
  20. Mój szczyl biegle posługuje się trzema językami. Do tego nie potrzeba kasy, ale umiejętności. Teraz pomaga mi, jeśli mam jakieś wątpliwości i sprawdza się to całkiem nieźle. Natomiast jeśli chodzi o wycieczki, to oczywiście, że na ten moment, nie stać na egzotyczne wojaże. Zwiedzamy głównie Polskę, wbrew pozorom tu jest mnóstwo ciekawych miejsc. Koszt takiej wyprawy też zamyka się w tym, ile wydałbyś na wyjście do restauracji na "randkę". Zawsze można też wsiąść na rower, ale tutaj potrzebna jest kondycja i trzeba zrobić te kilkadziesiąt km. Nie zrozumieliśmy się. O wyjeździe na "koniec świata" nie wspominałam w odniesieniu do podróżowania. Perspektywy finansowe dla mojej ścieżki są dużo lepsze za granicą, niż w kraju. Dlatego poważnie rozważam zmianę miejsca zamieszkania. W tym kontekście pisałam: Nie znam nikogo, kto spędza tak weekendy. Może są tak bogaci ludzie, ale ja do nich nie należę. Wiadomo, że nie zawsze jest nadprogramowa kasa. Nie wymagałabym też od kogoś, aby wydawał pieniądze na moje kaprysy. Może w najbliższym czasie zamknę projekt i wpadnie trochę kasy. Planuję zabrać go na wakacje-niespodziankę, typu "pakuj gacie, zwiedzamy Chorwację". I będzie fajnie. Do reszty odniosę się, gdy wrócę z treningu.
  21. @Free Woman- Ale tak serio, to co stoi na przeszkodzie, abyś to Ty dominowała nad mężczyzną?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.