Skocz do zawartości

MiJa

Samice
  • Postów

    261
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez MiJa

  1. Ostatnie miesiące, czas spędzony na forum, obserwacje świata, ludzi i przede wszystkim siebie, skłoniły mnie do pewnych przemyśleń. Im bardziej człowiek staje się świadomy, poznaje siebie, swoją wartość i swoje miejsce w świecie, tym bardziej odczuwa potrzebę samotności. Każda interakcja z otoczeniem polega na ocenie zasobów innych ludzi i możliwościach ich wykorzystania. Ocena zasobów materialnych jest najprostsza do zidentyfikowania i ze względu na oczywiste motywy w pewien sposób uzasadniona, bo człowiek potrzebuje jedzenia, dachu nad głową, ubrania itd. Są jednak zasoby niematerialne, które trudniej wyodrębnić a dla zdobycia których człowiek szuka kontaktu z innymi. Te kryją się np. za hasłami: miłość, przyjaźń i polegają na pozornym dawaniu czegoś od siebie innym aby zyskać podniesienie swojej wartości w swoich oczach i w oczach otoczenia. Ktoś, kto zasoby niematerialne czerpie z samego siebie, nie potrzebuje kontaktu z innymi ludźmi i unika towarzystwa, bo ma świadomość, że jest lubiany czy kochany ze wględu na te właśnie zasoby. Otoczenie go nie rozumie (i nie próbuje zrozumieć) ale jednocześnie dąży do kontaktu z nim, bo wyczuwa „moc”. Kiedy okazuje się, że taka osoba kontaktu nie chce, otoczenie wrzuca ją do jednego z worków z napisem: wariat, odludek, depresja, egoista itp... i koniecznie chce taką osobę „uzdrowić”. Bardzo trudno jest spojrzeć na człowieka nie patrząc przez pryzmat zasobów. Programowanie społeczne jest tak silne, że nie wiem czy jest to w ogóle możliwe ale już samo próbowanie jest fantastyczną siłą napędową w dążeniu do samorozwoju. P.S. Temat umieściłam w tym dziale trochę przekornie, bo przecież kobiety pasji nie mają
  2. Tyle hejtu w komentarzach już dawno nie widziałam http://fakty.interia.pl/polska/news-ojciec-poszukiwanego-3-latka-fabianek-jest-ze-mna,nId,1927161
  3. I na tej dwoiście "chujowej" ciekawości świata bazują metody indoktrynacji. Brak wiedzy połączony z odwołaniem się do erotyki, seksualności skutkuje ślepym podążaniem za hasłami bez ich zrozumienia. Ten mechanizm jest świetnie pokazany w linku, który wkleiłam w tym temacie powyżej.
  4. A co powiecie na coś takiego: http://wiadomosci.onet.pl/swiat/kobiety-w-szeregach-isis/lfd1qg Onet na stronie głównej do tego linku dał chwytliwy tytuł: "Poruszające historie kobiet w szeregach ISIS".
  5. I @Arox wszystko wyprostował Edit: Dawno dawno temu, kiedy jeszcze chodziłam do szkoły, pani dawała takie zadania na j. polskim aby z rozsypanki wyrazowej ułożyć zdanie. Było przy tym mnóstwo zabawy
  6. O nie Już teraz mam w głowie niezły bałagan spowodowany sprzecznością pomiędzy byciem kobietą i męskim postrzeganiem świata. Gdyby wyrosło mi coś między nogami to pozostałby mi tylko oddział zamknięty A swoja drogą to trochę rozumiem i współczuję feministce katolickiej. Taka sprzeczność może wywołać w głowie niezły bajzel a i stopień niezrozumienia przez otoczenie musi nieźle dawać w kość.
  7. I ostatnio odnalazłam w sobie cechy "białego rycerza" Jakieś 98% moich kontaktów międzyludzkich w realu to kobiety
  8. @Red, Trenuję szare komórki @Vincent, jestem Panią męską szowinistką, czyli jak ktoś tam już kiedyś wspomniał: kobieta kalającą własne gniazdo
  9. Tak, intencje mijają się z celem - jakikolwiek on jest. Czy to akcja z serii domyśl się??? Poniżej przytaczam DWA zdania, które wg mnie miały nas skłonić (?????) do dyskusji na temat: "biznesu w kwestii ropy jaki rozkwitł dla USA po 11 i wiarygodności przekazu informacji". Te DWA zdania wg mnie mogą również skłonić do dyskusji na inne tematy: 1. arabscy fanatycy - cechy charakterystyczne 2. zamachy terrorystyczne jako uzasadniona agresja 3. arabscy fundamentaliści jako narzędzie w rękach satanistów 4. jak zasada satanistycznej dziesiątki sprawdza się w praktyce Takie kwestie do dyskusji wyodrębniła z DWÓCH zdań nieoczytana kobieta (czyli ja). Wszystko to w oderwaniu od wypowiedzi Malachiego i filozofii feministycznokatolickiej, co do których nie potrafię się ustosunkować bo ich nie znam i nie rozumiem. Można by coś jeszcze z tego wycisnąć i dopisać parę punktów ale mi się nie chce. Moja ocena tego celu jest taka: Koleżanka 1) pomyliła fora, 2) zajarała się tematem Malachiego i prowadzi działalność misyjną w odmętach internetu nie bacząc na nic 3) chce koniecznie wykazać, że tutejsi forumowicze nie grzeszą inteligencją. Powodzenia
  10. Pewnie z wypiekami na twarzy pisze kolejne rozdziały a potem kopiuj/wklej
  11. Domyślam się I tym bardziej mi przykro. Jednak jestem jeszcze mega naiwna.
  12. Temat przysechł... @Red, bardzo dobrze wiem o co biega, dzięki, że otworzyłeś mi oczy I wobec mnie to raczej nie był pierwszy raz. Szkoda tylko, że na tym forum
  13. @Poduszka zadałaś mi pytanie czy jestem kobietą i czy mam coś sensownego do powiedzenia i czy przypadkiem nie jestem trollem? Jak miałam na to odowiedzieć? Jak Ty odpowiedziałabyś będąc na moim miejscu? Gdybym powiedziała: tak jestem kobietą i nie mam nic sensownego do powiedzenia byłabyś usatysfakcjonowana? Jestem BYTEM internetowym w tej chwili i nie potrafię udowodnić Ci, że jestem kobietą. P.S. Mogłaś spytać np: Mija, dlaczego uważasz, że kobiety nie mają nic sensownego do powiedzenia?
  14. Niech brak komentarza będzie komentarzem
  15. Kobiety niejako mają monpol na tą tematykę i tego głównie dotyczyło założenie przeze mnie tematu: "Kobiecy" styl pisania. Dlatego po przeczytaniu komentarzy stwierdziłam, że @Rnext ma rację: @Poduszka, nie ważne kim jestem - to czy mam coś sensownego do powiedzenia oceniają inni.
  16. Co to znaczy kobieta - szowinistka?
  17. "Pola katola" vs. @Adriano to dla mnie przykład skrajnej retoryki, który uzmysłowił mi różnice w sposobie wypowiadania się kobiet i mężczyzn. Pomijam tu wszelkie motywy typu trolling i nie mam zamiaru zagłębiać się w poruszaną przez nich tematykę. I im dłużej się zastanawiam nad tym wszystkim dochodzę do wniosku, że jest tak jak twierdzi @Rnext, że kobieta nie ma nic sensownego do powiedzenia.
  18. Właśnie pojawienie sie na forum "femme katole" dało mi do myślenia. Ona podziela poglądy @Adriano dotyczące katolicyzmu ale ja nic z jej wypowiedzi nie rozumiem. A te jej odnośniki do innych tekstów to też jakiś bełkot. U @Adriano są konkrety. Próbowałam "wgryźć się" w temat i ze smutkiem stwierdzam, że to strata czasu i na domiar złego rozbolała mnie głowa @Red - wybieram odpowiedź "b"
  19. Ostatnio często czytam różne publikacje z feminizmem w tle - wszystkie napisane przez kobiety. Nawet jeśli zainteresuje mnie temat główny, to styl wypowiedzi jest tak męczący, że nie jestem w stanie dobrnąć do połowy tekstu, ponieważ zwyczajnie tracę wątek. Chciałabym zrozumieć co dana autorka ma na myśli ale możliwości mojego umysłu są bardzo ograniczone. Do tej pory uważałam, że przyczyna tkwi we mnie, że jestem za mało wykształcona i za mało merytorycznie przygotowana do odbioru pewnych tekstów. Dopiero lektura forum uzmysłowiła mi, że problem tkwi właśnie w „kobiecym” stylu pisania, że można pozbawić sensu merytorycznie wartościową wypowiedź ozdabiając ją pięknym słownictwem, wymyślnymi metaforami i wielokrotnie złożonymi zdaniami. Czy tak jest faktycznie, czy to tylko moja nadinterpretacja?
  20. Bo ja wiem czy im starszy to lepszy....? Są pewne granice. Sztuczna szczęka jest mało pociągająca Ale taki Matuzalem to i owszem @Mac, będziesz miał nowego tatusia??
  21. @Grizzli, ta dziewczyna ma słabe poczucie humoru i taktu. Zartować w ten sposób na początku znajomości???
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.