Skocz do zawartości

Domi

Użytkownik
  • Postów

    91
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Domi

  1. Właśnie tak czasem się przy nim czuję...że marnuję z nim swój czas i pomimo, że go kocham chyba faktycznie będę musiała z nim zerwać Przykre to jest dla mnie, ale co mi pozostaje jak rozmowy nie pomagają? Może powinnam dać szansę komuś innemu
  2. Nie jestem w temacie kto pod kogo się podszywa, ale faktycznie jestem ciekawa czy facetowi byście doradzili to samo co mnie Aczkolwiek uważam, że trochę racji w tym co napisał @mikolov jest, ale nie w 100%, tzn. może przesadziłam z tym " pozdrawiam" i mogłam trochę milej odpowiedzieć na jego w koncu miłe zyczenia, a tak to wyszło, że strzeliłam focha, może faktycznie nie było to do konca potrzebne pomimo wszystko bo fochów nikt nie lubi. Z drugiej strony uważam, że faktycznie nieładnie postąpił odpisując mi np. po 3 dniach i ogólnie coś się ewidentnie między nami psuje od jakiegoś czasu, nie uważam, że z mojej winy bo to nie ja się wycofałam, byłam dla niego zawsze miła, usmiechnięta... Może ostatnio mniej czuła, ale wynikało to z jego oddalenia się i mojego zniechecenia. Na pewno nie będę go za nic przepraszac bo nie mam za co, czy mu nadskakiwać, ale zastanawiam się co teraz najlepiej zrobic, czy czekać na jego odzew, czy pierwszej sie odezwać, pomimo, że rozmowy z nim nie przynoszą skutku, najlepiej doradźcie mi obiektywnie jakbyście radzili facetowi, którego kobieta by tak postępowała wtedy może będzie najwięcej w tym prawdy Nie uważam też, że wina lezy tylko po jego stronie- moja leżała pewnie w tym, że zbyt długo tolerowałam taki stan rzeczy, a masz to na co się godzisz.... A zgadzałam się np. na to żebyśmy nigdzie nie wychodzili, żeby traktował mnie jakbym była tylko do jednego bo w sumie do tego ostatnio sprowadzają się głównie nasze spotkania... A kiedyś- jeszcze kilka miesięcy temu, tak nie było i inaczej to wyglądało. Mogłam mu powiedzieć, że jeśli nie chce nigdzie wyjść to ok, spotkamy się innym razem, a ja wyjdę np. z koleżanką. Ale niestety byłam za mało stanowcza, na zbyt wiele się godziłam i takie są tego skutki. A można egzekwować pewne rzeczy bez pretensji, więc nie chodzi tu o strojenie mu fochów, czy robienie wyrzutów, od tego jestem akurat daleka bo to nie w moim stylu i wiem, że nie tedy droga, ale za mało egzekwowałam swoje zdanie w tym związku, tak uważam...
  3. No właśnie mnie to zastanawia bo niby wcześniej ( kiedy było między nami dobrze) żartowalismy w stylu " no nie wiem czy dam się zaciągnąć do łóżka będziesz musiał/ a mnie jakoś przekonać". I teraz nie wiem czy traktować to w kategorii głupiego żartu, czy faktycznie mu czegoś brakuje w seksie... Może dowiem się tego z rozmowy o ile do niej dojdzie
  4. A ja nie widzę bo co prawda ( i pewnie o to Ci chodzi) wolność się mu należy i to oczywiście prawda, jednak z doświadczenia widze, że niketóre kobiety np. moje koleżanki kontroluja facetów, robia im wymówki, co mają robić itd. A ja nie robię mu praktycznie żadnych pretensji, co uważam za swój plus w porównaniu do zachowania niektórych osób w związkach
  5. No dobra, może faktycznie przesadziłam z tą suchą odpowiedzią na jego zyczenia i tym " pozdrawiam". Jak to teraz naprawić?
  6. No właśnie najgorsze by było jeśli by kogoś miał... A jeśli nie, to może kiedy odejdę jest szansa, że przejrzy na oczy? Nie chodzi tu o jakieś gierki czy manipulację, ale ja już faktycznie jestem tym zrezygnowana, więc pomysłałam, że wtedy jeśli o mnie zawalczy to może jeszcze udasię to uratować, a jeśli nie to trudno... Zalezy mi na nim, ale nic na siłę, jednak to on ostatnio mniej się odzywa, u mnie się nic nie zmieniło. Nie chce z nim zrywac i boli mnie ta sytuacja, ale z kolei może lepiej postawic sprawę na ostrzu noża? Spróbuje z nim najpierw pogadać, ale jak go znam, to juz wiem, że wymyśli jakaś wymówkę typu przepracowanie, no ale spróbowac mogę ...
  7. Problem w tym, że rozmowy z nim często kończą się na niczym tzn. przeważnie wymawia się wtedy pracą, albo powie, że jest wszystko ok i mi się wydaje... Teraz zastanawiam się nad zerwaniem bo ten kryzys trwa już w sumie dłuższy czas, powiedziałabym, że od listopada, moze za wyjątkiem stycznia, kiedy przez miesiąc było dobrze, a teraz znów mamy rzadszy kontakt... Rozumiem, że moze byc przepracowany, ale nie odpisywanie mi 3 dni jest troche zniechęcające... Nie należę na pewno do nachalnych kobiet i uważam,że daje mu bardzo dużo wolności, nie robię mu wyrzutów o nic, jednak w takich momentach zastanawiam się czy jemu zależy jeszcze i czy ma to sens. Niestety tak jak pisałam wyżej, szczera rozmowa z nim rzadko wypadala bo lubi wymyslać rózne wymówki typu brak czasu z powodu pracy żeby mi odpisać- dla mnie kiepskie bo zawsze chwilę można znaleźć. Zastanawiam się czy kogoś przypadkiem nie ma, albo może się mną znudził? A może to ja przesadziłam z tym suchym " pozdrawiam" na jego dość czułe życzenia na moje urodziny? Zwykle jestem bardziej ciepła w okazywaniu uczuć, ale wtedy tak jak pisałam byłam na niego zła, niestety teraz sie nie odzywamy do siebie, więc przyniosło to chyba odwrotny efekt... A was by to bardzo zniechęciło? Chcę to ratować, tylko ostatnio jakos kiepsko mi to wychodzi i popełniam błędy takie jak ten z suchą odpowiedzią na jego życzenia... Nie chcę go stracic bo mi na nim bardzo zależy, ale widzę, że oddalamy się od siebie, a w styczniu już było tak dobrze...
  8. Odpisałam mu tak bo byłam zniechęcona tym, że mnie tak olał nie odpisując kilka dni i chciałam mu przez to dać nauczkę, że ja też potrafię się zdystansować. Ale tak na prawdę, to byłam zła na niego, choć może rzeczywiście przesadziłam, że byłam taka powściagliwa w tym smsie bo wysłał mi w końcu miłe zyczenia, no ale coś we mnie pękło i tak spontanicznie mu odpisałam. Może faktycznie gdybym zareagowała na te życzenia inaczej, to i on by się teraz inaczej zachowywał...
  9. Bardziej chodziło mi o to, że wtedy kiedy sama bym odeszła jednak trochę mniej by mnie to bolało i łatwiej bym to zniosła, poza tym czułabym się silniejsza, że to ja podjęłam taką decyzję, a nie on, więc mam wpływ na tą sytuację. Ale może masz rację, tylko obawiam się, że ta rozmowa może nie przyniesć efektów bo on zawsze wtedy mówi, że jest "ok", "był przepracowany ostatnio" i tym podobne wymówki
  10. Bywały juz podobne kryzysy i mijały, ale... może faktycznie się to wypaliło? Zastanawiam się czy z nim nie zerwać, choć ciężkie to dla mnie, ale z dwojga złego wolę odejść pierwsza niż żeby on miałby mnie w tym uprzedzić
  11. A ja uważam, że delikatny makijaż podkreślający urodę jest ok, ale już jakieś konturowanie twarzy czy inne cuda, albo tona tapety to przesada. Co innego podkreślone delikatnie oczy, czy usta, a co innego kilo pudru
  12. Jestem z facetem od dość dawna- 3 lat. Były już kryzysy, czasem się wycofywał, a czasem to ja się wycofywalam, Bywało tak, że kontakt się nam ograniczał, może dlatego, że dzieli nas duża odległość. Ale były też te dobre okresy, kiedy układało się nam bardzo dobrze i kontakt był bardzo częsty. Niestety od kilku miesięcy się między nami psuje. Nie non stop bo np. w styczniu znów zblizyliśmy się do siebie i cały miesiąc kontakt był intensywny. Problem w tym, ze niestety też czasem mamy problemy z seksem, tzn. może mnie to nie nie przeszkadza i nie robie z tego afery, ale u niego w seksie czasami jest "klapa", co niestety bierze do siebie. Mimo tego zapewniam go, że było cudownie itd. bo tak zazwyczaj faktycznie jest, a te jego problemy są chwilowe. Jednak nie jestem pewna czy faktycznie to jest przyczyną problemów. Od kilku miesięcy (od listopada) on nie chce za bardzo gdziekolwiek wychodzić, tylko zostaje nam łóżko i telewizor, pomimo, że to proponowałam kilka razy. Tak jak pisałam w styczniu mieliśmy intensywny kontakt, jednak w lutym i marcu znów się popsuł i rzadziej sie kontaktujemy. Spotkania trwają krótko i przeważnie trwaja tylko kilka godzin, po seksie pogadamy chwile, poogladamy tv i on "musi" wracać do domu. Kiedyś nie musiał....Poza tym gdziekolwiek wychodziliśmy. Nie robię mu pretensji bo wiem, że to nic nie da, ale proponowałam wyjścia nie raz. Na ostatnim spotkaniu prawie wcale mnie nie przytulał, był chłodny tak generalnie i jakby zdystansowany, choć miły, w seksie też byla chwilowa "klapa", ale później było normalnie, więc nie był moim zdaniem najgorszy. Odezwałam się do niego pierwsza po tym spotkaniu, napisałam, że było mi cudownie i seks bardzo mi się podobał a on odpisał mi 3 dni później,niby odpisał miło, ale głupim zartem " Może uda się nam spotkać szybciej niż za tydzień, ale musisz mnie jakoś przekonac i coś extra mi obiecac w lozku", ja mu wtedy się odciełam też zartem w podobnym stylu, że ja też nie wiem czy dam się przekonać. Dzień później odezwał się i złozył mi życzenia urodzinowe, dość czułe, wysyłał serduszka i pisał do mnie kochanie i że czeka na spotkanie, ale ja dośc chłodno mu na nie odpowiedziałam bo napisałam tylko, że dziękuje za życzenia i pozdrawiam, ale teraz nie wiem kiedy będę miała czas bo jestem zajęta. Napisałam tak bo byłam zła,że nie odpisywał ostatnio te 3 dni. No i od tego czasu jest cisza miedzy nami, nie odzywamy się do siebie od kilku dni, choć już tak kiedys bywało, ale sama nie wiem juz co może byc tego przyczyną, czy już mu nie zależy, czy może poznał kogoś innego, czy może to przez ten mało udany seks, czy może juz chce to zakończyć. Powinnam się odezwać pierwsza do niego, czy lepiej z nim w ogóle zerwać, a może macie jakieś inne rady? Bo czuję, że jeśli teraz źle zadziałąm to sie to rozsypie Z drugiej strony nie będę za nim biegać bo sama nie uważam żebym coś zawaliła w tym związku, ale pomyślałam tez, że może dlatego, że ostatnio odpisałam mu tak powściągliwie na te zyczenia urodzinowe on się teraz nie odzywa? Mam nadzieję, że ktoś mądry doradzi mi coś w tym temacie bo ja już sama nie wiem co mysleć
  13. Domi

    Hej

    Hej wszystkim. Mam pewien problem w związku, a znalazłam to forum bo tylko facet najlepiej zrozumie drugiego faceta- rady koleżanek niestety czesto działają odwrotnie w akurat tym przypadku. Mam więc nadzieje, że mi pomożecie, ale o tym więcej juz będziew temacie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.