deleteduser10

Bo to przebiegły parch PEJSbuka wymyślił, a raczej ukradł ten pomysł komuś innemu. Podobnie było ze Stevem Jobsem.

Ja np. nigdy nie miałem PEJSbuka bo jest to sprzeczne z moją filozofią bycia w sieci i też związane z moim antysemityzmem, natomiast na studiach wszystkiego dowiadywałem się od kolegi który akurat miał PEJSbuka i o wszystkich terminach, zaliczeniach itp. informował mnie na bieżąco.

Zacytuje album Obituary, klasyka oldschoolowego death metalu z 1989 roku: "Slowly We Rot"

Też nie posiadam konta na PEJSbuku i telewizora w domu i też słyszałem kilka razy że nie mogę istnieć

A już sądziłem że wyczułeś świeżą krew i chcesz lada moment podbijać. "...logiki i prawdy..." Sylwio - ja bym dopisał żelaznej, bezlitosnej logiki.

Leviatan i tutaj się z Tobą nie zgodzę. Twoje porównanie jest słabe, bo jak można zestawiać w jednym szeregu rzecz martwą, przedmiot jakim jest samochód z żywą istotą, człowiekiem i do tego tak nieprzewidywalną i emcjonalną, czyli z kobietą Taaa...cel. Już ja znam te ich cele. Upolować bogatego jelenia i żyć sobie wygodnie na jego plecach najlepiej usidlając go poprzez ciążę. Związek partnerski? Proszę Cię. Wyrosłem z tych bajek na początku studiów. Albo Ty dominujesz, albo dajesz się zdominować i siedzisz pod pantoflem. Innej opcji nie ma. Z kobietami trzeba ostro. Ostro i zdecydowanie. A i jeszcze jedna uwaga, pewnie powiesz że się czepiam, ale mnie to drażni - piszemy portFel Esej się ujawnił - miło. Nie widziałem że jesteś na forum. Zastanawiałem się czemu się nie udzielasz.

Krótko i na temat: 1. Spaleni Słońcem (Утомлённые солнцем) (1994) 2. Czekista (Чекист) (1992) 3. Ćma (1980) 4. Zaklęte Rewiry (1975) 5. Układ Zamknięty (2013)

Szczerze odradzam amfetaminę. Wrażenia mocno jednowymiarowe, a na drugi dzień poteżny zjazd psychiczny na sam ciemny, głęboki dół - okropne stany depresyjne, lęki, nerwica, bezsenność. Z tego co wiem to wiele osób które biora lub brały fetę tak ma.

Muszę się przyznać braciom samcom i siostrom samiczkom, że uwielbiam i biorę LSD od roku 2010, zawsze raz na pół roku. Alkoholu prawie w ogóle, papierosa wypaliłem jednego w życiu, marichuany nie tykam amfetaminy od 6 lat nie brałem, bo mnie nudzi i jest po niej ogromny zjazd psychiczny następnego dnia. Co innego LSD - DLA MNIE NIE MA NIC LEPSZEGO!!! Możecie mnie uważać za ćpuna, ale każdy seans to za każdym razem co innego. Nigdy nie wiesz jak zareagujesz i właśnie ta nieprzewidywalność jest taka niesamowita, zawsze brałem LSD w grupie sprawdzonych przyjaciół i zawsze w plenerze i z tego co widzę na każdego kwas inaczej działa. Dlaczego tak uwielbiam kwas? Poszerza perspektywy widzenia świata, jak żaden inny narkotyk. Pozwala zajrzeć we wnętrze siebie i to baaardzo głęboko, spenetrować najgłębsze zakamarki własnego ja. To bardzo inetektualna używka, zmuszająca do refleksji i rozwoju. Jesli ktoś liczy na dobrą "bibę", podrywanie tabunów lasek na imprezach, zyskanie większej pewności siebie, siły czy energii a nawet większej koncentracji przed egzaminem, to niech sobie odpuści - to nie ta liga. Aż strach pomyśleć co by było, gdyby każdy miał dostęp do tego. Nadal za dużo jest osób które traktują to stricte rozrywkowo, prymitywnych prostaczków szukających nowych wrażeń (choć to nie ta kategoria używek), a zdecydowanie mniej osób, które chcą dzięki temu wspiąć się o poziom wyżej w swoim rozwoju i duchowym i emocjonalnym i w każdym innym jaki im przyjdzie do głowy. Kwestia umiejętnego wykorzystania potencjału swojego umysłu, jaki otwiera się po zażyciu LSD. Ja osobiście polecam łono natury, dużo przestrzeni, unikać przestrzeni silnie zurbanizowanych, czy też zamkniętych (raz skończyłoby się to dla mnie tragicznie - prawie wyskoczyłbym z balkonu na 11 piętrze, w ostatniej chwili mnie wciągnęli z powrotem), mało ludzi - tylko sprawdzone grono przyjaciół którzy są już dobrzy w te klocki, słuchawki na uszach (ja raz grałem na gitarze po LSD i wyszła z tego naprawde przerażająca psychodelia). Często wystarczy zadbać tylko o odpowiednie miejsce i towarzystwo żeby było OK i żebyśmy coś wartościowego wynieśli z takiego doświadczenia. I jeszcze jedno - NIE SIADAĆ ZA KÓŁKO PO LSD!!! Kolega w ten sposób omal nie stracił życia.

Lewactwo ma swoje korzenie w poglądach włoskiego komunisty Antonio Gramsciego który stworzył koncepcję hegemonii kulturowego marksizmu. Jej założenia opierają się na tym że do osiągnięcia pełni szczęścia i wolności jednostki stoi jej na drodze szeroko rozumiana kultura którą, co naturalne, należy unicestwić. Widzimy dobrze jak ta koncepcja jest wcielana w życie chociażby w krajach UE, a poligonem doświadczalnym tego typu eksperymentów społecznych stała się Szwecja. Osobiście uważam A. Gramsciego za najbardziej niebezpiecznego teoretyka lewicy, ponieważ dążył on do kompletnej anihilacji tradycycjnego modelu społeczeństwa. Lenin, Marks i Engels to niewinne dzieciaki przy nim. Garść przemyśleń tego Pana: Cała funkcja wychowania i kształcenia nowych pokoleń musi stać się z prywatnej funkcją publiczną... ... równolegle ze szkołą jednolitą rozwijać się będzie przypuszczalnie sieć przedszkoli i innych pokrewnych instytucji, w których jeszcze przed osiągnięciem wieku szkolnego dzieci wdrażane będą do pewnej dyscypliny... Szkoła jednolita... winna kultywować życie zbiorowe w dzień i w nocy...

Nie tylko warto, a nawet trzeba w to wierzyć, bo to naprawdziwsza prawda, tylko do wielu ludzi jeszcze to nie trafiia. Ale spokojnie...prędzej czy później dojdzie do pogromu...i historia zatoczy koło.

Nigdy nie słyszałeś o syjoniźmie? O partiach takich jak Bund, czy Poalej Syjon? Odsyłam do dwutomowego dzieła Aleksandra Sołżenicyna "Dwieście Lat Razem". Porządna rzecz, kompleksowo wyjaśniająca m.in tak ogromne nasycenie żydostwem bolszewizmu, sowiekiego aparatu represji i jak i udział Żydów w Rewolucji Październikowej w Rosji. Jak to przeczytasz to można iść dalej, a jest co czytać w tej materii. Oj jest. W dwudziestoleciu międzywojennym problematyką koegzystencji narodu żydowskiego z innymi nacjami zajmowało się zawodowo wielu polskich księży. W stosunkach z gojami, Żydzi stosują podwójna lojalność i dwulicowość. Kultywują oni obronę tożsamości własnej, za wszelka cenę, podczas gdy sami oni, niszczą pamięć narodowa i tradycje innych, którymi manipulują i na których maja często wielkie wpływy napuszczając ich często na siebie nawzajem. Skuteczną działalność Zydow umożliwia im nie tylko głęboki etnocentryzm, talent i wyrobiona inteligencja, ale jednocześnie bardzo mocna psychologiczna intensywność, sprzężona z agresywnością. Dzięki tym cechom Żydzi wiele razy potrafili stwarzać bardzo sprawne grupy nacisku intelektualnego, politycznego jak i ekonomicznego. W rezultacie Żydzi mieli wielki wpływ na kształtowanie sie zachodniej cywilizacji, zwłaszcza od rewolucji francuskiej. Np. profesor Kevin MacDonald, University of California, Long Beach, poświęcił wiele lat pracy na uporządkowanie wiedzy na ten temat. Sam syjonizm to idea dążąca do separatyzmu Żydów od innych narodów, ich prawo do własnego państwa, do jednej wyłącznie religii - Judaizmu talmudzkiego a w szczególności czystości rasowej. Małżeństwa z innymi rasami są niedopuszczalne. Tak przynajmniej wygląda to oficjalnie. W praktyce można stwierdzić, że prawdziwy cel ruchu syjonistycznego, to władza totalitarna nad całym światem, ze stolicy świata - Jerozolimy. Co warte podkreślenia - nie każdy Żyd jest syjonistą. Niemniej jest mnóstwo neutralnych Zydów zmanipulowanych i zindoktrynowanych przez syjonizm. Nacjonalizmów na przestrzeni dziejów od czasów rewolucji francuskiej był Ci dostatek. Drugim najgroźniejszym jest dla mnie nacjonalizm ukraiński, dziecko Dmytra Doncowa, pod postacią takich zbrodnicznych organizacji jak OUN i UPA. Tyle że to nie mafia, bo cięzko tutaj mówić o przestępstwach gospodarczych i finansowych, a raczej podkreślać należy okrutny mord na tysiącach niewinnych ludzi za samą etniczną przynależność do konkrtetnej grupy narodowościowej.

Podpisuje się czym tylko mogę pod słowami Marka. Najgorsze co grozi światu i normalnemu ładowi ekonomicznemu, społecznemu, jak również stosunkom międzynarodowym to syjonizm. Mafia watykańska odpada już na przedbiegach w starciu ze złem jakie tworzy żydowski nacjonalizm, który powstał w XIX wieku.

Nie chwaląc się napiszę, że rosyjski tez znam bardzo dobrze. Także mam dwa atuty. Start znacznie ułatwiony.

Zgadzam się. Niedawno w stoczni miała miejsce taka sytuacja: jeden chłopak (idiota skończony swoją drogą) mieszał nową farbę na ulewnym deszczu, po czym taką rozwodnioną breją zaczął nakładać na powierzchnię. Jego kolega zrobił mu z ukrycia zdjęcie telefonem i pod koniec dnia podp...go do majstra, a majster go raz dwa wywalił na zbity pysk ochrzaniając go przy tym od najgorszych pedałów skurwieli i ciot.. Co ciekawe to majster tak na siebie nawzajem napuszcza ludzi żeby kablowali, zagryzali się i nawzajem powykańczali w wyścigu o 2000 netto miesięcznie. Istne piekło stworzył tej swojej brygadzie i atmosferę nie do życia. Całe szczęście że pracuje u innego majstra i odchodzę pod koniec sierpnia z tej pracy. Nasza mentalność jako narodu jest wprost ohydna. To już Rosjanie są o niebo bardziej solidarni między sobą. Coraz bardziej myślę żeby wyjechać na stałe do ich kraju za jakiś czas. W końcu mam obywatelstwo rosyjskie, więc start znacznie tym samym ułatwiony.

Ostatnio spotkałem się z osobliwym przypadkiem kompletnego leminga. Mówie tutaj o naprawde dużym upośledzeniu umysłowym, trwałym i niedającym się leczyć. Mianowicie nie interesuje go kompletnie stan polskiej gospodarki, katastrofalne zadłużenie kraju (1 bln zł + 3 bln zł ukryte w ZUS-ie) coraz wyższe podatki itp (pewnie nie wyczytał o tym w Wyborczej i nie zobaczył tego w TVN24), ale interesuje go sytuacja w Iraku, bo jak sam mówi ma ona wpływ na sytuację w Polsce...Jak mu mówię że zachodnie hipermarkety nie płacą w Polsce podatków i trzeba starac się kupować w polskich sklepach to się ze mnie śmieje. Nienawidzi polskich przedsiębiorców, ale ostatnio żre jabłka na potęgę tak jak mu kazali w telewizji na złość Putinowi, bo jak mówi wspiera polskich sadowników - którzy są no właśnie kim? Lekarzami? Policjantami? Czy może jednak przedsiębiorcami? Stosuje osobliwy relatywizm moralny i ma dziwny system wartości w którym wyróżnia równych i równiejszych, exemplum pijaństwo prezydenta Jelcyna i prezydenta Kwaśniewskiego. - ten pierwszy to dla niego degenerat i alkoholik a jego huśtanie się na huśtawce po spożyciu to przejaw buractwa, prostactwa i co tam jeszcze (i tutaj w dużej mierze ma racje) - ten drugi to świetny, światowy prezydent, znający angielski, lubiący się z Bushem, który wprowadził Polskę na salony (do NATO), a to że pijany kiwał się nad grobami żołnierzy pomordowanych w Charkowie, że aż oficjele musieli go podtrzymywać, (co osobiście dla mnie jest o wiele gorszym aktem pogardy, wstydu i obciachu niż pijany Jelcyn na huśtawce i Kwaśniewski za to powinien podać się do dymisji) skwitował stwerdzeniem: "A co? Napić się nie można? Wszystko jest dla ludzi przecież?" Koleś ogólnie sprawia wrażenie jakby żył w kompletnie innym świecie. Jeśli tak wygląda większość polskiego społeczeństwa (a myślę że tak w rzeczywistości jest) to nie wróżę nam świetlanej przyszłości.

Bredzisław Komoruski powinien przede wszystkim opowiedzieć o swoich nie do końca jasnych i mocnych związkach z WSI i wyjaśnić dlaczego jako jedyny poseł PO głosował przeciwko ich likwidacji. Zobaczcie tutaj, dziewczyna zadała rzeczowe i konkretne pytanie a ten pachołek Moskwy jak zwykle po mistrzowsku zaczął lać wodę: Bosak Panie! Krzysztof Bosak!

Od niemal dwóch lat gram w internetową karciankę "Urban Rivals". Przyjemna i prosta gierka. Dużo eventów, kart, gildii, trybów gry, klanów karcianych i możliwości rozgrywki walki. Rozrywka na wiele lat.

Dobrze pamiętasz, ale szczerze mówiąc niewiele Tobie pomogę, bo nigdy nie handlowałem w Rosji na większą skalę, jedynie nieco ubraniami i telefonami. Mogę jednak z pewnością stwierdzić na podstawie wielotnich obserwacji, że popyt w Rosji jest zawsze na: - papierosy - samochody - maszyny i urządzenia oraz produkty rolno-spożywcze (w szczególności poniżej) - owoce (głównie truskawki),warzywa - sprzęt elektroniczny, jak też ogólnie rozumiana elektronika - nieruchomości (to bardzo dynamicznie rozwijająca się branża szczególnie w stolicy)

Bo z Rosją należy mieć jak najlepsze stosunki i współpracować tam gdzie się opłaca. A nie machać szabelką i stroszyć piórka jak my to robimy od lat. Ostatnio spotkała nas za to zasłużona kara, a sądze że to tylko przedsmak tego co nas czeka. Polactwo nigdy się niczego nie uczy i nie wyciąga wniosków z własnej zawiłej lecz bogatej historii.

Uważam dokładnie odwrotnie. Pierwszemu nie wolno nigdy podnieść ręki na kobietę. Możemy mieć nie wiadomo ile racji i bardzo logiczne niezaprzeczalne argumenty, a kobieta może stosowac gierki, manipulacje, płacz itp., a mimo to nie wolno pierwszemu bić. To jest poniżej krytyki dla meżczyzny z klasą. Natomiast kiedy kobieta uderza Cię pierwsza to daje tym samym przyzwolenie na przemoc i obniżenie standardu dyskusji. Wtedy nalezy jej natychmiast oddać, tez w twarz i pokazać jej tm samym miejsce w szeregu. Nie wolno akceptować bicia i za takie zachowania musi być kara i natychmiastowa reakcja ze strony faceta.

Na Węgrzech rządzi Victor Orban. Co prawda jest to socjalista, ale wypowiedział prywatną wojną zachodniemu kapitałowi i uprzywilejowanej pozycji systemu bankowego (podatek bankowy), za co spadły na niego gromkie słowa potępienia ze strony Parlamentu Europejskiego. Jednym z jego pierwszych posunięć po dojściu do władzy, było obłożenie podatkiem koncernów telekomunikacyjnych, zachodnich sieci hipermarketów, co w Polsce raczej nieprędko się stanie, bo u nas Lidle, Kauflandy, Reale, Tesca, Ikee itp (poza Biedronką) transferują za granicę ogromne pieniądze nic nie zostawiając w kraju. Oprócz tego obniżył podatek dochodowy dla obywateli do 16 proc. Poza tym twarde dane gospodarcze pokazują jednak, że Węgry pod jego rządami odnotowują spadek bezrobocia i inflacji, a długoterminowe prognozy wzrostu PKB są optymistyczne. W pewnym sensie więc Orban dba o swój kraj i Węgrów.

Najlepszy LP to jak dla mnie "No More Color". Palce lizać. Natomiast "Grin" trafia do mnie słabo. Panowie przekombinowali i za daleko poszli w swoich eksperymentach, zbyt niebezpiecznie oddalając się od swoich korzeni. Wyszło z tego nie wiadomo co. Taka niby lekko industrialna progresja, ale bez większego polotu. Z technicznego, eksperymentalnego thrashu poleciłbym jeszcze Voivod (szczególnie Nothingface), Watchtower, Toxik, i dwie pierwsze płyty Annihilator. Ja piłuje obecnie oldskulowy death i grind z początku lat 90-tych, głownie dema u mnie na tapecie, np: