Skocz do zawartości

Anubis

Użytkownik
  • Postów

    7
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Anubis

  1. @mirek_handlarz_ludzmi Dostałem dzisiaj rozliczenie i robiłem przelewy. U mnie wyglądało to tak: 1) wygenerowałem mikrorachunek tylko po NIP (i do PIT i do VAT), tak księgowa kazała 2) ustawiłem do płatności przelew podatkowy 3) wybrałem co chcę płacić (PIT albo VAT) - z dedykowanego okienka, lista rozwijana z wszelkimi podatkami 4) z dedykowanych okienek rozwijanych ustawiłem okres za jaki płacę 5) wpisałem kwotę 6) i jako identyfikator przelewu (tak to u mnie bank nazywa, dla mnie to normalny tytuł przelewu) nazwałem to za co płacę (w sumie to asekuracja, bo tytuł tak naprawdę wskazałem w pkt 3) Nie wiem czy prawidłowo czy nie, ale zrobiłem dwa przelewy, osobno PIT, osobno VAT, pal diabli, że i tak idą na jeden rachunek, jak wiadomo - wszyscy frontem do klienta;) Nie widziałem okna wyboru PIT+VAT, oba występowały jako osobne tytuły. Trudno, najwyżej będę się tłumaczył. Na tę chwilę nie wróciły, bank nie krzyczy, więc zakładam, że się wykonają. System domyślnie jako odbiorcę płatności ustawił oznaczenie "Urząd Skarbowy".
  2. @mirek_handlarz_ludzmi Znaczy na wschodzie bez zmian - urząd zawsze frontem do klienta. Rozmawiałem dzisiaj z zaprzyjaźnionym księgowym. Twierdził, że mikrorachunek dla działalności gospodarczej wygenerowany po NIP zastępuje wszystkie dotychczasowe rachunki i że to co widać w bankach na przelewach podatkowych (okienko z różnymi rodzajami przelewów podatk.) nie ma znaczenia, ot bankowe zaszłości, które nie dostosowały się jeszcze do wymogów nowych czasów. Jego zdaniem VAT i PIT idzie na jeden rachunek, w postaci nowego przelewu, który trzeba sobie utworzyć (jako dane odbiorcy do rachunku ma być podany właściwy US). Co do CIT się nie wypowiem, mnie nie dotyczy. Sam - czy i jak da się płacić podatki - jeszcze nie sprawdziłem. Czekam na rozliczenie od mojej księgowej i zacznę się borykać z problemem. Dzięki Bracie za info, że mam się szykować na tarapat. Dam znać czy mój przelew wyszedł skutecznie, czy nie. Próbowałeś z różnych przeglądarek? Czy z jednej?
  3. @staryzonaty Miałem podobny stan psychiczny. W pewnym momencie w treningu zabrakło mi celu ćwiczeń i pojawiła się nuda. Poza tym - jak widzę po czasie - to był również brak doświadczenia w pracy tylko ze sobą (też ćwiczyłem w domu). Pojawiło się również pytanie generalne - co zrobić, żeby się nie narobić, a żeby był efekt. Potrzebowałem czegoś kompleksowego, co poukładałoby mi w głowie wszystko powyższe i jednocześnie nie obciążałoby mnie czasowo (praca za biurkiem). Po sieciowym riserczu i namyśle kupiłem "Skazany na trening". Autor bazuje na sześciu ćwiczeniach - pompki, przysiady, podciągnięcia, wznosy nóg, mostek, pompki w staniu na rękach. Każde ćwiczenie składa się z 10 kroków podzielonych na 3 etapy. Opisuje również przykładowe treningi i podpowiada jak pokonywać kolejne etapy. Chcąc literalnie od A do Z przejść wszystkie kroki, we wszystkich ćwiczeniach, celów spokojnie wystarczy na parę lat. Ważny punkt to prowadzenie dziennika ćwiczeń. Prosta rzecz, a skuteczna, jak zacząłem do tej pory prowadzę. Można to polubić. Jedna rzecz - koniecznie trzeba sobie zamontować do treningu domowego drążek. Nie żaden popierdółek w drzwiach, tylko uczciwy, rzetelny drążek, zamontowany na ścianie, na którym da się zawisnąć. Bez tego trening w oparciu o ww. książkę nie ma sensu.
  4. Braciszkowie to IRA zespół z Radomia, pierwsza płyta IRA (1989). Tytuł piosenki otwierającej płytę? "Kiedyś będziesz moja";)
  5. Zastanawiali się na Ukrainie, co posadzić wokół Czarnobyla. Padały różne pomysły: - Buraki! - Słabo, krowy pozdychają. - Kukurydza? - Co jeszcze, może bataty? - No to może ziemniaki? - Za duże ryzyko, ludzi potrujemy. - A to ch*j! Posadzimy tytoń i na papierosach napiszemy „Minister Zdrowia ostrzega definitywnie po raz ostatni".
  6. Synek oznajmił ojcu: - Tato, chcę się ożenić z Zuzią! - Przeproś - stanowczo powiedział ojciec - CO??!! - No przeproś – ojciec nie odpuszczał, a nawet podkręcał. - Ale za co??? - zdziwił się synek. - Nieważne za co, głupie doprawdy pytanie, przeproś! - Ale o co chodzi? - niby pełnoletni, a jaki dociekliwy... - Przeproś! - ojciec był twardy, jak T-34, jak Little Boy, jak Tommy Lee Jones etc. - Daj mi chociaż powód... jakikolwiek... - zażebrał bełkotliwie syn. - Po prostu przeproś! – stary był nieustępliwy jak kobra na występie przed fakirem. - No dobra. PRZE-PRA-SZAM, zadowolony?? - OK, skoro jesteś w stanie przeprosić bez żadnego powodu to faktycznie jesteś gotowy na małżeństwo.
  7. Po miesiącach obserwowania forum założyłem konto. Doceniam ideę. Dodam - NIC nie jest w stanie zastąpić porannego czytania aktywnych (i tych zagrzebanych) wątków z poziomu tronu. pzdr!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.