Jeżeli kobiety potrzebują pożądania i akceptacji, a mężczyźni młodego ciała to związek młodszej kobiety i starszego mężczyzny ma sens. On jej w pełni pożąda, czuje się dumny, że ją ma, kobieta ma jego pełną atencję (czyli to czego według Ciebie oczekują kobiety), a mężczyzna młode ciało i młodą duszę obok siebie (to czego oczekują mężczyźni). Czyli obie strony zadowolone.
Może po prostu różnica wieku jest wskazana i za młodu kobiety powinny wybierać starszych mężczyzn. Wtedy nikt nie miałby tego legendarnego "bólu dupy". Wiadomo, że jak strzeli, to nie ma reguły.
I tak, mam starszego męża, więcej od niego zarabiam (dodatkowo wyższy dochód pasywny - czyli mam hajsy, a przy okazji mogę ciastko upiec i dzieci przebrać, bo czasu sporo), mam więcej nieruchomości (pracowałam, od kiedy pamiętam i wszystko co miałam, szło w kredyty na kupno mieszkań na wynajem). Wykształcenie mamy podobne - on może ciut bardziej prestiżowe. Mamy intercyzę. Po prostu dobraliśmy się i już.