Skocz do zawartości

Zatarra

Starszy Użytkownik
  • Postów

    448
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Zatarra

  1. 2 godziny temu, elogejter napisał(a):

    Kilka dni temu wchodzę na fb. Patrzę powiadomienie ktoś mnie do friends dodał, patrze ona, za 5 s znikło powiadomienie xD

     

     

    Co za p....e pokolenie. eh,,,,

    • Like 8
  2. No coż! Autorka tego "wysrywu" weszła na ring i dostała w ryj!

     

    98% mężczyzn w polin zmaga się z takim problemem ale jak ci mniej atrakcyjni. Pani skaka po.... [wstaw cokolwiek] u g....wno moja do powiedzenia bo ona przeżywa przygodę, kapitan "spedalone pastwo" stoi za oną!

     

    Ale mam dla ciebie bezcenną radę: jeśli nie akceptujesz aktualnego stanu rzeczy, wiesz gdzie u was są drzwi "wejściowe wyjściowe"?! Skorzystaj z nich! Twój chłop przejmie się tym zapewne niebardzo! 

     

    Poznasz smak gówna jakim po0lki na codzień  częstują dobrych chłopaków!

     

    Bez odbioru!

     

    • Like 2
  3. 12 godzin temu, odysean napisał(a):

    po wielu latach zwiazku oznajmiła mi w przypływie szczerości, ze potrzebuje "przestrzeni".

     

    po wielu latach związku oznajmij jej w przypływie szczerości, ze potrzebujesz "przestrzeni". Szach Mat. CHomik w głowie zacznie zap.....ć

    a przy okazji:

    - nie bądź domatorem, miej koleżanki, miej znajomych i się z nimi spotykaj 

    - w pracy bądź więcej niż tylko 8 godzin 

    - sypialnie ogranicz do "cyklicznie raz na miesiąc jak zdrowie" pozwoli,

     

    Nie dziękuj!

    • Like 1
  4. I w taki oto sposób dotarliśmy do 4tej strony wątku, gdzie w drugim lub max trzecim komentarzu autorka,ki,ona,ono ku...wa hu...j z tymi zaimkami, powinna dojść do wniosku: "Biorę się za siebie, bo problem jest po mojej stronie!"

     

    Ale nie..... nie mogło być tak prosto łatwo miło i przyjemnie!

    Musieli wkroczyć tu, dla nas, cali na biało nasi zasłużeni towarzysze @Rnext @Krugerrand i przetłumaczyć to pierdolo autorki,ka,ko,ono.....@#^%$ na nasz prosty męski język ze to jest jednak "Jego" wina!

     

    Szach mat! Ona święta On nie! i Uj!

    • Dzięki 1
  5. 1 godzinę temu, calltoaction napisał(a):

    Spoko z Ciebie z partner jak liczysz, że twoja kobieta straci motywacje do tego co aktualnie robi. Myślę, że to nie jest kwestia tego, że ona chce coś innego zrobić w życiu, poza pracą w korpo, tylko Ty czujesz jakieś zagrożenie w tym, że w Waszym życiu coś się zmieni i stracisz stabiloność w obecnym "dobrostanie"

     

    Przykro to mówić ale zweryfikuj sobie priorytety bo wieje tu hipokryzją związkową.

     

    oho.... Ktoś tu urwał się z choinki.... 

  6. 2 godziny temu, Koen napisał(a):

    Spodobała mi się Panna 10 lat starsza z Tindera mimo, że zazwyczaj umawiam się z młodszymi. Przy rozmowie wyszło, że szuka nowego chłopaka. Ponarzekała, że trafiała na facetów po 40tce na nudnych i irytujących. Potem stwierdziła, że nie wie czy gustuje w młodszych, ale poprowadziłem rozmowę tak, że w środę jesteśmy ustawieni na kawę. Zaśmiała się, że to idealny dzień ^^ 

    Zajrzałem później w jej opis i tam ma zaznaczone, że chce mieć dzieci i niby szuka stałego związku.  Wiem, że te stałe związki i no fbw no ons to tylko filtry na stulejarzy. Natomiast z dziećmi to mi się red flaga zaświeciła i kminię co tu dalej począć bracia :P

    Ru....ć i obserwować!
    Powielam motto co niektórych jeśli chodzi to te p....te babony!

     

      

    2 godziny temu, Koen napisał(a):

    Panna 10 lat starsza

    A nie, czekaj!

     

    50023890_277250926299979_743173087032455

    • Like 1
    • Haha 5
  7. 2 godziny temu, jedwab napisał(a):

    Cześć i siema Bracia !

     

    Ten wpis będzie pewnie z jednej strony podobny do tych które są tu regularnie zamieszczane, z drugiej będzie trochę indywidualnego spojrzenia. Postaram się pisać krótko i na temat, chociaż lojalnie uprzedzam, że pewnie lać za dużo wody też mi się zdarzy. Do rzeczy:

     

    Lat obecnie 37, Po rozwodzie. 

    Na samym początku postaram się opisać lekko siebie i swoje życie.

     

    Od najmłodszych lat dziewczyny na mnie przychylnie patrzyły, w podstawówce mega dużo walentynkowych laurek, gimnazjum to już rola króla z racji przeprowadzki z z miasta do mniejszej miejscowości, liceum pomimo większej konkurencji również czuć było zainteresowanie dziewczyn wyraźnie. I teraz również jak zdarzało mi się bywać na apkach łapie setki par na luzie. Brzmi jak chwalenie, to fakt, ale piszę to po to aby, wskazać, że nie jestem tak jak tu piszecie tym przysłowiowym Chadem, mam coś koło 179 cm wzrostu. Ani specjalna siłka, ani pokazywanie majątku które owszem mam ( obecnie ponad milion oszczędności, własne mieszkanie w dobrym mieście, i skoda :D - tak, skoda ) - nigdy nie pokazywałem kobietom, że mam pieniądze. Z zewnątrz, jak na moje oko, można by rzec - normlany typek - takim właśnie się czuje. Z pewnością do opisywanego Chada mi daleko. Pomimo to, w swoim życiu miałem na krócej albo dłużej coś blisko 100 kobiet, różnych różnistych. Młodych, starych, ładnych i mniej ładnych i właśnie o kobietach ten post ma głównie być. 

     

    Dziele się tylko własnym doświadczeniem, może to komuś pomoże, może nie. Ogólnie rzecz ujmując, nie wchodząc w poszczególne relacje, co by zajeło za dużo czasu, z mojej perspektywy kobiety są bardzo do siebie podobne. Podobne są też do mężczyzn, ale o tym dalej. Co więc jest podobnego w kobietach ?

     

    Każda lubi seks, - każda jedna, a te które wyglądają najbardziej niewinnie, lubią rzeczy których logika by w życiu nie podpowiedziała 

    Każda lubi humor

    Każda prędzej czy później zaczyna marudzić 

    Każda toczy z czasem walkę o władzę w związku, niektóre nawet jak przegrają potrafią odejść. Nie jest więc prawdą, że rama jest sposobem na wszystko. 

    Każda manipuluje - lżej albo mocniej 

    Każda gra na początku 

    Każda uważa, że jest wyjątkowa 

    Każda jest zboczona - tak, każda jedna 

    Każda karmi się emocjami 

    Każda kłamie 

    Każda jak jest dziecko, zaczyna traktować faceta w inny sposób 

    Każda chce mądrzejszego 

    Każda robi kanapki do pracy :D o dziwo ! 

    Każda lubi być opieprzona i ukarana 

    To tak na szybko co mi przyszło do głowy. 

     

    Po co to piszę - po to, aby wskazać ( o ile tutaj już tego nie było, nie, czytałem wszystkiego ) , że kobieta sama nie potrafi się często ogarnąć psychicznie i emocjonalnie - zrzuca to na faceta. Uważa, że jej emocje są skutkiem zachowania faceta, co oczywiście jest bzdurą. Uważam, że nie ma absolutnie złotego środka na kobietę, nie ma sposobu aby nie toczyć z nią walk i aby czasami po prostu nie odeszła. Bawiąc się z kobietą trzeba mieć zawsze w głownie, że to może się skończyć. Zawsze. Sposobem jedynym jest niezależność męska zawsze i wszędzie i branie wszystkiego na lekko - tak jak one często - just for fun. Wiem, że jak poważny jest związek, to ciężko o to, ale to nie zmienia tej reguły. Wielokrotnie testowałem podejście - ona wkurw... jedzie ze swoimi poglądami - a odbijanie z humorem piłeczki totalnie je rozwala. Na wszystkie kobiety tylko jedna nie chciała związku po spotkaniach, mitem jest że kobiety się sypią dla samego sypania - nie, one rzeczywiście to chcą dawać jednemu i brawo im za to. Być może potem jak się znudzi innemu, ale co do zasady uważam, że kobieta chce sypiać z jednym.  Ogólnie rzecz ujmując, kobiety są tak samo cudowne, jak i potrafią być tego przeciwieństwem. 

     

    Wiele tutaj narzekań, że kobiety są cwane, kręcą itd. A czym faceci nie są podobni ? Moim zdaniem tak, to cecha człowieka, nie kobiety. Mało znajduje cech kobiecych, których nie ma mężczyzna, kwestia skali. Winić kobietę, że w sumie ma trochę taką naturę zmienną to jak kłócić się z bogiem, że czasami pada, a czasami jest słońce. My też jak czujemy wstręt do kogoś, to go unikamy, one działają tak samo na poziomie emocjonalnym, i choćby chciały to zmienić - nie da się. Będąc mężczyzną powinno się zatem dążyć do szczęścia własnego - ono jest stabilniejsze, chodź nie ma rzeczy stałych. Kobietę zawsze traktować jako dodatek, nigdy cel i fundament życia. 

     

    Dąż do własnego szczęścia, nie kobiety - one nigdy nie dają stałego szczęścia, a wierząc w to wchodzi się w postrzeganie kobiece jakoby mężczyzna odpowiedzialny był za szczecie kobiety. Stanowi tylko mały udział. 

     

    Tyle ode mnie, opisałem po krótce swoje doświadczanie zgodnie z prośbą forum, może się komuś przyda, a może kogoś wkurw.. 

     

     

     

     

     

    A weź ty się od....ol! ;) Mizgognie!  Une są inne niż wszystkie! Każda z osobna jest inna niż wszystkie, wbij sobie to do łeba!

  8. 2 minuty temu, mac napisał(a):

    Z drugiej strony kolesie to aktualnie słaby miot - depresyjni, słabi, bez władzy nad czymkolwiek, bez kontroli nad własnymi potrzebami i nad sobą. O czym tutaj rozmawiać.

     

    To o czym piszesz to efekt końcowy. 

     

    Przyczyny są nam znane, przynajmniej towarzyszom na tym zacnym forum.

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.