Skocz do zawartości

deleteduser178

Starszy Użytkownik
  • Postów

    2066
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4
  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez deleteduser178

  1. 9 minut temu, thyr napisał(a):

    Wystarcza dwa glosy w necie aby cie przekonac do szerzenia coorestwa 😂

    A czy ktoś mnie do czegoś przekonał , czy to twoja interpretacja na to co napisałem xD?

     

    Przynajmniej jestem szczery i opisuje realnie co się dzieje , mieliście rację , że nie w porządku była by cała akcja. 

     

    Dlatego z niej zrezygnowałem , bo dziś według mnie , Kobieta skłamała , że dalej jest z kolesiem żebym ja był w takiej samej sytuacji jak ona i ze względu na to się spotkał.

     

    Czego za cholerę wczoraj nie widziałem 😂

  2. 3 minuty temu, Brat Jan napisał(a):

    Sperodoliłeś sprawę.

    Miałbyś 2 opcje.

    Ustawić obecną, która zaczyna już gwiazdorzyć lub zacząć z nową, która być może starałaby się o Twoje względy.

     

    Gdzie byłeś głosie @Brat Jan wczoraj 😂

     

    Chyba się dalej stara w Monologu pisała , że kupiła na koncert bilety i jak mam ochotę to żebym się odezwał. Takich jaj nie miałem od liceum.

     

    Co najlepsze 2 tygodnie temu spotkałem znajomą , która mi się mega podobała parę lat temu , ale mnie wtedy na karuzeli kutangów trochę zlała , byłem z Moją w sklepie i pogadaliśmy z nią bo też ją zna.

     

    Wieczorem wiadomość "Cześć , wiesz co może odnowili byśmy kontakt bo tyle się znamy i aż głupio , że już nie rozmawiamy" zrobiłem research fejsbooka i okazuje się , że ma czy jest po rozwodzie i 2 bombli na zapleczu z także nie przeszkadzało jej to , że jestem z jej znajoma , wręcz przeciwnie. Ale jak mnie olała to nała mała , orbiterki szykują koncert , zbyt duża konkurencja na kobitę z bomblami.

     

     

     

     

    • Haha 1
  3. Informacyjnie wam tylko napisze , że weekend przebiegł owocnie , serialik oglądany , książka poczytana , na kompie pograne. 

     

    Tylko jest jeden mankament , Orbiterka po wczorajszym moim zrezygnowaniu,  dostała szału piczy i pisze bez mojej odpowiedzi z potrojoną częstotliwością tworząc monolog.

     

    Według mnie , z kolesiem już nie jest , od dłuższego czasu nie wstawiała z nim żadnych relacji z wypadów itp , a waliła ścieme, żebym ja miał mniej wyrzutów , bo ona przecież też zajęta i idzie się spotkać z kolesiem co ma kobitę.

     

    A w zasadzie tak mnie zakręciła , że prawie bym poszedł się "spotkać z koleżanką".

  4. 25 minut temu, zychu napisał(a):

    Bo nie sądzę, że chcesz z nią zostać na koleżeńskiej stopie...

    Pewnie bym został bo utrzymuje z nią kontakt dłużej niż jestem ze swoją , jak i dłużej jak ona jest ze swoim facetem dlatego nie rozumiem zarzutów , że szukałem czegoś nowego jak piszesz raz na jakiś czas z kobitą jak z kolegą.

     

    Poprostu od paru dni zaczęła naciskać na spotkanie czego wcześniej żadne z nas nie proponowało.

     

    Dla mnie temat zakończony , możecie dalej pisać bo ciekawie się to czyta. Nie rozumiem tylko podniety , niektórych użytkowników na zarzucony temat po paru zdaniach na forum , ale kto na co woli tracić energię xD  

     

    Pozdrawiam.

     

     

     

    • Like 1
  5. 2 minuty temu, zuckerfrei napisał(a):

    ), o co mi chodzi? Może ona chce zagrać nutą zazdrości do swojego obecnego w jakimś celu.

     

    Obyś potem za jej plan nie wyłapał na michę.
     

    Możliwe , że mogło by tak być. Nie chce mi się rozkminiać kolejnej niewiasty na siłę.

    4 minuty temu, zuckerfrei napisał(a):

    Mam mindfuck. 

    Ja też.

    Godzinę temu, Egregor Zeta napisał(a):

    Jak ktoś go jeszcze niema w ignorowanych to współczuję...

    Jak widzisz mój temat to chyba sam mnie nie masz , ale nie wiem jak to działa.

     

    Pozdrawiam ciepło 😉

  6. Dobra , fajnie za parę wpisów rozsądnych macie rację , że było by nie w porządku wobec obecnej partnerki , chociaż naprawdę ja nie miałem żadnych interesów wobec orbiterki. 

     

    Spotkanie odwołane i dopisałem w wiadomości , że do zmiany mojego stanu obecnego z partnerką , jak jej nie odpowiada samo pisanie wirtualne co jakiś czas to nie chce mi się z nią w inny sposób komunikować.

     

    Nie widziałem w tym wszystkim jej interesu do wczoraj jak zaczęła racjonalizować zachowanie faceta i naciskała na spotkanie.

     

    Sam nigdy nie zaproponowałem spotkania , poprostu pisałem z nią jak mi się nudziło.

     

    Idę grać w Diablo , tam wybiorę sobie Amazonkę na partnerkę xD 

     

    Mam słaby net obecnie na mieszkaniu bo tylko udostępniam przez telefon , ale  , jak by ktoś chciał w H3 pograć kiedyś zapraszam , kiedyś grałem z użytkownikami forum.

    • Like 2
  7. Co tu się dzieje. 

     

    Poważnie moja mnie denerwuje , dla mnie mentalnie to koniec relacji.

     

    Gdzie Ci wszyscy Red Pilowcy głoszący żeby mieć orbiterki w zasięgu ręki? 

     

    Poważnie idę w celach badawczych , jeszcze się zastanawiam czy wogole pójdę bo mi się giga nie chce przez pogodę , poprostu jestem ciekawy jej zachowania.

     

    I tak fajnie mi się z nią piszę , a piszemy tylko i wyłącznie jak mam czas i na to ochotę.

     

    I tak jestem świadom , że szuka gałęzi na przeskok , poprostu zastanawia mnie wychwalanie faceta w wiadomościach , dawno nie rozmawiałem z inną kobitą.

     

    I tak jestem zmęczony kobietami i ich gierkami , a z nią jak już rozmawiam to kompletnie czymś innym.

     

     

     

     

     

     

    • Like 1
    • Haha 2
    • Zdziwiony 1
  8. Witam braci.

     

    Moja mnie ostatnio giga drażni, a jakiś dłuższy czas miałem w okolicy orbiterke.

     

    Owa Orbiterka ma faceta, ale ostatnio bardzo naciska na spotkanie, nigdy się z nią w realu nie widziałem.

     

    Dziś proponowała nawet wyjazd w góry czy inny przypadek na ten weekend, ale bez nocowania, taki jednodniowy.

     

    Co najlepsze, widzę się z nią jutro, dziś rzuciła podtekst seksualny, cały czas mówi w superlatywach o swoim partnerze a pomimo tego nie powie mu o jutrzejszym spotkaniu ,racjonalizacja swojego zachowania? 

     

    Ogólnie bardzo ja lubię, mamy wiele wspólnych tematów do rozmów, tylko zarzeka się, że to zwykle spotkanie a naciska na nie jak by się coś miało stać? Ściana? Lepsze geny do przekazania? 

     

    Jutro pójdę i chce się dobrze bawić, ma być spacer później chciała drinka? Po co drink? Znowu racjonalizacja ? I wychwalanie partnera na każdym kroku.

     

    Dawno nie działałem w te klocki a w zasadzie jestem ostatnio tak zmęczony kobietami, że nie zależy mi na seksie z nią, poprostu chce się dobrze bawić i obserwować, co polecacie nie wykonywać żadnych kroków zbliżających i patrzeć czy przejmie inicjatywę i w jakim celu według niej jest to spotkanie?

     

    Chyba szykuje się potężny materiał na forum.

     

    • Like 1
    • Dzięki 1
    • Haha 6
    • Zdziwiony 3
  9. 20 minut temu, J. Horsie napisał(a):

    Kobieta 6k na miesiąc zarabia i nie ma oszczędności? Na co ona wydaje?

    Nie no coś tam oszczędności ma , bardziej chodziło o to , że ona waliła wymówki z ta kasa ciągle, ale dobra pracę ma od jakiegoś czasu, tak to miała gówno robotę za minimalną.

     

    Po prostu jak żyjesz w biedzie jakiś dłuższy czas , jak dostaniesz siano to masz dużo spraw do ogarnięcia w zdrowiu np itp, bo wkoncu Cię stać na to co zaniedbywałeś przez lata. 

     

    23 minuty temu, J. Horsie napisał(a):

    Ja bym kupił tę kawalerkę, odremontował ją pod siebie i po prostu w niej zamieszkał. Sam, bez Pani

    Narazie jak mi się dosyć dobrze żyje to nie będę sam mieszkał , ale wyremontowanie typowo pod siebie bez wynajmu narazie najbardziej biorę pod uwagę.

     

     

    W tym roku chce strzelić jeszcze dwie wycieczki na Bliski Wschód , wolę się skupić na tym, niż na rozmyślaniu mieszkaniowym na biegu. 

     

    Jutro babka zadzwoni czy moja wynegocjowana cena pasuje sprzedawcy , mieszkanie sprzedawane przez pośrednika , ale nie pobierają opłaty od kupującego także mam wywalone bo nie stracę na tym.

     

    Jak kupię lokum, to będę pomału ogarniał w wolnych chwilach a bardziej chce się skupić na sobie w tym roku , porobić coś dla siebie.

     

    • Like 2
  10. 31 minut temu, Bumber napisał(a):

    Wygadales się czy chwililes ?

    Była ze mną w okresie sprzedaży mieszkania to wiedziała , że mam pieniądze , nie musiałem się wygadywać.

    28 minut temu, Kacperski napisał(a):

    Jak masz kawalerkę w jakieś dobrej lokalizacji dobrym pomysłem jest wstawić to jako apartament na booking.

    Kwestia obsługi,sprzątania itd. Jednak dużym plusem jest to, że kasę masz odrazu, nikogo nie meldujesz i tym samym unikasz wyżej opisanej patologicznej sytuacji.

     

    W sumie też nie głupi pomysł.

     

    Ogólnie zobaczę co z wynajmem czynsz wielkości 3 stów miesięcznie mnie nie będzie bolał jako deska ratunkowa i piwnica na graty. Jak będę miał dosc wszystkiego to zawsze mam gdzie iść do samotni.

     

    29 minut temu, Kacperski napisał(a):

    Jak masz kawalerkę w jakieś dobrej lokalizacji

    Ściśle centrum miasta , lepszej lokalizacji tu nie ma.

     

    25 minut temu, Martius777 napisał(a):

    Kupiliśmy mieszkanie, planujemy to i to, kupimy to i to . ( za Twoje pieniądze,  misiu)

    No tak by było , ale nie ze starym Red Pilowcem po praniu mózgu xD 

    • Like 5
  11. 1 minutę temu, WolfSkin napisał(a):

    Ona, skoro tak dobrze zarabia, płaci za wynajem

    Oo to tak nie działa Panie kolego haha. Nie wiem jak wyglądają zarobki w PL na tle moich, bo przez inflację itp zarobki odbiegły od mojej aktualnej wiedzy  , ale kobieta ma około 6k na rękę , zarabiam trochę więcej od niej dlatego nie mam porównania czy to mega duży czy mało.

     

    • Like 1
  12. 9 minut temu, Mosze Red napisał(a):

    to kawalerka tylko na najem krótkoterminowy.

    Masz rację , mocno to wezmę pod uwagę i po przejściach z rodziną na bank pójdę do zaufanego adwokata żeby mi przygotował korzystną umowę najmu żebym nie musiał miłych karków wynajmować haha.

     

    Też myślałem żeby zazębiać wynajem od kogoś z moim wynajmem mieszkania , ale to na spokojnie coś rozkminie.

    • Like 1
  13. 15 godzin temu, Mmario napisał(a):

    3. Gdybyś kupił 3 pokoje i płacił z 1500 raty to byłbyś do tyłu, (nie wiem ile płacisz za połowę mieszkania na mjamie), ale pani byłaby do przodu , bo przecież nie każesz jej płacić więcej niż opłaty do spółdzielni i za media , oczywiście w połowie 😅

    Wynajem na dwie osoby 3k , płacimy po połowie po równo. Kawalerka niewielka 28 metrów klitka do odświeżenia , ale za to w ścisłym centrum w wieżowcu i mieszkanie środkowe z mega niskim czynszem , gdybym robił pod siebie to do remontu generalnego. Ale jak wyciągnę odstępne w wysokości 1200 to mieszkam w większej chacie za 3 stowy miesięcznie 😁

    15 godzin temu, Kacperski napisał(a):

    Całkowita rozdzielność majątkowa, żadnych wspólnych nieruchomości i kredytów, nie słuchaj „mądrych rad” myszki bo wyjdziesz na tym wszystkim jak Zabłocki na mydle i wrócisz na ścianę płaczu za kilka lat.

    Noo , z tymi propozycjami żeby się dołożyła do mieszkania udziałami to raczej był sprawdzian , przeczuwałem w kościach co się święci jak żadna propozycja jej nie odpowiadała.

    14 godzin temu, Magos Dominus napisał(a):

    Dobrze zrobiłeś. Rozumiem, że nie jesteście małżeństwem i w razie czego panna nic do Twojej kawalerki nie ma.  Jeśli tak to luz. Jesteś zabezpieczony. 

    Nie , nie jestem po ślubie XD 

    14 godzin temu, Brat Jan napisał(a):

    Robimy zakłady ile jeszcze czasu baba przy nim wytrwa?

    Przecież to przemoc ekonomiczna.:D

    Ja daję max 6 m-cy.

    Narazie jest urabianie , miła dla mnie jak bym w lotka wygrał , jednak decyzję podejmowane pod siebie , nie patrząc na nie , działają magnetycznie na kobiety (nie wiem jak długo).

    14 godzin temu, Mosze Red napisał(a):

    - ale najpierw trzeba je wyremontować ma być tak i tak

    I tak je muszę odświeżyć i umeblować pod wynajem jak będę chciał wynająć, wymiana gniazdek , żyrandoli , malowanie takie drobne rzeczy są do zrobienia na już.

    14 godzin temu, Brat Jan napisał(a):

    Wycieczki są atrakcyjne dla kobiet.

    Chyba, że będzie zwiedzał bez niej.

    Byłem z nią w styczniu w jednym z arabskich krajów , prawie umarła z zachwytu (ja z resztą też).

    12 godzin temu, mac napisał(a):

    Można się uczyć od Ciebie.

    Głos intuicji w ostatni dzień podpowiedział mi żebym zrobił coś innego , nie wiem jak by się to skończyło gdybym nie był starym wyjadaczem forum (od dłuższego czasu tu nie przebywam , ale wiedza i praca nad sobą dzięki niemu pozostała w pale).

    17 minut temu, nowy00 napisał(a):

    Dobry ruch, zadbanie o swój interes. 

    W odwrotnej sytuacji dziewczyna nie miałaby podobnych rozterek. 

    Tylko pytanie czy na 28 metrach jako kawaler można na spokojnie mieszkać? Mnie wystarczy miejsce do spania , zjedzenia poćwiczenia i żeby laptop włączyć jak wycieczek szukam haha.

    • Like 1
  14. Siemka bracia , sto lat mnie tu nie było.

     

    Przychodzę dziś z konkretnym tematem do dyskusji.

     

    Mieszkam obecnie z Kobietą, wynajmujemy wspólnie 2 pokojowe mieszkanie , żadne z nas na ten moment nie ma swojego m , z tym , że ja sprzedałem pół roku temu mieszkanie w mniejszej miejscowości , mam tyle gotówki żeby kupić za nią kawalerkę w mieście gdzie teraz mieszkamy i prawie wjebałem się w kredyt na 30 lat na mieszkanie , którego w zasadzie nie potrzebuje. 

     

    Już wam wyjaśniam trochę szerzej i chciałbym posłuchać rad , bo trochę opuściłem ostatnio garde. 

     

     

    Mieszkamy razem już jakiś czas , w trakcie sprzedaży mieszkania znalazłem inne na wynajem w mieście gdzie pracujemy oboje , docelowo miałem trochę odpocząć i czegoś poszukać małego , ale dwupokojowego z lekkim kredytem , wszystko miało być w całości na mnie mieszkanie jak i kredyt. 

     

    Po sprzedaży mojego m zaczęły się manipulacje , że na wynajmie drogo , że na wynajmie standard kijowy a moje m było dużo lepsze , że bardzo źle się tu mieszka bo duże opłaty , że mieszkania będą drożeć i człowiek wiecznie zostanie na wynajmie , że ona chce się dołożyć (chociaż w zasadzie nie) i też chce mieć coś swojego itp.

     

    Powoli takie teksty zaczęły wzbudzać we mnie ogromny niepokój co do mojej przyszłości finansowej i zacząłem ostro przekierowywać mój plan na zupełnie inne tory. Zacząłem maniakalnie poszukiwać mieszkania dużo większego od tego jakiego realnie potrzebuje , bo przy oględzinach jakiegokolwiek mniejszego Kobita na każde narzekała , że klitka , że źle, że remont , że to , że tamto , że jak się tu zmieścić itp we dwójkę (chociaż ja miałem wszystko sponsorować).

     

    Przy rozmowach jak to ogarnąć droga luba? W sensie wiecie , ja mam wkład własny i mogę dobrać kredyt , ona nie ma gotówki , ale bardzo dobrze jak na kobietę zarabia , skoro chce większe mieszkanie niech się w jakiś sposób dołoży i podzielimy mieszkanie udziałami.

     

    I zaczeło się dziwne urabianie , ona nie weźmie kredytu , ona nie ma gotówki , ona nie ma zdolności kredytowej , na pewno nie da się udziałami podzielić inaczej niż 50 na 50 itp.

     

    Koniec końców byłem w takim dziwnym amoku , że szukałem mieszkań , na które sam musiał bym się zapożyczać z dosyć dużą rata kredytu i finalnie przez parę lat nic oprócz spłaty mieszkania i remontu w moim życiu by nie występowało , byłbym właścicielem większego mieszkania , którego w zasadzie nie potrzebuje na ten moment , ale kosztem paru lat wyjętych z życia co na najbliższe plany życiowe w ogóle nie współgra z moją wizją przyszłości.

     

    Dziś miałem podpisać umowę przedwstępną na to większe mieszkanie na , które sam bym dymał.

     

    Dziś w nocy się "obudziłem" zrezygnowałem z tego mieszkania i stwierdziłem , że kupię za gotówkę kawalerkę, a dalej  będę mieszkał na wynajmie z ową Panią i zobaczymy co los przyniesie.

     

    Według mojej opinii , kawalerkę mam za gotówkę , inflacja nie zje mi oszczędności , w razie kraksy z Panią mam gdzie iść bez wynajmowania lokalu. Owy lokal zawsze mogę sprzedać i kupić coś większego , wynająć czy po prostu ewakuować się tam w trudnym czasie.

     

    Z minusów , opłata wynajmu po połowie plus czynsz z kawalerki trochę wzrosną koszta , ale finalnie lepsze to nic inflacja zjadająca siano. I minus nie minus , będę siedział dalej na wynajmie , ale , ale właśnie , nigdzie mi się nie spieszy , mam swoje zabezpieczenie w postaci małego mieszkania , inflacja nie zjada siana, a droższe zawsze mogę dokupić jak sprzedam tańsze?

     

    Na koniec , mina Kobitki jak powiedziałem , że nie kupuje tego dużego mieszkania i dziś jeździłem i oglądałem kawalerki bezcenna.

     

    Nie wiem czy postępuje słusznie , ale trochę z opuszczona gardą popełnił bym błąd na parę naście dobrych lat do przodu , nie chce się w tym momencie bawić w duże kredyty , chce mieć małe zabezpieczenie i pozwiedzać trochę świata w międzyczasie , na zmianę mieszkania na większe jak już coś mam bez kredo przyjdzie kiedyś pora? Albo ze zdecydowana kobietą, która chce się dołożyć i też mieć jakieś zobowiązania oprócz profitów?

     

    A wy co o tej całej sytuacji sądzicie? Pozdro!

     

     

     

    • Like 13
    • Dzięki 8
  15. 6 minut temu, elogejter napisał(a):

    Mi nawet nie chodzi o to co mam , a czego nie mam, wiadomo, że mieszkanie to jest dużo i dumny jestem z  tego, ale żałuję że nic poza tym nie robiłem tylko haj£ ---> skarbonka ---> cel ( jak najszybciej ) zamiast rozwijać się w między czasie.

    Mam identyczne rozkminy , mieszkanie kupione , mieszkam tu 3 lata , problem z sąsiadkami (jedną zalatwiam jeszcze przed wyprowadzka prawnie , może opiszę na forum jak stara rura lata teraz po komisariatach 😃) , ogarnąłem papierki potrzebne do sprzedaży , jadę na wakacje we wrześniu wracam i spierdalam do miasta , będę musiał dobrać kredyt około 100k i zastanawiam się czy mi to potrzebne? 

     

     

    Teraz tak co zyskasz , mało kto w tym wieku ma chatę swoją. Nawet jak weźmiesz kredyt , ale jesteś na swoim i chu. Zapewne większość osób będzie chciało spłacić wcześniej kredyt żeby nie mieć obciążenia , także najbliższe lata zapieprzanie na spłatę.

     

    Z drugiej strony  , myśli ile kasy włożyłem w miejsce , które może tak naprawdę mnie gdzieś zatrzymało na lata? A co jak bym te 200 koła zainwestował jakoś inaczej , albo poprostu zwiedzał bawił się robił kursy, gdzie by mnie to doprowadziło?

     

    Ale na sam koniec zadaj sobie pytanie , czy nie mając mieszkania swojego na własność na pewno byś rozwijał się w jakimkolwiek innym kierunku , czy poprostu marzył byś o tej chacie ? XD I koło się zamyka .

     

    Ja zmieniam mieszkanie , biorę kredyt , nastawiam się na jak najszybszą spłatę bo to się wydaje logiczne , a czy coś stracę? Najwyżej i chuj  z tym , ale mam swój kwadrat. 

     

    Człowiek nie maszyna , nie da się wszystkiego zaplanować i wymyślić tysiąca alternatywnych zakończeń , każda ma plusy i minusy , rób minimum coś tak ćwicz codziennie się ucz np angielskiego chociaż te 5 minut nie będziesz miał poczucie , że stoisz w miejscu tylko małe kroki , ale do przodu będzie dobrze ! 

     

    • Like 2
    • Dzięki 1
  16. 2 godziny temu, Tornado napisał:

    Zamiana łeb w łeb + dopłata.

     

    Sprzedanie i posiadanie wyłącznie kasy to obecnie ryzyko.

    Zwłaszcza przy nadchodzącym(potencjalnym) znaczniku sprawności cieplnej domów/mieszkań.

    Mało kto chce się wymienić na mieszkanie na wsi , ciężko będzie z gotówki się boje bo inflacja bardziej sprzedaż odrazu dobranie kredytu i kupno następnego.

  17. 2 godziny temu, Brat Jan napisał:

    jest taki dział:

    https://braciasamcy.pl/index.php?/forum/99-turystyka-podróże-i-fotoreportaże/

     

    Jakbyś miał wolną chwilę chętnie wielu Braci w tym ja poczytałoby twoje przygody i te z Ameryki Pd też.

    Mega czasu nie mam ostatnio , ale wejdę kiedyś i wam powiem bo jest co opowiadać. Największe wrażenie zrobiła na mnie Japonia tam był kosmos mega , a jakie zdjęcia z podróży!

     

    3 godziny temu, Maciejos napisał:

    Jak wrażenia z JP? Chętnie się dowiem!

    Co Cię najbardziej interesuje?

    • Dzięki 2
  18. Siemka bracia! 

     

    Dawno się nie udzielałem bo zająłem się mega sobą w tamtym roku , pochwalę się , że spełniłem parę swoich najwiekszych marzeń w 2022r , odwiedziłem Amerykę południową i byłem 3 krotnie w Azji! W tym spełniłem największe z marzeń czyli zwiedziłem Japonię , wszystko na własną rękę!

     

    Jestem mega usatysfakcjonowany z tego , że jak zająłem się sobą to wszystko zaczęło się układać coraz lepiej , przejrzyjcie moje posty z początku jak byłem na forum a miejsce gdzie jesteś teraz to lata świetlne , uczę się dalej języka , zdam o zdrowie , ćwiczę 6x w tygodniu , ale bez zarzynania się , co najlepsze pomimo w ciul intensywnego roku , skończyłem go z poduszką finansową w kwocie 30k zł , mam spłacone mieszkanie , ale no właśnie ale..

     

    Pamiętacie akcje z mieszkaniem u mnie , bratem itp? Rodzinę wyjebalem z życia jest coraz lepiej ,ale zostały pojebane sąsiadki , to jedyny minus mojego życia toksyczne środowisko życia sąsiedzkiego , podjalem wkoncu kroki żeby sprzedać mieszkanie , mam potencjalnego kupca za kasę która chce otrzymać , tylko problem w tym że za kwotę gdzie sprzedam mieszkanie na wsi kupię jak dołożę oszczędności mala kawalerkę w mieście gdzie pracuje.

     

     I włączyła mi się mega strefa komfortu , nie chce mi się wynajac mieszkania , sprzedać mojego i szukać nowego czy dobierać kredytu , pomimo że wiem że tego potrzebuje i ruszę jeszcze dalej z życiem bo czasami czuję że jestem na skraju wykończenia przez sąsiadki w bloku i poprostu wewnętrznie czuję że to już nie mój klimat , nie potrafię się zebrać żeby dokończyć wszystkie formalności.

     

    W głowie mam dziwny głos który mówi mi że coś złego się stanie , że wyląduje na bruku chuj wie co, co jest absurdalne patrząc na moją sytuację finansową i to że chce zmienić miejsce zamieszkania na lepsze. Panowie co byście doradzili , jakiś kop w dupę? To jest fascynujące że przerabiając kupę spraw w głowie w niektórych aspektach życia dalej pojawiają się dziwne krytyczne głosy , które wywołują irracjonalne leki , praca nad sobą to praca na całe życie! 

     

     

    I tak mam zajebiste życie dzieki forum , i tak chce coś zmienić i znowu przyszedłem po kopa motywacji od starej i nowej załogi , dużo osobo pewnie mnie nawet nie pamięta , pozdro bracia!

    • Like 6
    • Smutny 1
  19. 20 godzin temu, zuckerfrei napisał:

    mam full A, także mam w kutasie. Mimo iż słabo jeżdżę i niedokręcam. Pozdro dziękuję. 

     

    Ja w Dubaju podjeżdzam pod swój hotel z dziwkami. I zonk to prawnie zabronione. Znaczy można jakieś podanie pisać, ale w nocy z Murzynkami? 😎 I na slumsy do Murzynek na kwadrat.  Dobrze, że nie zadzwonili na policję. 

    Ps. A kaski na motor? 

    To jak masz full to to tylko przeczytaj które to międzynarodowe honorują w Taj i masz jazde za pół darmo. Kask chyba w cenie skuterka jest. Co do paszportu skanują? Nie zostawiasz na bank , paszport oprócz szybkiego skanu w hotelu i wypożyczalni jest twój i koniec , później zostawiałem paszport w sejfie w hotelu , a w tel miałem zdjęcie paszportu pierwszej strony z danymi i z wizą.

     

     

    Łap filmik w ciul aktualny , od połowy gdzieś mówi na co uważać w Taj 😃😃

    Napewno Ci się mega spodoba. Ja w tamtym roku strzeliłem jeszcze Wietnam i Japonię , też było zajebiście! Dlatego tak mało siedzę na forum bo lecę z życiem jak pojebany. 

    18 godzin temu, Maciejos napisał:

    Ja myślę nad Indonezją w Czerwcu. Akurat loty/noclegi przystępne. Pańcie chętne na spotkania. Szkoda tylko wywalić kilka klocków na nudne miasto, w którym można tylko ruchać 😆 

    Ja narazie przerwa z wylotami bo są chorendalne ceny lotów i hoteli w krajach gdzie się otwarli , zbieram siano i będę myślał jak się uspokoją ceny trochę.

    • Dzięki 1
  20. 12 godzin temu, zuckerfrei napisał:

    Jak wprowadziłeś pannę na swój hotel jak to wyglądało? Musiała swój dowód zostawiać okazywać w recepcji hotelowej. Opisz mi proszę jak to od technicznej strony wyglądało. W Dubaju się tak wjebałem na minę tam jest tego zakaz. 
     

    W będziemy tam dwa tygodnie może ciut więcej… jak zorganizowałeś pranie, w hotelu w apartamencie była pralka? Prania hotelowa jak? 
     

    Będę wyrabiał międzynarodowe prawo jazdy. Masz Je? Jak wypożyczyłeś skuter to były motocykle tak z 750mm3? 
     

    Jak coś ktoś wie pisać chłopy! 

    Czy Azja po zmroku na fb jeszcze działa? 

    W Hotelu na tamten moment byliśmy tylko my we trójkę i parę osób , rano nikt nie zwracał uwagę z kim przychodzisz , podczas nocnej eskapady jak wracaliśmy to skanowali damą dowód i tyle, zobacz w hotelu czy nie będziesz miał dopłaty za dodatkowych gości na noc , u nas niby miała być , ale nic nie dopłacaliśmy na koniec.

     

    Z pralnią w hotelu nie było , tam na każdym kroku masz miejsca gdzie są pralnie ew tak jak my dawaliśmy ciuchy babeczce ona je ważyła i na drugi dzień były świeżo wyprane do odebrania , koszt parę złotych za wszystko 😃

     

    Z prawem jazdy jak nie masz na motocykl zrobionego A, to Ci nic nie da podczas wypadku , ubezpieczyciel się wtedy wypina i całe koszty napraw i leczenia ponosisz sam. Nie ma jak u nas , że prawko na B i możesz skuterami śmigać , prawka międzynarodowego nie wyrabiałem , jeździliśmy tuk tukami , taxi skuterami , i później dziewczyny nas same woziły.

     

    Chyba , że masz na motocykl to wyrabiasz sobie między narodowe (są jakieś dwa rodzaje poczytaj , który w tym kraju honorują) i wypozyczasz na paszport , nikt nie sprawdza czy masz prawko i tak Ci wypożycza , ale na twoją odpowiedzialnosc jak coś zrobisz to już uważasz ja bym nie ryzykował.

     

    Uważaj bo często naciągają wypożyczalnie na koszta , porob fotki nie fotki i dodatkowo poczytaj opinie o wypożyczalni , pisali czasem ze nawet jak mleli zrobione zdjęcia policja przyjeżdżała i słuchali złodzieja właściciela a nie patrzyli na dowody. A czy są większe od pizdzikow? W Wietnamie tak , a Tajlandii nie mam zielonego pojęcia.

     

    Dziś nawet myślałem żeby zapisać się na kat A właśnie pod jakieś podróże żeby na spokojnie pizdzikami jeździć , dużo mniejsze koszta niz tuk tuków.

     

    • Like 1
    • Dzięki 1
  21. W dniu 1.09.2022 o 21:03, zuckerfrei napisał:

    Hej! Wiem, że była luźna umowa na wylot w przyszyłym roku. Byłem na Creamfields ze znajomym małżeństwem (tak kurwa, ja ich wyswatałem🤪)  i lecimy do Tajlandii. Oni wiedzą jaki jestem wywrotowiec, także luz, będę rąbał równo z ziemią. Przewertuję temat jeszcze raz. @Turop będę miał zapewne parę pytań.  Pozdrawiam.

    Dobra luźno , ja finansowo dosyć dobrze stoję , ale bardziej zależy mi na otwarciu Japonii jak mi się zazebi z ewentualną Tajlandia i tak polecę właśnie tam.

     

     

     

    Pytaj śmiało , temat badałem dosyć długo , to praktyczne porady Ci jakieś sprzedam 😎😎

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.