Skocz do zawartości

Maximus

Użytkownik
  • Postów

    224
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Maximus

  1. Witam Bracia. Wypisz, wymaluj moja historia życia. Tuż po urodzeniu synka dupa raz na 2-3 tyg, potem jeszcze gorzej. Po roku śpi już z dzieckiem - do teraz z resztą. A ja czy tego chce, czy nie osobny pokój i skamlanie o seks jak pies. Tak jakby pojawienie się malca spełniło ją. Ja na tor boczny. A teraz daje d... innemu na zawołanie, a ze mnie robi przed wszystkimi alkoholikiem, który znęcał się nad nią psychicznie (normalne sprzeczki o seks itp.) i dlatego mnie zostawiła. Tylko czytając tu forum zastanawiam się, czy aby to nie szantaż dupą żeby męża urobić pod siebie. Wpadłem w pętle (obróconą kota ogonem) przez ex. Śmierdzisz browarem - brak seksu. Ja - brak seksu odreagowanie przy browarze w samotności. Jakby mi na tym bardziej zależało niż na rodzinie. Wódy i innych trunków nie piję, Wychodziłem na browar (nie codziennie - weekandy w domu) bo napięcie seksualne, brak kontaktu z żoną, brak rozmowy, przygnębienie, itp. nie pozwalało normalnie funkcjonować. W samotności chciałem te uczucia znieczulić. Do domu wracałem normalnie - nie jakiś najeb.... Zresztą nie wypiję więcej jak 4 browce. (wiecie bracia o czym mówię bo nie ważę 60kg). Masz żonę, a nie możesz jej dotknąć, pocałować, o seksie nawet nie wspomnę. Rozmowy zero. Kiedyś Ex i tu cytat "U mnie seks jest na 10 miejscu". To szkoda, że dopiero teraz o tym mi mówisz. Dziękuję Ci kochają żono. Teraz zarzucam sobie, że może gdybym nie łaził na browar dalej miałbym żonę, a syn kompletną rodzinę? Czasu nie cofnę. Ale ból tyłka mam i cierpienie. Czy ona naprawdę mnie kochała? Raz rozmawiając z nią na te tematy usłyszałem "wyszłam za Ciebie, żeby syn miał formalnie ojca" - zabolało. Byłem dobry, tolerowany jak była na bezrobociu - a ja po 15h zapierd..... . Teraz niezależna z zarobkami 2x większymi, mieszkaniem, nową gałązką. A mnie zostawiła, zabrała prawie wszystko jak huragan. Kiedyś ją zapytałem "czy jakby zarabiała 2,5 tyś na rękę to by się wyprowadziła?", a ona mi "NIE" albo poszłabym do mamy - tu się uśmiechnąłem. 17 lat życia poszło się je.... PS. Tu puścicie bekę pewnie ze mnie ale cóż - nie pomoże nawet robienie żonce śniadanka do pracy i obiadków jak przychodzi. W dupie to miała - nawet pretensje do mnie po co jej robię. Pytam Was bracia czy jestem winny? Męczy mnie to, a chciałbym ten balast raz na zawsze zrzucić z barków. Chociaż wiem, że zawsze wina leży po środku (a przynajmniej tak mi wmówiono)
  2. W sumie ciężko to stwierdzić bo zarabia 2x tyle co ja i to ona trzymała kasę. Jedyne co da się odczuć to wydatek za wodę i prąd (tu wydatki miałem duże). Za to teraz w uj kasy idzie na żarcie, chemię itp. Zobaczymy - jak sądzę macie rację.
  3. @Normalny dziękuję. Jestem tu od niedawna. Przeczytałem co pisałeś i wiem, że masz/miałeś podobne odczucia co do dziecka i gacha. Ja zaczynam powoli stosować się do tego co piszą wszyscy bracia. Tylko dzięki Wam i temu blogowi przeżyłem najczarniejsze myśli. Za bardzo wybiegam do przodu - rozmyślam jak to będzie, gdy syn zacznie za rok lub dwa wychodzić z kolegami i wracać z podwórka do matki i gacha. Do mnie zadzwoni, że może wpadnie w następny dzień lub weekand (może mieliście takie rozkminy). I największy wku.. o to, że zamiast ja mu zrobić śniadanie, kolację itp. będzie to robił inny facio, a ja jeszcze za to będę płacił alimenty.
  4. Witam, RealLife ja nawet jeszcze nie mam rozwodu. Ale wiem, że z orzeczeniem o winie nie wygram.
  5. Witam Bracia. Ta historia daje mi wiele nadziei i stawia mnie i głowę do pionu. Chociaż rozwód dopiero przede mną. Nadal mam ból dupy, o to jak to będzie z moim prawie 9 letnim synkiem. Mam nadzieje, że takie dziecko już mocno kocha swego ojca. Wszystko co do tej pory robił - robił ze mną (nauka jazdy na rowerze, nauka pływania, jazda na sankach, piłka itp. ex prawie nigdy nie było z nami). Teraz niestety synek ma taką pasję, że spotyka się z gachem i ex. Tam zresztą go poznała. Nie daje mi to spokoju. Zazdrość mnie rozpier........ . Jak szybko daliście sobie z tym radę jeśli chodzi o dzieci ?
  6. Normalny - możesz mi przesłać ten post ( Przeczytałem sobie post @Stary_Niedzwiedz z 4.09 - dziękuję Ci chłopie za ten post. )
  7. Tak Still. Co zrobić, aby syn widział we mnie silnego faceta/ojca?
  8. Still - to, że ją posuwa już wziąłem na klatę. Ale mam jedno pytanie do braci. Jak pogodziliście się z tematem gacha, który będzie spędzał pewnie więcej czasu z waszym dzieckiem niż wy? Zbierał go na wakacje, kupował prezenciki, wchodził dziecku w tyłek, tym bardziej, że syn ma pasję taką jak gach bo go tam poznała ex i syn ??
  9. Przede wszystkich chciałbym wiedzieć jak dajecie sobie radę, że wasze dziecko/dzieci jest z ex i gachem. Bo ja nie potrafię się z tym pogodzić, a jakoś żyć trzeba.
  10. Najgorsze, że czeka mnie za chwilę rozwód. Na papierze to jeszcze moja żona. Wiem, że chce za porozumieniem stron.
  11. Bracia wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Aby wszystko Wam się układało. Ja jestem rozbity. Gach był na sylwestra z ex i moim synem i to on puszczał z nim sztuczne ognie. Spał pierwszy raz u niej. Nie umiem się z tym pogodzić. Bardziej mam ból jeśli chodzi o malucha. Panowie powodzenia. Ja mam tego dosyć i ciężko mi się z tym oswoić. Najgorsze są weekandy, kiedy jestem sam, a gach bawi mi się z synem. Ta rola w życiu miała być dla Nas. Myślałem, że nie jestem mięczakiem, ale chyba jest odwrotnie. Pozdrawiam.
  12. Jestem świeżak. Dzięki za radę. Można wobec tego ten ostatni mój wpis skasować ?
  13. Witam Bracia. @Normalny mam pytanie. Jak sobie dajesz radę lub już się uporałeś z tym, że obcy gość jest z twoim dzieckiem ? Ja mam ból dupy, że obcy facet spędza czas z moim synem. Historia jest taka, że zabrałem syna i żonę na drifty do Bielska. Kumpel driftuje na pokazach. Synek uwielbia samochody, tuning itp. Synek i żona przejechali się z kumplem na pokazie jego autem na drifcie. Żona dostała małpiego rozumu (spodobało jej się). Kupiła synowi i sobie auta RC do driftu i zaczęła jeździć na tory w Gliwicach. Tam poznała swojego "kolesia" Piotra. Teraz mam syna z pasją do driftu, ex co go zabiera co weekand na tor i "kolesia" co ma pasję jak mój synek. I bawią się razem. Mnie ma rozsadzić jak o tym myślę. Nie mam zamiaru konkurować. Tym bardziej, że to droga zabawa (auto to koszt 1500 zł). Ja zawaliłem swoją karierę bo jak było krucho (żonka na bezrobociu) wolałem swoją pracę mniej płatną, ale bezpiecznie i stabilnie. Za to żonka dostała w końcu pracę, w której zarabia 2x razy tyle co ja. Teraz mogę jej nagwizdać. Poczuła się pewnie, niezależnie, zmusiła mnie szantażem do podpisania rozdzielności majątkowej, kupiła sobie mieszkanie no i "realizuje się". A ja 17 lat mogę wsadzić sobie w tyłek. Proszę o radę żeby mnie zazdrość i wkurw nie pokonały.
  14. Witajcie Panowie. Co do zbierania dowodów. Jak to uczynić (nie wynajmując detektywa) ? Koleś mieszka w innym mieście, musiałbym jeździć za ex z aparatem w ręce. Jedyne co mam to smsy od niej, że chce się z innym spotykać i jest wobec mnie szczera, żebym nie dowiedział się od osób drugich, trzecich. Bardziej mnie rozpierd... że jakiś koleś będzie z moim synem na wakacjach, feriach itp. Jak sobie z tym daliście radę ? Pozdrawiam wszystkich
  15. Witam wszystkich. Chciałbym mieć charakter i siłę jak Maxiumus . Niestety jestem słaby, bez dumy i poczucia własnej wartości. Ciągle się użalam nad sobą jak jakiś szczeniak zamiast myśleć po męsku. 17 lat zapieprzałem, żeby dziewczyna, potem żona wszystko miała, choć bywało różnie. Decyzje podejmowałem bezpieczne, wolałem stabilizację niż ryzyko. Dlatego jestem w ciemnej du... . Żona czasami bezrobotna. Teraz ma pracę płatną niemal dwukrotnie wyższą od mojej. Wiadomo stała się silna i niezależna. A ja kariery nie zrobiłem. Ale tak naprawdę boli mnie, że syn ma 8 lat i musi w tej sytuacji być. Druga kwestia - zaczęła już go zabierać na wspólną zabawę ze "swoim nowym" i jego córką. A tak nawiasem jeszcze się ze mną nie rozwiodła. "Najlepsze" dopiero mnie czeka. Nie daję rady uporać się z myślami, że inny facet spędza czas z moim synem (syn lubi drifty autami RC, a ona go poznała na tych driftach). Facet ma podobną pasję jak mój syn i razem się bawią. Już mu zakłada jakieś światełka w obudowie auta itp. Pytając syna, że chcę pojechać z nim, już woli z mamą. Oczywiście facio pewnie też tam jest. Panowie dajcie parę porad jak być w domu sam i nie zwariować od porąbanych myśli. W sobotę byli pół dnia na trampolinach, które im pokazałem, a już w niedzielę o 11 zabrała go na drift. Syn tylko u mnie nocował bo mi go odstawiła o 20.
  16. Witam wszystkich. Chciałbym mieć charakter i siłę jak Maxiumus . Niestety jestem słaby, bez dumy i poczucia własnej wartości. Ciągle się użalam nad sobą jak jakiś szczeniak zamiast myśleć po męsku. 17 lat zapieprzałem, żeby dziewczyna, potem żona wszystko miała, choć bywało różnie. Decyzje podejmowałem bezpieczne, wolałem stabilizację niż ryzyko. Dlatego jestem w ciemnej du... . Żona czasami bezrobotna. Teraz ma pracę płatną niemal dwukrotnie wyższą od mojej. Wiadomo stała się silna i niezależna. A ja kariery nie zrobiłem. Ale tak naprawdę boli mnie, że syn ma 8 lat i musi w tej sytuacji być. Druga kwestia - zaczęła już go zabierać na wspólną zabawę ze "swoim nowym" i jego córką. A tak nawiasem jeszcze się ze mną nie rozwiodła. "Najlepsze" dopiero mnie czeka. Nie daję rady uporać się z myślami, że inny facet spędza czas z moim synem (syn lubi drifty autami RC, a ona go poznała na tych driftach). Facet ma podobną pasję jak mój syn i razem się bawią. Już mu zakłada jakieś światełka w obudowie auta itp. Pytając syna, że chcę pojechać z nim, już woli z mamą. Oczywiście facio pewnie też tam jest. Panowie dajcie parę porad jak być w domu sam i nie zwariować od porąbanych myśli. Wczoraj byli pół dnia na trampolinach, które im pokazałem, a już dzisiaj o 11 zabrała go na drift. Syn tylko u mnie nocował bo mi go odstawiła o 20.
  17. Mam na imię Mariusz. 40 lat. Mam nadzieje, że znajdę tu wsparcie i ruszę do przodu. Jeszcze "żona" już ramionach innego. Pozdrawiam Was Panowie.
  18. Oczywiście jeżeli im wyjdzie. Zazdrość mnie rozpier.... . Jestem na początku drogi.
  19. Witam panowie. Jestem tu po raz pierwszy, przeczytałem wszystkie Wasze wpisy. Bardzo mi to pomogło, bo jestem w kiepskiej kondycji jak pomyślę, że inny facet będzie wychowywał mojego 8 letniego syna. Żona ma innego faceta od 3 tyg. Ostatnio syn mi powiedział, że idzie z Piotrkiem (to ten typ) i jego córką na trampoliny. Oczywiście tam gdzie sam go chciałem zabrać, a miejscówkę sam pokazałem żonie i dziecku. Ciężko mi to było usłyszeć. Mam jednak inną sytuację, bo nie jestem jeszcze po rozwodzie, mimo że żonie zachciało się być samej i szantażem zmusiła mnie do podpisania rozdzielności majątkowej. Potem kupiła sobie mieszkanie i od roku mieszka z synkiem. Zarabia 2x tyle co ja. Teraz nie wiem jak mam postępować. Nie wyobrażam sobie, że typ ma go codziennie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.