Skocz do zawartości

Ma_

Użytkownik
  • Postów

    142
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Ma_

  1. 3 minuty temu, NoName napisał:

    O matko ilu tu Januszy dietetyki, aż ręce opadają jak czytam jakie to węglowodany złe ? Od lat jest tam na High Carb Low Fat  i czuję się zajebiście, a w życiu próbowałem wielu modeli żywienia , więc mam porównanie. Węgle to życie! 

    Nikt nie pisze, ze węgle są złe. Jesteś jak sama piszesz na HighCarb a to model żywieniowy a nie jedzenie węgli + tłuszczy. 
    Każdy schemat żywieniowy ma pewne zasady - Twój tez. Najgorsze jest jedzenie wszystkiego bez sensu. 

  2. Fanów ryżowych pół trzeba odesłać do lektury albo keto diety albo po prostu diety niskowęglowodanowej ;) za dużo pisania o rzeczach oczywistych. 
     

    @Analconda mam wrażenie, ze Twój pesel zaczyna się grubo od 90 wzwyż bo po tym co piszesz po prostu mam wrażenie, ze kawał życia dopiero przed Tobą ;) 

  3. 1 minutę temu, Hatmehit napisał:

    Żarcie jest po to, aby mieć energię, odpowiednie ilości witamin i minerałów oraz zdrowie, aby nie musieć go potem reperować znacznie większyni pieniędzmi. 

    Dokładnie :) Lekarze i leki nie są tanie poza tym trzeba „doliczyć” do tego ewentualny czas przestoju w 100% dyspozycyjności. 

    1 minutę temu, Obliteraror napisał:

    No pewnie. Jak i kompulsywny nałóg :) Jak u mojej żony z torebkami. Po cholerę jej ich tyle, nie mam do dziś zielonego pojęcia. Leżą potem jak trofea. 

    Kup jej coś z dobrym logo i masz 10 lat spokoju i będzie chodziła w 2 klasykach ;) 

     

  4. 1 minutę temu, Hatmehit napisał:

    Zakupy to hobby? O kurde, nowa definicja:D 

     

    A ogólnie @Amperka teraz czas na Ciebie, daj go sobie, powodzenia:) 

    Tak np torebki to rodzaj hobby i nie mam na myśli tych dostępnych w każdym centrum.

    Poza tym licząc o ile % dana firma podnosi średnio co pół roku ceny swojego towaru jest to inwestycja całkiem opłacalna. Nie żartuje :) 

  5. @Analconda nie jem ryżu bo ma zero wartości odżywczych prócz węgli jakieś 80% a reszta to znikoma ilość białka i ma IG za wysokie ;)

    większość tego typy „ standardów”

    makaronowo-ziemniaczano-ryżowych ma takie proporcje makro. Poczytaj zanim zjesz :)

    warzywa nie są tanie tak samo jak dobrej jakości nabiał i np jajka ze wsi ( prawie 1 zł/szt). A gdzie tam x 30 dni.

     

    • Like 4
  6. @Amperka a propo wyglądu niestety coś o tym wiem albo wiedziałam ;) niestety doba ma tylko 24 godz ale pare lat temu zrobiłam tak samo - dziecko do przedszkola a ja każdego dnia znalazlam i czas dla siebie i czas żeby iść do profesjonalistki z pewnymi sprawami.

    A jak wyglada u Ciebie kwestia „hobby” typu zakupy torebek, ubrań i tego typu przyjemności ? Mam z tym problem od zawsze... 

  7. 11 godzin temu, MalVina napisał:

    Wymarzony... 

    Wygląd : Henry Cavill ale taki sprzed Supermena zanim sie dopakował ?

    Charakter : pewny siebie, wygadany, lojalny, empatyczny, honorowy, szanujący historię, kochający czytać, znający przynajmniej jeden język obcy, sarkastyczny, ale bez przesadzania  itd itd itd.

    A co sie bede oszczedzac jak tylko o marzeniach mowa ?

    ???? 

     

    to w ramach marzeń - mógłby mieć seksowne spojrzenie, włosy jak zaraz po prysznicu, pachnieć jak milion dolców i chodzić w garniturze ???

  8. 1 minutę temu, rentjer napisał:

     

    Bo my ogólnie wszyscy po dupie dostaliśmy od kobiet. Wystarczy, że się mężczyzna urodził, zobaczył że ma fiuta i z automatu przypięta zostaje łatka: "O ten to po dupsku dostał od dziewczyn". Możesz być miły, sympatyczny, możesz być tego odwrotnością, ale jak coś ci nie przypasuje u kobiet to wiadomo, zostałeś przez nie skrzywdzony i masz uprzedzenia. 

     

    Dobrze, że żyjemy średnio tylko 80 lat, bo więcej bym tego nie zniósł. 

    masz w sumie rację - nie spodziewam się wybitności na forum ;)

  9. 5 minut temu, Reflux napisał:

    Poprawię trochę twoją wypowiedź, poruchać bez zobowiązań i nie zrobić dzieci ;) 

    Co nie zmienia faktu, że wylewa się dość spora doza wyrachowania ze strony pań w tym wątku.
    Oczywiście, rozumiem płacić na własne dzieci trzeba, tak samo brać odpowiedzialność za swoje własne decyzje.
    Ale to się tyczy obu stron, pani jest zdrowa, ma dwie ręce może pracować na swoje utrzymanie.

    A tutaj odnoszę wrażenie, że to nie jest prośba o pomoc w zabezpieczeniu środków na utrzymanie dziecka, tylko jak wkręcić kogoś w utrzymanie dzieciaka i zdrowej dorosłej osoby a przynajmniej w jakiejś części.
    I o ile, jedna z tych rzeczy czyli utrzymanie dziecka jest odpowiedzialnością rodziców i mężczyzna jak i kobieta powinni dokładać się na to solidarnie. O tyle odpowiedzialność za samodzielne się utrzymanie, spada w tym wypadku na osobę dorosłą w tym wypadku panią. 

    A jakieś zemsty i inne próby dosrywania komukolwiek są zwyczajne słabe.
    Jak ktoś nie umie trzymać swoich instynktów na wodzy to może jednak nie powinien mieć dzieci ?

    hmm wiesz założyciel wątku chyba raczej miał na celu uzyskanie wiedzy "jak płacić jak najmniej" stąd możliwe, ze dyskusja poszła w złą stronę.

    A propo wyrachowania - trzeba myśleć "przed" z kim się seks uprawia i nie byłoby problemów ;)

  10. 11 godzin temu, RealLife napisał:

    Przy ustalaniu alimentów sąd powinien brać jeszcze czy było że strony matki utrudnianie kontaktów z dzieckiem. 

     

    Bo bywa tak tak, że matka po złości robi co może aby utrudnić spotkania z dzieckiem ale alimenty chce w pełnej wysokości. 

     

    Jedno niewydanie dziecka = 50% alimentów mniej w następnym miesiącu. 

    musiałoby być z winy matki a winę trzeba udowodnic.

    Tym samym sądy by się już całkowicie zapchały.

  11. 8 minut temu, maroon napisał:

    Jak czytam ten wątek to rzygać się chce.

     

    Najpierw jedna z drugą jęczy "zrób bombelka misiu zrób" albo nawet nie jęczy tylko cynicznie i z wyrachowaniem daje dupy żeby zaciążyć, a potem daj kasę.

     

    Wszystko obcykane. Jaki zasiłek, ile, kiedy, rachunki kurwa pół roku do tyłu. Wszystko żeby tylko wincej hajsu wyciągnąć. 

     

    A później grają takie pokrzywdzone biedactwa.  

    nie porównuj patologi z osobami, które po prostu znają swoje prawa.

    To ogromna różnica - bo spychasz wszystko do jednego worka, tym samym można byłoby uogólnić, ze każdy facet to dzieciorób co chce tylko poruchać bez zobowiązań,

     

     

    • Haha 1
  12. 40 minut temu, Hatmehit napisał:

    Tak, niektóre pokazali przeraźliwe, ale cóż... Taki gust. Sama za modą komplertnie nie nadążam i preferuję klasyczne lub vintage, więc nie mam pojęcia nawet, że coś było w 90s modne:D Bardziej się znam na modzie 1790-1890. 

     

    Adidaski do sukienki fajne, ale ona sama w sobie okropna, jak już taki offtop powstał. Te falbany w okolicy ramion-piersi są 'wieśniackie' oraz wyraźnie źle wszyte, co jest zmorą mody komercyjnej.

    Hatmehit -zgadzam się  i ogólnie kobieta z fotki jest bardziej jak dziecko-dziewczynka niż kobieta w moim odczuciu. 

     

    6 minut temu, MalVina napisał:

    Czysty, pachnący i musi miec pelne uzębienie (nawet najwiekszy biedak jak ja moze uzbierac na naprawe zębów jesli zaniedbał), wzrost nie ma znaczenia, tusza tez niekoniecznie. Jesli o siebie dba to juz jest duzy plus. 

     

    Ale co wam sciemniac bede. Wielkosc członka ma znaczenie. 

    I to duże ?

    Szkoda tylko ze to raczej się okazuje na końcu, po jakimś czasie spotykania się, bo golym okiem raczyj nie widac ?

    soooo true ! :)

    A propo bycia pachnącym - to jak idę ulicą zazwyczaj nie patrzę na mijane osoby, ale jak ktoś pachnie taaaaaaaaaaak piżmowo-drzewno to się w zawsze obrócę !

  13. W dniu 2.08.2020 o 12:49, kali napisał:

    Przeczytałem na forum temat, gdzie autor przytoczył historię zwyrodnialca, który w wieku 40 lat zostawił rodzinę, zapłodnił (chyba) 10 razy 19-letnią dziewczynę, a w dodatku w tej opowieści była też przemoc, głód i alkohol. Swoją drogą ciekawe, na kogo wyrosła owa dziesiątka dzieciaków wychowana w takich warunkach... Temat już zniknął z jakichś powodów, ale generalnie dotyczył (moim zdaniem źle rozumianej) męskości, która miałaby się objawiać pod postacią silnej ręki i obojętności mężczyzny.

     

    Zainspirował mnie on jednak do pewnej refleksji. Jakiś czas temu zadzwoniłem z propozycją wyjścia na piwo do znajomego, który wziął ślub z kobietą kilka miesięcy temu. Wyobraźcie sobie, że jego własny telefon odebrała małżonka i stwierdziła ciepłym, aczkolwiek zdecydowanym tonem, że mąż nie wyjdzie, bo nie ma czasu.

     

    Spotkałem również kolegę, który spacerował z dziewczyną (wkrótce mają się pobrać), kiedy ja uprawiałem jogging. Zaproponowałem mu whisky, na co zareagował z aprobatą, po czym dziewczyna stojąca obok nas wtargnęła w rozmowę i powiedziała chłopakowi: przecież w sierpniu miałeś nie pić. Mężczyzna zesmutniał i przytaknął.

     

    Czy to jest normalne zachowanie? Przecież ja nie śmiałbym zabronić mojej żonie, a tym bardziej przyszłej żonie wyjścia z koleżankami na drinka, czy wino. Wyżej wymienieni panowie (jak i wielu innych moich rówieśników, o których nie wspomniałem) chodzą przy swoich paniach jak w zegarku. To ma być ten upragniony związek, o który tak się ubiegamy? I teraz najważniejsze pytanie: czy to nie jest upokarzające?

    Dam Ci przykład skąd mogą być te odpowiedzi kobiet 

    - w domu syf, kiła, mogiła, nie posprzątane albo nie wiem malowanie czeka 4 tydzień rozgrzebane albo trzeba po prostu naprawić kran a facet idzie na drinka?

    Dla mnie to nie do przyjęcia - jestem dość obowiązkowa i nie wyobrażam sobie, że w tygodniu pracujemy równo a w weekend np ja sprzątam, robię zakupy, nadrabiam czas z dziećmi a facet idzie na piwo czy np jedzie do mamusi pomagać itp.  I nie chodzi mi o wyjście "na piwko" raczej ogólnie o listę priorytetów do zrobienia lub daną sytuację w domu. Jak ogólnie mówiąc " w domu i relacjach" jest ok to może chodzić na drinka codziennie  bo nie problem w samym wychodzeniu.

    Odwrotnie: wyobrażasz sobie, że w piątek czy sobotę jesteś zrypany po pracy, maść dośc fizycznie czy psychicznie, w domu do ogarnięcia jakiekolwiek zaległość, sprzątanie itp a Twoja dziewczyna zostawia Cię z tym i idzie na drinka?

    No nie bardzo zapewne.

    Natomiast jeśli laska zakazuje dla samego zakazywania to jest idiotką - ale nie mówię tu o patologicznie zazdrosnych kobietach tylko normalnych relacjach zaangażowanych ludzi.

    W dniu 2.08.2020 o 15:03, kali napisał:

    A te mężatki? Owszem bywają ładne, seks mógłby być przyjemny, ale nie ma już w nich tej świeżości, to osądzające oko, które trzyma swojego mężczyznę w rydzach odbiera im spontaniczność. To są już leniwe baby, chcące jak najwygodniej spędzać czas - tyle.

     

    bo mężatki mają zobowiązania zazwyczaj od tych rodzinnych, pieniężnych i innych sumujących się na prozę życia.

    Bez stałych i ważnych zobowiązań bycie spontanicznym to codzienność - ale potem po prostu trzeba dorosnąć i zmienić listę priorytetów.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.