Skocz do zawartości

Mosze Red

Starszy Moderator
  • Postów

    15197
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    377
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Mosze Red

  1. @Quizas - dla tego jak nie masz wyjścia i musisz komuś dopierdolić, to jak skończysz idziesz w pizdu i zaczynasz szukać na wszelki wypadek świadków że byłeś gdzie indziej Polandia to nie Texas że przyjedzie szeryf, posprząta i ci jeszcze setke poleje za dobrą robotę.
  2. - każda inna organizacja też składa się z ludzi i też są grzeszni - zawsze musi być jakieś zło i wewnętrzne i zewnętrzne bo tak się trzyma w ryzach członków organizacji i zastrasza tych, których się wyzyskuje ta sama forma działania co w dowolnym ustroju totalitarnym, lub właśnie w korpo (po czytaj np. o metodach motywacji pracowników w dużych firmach) - sami nie wierzą i czerpią z tego kasę - takiego wysypu przeinaczeń, przekłamań, manipulacji dawno nie widziałem, weź ty chłopie jakąś porządną pozycję o historii chrześcijaństwa (naukową na poziomie uniwersyteckim a nie spierdoline pisaną przez klechę czy innego przypadku ala terlikowski)
  3. W biblii nie ma wiele z biblii, co było niewygodne poszło na stos i powstała jedna zatwierdzona wersja wraz późniejszymi zmianami.
  4. Tu najpewniej chodzi o kasę. Mój sąsiad ma podobne jazdy. Płaci zasądzone alimenty co miesiąc, w terminie, była siedzi u rodziców też na jakimś zadupiu i utrudnia kontakt z dzieckiem. Domaga się dodatkowych bonusów (prócz zasądzonych alimentów). Cwana picza nigdy nie zrobiła tego bezpośrednio, delikatnie jej mamusia zasugerowała 2 razy, że tak to będzie wyglądać (w rozmowie twarzą w twarz bez świadków). Więc w sumie na ex nic nie ma. Sytuacja tak wygląda że zawsze przed widzeniem z dzieckiem jest telefon np. od ex teścia/ teściowej/ szwagierki (nigdy od byłej) i zaczyna się mimochodem gadka że sobie nie radzi, że to drogie, tamto drogie, że czegoś brakuje, albo że coś trzeba kupić. Idzie tekst np. że trzeba dołożyć 200 - 300 zł na coś tam, albo podają konkretną rzecz jaką trzeba dziecku kupić (najczęściej jednak jest to kasa). Oczywiście nikt słowem nie powie że on to ma zrobić, tylko wiecie takie pierdzielenie z oczekiwaniem żeby powiedział że da kasę albo kupi. Jeśli podczas rozmowy nie zadeklaruje, to w dniu wizyty okazuje się że gdzieś musieli wyjechać i niebyło z kim zostawić dziecka, albo dziecko miało gorączkę i pojechali na pogotowie (oczywiście w tym czasie jest np. u siostry), tysiąc wymówek. Raz tak trwało 2 miesiące zaparł się że nie da z siebie nic wyłudzić i nie widział dziecka. Natomiast jeśli podczas rozmowy się zadeklaruje że kupi lub da kasę, to nie ma problemu z widzeniem. Normalnie wyłudzają z niego za dostęp do dzieciaka. I z zasądzonych alimentów 600 pln, robią się 3x takie. Nikt nigdy wprost o kasę nie poprosił, zawsze struganie głupka, a jak coś odcinanie dostępu do dziecka.
  5. "Boso ale w ostrogach" i "Na marginesie życia"
  6. Czytałem wszystko Sapkowskiego, i posiadam na półce Polecam też Pilipiuka.
  7. To akurat jest bardzo proste kryss, najstarsza korporacja świata nie może się mylić (żarcik oczywiście)
  8. Mosze Red

    Przedstaw się

    - dobrą + kobietą = oksymoron
  9. Nie ma opisu sceny, tyle że Milva z baronem często jeździła na polowania i nocowali we dwoje w jego dworku myśliwskim. Nawet się oświadczył więc zakłądam że dymanko było niezłe.
  10. Milvę bzyka Amadis de Trastamara tom 5
  11. Poduszka polecam z klasyki amerykańskiej John Steinbeck, ma lekkie pióro, czyta się bardzo dobrze.
  12. Mosze Red

    Przedstaw się

    witamy, na szczepienie, chipowanie i do rezerwatu za siatkę
  13. Poduszka 4x całą sagę , od czasu do czasu czytam zaznaczone ulubione fragmenty.
  14. Jak z nią spokojnie pogadasz, tłumaczysz to odbiera to jako słabość. Trzeba było za w czasu, pójść z domu w pizdu i uświadomić że na aktualnym rynku kobiecym to już jest przeleżałym towarem, łatwym do zastąpienia młodszą, zgrabniejszą, ładniejszą. Olać wszelkie formy szantażu na dzieci, rozwód itp. Kilka takich akcji i znów byłby najukochańszym misiem.
  15. Kiedyś pod zaborami była praca u podstaw i organiczna, a teraz jest "chuj, dupa i kamieni kupa", że posłużę się cytatem z klasyka
  16. Mnie najbardziej w marketach rozwalają mamuśki z dziećmi , jak widzę co pakują do wózków: cola/pepsi/podobne, wysoko słodzone soki/ napoje, gotowe hamburgery (50% mięsa z czego 70-80% mom), jakieś śmieciowe żarcie w słoikach typu gotowe gołąbki, słodycze, chipsy, jak już jakiś jogurt to też słodzony w chuj (generalnie wszystko o co dzieciak się dopomina). Do tego gówniane pieczywo, margaryny, parówki. Jak widzę gdy ktoś bierze z pułki np.: soczewicę, fasolę, groch (mam na myśli sypkie nie w puszkach) ewentualnie nabiał typu maślanka, jogurt naturalny to jest naprawdę święto. Były łanie na wydanie , po ślubie lochy na utrzymanie.
  17. Zgrabniej to ująłeś. Cóż poradzę że mój styl pisania jest taki jak styl życia, po prostu rozwiązły
  18. Powinieneś dodać Marku, że mimo rozwoju cywilizacji i równouprawnienia, możliwości samodzielnego gromadzenia zasobów przez kobiety nadal najczęściej wybierają życie z samca. Raz instynkt, a dwa tak jest prościej.
  19. Ja mam silnie wyrobiony instynkt jeśli chodzi o własność prywatną, nie ma nasze zawsze jest moje albo twoje
  20. - mam na myśli to iż jak się pozbędziesz i np. nabędziesz inne lokum wraz z żoną to już jesteś głęboko w dupie, a tak zawsze masz własne
  21. Jak uniknąć kobiecych pułapek wchodząc w związek małżeński: 1. Zbliżony status materialny partnerów (jak laska nie ma porównywalnie do mnie nie traktuję jej jak potencjalnej kandydatki, minus jest taki że z wiekiem mam coraz więcej więć trudno mi utrafić taką, z automatu 99% kobiet nadaje się tylko do jednego) 2. Rozdzielność majątkowa - nie trzeba objaśniać 3. Badania DNA potomstwa - nikt chyba nie chce łożyć na cudze 4. Żadnego dopuszczania żony do swojego biznesu, ani jako pracownika (np księgowej) ani jako wspólnika - wspólny biznes to problem przy ewentualnym rozstaniu, praca w firmie może być punktem zaczepienia podczas rozwodu (gdakanie iż brała udział w tworzeniu majątku męża) 5. Żadnych wspólnych kredytów (generalnie mam zasadę że nigdy nie biorę kredytów, jak mi trzeba większych pieniędzy np. na nową inwestycję czy nieruchomość, odkładam aż będę miał dość) 6. Jeśli masz tylko jedno mieszkanie/ dom nigdy nie sprzedawaj po ślubie (zawsze możesz powiedzieć że będzie dla dziecka jak dorośnie, jeśli zacznie trajkotać) - punkt 6 mnie i tak nie dotyczy, mam kilka pod wynajem, nigdy też jej nie melduj, przekonaj jeśli ona ma a mieszkacie w twoim aby swoje np. wynajęła nie sprzedawała (w razie rozwodu ma swoje lokum = nie ma stresu że tobie odbierze) 7. Wydatki dzielić na pół, nie daj na siebie zwalić wszystkich kosztów np. utrzymania dziecka 8. Ewentualne prezenty i kwiaty tylko przy szczególnych okazjach (urodziny, rocznica, duży sukces zawodowy) jak będzie za dużo przestanie być wyjątkowe 9. Raz na jakiś czas dostarczać emocje - zabrać na skoki spadochronowe, wyścigi konne, cokolwiek czego nie robiła i od czego zrobi jej się zwarcie w mózgu 10. Jak coś zawini, opierdolić jak burą sukę (nie przy potomstwie oczywiście), brak zainteresowania seksualnego traktować jako karę - tak na nie też to działa 11. Bez skrępowania oglądać się za innymi na ulicy, jak jebnie focha, krótko mam oczy to patrzę, będzie czuła niepewność i zazdrość co jakiś czas to dobrze jej zrobi 12. Zdrada = finito, nie ma wybaczenia, rozwód, tyle że podczas takiego cyrku należy trzymać maksymalnie dzieci pod ochroną
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.