Zgodzę się, że warto pomagać kobiecie w domu i przy dzieciach, ale nie z tym, że stajesz sie przez to bardziej seksowny w jej oczach (jest jeden wyjatek jaki zauwazylem u swojej żony - kiedy usypiałem do snu młodego niedługo po narodzinach na swojej gołej klacie).
Kobiety chcą mieć faceta rodzinnego, bawiącego się z dziećmi, czułego, opiekuńczego (takiego, ktory uwierzy w ta scieme w artykule), problem w tym, że taki facet najczęściej też jest uległy względem kobiety (typowa beta) i delikatny podczas seksu, a kobieta chce być ostro zerżnięta, poczuć ogień, poczuć się zdominowana przez faceta, tego nie da jej mąż beta, tylko raczej niegrzeczny, nieczuły samiec alfa. W efekcie kobieta jest w rozterce czy mieć bezpieczeństwo z nudnym beta czy super emocje z alfa. Często kończy się na beta mężu i alfa kochanku.
Dlatego śmiać mi się chce z tego artykułu.
Generalnie warto pomagac kobieciecie dlatego, że jesli zostawisz caly dom i dzieciaki na jej glowie ona po prostu nie bedzie miala nawet sily myslec o seksie a co dopiero go uprawiac.
By być seksownym w oczach swojej kobiety trzeba sie starać oddzielnie, generalnie robić to samo co z nowopoznaną panną: dbać o wysoką atrakcyjnośc, wysokie SMV, trzymać ramę stanowczego, dominującego, silnego psychicznie samca alfy, a w sypialni rżnąć jak uległą sukę, czasem mozna dac jej ten delikatny seks, zeby miala urozmaicenie.
Ogolnie jeżeli facetowi spada SMV i da sobie wejść na głowę kobiecie w związku automatycznie seks tez leży.