Skocz do zawartości

poduszka

Samice
  • Postów

    413
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez poduszka

  1. Jakieś badania potwierdzające tak śmiałą tezę? Chętnie zerknę. Z cyklu red uczy i bawi: o inteligencji istoty świadczy wielkość mózgu. Znaczy to, że kaszalot jest bardziej inteligentny od reda. Uśmiałam się setnie. Chłopaki, rozmiar naprawdę nie ma znaczenia. :*
  2. Ooo, jeszcze było pytanie o to, co przykuwa wzrok. Moje zainteresowanie zawsze wzbudzają okulary. Ot, taka ze mnie fetyszystka. :] Fukacz, lepiej nie napisałabym o zwyczaju obcinania włosów u kobiet w pewnym wieku. Pani bufetowa pasuje jak ulał.
  3. W sumie przyjęłam chyba najprostszą definicję, tj. wymagać od innych rzeczy, których nie można zaoferować lub nie mieć niczego do zaoferowania w zamian. Przykład: ona leniwa, niezbyt zadbana, mało ambitna i ogarnięta życiowo - czeka na prezesa międzynarodowej spółki on leniwy, niechlujny, gra całymi dniami w gry - czeka na aniołka VS Taka postawa w sumie jest bardzo śmieszna, zwłaszcza pocieszanie się tychże na zasadzie on/ona nie był mnie warty (no bo jak nie poznał się na moich licznych zaletach...? ;)) (Zupełnie nie na temat: dziwi mnie, że nikt z Was nie ma w sygnaturce pewnego cytatu z Hamleta. Ciekawe, czy ktoś połapie, o który chodzi. )
  4. Ktoś chętny, by mnie tak sponiewierać jak pan z filmiku reda? Pika, to jedyny dzień w roku, kiedy ludzie okazują sobie miłość. Nie słyszałeś?
  5. W sumie nie jest źle, najbardziej rażą mnie zbyt wypucowani wyglądowo gimnazjaliści/licealiści, ale to nie mój target, więc gwiżdżę na to. Polacy mają niefajną tendencję do noszenia ubrań zdecydowanie za dużych. Nie mówię, że mają być obcisłe, ale workowate spodnie, bluzy, kurtki to częsty widok. Panowie, takie ciała trzeba eksponować.
  6. Mam nadzieję, że wpuściła Cię chociaż do garażu? Takie zimno, brrr... Ach Whitney U mnie? Ciężka orka na studiach, mało czasu na Internety. :> Teraz też właściwie powinnam się uczyć, dlatego zaraz spadam. ;_;
  7. Czyli jeśli mam problemy z kluczem, a testy ABCD są moją zmorą, to znaczy, że myślę jak mężczyzna? Ciekawa hipoteza. Wiesz, zawsze wydawało mi się, że coś takiego świadczy o byciu debilem, tj. nie potrafić pojąć tak (podobno) schematycznej rzeczy.
  8. Dlatego romanse omijam szerokim łukiem. Niech tam sobie każdy czyta, co chce, ale nie znajduję w takich książkach nic ciekawego. W gimnazjum jeszcze mnie to jarało, przeczytałam może ze dwie, ale więcej nie byłam w stanie, bo to jest cały czas jedna i ta sama historia. Schemat. Jak ktoś nie lubi się mózgowo zmęczyć, to rzeczywiście dobra alternatywa dla "Trudnych Spraw". A jeśli chodzi generalnie o tematykę miłosną w literaturze, to inna sprawa i nie należy tego utożsamiać z romansem. Jednak o miłości już tylu pisarzy pisało, że bardzo trudno napisać coś nowego/odkrywczego/niebanalnego. Ten temat wydaje się prosty, bo przecież w jakimś stopniu dotyczy każdego, ale tak naprawdę jest cholernie trudny. O miłości można pisać pięknie i z polotem, ale to już wyższa szkoła jazdy.
  9. Chyba mam inny pogląd na to, co romantyczne... Nie oceniam surowo tych mężczyzn, wiem, że to nie wzięło się z powietrza, ale chyba nie można też całkowicie obwiniać niechętnej kobiety. Generalnie to jest strasznie żenująca sytuacja dla obojga. Obawiam się, że "potrzebuję czasu do namysłu" w tak ekhem... stresującej i emocjonującej chwili będzie utożsamione z odpowiedzią negatywną. Zresztą... skąd wiesz, że któraś z nich nie powiedziała, że potrzebuje czasu do namysłu? Ale to rzeczywiście w takiej sytuacji jest jakaś alternatywa. Pierścionka nie przyjąć, ale wziąć za rękę, pocałować. Nie żeby groziły mi w najbliższym czasie oświadczyny, ale nigdy nie wiadomo. Dziewczyna z gitarą byłaby dla Ciebie parą? Ostra zawodniczka.
  10. Właśnie obejrzałam ten filmik i pierwszą myślą było: "rety, ale hetery z tych lasek", ale z drugiej strony... powiedzieć "tak" i spędzić z kimś resztę życia tylko dlatego, że patrzy tłum osób? Zaczęłam się zastanawiać, co zrobiłabym w takiej sytuacji - bo upokorzenie dla faceta jest straszne. Panowie, co Waszym zdaniem powinno się zrobić, jeśli odpowiedź ma być negatywna? Ok, na pewno nie bić biedaka gitarą po głowie, ale część dziewczyn po prostu się ulotniła - reakcja naturalna. Jak można to zrobić, żeby bolało mniej? Powiedzieć "tak", a potem na osobności cofnąć słowo? Czy to nie jest równie "miażdżące"? Nie sądzicie, że takie rzeczy powinno się załatwiać w cztery oczy? I druga sprawa: co kieruje mężczyznami, którzy decydują się na takie oświadczyny?
  11. Lajk na zachętę w nadziei, że poruszysz jeszcze więcej ambitnych tematów.
  12. Dopisuję do listy wymarzonych prezentów, Vincent nieustannie inspirujesz.
  13. Co w rezultacie kupiłeś? Jeśli nadal nic nie masz, to może model do składania dla taty, a dla mamy biżuteria?
  14. Hmm... a to dziwne, bo zupełnie inaczej to odebrałam. Właściwie to na odwrót. Zrozumiałam to tak, jakby cała odpowiedzialność została przerzucona na ojca. A ja się pytam: gdzie była mama, gdy trzeba było córce uświadomić, że mężczyzna ma przewagę fizyczną, więc na imprezach, w klubach, w późnych godzinach trzeba uważać i najlepiej nie być pijaną? Jak już to w zaufanym towarzystwie. Te wszystkie kampanie mają jeden ogromny minus - prawie nigdy nie uwzględniają roli zarówno matki, jak i ojca. Zawsze jedno z nich. "Silną, niezależną kobietę" w tym spocie odebrałam trochę jako prztyczek, wydaje mi się, że to jest lekka ironia albo raczej ukazanie, że główna bohaterka powtarza jak mantrę wpajane jej przez całe życie hasło, a w głębi jest słaba i zagubiona. To nowe wcielenie feministki, znacznie subtelniejsze. Mimo wszystko to jest bardzo sprytny spot (nazwijmy to) feministyczny, bo odwołuje się do bardzo tradycyjnych wartości jak rodzina. Nie ma tu kobiety, która z gołymi cyckami wrzeszczy, że może sobie tak chodzić i nikt nie ma prawa jej tknąć, tylko tło stanowi relacja ojca i córki. Nie jest to feminizm w popularnym tego zagadnienia rozumieniu, przynajmniej wg mnie.
  15. Mam mieszane odczucia, muszę się z tym przespać. Na gorąco mogę jedynie stwierdzić, że z pewnymi rzeczami się zgadzam, a z innymi nie. Ani całkowicie na plus, ani całkowicie na minus. Zachowuję się raczej normalnie i nie przypominam sobie, by kiedyś nazwano mnie szmatą. Zdarzyły się inne nieprzyjemne określenia, ale żadnego w podobnym tonie. Chłopcy w szkole są raczej nieszkodliwi i nie widzę uzasadnienia obwiniania ich w takim spocie. A ta scena z majtkami...? O.o Z gwałtami sprawa ma się już inaczej. Panowie, wierzcie lub nie, ale będąc kobietą trzeba się mocno pilnować, bo podczas spotkania agresywnej grupki (lub nawet jednego osobnika) oprócz klasycznego "wpierd..." można w gratisie dostać gwałt. "Bo spódnica była za krótka". Między kobietą, a mężczyzną w stanie upojenia alkoholowego znacząca różnica jest taka, że kobieta mężczyźnie zazwyczaj może jedynie skoczyć, zaś niepoczytalny lub zaślepiony mężczyzna jest realnym zagrożeniem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.