Skocz do zawartości

pytamowiec

Starszy Użytkownik
  • Postów

    605
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez pytamowiec

  1. Hej, mam 2 pomysły na aplikacje. Nie są oryginalne, to coś w stylu "booking.com" jest zrypany, zróbmy swój. Ogarnę backend i ops, potrzeba frontendowca, który by chciał ze mną się bawić w takie własne projekty.
  2. Wy piszecie tak by chłopu dowalić w każdej możliwej sytuacji. Jak pisałem, że się z nią spotykam to mnie wyzywaliście, że jesteśmy parą desperatów i w ogóle, że zakończ to. Jak zakończyłem to wyzywacie, że zakończyłem.
  3. Miałeś rację, 2 tyg. później pisaliśmy, żartowała, że nie ma chłopaka i wysłała mi link do koncertu jakiegoś przy świecach. A ja nic. Usunęła konto w naszym komunikatorze i już nie odpisuje. Tęsknię za nią.
  4. po 30, po prostu młodsze są bardziej atrakcyjne słowianka dla mnie może być brzydka i będzie mi się podobać Wymówek na co? Jak chcę innych sprobówać jak stwierdziłem, że samotność lepsza niż z nią. No i dlatego właśnie dałem sobie szansę i męczyłem się 3 miesiące @Grzesiek debilny post, szkoda mi klawiatury na prostowanie tych głupot co napisałeś
  5. bo sobie dałem szansę, miała dużo zalet: - szczupła, aktywna fizycznie - dziewica - dobre zarobki jak na kobitę - własny dom - uległa - umiała i lubiła gotować - pracowita także w domu - melancholijna, romantyczna - prawicowe poglądy - czyta książki - ani razu się nie kłóciliśmy i ani razu mnie nie zdenerwowała minusy: - nie miałem z nią o czym gadać - małomówna - w tym samym wieku - niesłowiańska uroda co mi zaczęło przeszkadzać jak zmyła makijaż
  6. Rozstałem się ze swoją babą. Obopólna decyzja, a winny rozpadu jestem ja. Miałem na nią wyrąbane. Przez miesiąc przygotowywałem ją do zerwania. Spotykaliśmy się coraz rzadziej, tak, że w ostatni dzień już wiedziała o co chodzi i sama się zgodziła, że musimy się rozstać. Miała łzy w oczach. Ciekawy dialog: - poznałeś kogoś? - nie, nie poznałem. A Ty poznałaś kogoś? - ... hehe ... ja to muszę odpocząć od mężczyzn (czyli jak rozumiem 2 tyg. się nie widzieliśmy i już tinder poszedł w ruch tak? xD) Miałem już ją gdzieś, bym się nie przejmował, ale to co się wydarzyło sprawiło, że nie śpię od tygodnia. Mam koszmary i ciągle myślę o nas. Zgodziłem się pójść z nią jeszcze na kawę. Mówiła, że możemy się kolegować i jeździć sobie na wakacje skoro było tak fajnie. Robiła podrywające minki jak na naszej 1 randce. Potem zgodziłem się ją odprowadzić i chciała oddać mi prezent który dałem jej na urodziny o wartości kilku stów. (nie przyjąłem). Chciała mi też dać pieniądze (chyba za to, że za nasze wakacje ja zapłaciłem 2/3 kosztów). Dała mi jeszcze list. Jak się później okazało czuły, ale pożegnalny list miłosny na 3 strony. Na koniec przytuliła mnie mocno, mocno, tuliła i tuliła, aż pamiętam to do teraz i pocałowała mnie w policzek i jeszcze za rękę próbowała złapać, ale odszedłem. Co sądzicie o tym? To była jej desperacka próba ratowania relacji? A może ona chciała mnie psychicznie dojechać? Kiedyś czytałem, że żeby kogoś zranić to trzeba rozstać się z nim wzbudzając w nim poczucie winy, ale jednocześnie dając sygnały, że może to uratować po to by się taka osoba zadręczyła myślami.
  7. nie było tam uzasadnienia tylko jakaś bzdura. Nic nie zrobiłem. Nie ma sensu zdawać relacji ze swojego życia, bo poniżacie mnie i atakujecie cokolwiek bym nie napisał.
  8. Jak się użalam i jakie rady? To jest dziennik miesięczny, raportuję co się dzieje u mnie. Przecież napisałem, że na SSRI mi się OBNIŻYŁO libido a skoro się obniżyło to znaczy, że było wyższe. xD xD xD 1h drogi samochodem ma, ja mam 2h pociągiem i dzień był napięty jak ja do niej przyjechałem. No to albo jest depseratką albo ma jakies wymagania. No to gadamy, ale dopiero od 3-4 randki. A zachwycony byłem wcześniej. 1. Byłem samotny: wyzywaliście, że nie działam. 2. Zacząłem działać: wyzywaliście, że wspomagam się lekami od psychiatry i że źle działam. 3. Znalazłem babę: wyzywacie.
  9. Przeciez kobity to mają do wyboru do koloru chłopów. Nie, wolę aktywną babę, a nie taką co w domu siedzi, ale jak trzeba wstać o 6 rano w niedzielę, żeby zdążyć zaliczyć 2 koncerty, park i 2 muzea (i tak się nie udało) i do tego w tej i spowrotem jechać kilkaset km to dla mnie męczące. Poglądy, pracowitość, muzyka, romantyzm, podobne preferencje wakacji i wycieczek Ona mówi, że docenia we mnie poczucie humoru, że jestem zdecydowany, męski i nie robię awantur o byle co i szybko jej czas przy mnie leci i jestem "hot" z wyglądu. Ja z początku pisałem kolegom, że wygrałem w totolotka, bo spotkałem ładną, chudą dziewicę, ale po kilku spotkaniach przeszedł mi zachwyt i mi się przestała podobać. Jest posłuszna, spokojna, wyrozumiała, ale nie mam z nią o czym gadać. Przebywanie z nią mnie nudzi, a podróże do niej męczą. Plus taki, że zabiera mi czas, który normalnie poświęciłbym na zamartwianie się. Koledzy radzili mi spróbować to spróbowałem i dlatego z nią dalej jestem. Do tego boję się ją zranić. Już raz płakała przeze mnie. Może SSRI też robią swoje, bo biorę od 3 mies. i obniżyło mi się mocno libido. Nie jest, ale chyba Ty jesteś.
  10. Nie wiem, a też tak macie, że nie macie o czym gadać ze swoją babą? Muszę cały czas się silić na bajerę by coś od niej wyciągnąć. Jak nic nie gadam to potrafimy tak milczeć i milczeć i czasem jej to nie przeszkadza a czasem zaczyna się niepokoić co jest nie tak. A macie tak, że i tak oglądacie się za innymi babami na ulicy? Ja się oglądam i smutno mi się robi, że nie spotykam się z młodszą i ładniejszą. Do tego duża odległość, raz ona do mnie jeździła raz ja do niej i mnie to męczy. Do tego ja jestem ciągle niewyspany, bo nie daje mi pospać w nocy, (ruchania nie ma, bo ona dziewica), ale ciągle mnie całuje, to dopiero mam spokoj jak ją przytulę tylko wtedy ciężko zasnąć. Co się nie odsunę to ona się przysunie i mnie spycha z łóżka. Do tego ona wstaje o 6 rano, a ja mam płytki sen. Do tego wymysla ciagle multum aktywnosci tak, ze serio od rana trzeba zasuwac by zdazyc na wszystko. Wyprowadzilem się z powrotem do mamy i jak pomysle ze teraz co weekend mam śmigać pociągiem do tamtej kobiety to już czuję to zmęczenie, a nie wypocząłem jeszcze z porzedniego.
  11. Na początku mi się podobała, ale jak przestała robić miny i zmyła makijaż to już mi się nie podoba. Jest w moim wieku. Dobra rozkmina, ech.
  12. Zbanowano mnie bez powodu dlatego nie zdawałem raportu. LIPIEC SIERPIEŃ WRZESIEŃ Spotykam się od 3 mies. z kobitą w moim wieku poznaną na tinderze. Kobita ustawiona finansowo, dobra praca umysłowa, prawicowe poglądy, dziewica, gotuje mi, pomaga, gada mi, że jej zależy na mnie itd. A ja nic, mam wyrąbane na nią. Już ją zdobyłem to już jej nie chcę. Wolałbym młodszą, ładniejszą itd. Męczy mnie ta znajomość, nudzi, planuję ją zakończyć. Zacząłem doceniać samotność i tęsknie za nią.
  13. Raczej obstawiam, że zabraknie miejsc pracy niż ludzi do pracy. Wszystko się automatyzuje, wszystko jest coraz bardziej wydajne. Wystarczy wypieprzyć 95% urzędników na zbity pysk, bo oni tylko przeszkadzją ludziom pracującym i automatyzować co się da.
  14. Co ciekawe, znam pewną kobietęod 13 lat, starszą ode mnie o 2 lata. Spotkaliśmy się z 5-10 razy. Twierdzi, że jest aseksualna, nigdy nie miała chłopa. Nie ma w ogóle przyjaciół ani znajomych poza mną. Powtarza od pewnego czasu, że skończy samobóstwem. Samotność jest nie zniesienia także dla bab.
  15. oraz listę zawodów z płacami: https://wynagrodzenia.pl/moja-placa#.
  16. no to mam "dziennik uspołeczniania" i pytałem jak sie uspolecznic to rady sa niewykonalne w stylu "uderz piescia w stol", "po co miec depresje skoro mozna nie miec, usmiechnij się".
  17. To wytumacz mi jak ja się staram by być sam. Ja tryharduję od 15 lat by znaleźć babę jak tylko mogę i nigdy nie znalazłem, a mam 33 lata.
  18. No, ale ja nie zgadzam się z tym. Nie o to chodzi by okłamywać się teoriami. 2/3 małżeństw się nie rozpada. Ludziom żyje się dobrze w małżeństwach, spokojnie. Nie oczekuję jakiegoś super zakochania od baby tylko normalnego wspólnego życia i tak ma większość ludzi.
  19. Komentujesz tę Ruską? Nie chodzi o koszt sprowadzenia Ruskiej tylko o ryzyko. Np. zamieszka ze mną i potem w razie czego nie będzie chciała się wyprowadzić albo zgłosi, żę ją biję/gwałcę i mnie wyrzucą z własnego domu. Wynajmę jej coś to też może nie chcieć się wynieść.
  20. Czyli siłę też zaliczamy do tych afrodyzjaków? Chętnie, tylko gdzie wyjechać. Jedyne co miałoby sens to chyba tylko Rosja. Mam tam dużo maczy na tinderze i Ruskie są piękne, ale bałbym się tam jechać. Na to, żeby przywieźć Ruską i ją utrzymywać to raczej nie chciałbym, bo za duże ryzyko finansowe.
  21. No to z całym szacunkiem, ale nie wiesz czym jest samotność.
  22. Można by się kłócić czy samotność u chłopa to jest wynik jego spierdolonego życia czy samotność prowadzi do spierdolonego życia. W każdy razie brak powodzenia u kobiet jest bolesny. Zastanawiam się nad przyszłością. Wszystko wskazuje na to, że polegnę w wyścigu o tzipę. Brak żony, brak dzieci, brak partnerki, brak przyjaciółki. Jaka przyszłość mnie wted czeka? Wyobrażam sobie ją w strasznie czarnych barwach. Kiedyś takich jak ja była garstka. Teraz w niżu demograficznym i rozwiązłości seksualnej inceli będzie coraz więcej. Jak kończą samotne chłopy?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.