Skocz do zawartości

mayhem

Użytkownik
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez mayhem

  1. Dnia 20.11.2018 o 16:55, Beckenbauer napisał:

    Tak to jest, facet się żeni, bo myśli, że będzie miał seks, a tu lipa. Gdyby się nie żenił, to sprawa byłaby prosta, rozstają się i szukają takich partnerów, którzy im odpowiadają.

    No właśnie tu zaczyna się problem. Takiej typowej Pani Ilonie, bądź co bądź swego czasu ładnej, wysokiej kobiecie, naturalnie, seksualnie, podoba się tylko 15% mężczyzn.

    I co tu teraz począć takiej Pani, jak nie może takiego znaleźć, a jeśli może, to dostanie od niego jedynie część jego uwagi i tylko na chwilę? Ano, trzeba szukać 'zwykłego' faceta. A następnie go oszukać, że Ci się podoba, a po ślubie robić z siebie męczennicę.

    • Like 1
  2. 9 godzin temu, Reflux napisał:

    Taki zwrot w języku Polskim nazywa się pleonazmem i z definicji jest błędny albo co najmniej redundantny.

    Nie jest nielogiczny. Jedynie redundantny jak to nazwałeś. 

     

    9 godzin temu, AR2DI2 napisał:

    Czyli Arch. I znowu brak logicznego, konsekwentnego myślenia. To, że coś tu przeczytałeś o 40 letnich kobietach, nie oznacza, że gustuje w takim wieku kobiet. 

     

    Jak najbardziej gustujesz - procentowo zbyt dużo wszystkich bohaterek z Twoich opowieści to 40-tki, żeby stwierdzić, że nie gustujesz. A wszystkie te opowieści były o podrywie/spotykaniu się/seksie z takimi kobietami. Nie wypieraj się, tylko naucz się konsekwencji - powiedziałeś A, czas powiedzieć B. Nie wykręcaj się.

     

  3. 9 minut temu, Reflux napisał:

    :D Jebłem! A jest narcyzm adekwantny do rzeczywistości? A może narcyzmu nie ma? To zwyczajnie moja zajebistość przysłania twój narcyzm który, jak rozumiem jest adekwanty do rzeczywistości. 

    A to, że nie ma, powoduje, że zwrot 'narcyzm nieadekwatny do rzeczywistości' jest nielogiczny? Umiesz myśleć? To tak jakbyś powiedział, że zwrot 'okrągły okrąg' jest błędny. Nie jest błędny, jest ewentualnie niepotrzebnym powtórzeniem. Używaj mózgu.

     

    19 minut temu, AR2DI2 napisał:

    Nie gustuje w 40 dziestkach

    Oczywiście, że gustujesz - masę Twoich historyjek z tu opisywanych było właśnie z Paniami w tym wieku.

     

    19 minut temu, AR2DI2 napisał:

    Siły marnujesz na zapierdalanie w robocie, żeby kasę wepchać kurwie w dupę. To jest mądre co.

    Miesięcznie wydaję z 400-500 zł, dla mnie to żaden problem.

  4. 3 minuty temu, AR2DI2 napisał:

    Trzeba być zadbanym, i pewnym siebie, To wystarcza, żeby nie pajacować po burdelach.

    Wystarczy z 40-latkami w jakich gustujesz.

     

    4 minuty temu, AR2DI2 napisał:

    ta wiara w większości przypadków to zwykłe oszukiwanie się. Narcyzm ma podłoże w niskiej samoocenie i kompleksach. 

    Różne są teorie, akurat tu bym się przychylał do Twojej choć nie zawsze. Wiele Pań ma taką osobowość, głównie podbitą przez różne portale - i one zupełnie nieświadomie się oszukują, a właściwie je oszukano. U nich mamy przykład narcyzmu nieadekwatnego do rzeczywistości.

     

    5 minut temu, AR2DI2 napisał:

    Nikt nie mówił o jakims sztucznym podrywie. A w ogóle co to jest "sztuczny podryw". Kolejna gównoteoryjka?

     

    To Ci wytłumaczę - cały Twój 'flirt', zagadywanie, sposoby zagadywania, gadki, itd. - to już jest coś, na co nie marnuję siły. 

     

    9 minut temu, Mortyy napisał:

    Budowanie pewności siebie na kontaktach z kobietami to kiepski pomysł. Skoro on skupia się na karierze zawodowej i swoich pasjach, to po co go przekonujecie, że musi wyrywać dziewczyny na seks, żeby mieć "prawdziwą" pewność siebie. Przecież on chce tylko poruchać. 

    Niektórzy powinni przechodzić jakieś testy na inteligencję, bo potem przychodzi taki troll jak ten mystery czy jak mu tam i kompromituje się maksymalnie. 

    Przede wszystkim, gdyby chłopaczyna zapoznał się dobrze z forum to by mu żadna 'tęsknota' za kobietą nie doskwierała, bo forum zmienia mindset, ale trzeba słuchać audycji, myśleć samodzielnie, itd.

     

    Widzisz, żeby @Marek Kotoński w swoich audycjach był smutny, itd.? Ma 40-tkę, a jakoś nie widzę, żeby czuł, że coś stracił czy jego 'tęsknoty' za kobietą. To wszystko to mindset, pewna wiedza, budowanie pewności siebie na WIEDZY, męskiej wiedzy, światopoglądzie, swoich zasadach, cieszenie się pierdołami, etc. Wtedy taki ktoś MOŻE poznawać, może poznać kobietę, ale nie patrzy na to tak jak ten ziomuś - jakaś próba ZDOBYCIA JAKIEJŚ KOBIETY, byleby była.

    No kurwa żenada, te teksty nadają się na ścianę hańby - chłopaczyna o ZEROWYM mindsecie, chyba przypadkiem zaplątał się tu na forum pomiędzy onetem i pierdoli takie brednie.

    • Like 1
  5. 1 minutę temu, mysterious93 napisał:

     

    @mayhemTy IMBECYLU czytaj ze zrozumieniem. To jest mój post, o czym tu kurwa piszę? Czy jest tu słowo diva, kurwa prostytutka Ty intelektualny zjebie? Jesteś niedorozwinięty czy jak? 

     

    Zablokujcie to opóźnione dziecko, bo to są przecież jakieś jaja. Czytanie ze zrozumieniem na poziomie zerowym, intelekt gimnazjalisty i jeszcze się rzuca. To są jakieś jaja - dawno takiego barana tu nie widziałem.

  6. 2 minuty temu, AR2DI2 napisał:

    No zakładam że ktos wygląda normalnie, nie straszy brudem czy zaniedbaniem. 

    Przecież to już dziś nie wystarczy o czym jest ten temat - przeczytałeś w ogóle temat w jakim się wypowiadasz? Przecież właśnie on mówi, że coraz bardziej dochodzi do tego, że trzeba być minimum 7/10 lub więcej aby mieć szansę na normalną kobietę. Fakt, jeszcze tak w Polsce nie ma, ale jest już coraz bliżej.

     

    3 minuty temu, AR2DI2 napisał:

    Narcyzm to zaburzenie.  Wysoka samoocena nie mająca czasem oparcia w rzeczywistości. Możesz być brzydkim zjebem a być narcyzem. Proste rzeczy tłumaczyć trzeba jak zwykle profesorowi.

    Ty nic kolego nie tłumaczysz, tylko nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Narcyzm może być zaburzeniem, ale JEST WYSOKĄ SAMOOCENĄ. Osoba narcystyczna głęboko wierzy w tę samoocenę, nie oszukuje sama siebie.

     

    2 minuty temu, mysterious93 napisał:

    Każdy może mieć kompleksy, oczywiście też mam ale próbuje je zwalczyć a nie zatuszować bo to ich nie rozwiąże. Płacenie za seks mnie nie kręci, pójdę czasem ale nie tego w życiu szukam. Może się coś zmieni w życiu i jak będę obracał się w towarzystwie kobiet to jakąś zdobędę swoim charakterem a nie portfelem.

    Ja pierdolę, co za desperacja.

    'Jakąś zdobędę' - walcz, walcz, aż w końcu JAKĄŚ (z naciskiem na to słowo) zdobędziesz.

    Cały czas piszę - ja w międzyczasie przewalam tony kobiet - mam konta na Tinderze, Sympatii, Badoo - brzydalem nie jestem, coś pomiędzy 6 a 7, więc jakieś tam pary się zdarzają, czasem całkiem ładne. Ale kwestia jest jeszcze DOGADANIA SIĘ. To Ty masz stawiać wymagania, Ty masz odpowiednio odrzucać zdechłe ryby. I nie chodzi tu o sztuczny podryw o jakim mówi @AR2DI2. Ty masz ZNALEŹĆ pasującą do Ciebie kobietę, a nie 'zdobyć' JAKĄŚ kobietę.

    Zmiana mindsetu kolego, bo z takim podejściem jesteś do odstrzału od razu przez jakąś kobitkę.

    Koledze @AR2DI2 po prostu chce się tracić swój czas na bajerowanie lasek co by jakąś wyciągnąć na seks. Mi się NIE CHCE. Wolę zapłacić i mieć tu i teraz fajne spotkanie w klimacie GFE z ładną kobietą taką, jaką zechce. Jaja dzięki temu nie puchną, cały czas jestem w grze jeśli chodzi o pamięć o smaku kobiety i smaku seksu, a w międzyczasie jestem otwarty na długi związek z ODPOWIEDNIĄ Panną.

     

    To jest właśnie zdrowy mindset, samoocena i zdrowe spojrzenie na rzeczywistość kolego. Ucz się zamiast pieprzyć głupoty.

    • Like 2
  7. 1 godzinę temu, AR2DI2 napisał:

    ...to laski same ci włażą do łóżka. Kolego Archu.  Aa jak ci nie włażą, a musisz płacić kurwom za spuszczenie z krzyża, to ta pewnośc siebie i maindset jest tylko w twojej rozbuchanej, narcystycznej wyobraźni. 

    Bzdura - nie masz odpowiedniego wyglądu, to z tym coraz ciężej, mamy dziś czasy wolności seksualnej i wygląd jest ważny - tym bardziej w dużym mieście.

     

    Tak btw. a czymże jest narcyzm jak nie właśnie wysoką samooceną, nawet zbyt wysoką?

    29 minut temu, majkgodlajk napisał:

    Siedzisz jeszcze w matrixie. Kolega słusznie płaci i wymaga, szkoda mu czasu i zasobów na ganianie za waginą. Pewność siebie samca jest budowana wewnątrz, nie każdy dowartościowuje się ruchańskiem, to tylko fizjologia. Pewność siebie rzadko ma coś wspólnego z kobietami :) A jeśli masz inaczej, to współczuję. 

     

    Ja? Nie muszą mnie chcieć, skoro ja nie chcę ich. A jak mi się zachce, to płacę i wymagam. Randki to też forma płacenia. Trzeba otworzyć oczy panowie... 

    Bardzo dobry komentarz. Ja mam nastawienie, że jestem chętny na stały długi związek (bo jak go dobrze prowadzisz, to daje sporo plusów) ale musi być z odpowiednią kobietą. Pamiętam, że przewaliłem masę kobiet, zanim trafiłem na moją byłą - która miała sporo pasujących do mnie cech, po prostu jej odwaliło po babsku, jak to bywa.

    Ale oprócz stałego związku facet chce także i przede wszystkim seksu. A tutaj mi się już nie chce szukać i próbować rwać kobiety. Myślę, że nawet jakbym miał masę par na tinderze z laskami, to trochę by mi się nie chciało - główny problem to konieczność jakiegoś 'flirtu'. Nie interesuje mnie gadka szmatka, flirt, itd. - zupełnie to do mnie nie pasuje. Lubię rozmawiać tylko poważnie o interesujących mnie tematach, dotyczących logiki, nauki, światopoglądów, etc.

     

    Dlatego nawet gdybym miał wiele par na tinderze to chciałbym załatwiać to na zasadzie - ta i ta godzina, tu i tu się spotykamy. Ale tak jest ciężko, kobieta prawie zawsze chce 'flirtu', chce żebyś wyszedł przed nią na 'silnego' i cała gama tych gierek. Nie cierpię tego. 

     

    A czemu polecałem Wam diwy? Bo wiele 'problemów' tutaj opisywanych bierze się po prostu stąd, że te chłopaki są WYPOSZCZENI. Nie mają kobiet do seksu, to i idealizują sobie coraz bardziej. A wystarczyłoby poszperać co nieco, pójść do dobrej cichodajki która będzie się uśmiechać, odgrywać trochę spotkanie GFE (znam wiele takich co się starają i atmosfera jest jak z koleżanką) i już wychodzisz zadowolony. Nie mówię o wizytach w klasycznym burdelu gdzie jesteś wręcz poganiany aby szybciej.

     

    5 minut temu, mysterious93 napisał:

     

    @mayhem Człowieku zrozum to,a że to może Ty masz kompleksy i musisz chodzić do pań na płatny seks bo sobie inaczej załatwić nie potrafis

    Albo jesteś umysłowo upośledzony, albo jesteś jakimś trollem. Człowieku, GÓWNO MNIE OBCHODZI czy one się śmiały czy nie, NIE OBCHODZI MNIE co dziwka o mnie myśli. Liczę się JA - póki się z nią spotykam, jeśli się ładnie uśmiecha, daje na różne sposoby i jest miła TO JEST ZAJEBIŚCIE. Lachę kładę na to co ona myśli. Skoro Ty się tak tym podniecasz i takie go dla Ciebie ważne, to ewidentnie jesteś mega, mega zakompleksiony. Dawno tu nie było kogoś o takich kompleksach jak Ty.

    Po chuj Ci dobre zdanie na Twój temat jakiejś cichodajki? Czy Ty jesteś opóźniony intelektualnie?

     

    I jeszcze pierdolisz, że 'nie możesz sobie inaczej załatwić' - człowieku, wiesz co to jest hipergamia? Ilu facetów może sobie 'załatwić' w łatwy sposób seks z pięknymi kobietami? 10%? 15%?

    Ty jesteś albo trollem, albo upośledzonym albo kobietą - nie ma innej opcji. Takiego merytorycznego szamba dawno tu nie było.

    10 minut temu, mysterious93 napisał:

    Ja pisałem o relacjach międzyludzkich

    Nie łżyj publicznie - jasno pisałeś, że ruchanie diw to żaden wyczyn, na co Ci napisałem, że nie rozumiem o czym Ty pierdolisz - tak jakbym szukał jakiegoś 'wyczynu'. Ja chodzę aby RUCHAĆ a nie robić 'wyczyny'.

    11 minut temu, mysterious93 napisał:

    oto w tym wszystkim chodzi, żeby nie płacić za seks z zajebistą kobietą tylko swoim charakterem do tego ją zachęcić, czaisz?

    O to w tym wszystkim chodzi bo Ty tak napisałeś :D Człowieku Ty masz mega kompleksy - na chuj chcesz tę kobietę 'zachęcić', na chuj w ogóle interesuje Cię, czy ona będzie zachęcona? Człowieku, uzależniasz swoje dobre samopoczucie od tego czy uda Ci się zabawić jakąś księżniczkę - jesteś maksymalnym pizdeuszem na tej stronie i nie wiem właściwie skąd się tu wziąłeś. Przecież Twoje teksty to obraza dla całej idei tej strony. Szukasz potwierdzenia swojej samooceny i męskości w kobietach i tym, czy je 'zdobędziesz'. Ja swoją ocenę buduję głównie na pieniądzach i osiągnięciach w wykształceniu jakie mam i sukcesach zawodowych w mojej branży. Do tego wiedza życiowa, odpowiedni mindset. Mój czas jest zbyt cenny abym go tracił na zabawianie kobiety - TO ONA MA MNIE ZABAWIĆ.

  8. 11 godzin temu, michau napisał:

    -Czym się różni seks z prostytutką od seksu z podrywają?

    - Tym, czym świniobicie od polowania.

     

    Niczym jeśli nie masz kompleksów i nie potrzebujesz kobiety żeby podbić sobie ego, jaką to Ci się udało zdobyć.

    I tu i tu możesz ruchać piękną kobietę - dla mnie bez różnicy czy ze zdobytą czy nie, bo nie mam kompleksów i mam wysoką samoocenę.

     

    9 godzin temu, mysterious93 napisał:

    @mayhem

    Pójście do prostytutki to jest wyczyn oojeju jeju no musiałeś się wiele natrudzic, aby to zrobić. Idziesz na łatwiznę i tyle

    Człowieniu, przecież ja mam głęboko w dupie jakieś 'wyczyny', ja w ogóle nie wiem o czym Ty pieprzysz. Idę bo LUBIĘ RUCHAĆ PIĘKNE KOBIETY. Ruchać - nie zdobywać, nie flirtować (tego nie cierpię) - RU-CHAĆ.

    Masz jakieś kompleksy, że szukasz 'wyczynu' w zdobyciu kobiety?

     

    9 godzin temu, mysterious93 napisał:

    Jakie tam masz zdobywanie? O czym Ty mówisz?

    I po raz kolejny - nie rozumiem o czym Ty do mnie rozmawiasz. Co mnie obchodzi jakiś 'wyczyn'? Lubię seks z pięknymi kobietami, to mnie podnieca, kutas mi staje - to jedyny powód dla którego chodzę + fajna adrenalina poszukiwań i jak pierwszy raz Ci otwiera ładna Pani w szpilach.

    Zdobywanie mnie nie interesuje - zdobywam to ja w pracy, łoję kasę i zbieram laury. Nie obchodzi mnie zdobywanie kobiet.

     

    9 godzin temu, AR2DI2 napisał:

    czyli nowe konto tego samego przyglupa ktory mysli ze jest cwanszy od wszystkich - chwalic się kurwami za kasę, to jak chwalic się autem z wypożyczalni.

     

     

    Nie wiem o kim mówisz, ale brzydko się odnosisz kolego - zmień ton. Ja się nie chwalę, że mam prostytutki, bo każdy je może mieć - ja SOBIE CHWALĘ i Wam też polecam takie rozwiązanie, jednocześnie nie zamykając się na związek. Jak masz wysoką samoocenę i odpowiedni mindset, to nie obchodzi Cię żadne 'zdobywanie' kobiety - chcesz seksu TU I TERAZ, SZYBKO, nie chcesz czekać ani zdobywać tygodniami. I ja sobie tę opcję bardzo chwalę, a kontakt z niektórymi Paniami mam bardzo fajny, jak z koleżanką.

    • Like 3
  9. 1 godzinę temu, Rey napisał:

    @mayhem No wszystko fajnie, ale taka wizja raczej smutna w dalszej perspektywie. Inni będą otoczeni rodziną jaka by nie była a Tobie zostaną tylko bezemocjonalne divy. 

    Jaka by nie była ?? Chyba żartujesz. Właśnie to jest najważniejsze. Dużo bardziej wolę spędzać czas sam, niż w momentach kiedy moja była myszka zaczęła już świrować, zaczęły się fochy, itd. (pod koniec związku). DUŻO BARDZIEJ. NIEPORÓWNYWALNIE BARDZIEJ. Powrót do domu po pracy był wtedy dla mnie katorgą, fakt, że szybko Pannę pogoniłem, bo ja bym za długo tego nie zniósł.

     

    Zgadzam się, że te fajne chwile w związku są lepsze od typowego dnia singla, natomiast nie jakoś wiele lepsze, jeśli tylko znajdujesz szczęście sam w sobie, masz pogodę ducha wyćwiczoną w sobie, nie dajesz sobie wmawiać, że coś musisz, że musisz mieć tą kobitę, że musi być rodzina, że inaczej nie będziesz szczęśliwy - PRZESTAŃ SOBIE TO DAWAĆ WMAWIAĆ!

    Ja jestem już 9 miesięcy po rozstaniu - wydawałoby się, że po tym czasie zacznie mi już 'doskwierać' samotność. Jest zupełnie przeciwnie. Kobiety oczywiście poznaję, ale nie godzę się na byle co, dlatego wciąż szukam, a nuż się trafi jakaś odpowiednia.

     

    Twój problem polega na tym, że dałeś sobie wmówić, że nie ma sensu takie samotne życie, że przecież z kobietą jest tak wspaniale, itd. Pewnie, że czasem jest, natomiast nie dawaj sobie wmawiać, że czegoś potrzebujesz. Chłopie, człowiek na tym świecie nie żyje w nieskończoność - żyjesz tylko z 60-70 lat, a Ty wierzysz, że ta kobieta z Tobą razem, to już na zawsze, to szczęście, itd. Życie to losowość, statystyka, niepewność, z kobietą i tak szybko się zestarzejesz i jedynie co Was będzie jakoś trzymać to dzieciaki o które też włączy się bojaźń, utrapienie - i tak będziesz więcej się trapił niż naprawdę cieszył życiem.

     

    Nie szukaj spełnienia w kobiecie. Ja jestem otwarty na związek, bo czemu by nie, natomiast nie jest to czymś od czego zależy moje szczęście. To po 1. Po 2 - seks jest bardzo ważny, a to mogę sobie zapewnić divami, ba, wyćwiczyłem się w tym już na tyle i mam takie fajne kontakty do fajnych div, że seks miałem z nimi lepszy niż z moimi byłymi - mogę zapewnić. 

     

    Człowiek żyje tylko te 60-70 lat, nie będziesz żył wiecznie, do tego życie jest losowe, dlatego nie zakładaj sobie na głowę tego emocjonalnego kagańca, że musi być rodzina, kobieta, że to jakiś wiekopomny sens. Lepiej postaraj się wykorzystać te 60-70 lat, coś osiągnąć - rodzina i kobieta to nie jest żadna obietnica wiecznej idylli - 60/70 lat i Cię NIE MA kolego.

     

    Coś widzę, że jeszcze głęboko siedzisz w matriksie - tu na forum nikt nie mówi, że związki są złe, natomiast naprawdę nie jest to sens istnienia człowieka i nie należy szukać w tym tegoż. Freddie Mercury o którym teraz powstał film o ile pamiętam nie miał żony - był biseksualistą. Coś przez to było nie tak - nie 'spełnił się', nie zaznał 'wiecznej idylli'? Sam widzisz, że te przekonania masz WPROGRAMOWANE. Zakładasz jakąś wieczną idyllę z kobietą i dziećmi, roisz sobie nierzeczywiste matriksowe rzeczy. Czytaj więcej forum, słuchaj audycji i myśl samodzielnie. 

     

     

    • Like 5
    • Dzięki 1
  10. 23 minuty temu, mysterious93 napisał:

    Jakbym radził sobie tak :

    To nie miał bym problemów z samotnością i nie przeszkadzała by mi w ogóle :) Samotność mam na myśli brak kobiet w moim życiu, po prostu ich nie ma, czasem czuję takie poczucie straconych szans na rozwinięcie się w relacjach z kobietami, mam w tym braki

    Twój problem bierze się stąd, że nie ruchałeś pięknych kobiet. Ruchanie pięknych kobiet jest banalne - za 150, 200 zł możesz uprawiać w wielu pozycjach seks z dziewczyną o jakiej dotknięciu marzysz i codziennie fapujesz. Kogo obchodzi jakiś element 'zdobycia'? Dla mnie już moment adrenaliny gdy otwiera mi piękna kobieta w szpilkach jest całkowicie wystarczający, to co dzieje się potem to bajka. Oczywiście trzeba wiedzieć do kogo chodzić, głównie nie burdele, ale np. dwie dziewczyny robiące sobie 'wspólny biznes'.

     

    Po takich wrażeniach nie boisz się żadnej samotności i kobiet po prostu nie potrzebujesz. Ja wiem, że jak znowu nasili się u mnie chęć kobiety i chuć - 200 zł w łapę i jedziemy 'zdobywać'. Sam element łowienia odpowiedniej kobiety, przeglądanie ocen na garso, etc. jest iście fascynujący. To co jest potem, cała adrenalinka dojazdu, pierwsze wrażenie - BAJKA.

     

    W związek mógłbym wejść, ale diwy spowodowały u mnie wyraźny wzrost wymagań co do wyglądu kobiety. Poniżej 7 na 10 nie schodzę mimo, że sam mogę być oceniany z wyglądu na 6/10, ewentualnie 7.

    Nie schodzę, bo po prostu nie potrzebuję wmawiać sobie, że coś mnie podnieca jak mnie nie podnieca. Dostęp do kobiet i seksu jest bardzo łatwy, tylko mężczyźni powinni wiedzieć o takich możliwościach jakie piszę. Diwy to coś WSPANIAŁEGO. Kolega @Bonzo na pewno potwierdzi, jako wytrawny degustator.

    • Like 3
    • Zdziwiony 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.